sobota, 21 marca 2020

Puste niebo


W niedzielę, 15 marca 2020 nastąpił kolejny etap polskiej walki z koronawirusem SARS-CoV-2. Zawieszono pasażerski międzynarodowy ruch lotniczy z wyjątkiem czarterów. Sytuacja niesamowita, która nigdy wcześniej nie miała miejsca. Szokujące, ale niezbędne.

Moim najbliższym lotniskiem są podkrakowskie Balice, czyli Krakow Airport. Korzystające z niego samoloty to nieodzowny element Krakowa. Widać je w zasadzie z każdego rejonu miasta oraz doskonale słychać. To właśnie ten dźwięk jest dla wielu osób elementem dość utrudniającym życie. Inni go lubią. Nie ważne jednak, jak zapatrujemy się na hałas powodowany przez samoloty. W dniu 15 marca 2020 stało się coś niezwykłego. Nastała cisza.


Krakow Airport, odloty
Rozkład odlotów z podkrakowskiego lotniska w Balicach. Screen zestawienia na pierwszy dzień bez pasażerskich lotów międzynarodowych (15.03.2020). Wszystko odwołane.


Warsaw Chopin Airport, odloty
Rozkład odlotów z warszawskiego lotniska. Screen wykonany pierwszego dnia wstrzymania pasażerskiego międzynarodowego ruchu lotniczego (15.03.2020). Źródło: Flightradar24.com.


Krakow Airport, odloty

Szokujący widok. Tak imponująca siatka połączeń i wszystkie odwołane. Jeszcze dwa tygodnie temu chyba nikt nie dopuszczał takiej możliwości. Screen z 18.03.2020. Źródło: www.krakowairport.pl.


Jak to wszystko się zmieniło doskonale obrazuje portal Flightradar.24.com. Nad Polską zrobiło się pusto. Pozostały jedynie samoloty przelatujące nad naszym krajem oraz ruch krajowy, który obecnie także jest zawieszony.


Zakaz ruchu lotniczego
Poniedziałek, 16.03.2020. Lotniska w Pyrzowicach i Balicach - ruch samolotów zerowy. Czegoś takiego we współczesnym świecie jeszcze nie było. Latają jedynie prywatne małe maszyny oraz przewoźnicy przelatujący nad Polską, np. widoczny na screenie Airbus A321 linii Aeroflot jako rejs Moskwa - Barcelona. Źródło: Flightradar24.com.


Zakaz ruchu lotniczego
W ruchu międzynarodowym do Polski pozostały jedynie loty czarterowe. Tu LOT-owski Boeing 787-8 o rejestracji SP-LRB wracający z Malagi do Warszawy. 17.03.2020. Wcześniej wykonał cztery loty czarterowe do Londynu. Natomiast po powrocie z Malagi poleciał po Polaków do Mombasy w Kenii, potem jeszcze do Toronto, Delhi i Bangkoku. Źródło: Flightradar24.com.


Decyzja o wstrzymaniu lotów obowiązuje do 28 marca 2020 godz.23.59. Oczywistym jest jednak, że będzie przedłużona. Na jak długo? Na to pytanie obecnie nikt nie zna odpowiedzi.


Wpisy poświęcone ciężarówkom

środa, 18 marca 2020

Bezpośrednio z Kędzierzyna do Kłodzka


Kiedy zbierałem materiały do wpisu na temat ustawionego jako pomnik parowozu Ty2-2118 (tu link) trafiłem także na teren dworca kolejowego Kędzierzyn-Koźle. 

Przyznam, że przeżyłem tam mały szok. Był on spowodowany przyjazdem pociągu z Kłodzka, który jechał Magistralą Podsudecką. Ostatnio nie śledziłem zmian kolejowych rozkładów jazdy dotyczących odcinka z Nysy w stronę Kamieńca Ząbkowickiego. Tymczasem okazało się, że to bezpośrednie połączenie funkcjonuje już od 2018 roku. Wspaniale, bo przecież przez tak długi okres czasu (10 lat) 38 kilometrowy odcinek Nysa – Kamieniec Ząbkowicki był pozbawiony pociągów pasażerskich. 

Jeszcze po roku 2000 bezpośrednie połączenie Kędzierzyna-Koźla z Kłodzkiem zapewniał pociąg z Lublina do Kudowy Zdroju. Co ciekawe, do początku lat 90-tych był on prowadzony parowozem (Pt47). To właśnie mając ten pociąg w pamięci miałem nadzieję, że z Kłodzka przyjedzie skład wagonowy. Niestety to było tylko marzenie. Obsługę zapewnił autobus szynowy. Pod żadnym pozorem jednak nie narzekam, bo przecież najważniejsze, że połączenie jest.

Dokładnie był to pociąg regio nr 64640 relacji Kłodzko Główne (9:08) – Kamieniec Ząbkowicki (9:27/28) – Nysa (10:16/17) – Głogówek (11:17/18) – Kędzierzyn-Koźle (11:46/47) – Gliwice (12:26).


SA134-009, Polregio, Kłodzko Główne - Gliwice, stacja Kędzierzyn-Koźle
Przy zmodernizowanym peronie trzecim stacji Kędzierzyn-Koźle stoi SA134-009 jako pociąg regio w relacji Kłodzko Główne - Gliwice. Pojazd ten to produkt bydgoskiej firmy PESA, rocznik 2008. 9.02.2020.


SA134-009, tablica kierunkowa
Boczna tablica kierunkowa SA134-009.


SA134-009, Polregio, Kłodzko Główne - Gliwice, stacja Kędzierzyn-Koźle
SA134-009 odjeżdża z Kędzierzyna-Koźla do Gliwic. To przejazd w całości „pod drutem”. Pojazd ten ma nowe malowanie, które zyskał w 2017 roku. Wcześniejszą wersję kolorystyczną można zobaczyć tutaj. 9.02.2020.


Połączenia z Kędzierzyna-Koźla do Kłodzka funkcjonują tylko w soboty, niedziele i święta. Obsługiwane są one przez Polregio (dawne Przewozy Regionalne). Pierwszy pociąg (nr 46621) z Kędzierzyna-Koźla rusza o godzinie 5:58 i do Kłodzka Głównego dociera na 8:53. 

Drugi (nr 46641) to wersja wydłużona z Gliwic, skąd odjeżdża o 12:31. Biorąc pod uwagę, że autobus szynowy z Kłodzka przyjeżdża tam na 12:26, na zmianę kierunku jazdy i przygotowanie pojazdu do obsługi połączenia powrotnego jego obsługa ma raptem 5 minut. To bardzo mało jak na tak długą relację. Dlatego pracownicy Polregio dokładają wszelakich starań, aby wszystko było „on time”, czego osobiście doświadczyłem. Kiedy wszedłem na peron w Kędzierzynie, aby wykonać powyższe zdjęcia, natychmiast podeszła do mnie kierowniczka pociągu z pytaniem, czy jadę do Gliwic. Wszyscy jak najszybciej na pokład i odjazd J

Pociąg nr 46641 w Kędzierzynie-Koźlu jest o 13:06 i po minucie rusza w dalszą drogę, aby na 16:12 dotrzeć do Kłodzka Głównego.

Dwa pociągi powrotne z Kłodzka Głównego to opisany powyżej regio nr nr 64640 do Gliwic oraz nr 64642, który ze stacji początkowej rusza o 17:33, aby do celu podróży, Kędzierzyna-Koźla dotrzeć na 20:11.

W dni robocze połączenia pasażerskie pomiędzy Nysą i Kamieńcem Ząbkowickim nie funkcjonują. Co ciekawe, pociągi do Kłodzka mają wówczas inną relację. Z Nysy jadą do Brzegu przez Grodków Śląski. 

Wówczas regio nr 46621 z Kędzierzyna-Koźla rusza o godzinie 6:09. W Nysie jest o 7:45 i minutę później rusza przez Grodków Śląski (8:23) do Brzegu (8:55).

Drugi z pociągów weekendowych do Kłodzka, ten z Gliwic, w dni robocze również jeździ do Brzegu. Zmienia się jednak jego numer z 46641 na 46625. Gliwice (12:31) – Kędzierzyn-Koźle (13:06/07) – Nysa (14:42/43) – Grodków Śląski (15:20) – Brzeg (15:52).

Wracając jeszcze do kultowego pociągu pospiesznego Lublin – Kędzierzyn-Koźle i dalej jako osobowy do Kudowy Zdroju, to niestety nie mam żadnego zdjęcia go przedstawiającego. Powodem była wczesna pora odjazdu i późna powrotu z Kudowy do Kędzierzyna-Koźla, gdzie najczęściej fotografowałem pociągi. Innymi słowy było ciemno, a w dzień kursowały przecież inne ciekawe wagonowe składy pasażerskie (np. do Legnicy). Oczywiście pojawią się one w Blogu Transportowym.


Wpisy poświęcone autobusom

poniedziałek, 16 marca 2020

Kilka informacji od Airbusa


Pośród informacji prasowych publikowanych ostatnio przez Airbusa znalazły się materiały o nowo dostarczonych samolotach. Za godne uwagi uznałem cztery z nich. Zaczynam od modelu A350, o którym ostatnio pisałem tutaj

19 grudnia 2019 pierwszy Airbus A350-1000 (czyli największy z rodziny A350) trafił do Air Caraïbes z Gwadelupy (department zamorski Francji). To maszyna o rejestracji F-HMIL. Rocznik 2018 – egzemplarz testowy (demonstracyjny) Airbusa. Pierwotnie oznakowany jako F-WLXV. 

Linie Air Caraïbes (wchodzące w skład Groupe Dubreuil) stały się pierwszym francuskim przewoźnikiem eksploatującym tę wersję A350. Wnętrze samolotu zostało podzielone na trzy klasy: biznesową, ekonomiczną premium i ekoniczną. Łącznie 429 miejsc.

Nowy A350-1000 wraz z trzema A350-900 i sześcioma A330 stanowi podstawową obsługę połączeń Air Caraïbes z Gwadelupy do Paryża. Sprawdziłem na radarze lotniczym, który to potwierdził. W pierwszej połowie lutego 2020 maszyna F-HMIL latała prawie codziennie z miejscowości Pointe-à-Pitre (na Gwadelupie) do Paryża (Paris Orly Airport). Obsługiwała także rejsy z Paryża do Fort-de-France (stolica Martyniki, francuski departament zamorski) i powrotny.


Airbus A350-1000, F-HMIL, Air Caraïbes

Airbus A350-1000, F-HMIL, Air Caraïbes
Dawny tester, czyli Airbus A350-1000 linii Air Caraïbes.


Pierwszy Airbus A220 trafił 20 grudnia 2019 do Air Canada. Więcej o tym modelu pod tym linkiem. Dokładnie to wersja A220-300.

Linie Air Canada stały się w ten sposób pierwszym przewoźnikiem z Ameryki Północnej, który eksploatuje Airbusa A220-300. Maszyna ta została oznaczona rejestracją C-GROV. W pierwszej połowie lutego 2020 wykonywała loty wewnątrz Kanady, z Montrealu do Calgary i Toronto.


Airbus A220-300, C-GROV, Air Canada
Pierwszy Airbus A220-300 linii Air Canada.


Dnia 3 lutego 2020 pierwszy egzemplarz Airbusa A320neo został przekazany do linii Batik Air. To przewoźnik z Indonezji, należący do grupy Lion Air. 

Firma w swojej flocie posiada łącznie 46 Airbusów (wliczając bohatera tego wpisu), w tym 44 z rodziny A320 i jeden A330-300.

Omawiana maszyna otrzymała rejestrację PK-BDF. Jej wnętrze jest skonfigurowane do przewozu 156 pasażerów (12 miejsc biznesowych i 144 ekonomicznych).

Obecnie maszyna realizuje wyłącznie loty wewnątrz Indonezji, ze stolicy Dżakarty do miast Denpasar, Lombok i Manado.


Airbus A320neo, PK-BDF, Batik Air
Pierwszy Airbus A320neo dla Batik Air. Uroczyste przekazanie.


Pod koniec lutego 2020 pierwszy Airbus A350 trafił do rosyjskich linii lotniczych Aeroflot. Dokładnie model A350-900. 

Maszyna otrzymała rejestrację VQ-BFY i imię „P. Tchaikovsky / П. Чайковский”. Wyróżnia się ona nowym malowaniem.

Wnętrze samolotu przystosowano do przewozu 316 pasażerów, w tym 28 w prywatnych apartamentach klasy biznes, 24 na miejscach klasy komfort z dodatkową przestrzenią na nogi i 264 w klasie ekonomicznej.

Przewoźnik nową maszynę przeznaczy do obsługi rejsów długodystansowych, z Moskwy do Londynu, Dubaju, Nowego Jorku, Miami, Osaki i Pekinu.


Airbus A350-900, VQ-BFY, Aeroflot

Airbus A350-900, VQ-BFY, Aeroflot
Perwszy A350 dla rosyjskich linii lotniczych Aeroflot. 


Airbus A350-900, VQ-BFY, Aeroflot
Oficjalna prezentacja nowej maszyny Aeroflotu.


W trakcie pisania tego tekstu portal Flightradar24.com nie pokazywał żadnych lotów wykonywanych przez VQ-BFY. Najprawdopodobniej ma to związek z szerzącą się epidemią koronawirusa.


Wpisy z tagiem Solaris

sobota, 14 marca 2020

Z koronawirusem w tramwaju


Mamy 2020 rok. Technika jest doskonale rozwinięta, co wykorzystujemy praktycznie w każdej dziedzinie życia. Chociażby zwykły telefon ma teraz takie możliwości, o jakich jeszcze kilkanaście lat temu mogliśmy jedynie pomarzyć po obejrzeniu filmu fantastycznego. 

Tylko co z tego, skoro cały tak nowoczesny świat zostaje sparaliżowany przez coś, czego nawet nie widać gołym okiem. Kolejny wirus, ale w tym przypadku wyjątkowy. Koronawirus. 

Polska dopiero rozpoczyna z nim walkę. Oby tylko nie przebiegała ona tak, jak we Włoszech, gdzie umiera nawet po 250 osób dziennie.

Niestety największym problemem są ludzie. To przecież oni są nosicielami koronawirusa. Tylko jak ich uniknąć, gdy korzysta się z transportu publicznego. W obliczu zagrożenia niestety ta forma podróżowania staje się niepolecaną. Wręcz odradzaną. Niestety nawet i ja wtedy zamarzyłem za jazdą samochodem, czyli bez wirusowego otoczenia w odległości mniejszej niż 1 metr. Nieważne korki i strata czasu.

Na razie jednak tramwaj pozostaje moim podstawowym środkiem transportu w relacji dom – praca. Budzącym coraz większe obawy środkiem transportu.

Kiedy polskie władze ogłaszały, że od 16 marca 2020 będą zamknięte wszystkie szkoły w kraju i podejmowane były kolejne działania przeciw epidemii, której potwierdzonych nosicieli wciąż przybywało, a tłumy ruszały na sklepy – miałem dwa dni wolnego. Po prostu siedziałem w domu i zmagałem się z niewielkim przeziębieniem.

W piątek, 13 marca 2020 wracałem do pracy. Podróż do niej to było dość specyficzne przeżycie. Wizja zatłoczonego krakowskiego tramwaju i spędzenia w nim blisko 30 minut nie nastrajała optymistycznie. Jak zawsze przyjechał „Krakowiak”, czyli PESA 2014N. Drzwi otworzyły się automatycznie. To nowość w krakowskiej komunikacji miejskiej. Do tej pory pasażer korzystał z przycisków otwierających poszczególne drzwi. Tysiące dotykających je palców to dla koronawirusa wspaniała okazja do dalszego rozprzestrzeniania się. Dlatego Zarząd Transportu Publicznego nakazał przewoźnikom, aby prowadzący pojazdy jak przed laty sami otwierali drzwi. Jednak nie wszystkie krakowskie tramwaje mają taką możliwość (np. „wiedeńczyki”).

Kiedy już wsiadłem, kolejna niespodzianka. O tej porze jeżdżę zawsze. „Krakowiak” linii 52 mimo swojej długości nie radził sobie z ilością pasażerów. Był zatłoczony, a teraz? 

Pusto!!! 

Owszem, kilkadziesiąt osób podróżowało, ale były rozproszone po całym pojeździe. Dawało to poczucie przynajmniej częściowego bezpieczeństwa wirusowego, choć raczej złudnego, bo jak podają niektóre źródła, koronawirus w niewietrzonym pomieszczeniu może być aktywny nawet do trzech godzin. W moim wagonie wietrzenie zapewniało otwieranie i zamykanie drzwi przez motorniczego.

Kolejna tramwajowa (oraz autobusowa) nowość dotycząca koronawirusa SARS-CoV-2 to wprowadzenie „strefy wydzielonej”. Ma ona oddzielić prowadzących pojazdy od pasażerów. Zrezygnowano także ze sprzedaży biletów przez motorowych i kierowców. Takie strefy pojawiły się np. w „Krakowiakach”. Wprowadzenie ich wiąże się z wyłączeniem możliwości korzystania przez pasażerów z pierwszych drzwi.


PESA 2014N, MPK Kraków, koronawirus
PESA 2014N, czyli obecnie najdłuższy tramwaj w Polsce. Fakt ten jednak nie chroni przed koronawirusem SARS-CoV-2. Dla większego bezpieczeństwa motorniczych MPK Kraków wprowadziło „strefy wydzielone”. Informuje o tym żółta kartka umieszczona na przednich drzwiach. Może z nich korzystać tylko prowadzący pojazd. 13.03.2020.


PESA 2014N, MPK Kraków, koronawirus

PESA 2014N, MPK Kraków, koronawirus
Wnętrze powyższej PESY 2014N #RG909. Widok na „strefę wydzieloną”. W przypadku tego modelu wagonu nie było konieczności zmniejszania ilości miejsc siedzących. Warto zwrócić uwagę, jak mało osób jedzie tym tramwajem. To popołudniowa godzina szczytu. 13.03.2020.


PESA 2014N, MPK Kraków, koronawirus
„Krakowiak” #RG909 na linii 52. Po godzinie 16:00, ul. Mogilska. O tej porze w tym miejscu każdy tramwaj jest zatłoczony. Ze względu na zagrożenie koronawirusem pasażerów jest bardzo mało. Mimo wielu wolnych siedzeń poszczególne osoby wolą stać w oddaleniu od innych. 13.03.2020.


Takie „strefy wydzielone” pojawiły się w pojazdach transportu publicznego na terenie całej Polski. Stopniowo ograniczane są także rozkłady jazdy. Walka z koronawirusem dopiero się rozpoczyna.


Wpisy z tagiem oldtimer

czwartek, 12 marca 2020

Zimowe PR-110 i Scanie, 2005 rok


W fotograficznej podróży do 2005 roku, po tramwajowej wizycie w rejonie słynnych krakowskich wiaduktów (tu link) zapraszam do centrum miasta. Dokładnie na ul. Pawią. Wyglądała ona wówczas zupełnie inaczej niż obecnie. 

To była środa, 26 stycznia 2005. Trwała piękna zima. Śnieg utrzymywał się nawet na głównych drogach, co w Krakowie nie jest zjawiskiem częstym. Zwłaszcza teraz, gdy o śniegu można jedynie pomarzyć.

Na wysokości ówczesnego dworca PKS sfotografowałem wtedy Jelcza PR-110M. To własność Firmy Przewozowej „Furman Tour” z miejscowości Wiśniowa (rejestracja KMY A158). W skrócie FB. Rocznik 1990. Niestety nie wiem, u jakiego przewoźnika był wcześniej eksploatowany.

Reklamująca baton Mars (w sprzedaży od 1930 roku) „peerka” obsługuje linię Kraków – Węgrzce Wielkie. Jak podają źródła internetowe, autobus został zezłomowany w 2007 roku. 

Za Jelczem widać Scanię OmniCity Artic #PE190 jako kończąca kurs linia 105. Rocznik 2001.


Jelcz PR-110M, FB, Kraków
To była prawdziwa zima. W trakcie opadu śniegu trochę zmodyfikowany Jelcz PR-110M z firmy FB przejeżdża przez krakowską ul. Pawią. 26.01.2005.


Następne z prezentowanych zdjęć to również zimowa sceneria. Teren zajezdni autobusowej Płaszów. Na pustym placu postojowym pozuje Scania CN113ALB #PE097. Rocznik 1996. 

Pozostałe przegubowce są na mieście – to był dzień roboczy. Dokładnie czwartek, 20 stycznia 2005. 

Autobus jest jeszcze w stanie oryginalnym. W późniejszym czasie zmodernizowano jego wnętrze, wymieniono okna i tablice kierunkowe. MPK Kraków zakończyło jego eksploatację w 2011 roku.


Scania CN113ALB, MPK Kraków
Scania CN113ALB #PE097 pozuje na zaśnieżonym pustym placu postojowym dla przegubowców. 20.01.2005.


W pobliżu #PE097 stała inna Scania, która także nie wyjechała na miasto. Powodem była stłuczka z dnia wcześniejszego. Jej następstwa widać po prawej stronie pojazdu – rozbity reflektor. Efekt słynnej ślizgawicy, która sparaliżowała Kraków. Wydarzenie to było związane z decyzją ówczesnego dyrektora Zarządu Dróg i Transportu. Jak podawały media: „W korkach utknęło kilkadziesiąt tysięcy osób a na ulicach zanotowano ponad 200 wypadków i kolizji” (cytat z portalu RMF24.pl). Więcej informacji tutaj.

Autobus ten to Scania OmniCity #PS146. Rocznik 2000. Jego eksploatacja zakończyła się w 2017 roku.


Scania OmniCity, MPK Kraków
Scania OmniCity #PS146 uszkodzona w trakcie pamiętnej ślizgawicy z 19 stycznia 2005.


W kolejnym materiale z 2005 roku ponownie zaproszę do Krakowa. Zaprezentuję nowego przegubowca na linii 164. Tu link.


Blog Transportowy na Facebooku

poniedziałek, 9 marca 2020

Nagroda Top Design dla Trollino 24


Na temat najdłuższego trolejbusu marki Solaris pisałem już kilka razy (tu link do ostatniego materiału). Czas powrócić do tego ciekawego pojazdu. Powód to nagroda Top Design Award, przyznawana w ramach odbywającego się w Poznaniu Arena Design 2020.

Poniżej materiał prasowy Solarisa.


Międzynarodowe targi Arena Design przyciągają do Poznania światowych wizjonerów w dziedzinie designu i są okazją do zaprezentowania produktów o najwyższym poziomie wzornictwa. XII edycja wydarzenia odbyła się w tym roku w dniach 25-28 lutego na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. Pierwszego dnia targów Solaris zaprezentował swój najdłuższy pojazd – dwuprzegubowy trolejbus Trollino 24 MetroStyle, który został wyróżniony w konkursie Top Design. Nagroda Top Design jest prestiżowym znakiem wybitnej jakości wzorniczej, którą przyznaje niezależne jury złożone ze specjalistów w dziedzinie designu.

Trollino 24 po raz pierwszy zaprezentowany na Busworld 2019 to najdłuższy pojazd w ofercie Solarisa. Zbudowany w wyrazistej wersji MetroStyle jest odpowiedzią na najnowsze trendy w branży transportu publicznego. Napęd trolejbusu stanowią dwa silniki trakcyjnie o mocy 160 kW każdy. Pakiet baterii Solaris High Power ładowany jest podczas jazdy z trakcji trolejbusowej. Dzięki nim Trollino może jechać również bez zewnętrznego zasilania. W innowacyjnym modelu znajdziemy liczne udogodnienia dla pasażerów i kierowcy: m.in. w ładowarki USB, kamery w miejscu tradycyjnych lusterek bocznych, a także elektryczne wspomaganie kierownicy. Na pokładzie Trollino 24 może podróżować ponad 200 osób, dlatego pojazd jest idealnym rozwiązaniem dla metropolii z trasami o dużym natężeniu ruchu pasażerskiego.

Tegorocznej edycji wystawy Arena Design przyświecała idea slowness i to wokół niej koncentrują się wystawy i prelekcje towarzyszące wydarzeniu. Podczas sesji AD Talks projektanci z różnych części świata dzielili się z publicznością swoim postrzeganiem koncepcji slowness i tym, jak ją kreatywnie wcielają w swoje projekty. Jens Timmich, główny designer autobusów marki Solaris, opowiadał o dynamicznej zmianie, jaka zachodzi w transporcie zbiorowym i o tym, jak tę zmianę rozumie i wykorzystuje firma Solaris, tworząc swoje produkty.


Solaris Trollino 24 MetroStyle

Solaris Trollino 24 MetroStyle
Solaris Trollino 24 MetroStyle na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich, gdzie odbyła się kolejna edycja Arena Design.


Solaris Trollino 24 MetroStyle
Solaris Trollino 24 MetroStyle - wnętrze.


Solaris Trollino 24 MetroStyle
Nagrodzony Solaris Trollino 24 MetroStyle pozuje na tle siedziby producenta.


Design produktów marki Solaris był wielokrotnie nagradzany na przestrzeni rozwoju firmy, również przez jury konkursu Top Design, które nagrodziło wcześniej m.in. Solaris Urbino 12 LE lite i tramwaj Solaris Tramino, a także autobus Urbino czwartej generacji, który na swoim koncie ma także prestiżową nagrodę IF design.


Blog Transportowy na Twitterze

czwartek, 5 marca 2020

Ponad 2500 subskrypcji i nowe filmy – luty 2020


Filmowy kanał YouTube Bloga Transportowego (Lukaszwo – Transport Movies) wciąż zyskuje nowych widzów. Z przyjemnością informuję, że liczba subskrypcji przekroczyła już 2500.


Blog Transportowy na YouTube
Screen z kanału Lukaszwo - Transport Movies. Ostatnio przesłane filmy, a w części górnej informacja o 2,5 tys. subskrypcji.


Nadal najpopularniejszym filmem jest opublikowane 9 lat temu nagranie prezentujące autobus Irizar Irizar PB 6x2 w Niepołomicach. Ma ono ponad 586 tysięcy wyświetleń.

Co ciekawe, najczęściej jest ono wyświetlane w Turcji. Potem w Meksyku. Polscy widzowie są dopiero na trzecim miejscu.




Do lidera stopniowo zbliża się film z pozycji drugiej. To materiał prezentujący autobus Jelcz 272 MEX z przyczepą Jelcz PO1. Własność MPK Kraków. Obecnie ma on ponad 536 tysięcy wyświetleń.

Nagranie to jest najpopularniejsze w Polsce (67% wyświetleń). Kolejne kraje, w których jest najczęściej oglądane to Niemcy i Czechy. 





Tyle tytułem najpopularniejszych filmów na kanale Lukaszwo – Transport Movies. Pora na comiesięczną informację o nowościach. W lutym 2020 nie było ich zbyt wiele. Raptem jedna.

To nagranie z 2011 roku. Autobusy z MZK Kędzierzyn-Koźle. Rejon ul. Wojska Polskiego. Zobaczycie kilka pojazdów. Na początek jeden z 15 Ikarusów 280 eksploatowanych przez tego przewoźnika. To #315. Składak z firmy JAMNA-BUS z Mikołowa. Złożony z innych Ikarusów na początku lat 90-tych i wtedy kupiony przez MZK (chyba wtedy jeszcze MPK, niestety nie pamiętam). W pewien sposób był to autobus wyjątkowy. Kędzierzyńskie przegubowce kursowały tylko w dni robocze, w godzinach szczytu. Przez kilka lat ta zasada nie dotyczyła 315. Obsługiwał on brygady całodzienne. Miał tylko jednego kierowcę. Kiedy jego zmiana się kończyła, następowała przesiadka do Ikarusa 260 #202, który również miał tylko jednego kierowcę. Taka ciekawostka. Ten podział pracy na 315 i 202 obowiązywał też w soboty i niedziele.




Końcowa scena powyższego filmu to autobus #208. Ostatni eksploatowany liniowo w Polsce Ikarus 260. Nadal czynny.


Wpisy z tagiem MPK Kraków

poniedziałek, 2 marca 2020

Národní den železnice 2015, Bohumin (3) – „bobiny”


Ponownie zapraszam do „szopy” w czeskim Bohuminie. W ostatniej relacji z imprezy o nazwie Národní den železnice 2015 prezentowałem elektrowozy ustawione na wachlarzu tamtejszej lokomotywowni (tu link). Pora na stojące dalej pojazdy. Zaczynam od dwóch historycznych elektrowozów. „Bobina” – taką ksywkę noszą te maszyny (Škoda 12E, wówczas ich producent nazywał się Závody V. I. Lenina Plzeň). Niebieska ma oznaczenie kolei czechosłowackich ČSD: E499 004 (współczesny numer to 140 004-3). To rocznik 1953. Pojazd ten jest przypisany do lokomotywowni w Bohuminie. Niebieskie malowanie nawiązuje do pierwotnych kolorów maszyn serii E499. 

Druga z maszyn, zielona 140 085-2 przyjechała z Olomouca. Wówczas nie posiadała ona jeszcze historycznych oznaczeń E499 085, ale była już pojazdem przeznaczonym do zachowania jako czynny zabytek. Rocznik 1958.

„Bobiny” ustawiono obok siebie, a pomiędzy nimi znajdował się historyczny semafor kształtowy. W pobliżu był też żuraw wodny do wodowania parowozów.


Bobina, E499 004, E499 085, Bohumin

Bobina, E499 004, E499 085, Bohumin

Bobina, E499 004, E499 085, Bohumin

Bobina, E499 004, E499 085, Bohumin

Bobina, E499 004, E499 085, Bohumin

Bobina, E499 004, E499 085, Bohumin
„Bobiny” E499 004 (niebieska) i E499 085 (zielona) pozują na terenie lokomotywowni w Bohuminie. Warto także zwrócić uwagę na stojące obok historycznych maszyn elementy infrastruktury - semafor kształtowy i żuraw wodny. 26.09.2015.


Bobina, E499 004, Bohumin



Bobina, E499 004, Bohumin

Bobina, E499 004, Bohumin

Bobina, E499 004, Bohumin

Bobina, E499 004, Bohumin
Miejscowa „bobina”, czyli E499 004.


Bobina, E499 004, BohuminBobina, E499 004, Bohumin
Detale E499 004, np. tabliczka znamionowa. 


Bobina, E499 085, Bohumin

Bobina, E499 085, Bohumin

Bobina, E499 085, Bohumin

Bobina, E499 085, Bohumin

Bobina, E499 085, Bohumin
„Bobina” z Olomouca, czyli 140 085-2.


Skąd wzięła się ksywka „bobina”? Od oznaczenia układu jezdnego Bo’Bo’. Łącznie powstało 100 takich lokomotyw.

W dalszej części reportażu z kolejowej imprezy w Bohuminie pokażę lokomotywkę manewrową serii 799 oraz tabor ustawiony na tyłach lokomotywowni.


Informacje o nowych wpisach