Wracam do tematu wiedeńskich tramwajów, a dokładniej do kwestii najstarszego taboru kursującego po stolicy Austrii. To wagony E2 z doczepami C5, o których ostatnio pisałem tutaj. W związku z dostawami nowych wagonów Alstom Flexity Outlook, ich ilość stopniowo maleje.
W tym wpisie pokażę kolejne zdjęcia prezentujące ten ciekawy i już coraz bardziej historyczny tabor. Zobaczycie także krótki film typu shorts.
Wiedeński Ring. Przystanek „Parlament” na Universitätsring. Skład SGP E2 + Bombardier-Rotax C5 nr 4089 + 1489. Wagon silnikowy to rocznik 1989, a doczepny 1988. Oba pojazdy nadal są czynne. Tramwaj obsługuje linię nr 1 w stronę pętli Stefan-Fadinger-Platz. Na dolnym zdjęciu dla porównania wagon ULF na linii D. 26.09.2022.
Burgring, obok Muzeum Historii Naturalnej. Linię D w kierunku pętli Absberggasse obsługuje skład SGP E2 + Bombardier-Rotax C5 nr 4008 + 1408. To jedne z najstarszych tramwajów jeżdżących wówczas po Wiedniu. Oba wagony z 1978 roku. Ich eksploatacja zakończyła się w połowie października 2023. Zdjęcia powstały 19.07.2022.
Tunel tramwajowy. Podziemny przystanek „Matzleinsdorfer Platz”. Stoi na nim skład SGP E2 + Bombardier-Rotax C5 nr 4041 + 1441. Wagon silnikowy to rocznik 1980, a doczepny 1979. Linia 18 w kierunku pętli Schlachthausgasse. Skład nadal jest czynny. 19.07.2022.
Pętla tramwajowa Schlachthausgasse, z której korzysta tylko linia 18. Tu podstawiony skład SGP E2 + Bombardier-Rotax C5. Wagon silnikowy to pojazd nr 4038 z 1980 roku, nadal w eksploatacji. Oznaczenia doczepy niestety nie ustaliłem. W pobliżu pętli znajduje się miejsce, które warto odwiedzić - zabytkowa zajezdnia tramwajowa z bogatą ekspozycją taboru (Remise – Verkehrsmuseum der Wiener Linien). Tamtejsze pojazdy już pojawiały się w Blogu Transportowym, w krótkich filmach shorts (przykładowy link). Poświęcę im także oddzielną serię wpisów. 28.05.2016.
Powyższy wagon SGP E2 nr 4038 i zamontowana w nim jakże już historyczna tabliczka z nazwą producenta: SGP. 28.05.2016.
Teren wyjątkowej zajezdni tramwajowej - Remise Gudrunstraße (Betriebsbahnhof Favoriten), o której pisałem tutaj. Bombardier-Rotax E2 nr 4307 z 1978 roku. Nadal czynny. Obok niego wagon techniczny LH nr 6459 z zamontowanym pługiem. Pojazd ten powstał w roku 1987 z tramwaju typu L nr 540. Pozostałe widoczne częściowo tramwaje to żółte LH i czerwone ULF-y. 20.06.2023.
Remise Gudrunstraße. Odstawiona przy koźle oporowym doczepa Bombardier-Rotax C5 nr 1508 z 1989 roku. Nadal czynna. Przed nią Siemens ULF B nr 637. 20.06.2023.
Do przystanku „Schwedenplatz” obok Kanału Dunajskiego (Donaukanal) dojeżdża skład SGP E2 + Bombardier-Rotax C5 nr 4011 + 1411. Oba wagony z 1978 roku. Doczepę wycofano z ruchu w roku 2023, a wagon silnikowy w 2024. Tramwaj w trakcie obsługi linii nr 1 do pętli Prater Hauptallee. 27.05.2016.
Bombardier-Rotax C5 nr 1492 z 1988 roku. Tabliczka znamionowa, która odwołuje się do historii zakładu - pod logotypem zapis, że dawniej był to Lohner, czyli firma, która nabyła większościowy pakiet udziałów Rotaxa w 1959 roku. Bombardier przejął firmę Lohner-Rotax w 1970 roku.
Wnętrze wagonu doczepnego Bombardier-Rotax C5 nr 1492 z 1988 roku. Skład E2 + C5 obsługuje linię 18. Postój na pętli Schlachthausgasse. 28.05.2016.
Przystanek „Oper, Karlsplatz U” przy wiedeńskiej operze. Linię nr 1 do pętli Stefan-Fadinger-Platz obsługuje skład SGP E2 + Bombardier-Rotax C5 nr 4028 + 1428. Wagon silnikowy jest z roku 1979, a doczepny z 1978, ale do przewoźnika dostarczony w 1979 roku. Oba pojazdy nie są już eksploatowane - doczepę wycofano kilka dni po wykonaniu tych zdjęć, a silnikowy dotrwał do początku 2024 roku. Na dolnym zdjęciu dla porównania Siemens ULF o nieustalonym oznaczeniu. 20.06.2023.
Na zakończenie tej części wiedeńskiej relacji, obiecany krótki film. Ponownie zapraszam w rejon wyjątkowej zajezdni Remise Gudrunstraße (Betriebsbahnhof Favoriten).
Z Gudrunstraße na teren bazy cofa Bombardier-Rotax nr 4308. Rocznik 1978, nadal czynny. Tramwajowe manewry to stała atrakcja tej miejscówki. Nagrywałem 20 czerwca 2023.
Nie kończę jeszcze prezentacji wiedeńskich wagonów E2 i C5. W następnej części tramwajowej relacji ze stolicy Austrii pokażę ich kolejne zdjęcia oraz dłuższy film.
Blog Transportowy zawiera relacje z różnych imprez transportowych. Jedną z nich było „Pogórze 2023”. W roli głównej wystąpiła wówczas lokomotywa SU46-029. Niestety z końcem 2023 roku maszyna ta została wycofana z eksploatacji. Ponieważ była to ostatnia czynna przedstawicielka serii SU46, zakończył się wówczas kolejny, blisko 50 letni etap historii polskiej kolei. Ze względu na złą kondycję finansową właściciela tych lokomotyw – PKP Cargo, prawdopodobieństwo naprawy którejkolwiek z tych maszyn jest bliskie zeru. Niestety.
Jak już wcześniej pisałem, lokomotywy SU46 zawsze były mi bardzo bliskie, bo kontakt z nimi miałem już od dziecka. Łącznie PKP eksploatowały 54 takie maszyny. Wszystkie wyprodukowane w Zakładach im. Hipolita Cegielskiego z Poznania. Bohaterka tej relacji, SU46-029 to rocznik 1977. Od nowości do 1989 roku przypisana do lokomotywowni w Słupsku. Tamtejsze maszyny w okresie letnim prowadziły pociągi kolonijne do stacji Darłowo. To taka ciekawostka, bo planowo taki tabor nie był wykorzystywany na linii ze Sławna do Darłowa. Pociągi te liczyły około 6 – 10 wagonów i zdarzały się kilka razy w tygodniu. Czasami łączono je z pociągami planowymi. Dwa wagony na początku składu, a dalej część kolonijna. Raz nawet miałem okazję jechać takim „dziwnym” pociągiem. Jakoś pod koniec lat 80-tych. Pociąg do Darłowa standardowo miał tylko dwa wagony, a tu tyle „pudeł” i trzeba było jeszcze tak daleko iść. To była jazda z przesiadką, czasu mało, więc konieczny był bieg, który w moim przypadku zakończył się spektakularnym upadkiem. Na szczęście nic mi się nie stało, przetrwały także przewożone rybki akwariowe. To taka ciekawostka, bo bardzo prawdopodobne jest, że SU46-029 również choć raz dotarła z pociągiem kolonijnym do Darłowa. Niestety nie mam żadnych zdjęć z tamtego okresu, a jedyny kolonijny sfotografowany przeze mnie w Darłowie przyprowadziła niezidentyfikowana SP42, ale to już były lata 90-te i mało wagonów „na haku”. Opisany kolonijny „z upadkiem” w Sławnie był prowadzony przez ST44.
Po Słupsku SU46-029 miała przydział do Poznania, potem do Żagania. W swojej historii zmieniała później kilkukrotnie miejsca stacjonowania (np. delegacje do Lublina i Gdyni), finalnie utykając na terenie lokomotywowni PKP Cargo w Węglińcu. Tam wykonano najnowsze dostępne w Internecie zdjęcie, z 6.10.2024. Tu link do niego. Zatem fizycznie nadal istnieje i wygląda całkiem dobrze.
Tyle w temacie historii. Wracam do relacji z imprezy, w trakcie której była to czynna maszyna. Tu link do wcześniejszego wpisu.
Jak już pisałem, na około 10 minut przed zaplanowanym odjazdem „Ślązaka” na stacji rozległy się krzyki. „Suka jedzie!!!”. Zaczęło się wtedy dość spore zamieszanie. Jego głównymi twórcami byli młodzi miłośnicy, którzy biegali w różne strony po peronach stacji Katowice. Budziło to oczywiście wielkie zdziwienie „zwykłych” pasażerów oczekujących na swój pociąg.
Każdy chciał zająć dobre miejsce do dokumentacji tej wyjątkowej lokomotywy. Ze składem czterech oliwkowych wagonów podstawiła się ona od strony Krakowa, na peron nr 2.
Imprezę czas zacząć. SU46-029 z PKP Cargo podstawia się z pociągiem specjalnym „Ślązak” na peron drugi stacji Katowice. 1.09.2023.
SU46-029 z pociągiem specjalnym „Ślązak” przy peronie drugim stacji Katowice. Maszynę fotografowało sporo młodych osób, które najprawdopodobniej nigdy wcześniej nie widziały takiego pojazdu na żywo. Obok ustawiła się lokomotywa EU07-131 eksploatowana przez firmę Wiskol. To rocznik 1970. 1.09.2023.
Kilka detali SU46-029, np. w oknie charakterystyczne zasłonki PKP.
Przy pociągu, a w szczególności obok lokomotywy zrobiło się dość tłoczno. Zdjęcia, filmy. Każdy chciał udokumentować tego niecodziennego gościa.
Myślałem więc, że pociąg będzie pełny. Okazało się jednak, że spora część osób z peronu nie podróżowała specjalnym „Ślązakiem”. Szczególnie dotyczyło to najmłodszych miłośników kolei.
W pociągach specjalnych organizowanych przez Biuro Turystyki Kolejowej TurKol.pl miejsc nie wybiera się samemu. Wskazujemy tylko klasę i pociąg, którym chcemy jechać. Gdzie dokładnie będziemy siedzieć dowiemy się później, z informacji e-mail. Jeżeli planujemy podróż różnymi pociągami, należy o tym od razu poinformować rezerwując miejsca, aby cały czas mieć przydzielone to samo siedzenie, a nie krążyć później po pociągu.
Mi trafił się ostatni wagon. Klasa druga, ale w rzeczywistości to dawna „jedynka”. Seria A9ouy nr 50 51 19-08 172-5 ze stacji Toruń. Typ 112Ag z roku 1984. Producent ten sam, co lokomotyw SU46, czyli Zakłady Przemysłu Metalowego H. Cegielski – Poznań. Własność firmy Migro.
Ostatni wagon pociągu, czyli dawna klasa pierwsza, którą podróżowałem. Detale wnętrza i strony zewnętrznej, w tym tabliczka znamionowa i charakterystyczna lampka montowana nad każdym siedzeniem.
Na tablicach peronowych „Ślązaka” wyświetlano jako pociąg okazjonalny nr IR 46101do Nysy.
Odjazd pociągu „Ślązak” nastąpił planowo, o godzinie 9:00. Pierwszy postój został przewidziany w Gliwicach. Tamtejsza stacja w ostatnich latach przeszła wielką metamorfozę, zyskując halę peronową dość ciekawej, nowoczesnej konstrukcji.
W trakcie jazdy obsługa rozdawała bilety. Wyjątkowe, bo jak za dawnych lat kartonikowe.
Wyjątkowe, kartonikowe bilety na pociąg „Ślązak” z Katowic do stacji Świdnica Miasto. Co ciekawe, to właśnie w Świdnicy na początku lat 90-tych kupiłem swój ostatni bilet kartonikowy. Potem były już tylko papierowe wydruki.
Jak na pociąg imprezowy przystało, większość okien w trakcie jazdy było otwartych. Podróżni podziwiali widoki, wsłuchując się w dźwięki wydawane przez SU46. Niektórzy wypatrywali ciekawych pojazdów wartych udokumentowania. Mi tuż przed stacją Gliwice udało się sfotografować pięknie błyszczącą świeżą farbą SM42-749 z PKP Cargo. Kilka dni wcześniej zakończyła się jej naprawa P4. Rocznik 1975, więc to lokomotywa o dwa lata starsza od imprezowej „suki”. Większą część swojego istnienia przepracowała ona w Małopolsce, a od 2014 roku przydzielono ją do Południowego Zakładu Spółki w Katowicach.
SM42-749 z PKP Cargo. Świeżo po remoncie. Jak nówka, tylko nie ten kolor. 1.09.2023.
Ciekawa konstrukcja nowej hali peronowej na stacji Gliwice.
Poniżej film przedstawiający SU46-029 w trakcie podstawiania się na peron nr 2 stacji Katowice oraz w innych lokalizacjach, które będą dokładniej opisane w dalszej części tego reportażu.
Planowy przyjazd na stację Gliwice wyznaczono na godzinę 9:22. Dosiadło się tam jeszcze kilka osób i o 9:26 „Ślązak” wyruszył w dalszą podróż. Kolejny postój w Kędzierzynie-Koźlu. Będzie to temat następnej części relacji z tej ciekawej imprezy.