czwartek, 30 kwietnia 2020

Solaris – jeszcze o Urbino 15 LE electric i Urbino 12 hydrogen


Na początku lutego 2020 pisałem o planowanej nowości w ofercie Solarisa, o modelu Urbino 15 LE electric (tu link). Producent niedawno udostępnił kolejne informacje na ten temat. Oto one:


W tym roku powstanie zupełnie nowa generacja modelu Solaris Urbino 15 LE, stworzona wyłącznie  z myślą o napędach  bezemisyjnych. Autobus będzie certyfikowany i oferowany w specyfikacji charakterystycznej zarówno dla pojazdów klasy I – jako autobus miejski, ale także w klasie II – jako autobus do przewozów międzymiastowych.

Sama konstrukcja trójosiowego autobusu o długości 15 metrów nie jest dla firmy Solaris niczym nowym. Pierwsze pojazdy trójosiowe były produkowane już w roku 1999 roku i do tej pory dostarczono ich do klientów blisko 1300 sztuk. Były to jednak modele bazujące na konwencjonalnych silnikach spalinowych i CNG.

„Jestem przekonany, że nasza najnowsza konstrukcja będzie odpowiedzią na zapotrzebowanie europejskich przewoźników w tym segmencie. Premierę autobusu planujemy jeszcze w tym roku” – zapowiada Petros Spinaris, Wiceprezes firmy Solaris.

Na decyzję o budowie nowego autobusu, oprócz zainteresowania rynku, miał także wpływ niebywały postęp techniczny elektrobusów, w szczególności w obszarze magazynów energii. W przypadku Urbino 15 LE electric Solaris zdecydował się na nowe rozwiązanie bateryjne, zaprezentowane w ubiegłym roku. Magazyny energii Solaris High Energy+ zapewnią zasięgi, które w każdych warunkach spełnią oczekiwania przewoźników miejskich oraz międzymiastowych. W pierwszych dwóch przedseryjnych pojazdach zamontowanych zostanie 6 packów bateryjnych o łącznej pojemności ponad 470 kWh – dwa na dachu pojazdu, cztery zaś w tylnej części autobusu. Energia w bateriach będzie mogła być uzupełnia poprzez złącze plug-in, a na życzenie klientów również przez pantograf. W opcji  będą zarówno pantografy montowane na dachu pojazdu, jak i tzw. odwrócone. Wszystkie możliwe rozwiązania będą przygotowane zgodnie z preferencjami klientów i kompatybilne z istniejącą lub planowaną infrastrukturą ładowania.

Jednostką napędową trójosiowej wersji Urbino będzie centralny silnik elektryczny CeTrax o mocy 300 kW, chłodzony cieczą. Napęd przenoszony będzie na drugą (środkową) oś pojazdu. Aby zminimalizować zużycie energii w obszarze napędu autobusu zastosowana zostanie technologia SiC.

Pierwsze dwa egzemplarze Solarisów Urbino 15 LE electric powstają głównie z myślą o przewoźnikach skandynawskich. Stąd też w autobusach zastosowane zostaną rozwiązania zgodne z normami „Busnordic” oraz tzw. pakietem skandynawskim. Obejmuje on między innymi specjalne rozwiązania zapewniające komfort termiczny w pojeździe, oświetlenie czy typ foteli pasażerskich dedykowanych do przewozów międzymiastowych. Co ciekawe, autobus zostanie także wyposażony w piasecznicę, czyli rozwiązanie znane głównie z rynku tramwajowego. Urządzenie to pozwala ruszać nawet na najbardziej oblodzonych lub zaśnieżonych drogach. Urbino 15 LE electric dla optymalizacji zużycia energii zostanie wyposażony w ogrzewanie hybrydowe bazujące m.in. na pompie ciepła. Ponadto pojazd będzie posiadać rozwiązania z zakresu ADAS (Advanced Drivers Assistance Systems) czyli automatycznych systemów wsparcia kierowcy, takich jak MirrorEye czy MobilEye Shield plus.

„Pomimo tego, że budujemy nowy model niskowejściowego autobusu elektrycznego głównie z myślą o rynkach skandynawskich, to oczywiście nie ograniczamy się do oferowania tego pojazdu tylko w tych krajach. Będzie on dostępny dla wszystkich operatorów, którzy szukają trójosiowych autobusów LE do przewozów miejskich i międzymiastowych. To także całkowicie bezemisyjna alternatywa w tej klasie dla autobusów CNG” – mówi o nowym produkcie Petros Spinaris, Wiceprezes Solarisa.

Niskowejściowe elektrobusy będą oferowane w układzie z dwoma (2-2-0) lub trzema (2-2-1) parami drzwi. Pojemność pasażerska autobusu wynosić będzie aż 55 miejsc siedzących w klasie II.


Solaris Urbino 15 LE electric

Solaris Urbino 15 LE electric

Solaris Urbino 15 LE electric
Solaris Urbino 15 LE electric - wizualizacja.


Solaris Urbino 15 LE electric

Solaris Urbino 15 LE electric
Wizualizacja wnętrza Solarisa Urbino 15 LE electric.


Natomiast o modelu Urbino 12 hydrogen pisałem znacznie wcześniej, w czerwcu 2018 (tu link). Na jego temat producent nowe materiały opublikował w połowie kwietnia 2020. Oto one:


Holandia Południowa (niderl. Zuid-Holland) to najludniejsza prowincja Niderlandów, położona na zachodzie kraju, wzdłuż wybrzeża Morza Północnego. Dwadzieścia wodorowych Solarisów zostanie tam dostarczonych do końca 2021 roku. Wraz ze sprzedażą autobusów została podpisana umowa serwisowa na 12 lat.

– Nasze drogi stają się coraz bardziej ruchliwe. Zdrowie naszych pasażerów i mieszkańców jest dla nas niezwykle istotne, dlatego wprowadzenie do ruchu autobusów, które zapewniają czystsze powietrze, stanowi duży krok naprzód – mówi Floor Vermeulen, Minister Regionalny ds. Ruchu i Transportu w regionie Zuid-Holland.

– Coraz więcej operatorów i decydentów miast wybiera nowoczesne i bezemisyjne rozwiązania transportowe dla swoich regionów. Zalety wodoru jako nośnika energii są niezaprzeczalne. Jesteśmy zaszczyceni, że wraz z firmą Connexxion możemy uczestniczyć w tych przyszłościowych decyzjach – powiedział Petros Spinaris, Wiceprezes Zarządu Solaris Bus & Coach SA.

Operatorem pojazdów będzie firma Connexxion będąca częścią grupy Transdev Netherlands, jednego z największych przewoźników oraz lidera w dziedzinie bezemisyjnego transportu publicznego w Holandii. Od końca przyszłego roku operator Connexxion będzie korzystał z autobusów wodorowych w rejonach Hoekse Waard i Goeree-Overflakkee.

Zaawansowane technologicznie pojazdy Solaris Urbino 12 hydrogen wykorzystują zestaw ogniw paliwowych o mocy 70 kW. W zakresie sposobu magazynowania wodoru w pojeździe Urbino 12 hydrogen uwzględniono najnowocześniejsze rozwiązania. Wodór gromadzony jest w postaci gazowej w pięciu zbiornikach nowej generacji na dachu autobusu. Zestaw kompozytowych butli typu 4 umieszczonych wzdłużnie nad pierwszą osią pojazdu ma łączną pojemność 1560 litrów.

Energia potrzebna do napędzania autobusu powstaje w ogniwie paliwowym, do którego dostarczany jest wodór zgromadzony w butlach na dachu pojazdu. Wodór jest przetwarzany w energię elektryczną, ta z kolei zasila bezpośrednio jednostkę napędową autobusu, którą stanowi oś z elektrycznymi silnikami. Oprócz tego autobus wyposażony jest w baterię typu Solaris High Power, która stanowi dodatkowy magazyn energii elektrycznej. Jedynymi produktami ubocznymi eksploatacji Solarisa Urbino 12 hydrogen są ciepło i para wodna. Pojazdy nie generują do środowiska absolutnie żadnych szkodliwych substancji.

Zgodnie z zapisami w specyfikacji, w autobusach napędzanych wodorem przewidziano 37 miejsc siedzących. Wymiana pasażerów będzie się odbywać za pośrednictwem drzwi w układzie 1-2-0. Nowe autobusy zaoferują podróżującym dodatkowy komfort dzięki niskiemu wejściu, punktom ładowania USB, klimatyzacji, czytelnym wyświetlaczom informacyjnym i przewidzianej przestrzeni na wózek inwalidzki. Lepszą widoczność dla kierowcy zapewnią specjalne kamery zamiast lusterek bocznych, przekazujące obraz na ekrany wewnątrz pojazdu.

Tankowanie autobusów wodorowych będzie możliwe w Heinenoord, niedaleko zajezdni autobusowej. Ponieważ wodór staje się coraz bardziej popularnym nośnikiem energii, z tej stacji tankowania będą mogły korzystać również prywatne samochody osobowe. Taka inicjatywa ma na celu promowanie wykorzystania w pełni ekologicznego wodoru. Samo tankowanie wodorem jest procesem krótkim i wygodnym, nie różniącym się praktycznie od uzupełniania pojazdu tradycyjnymi paliwami.


Solaris Urbino 12 hydrogen

Solaris Urbino 12 hydrogen

Solaris Urbino 12 hydrogen
Przykładowy Solaris Urbino 12 hydrogen.


Solaris Urbino 12 hydrogen
Wnętrze przykładowego Solarisa Urbino 12 hydrogen.


Pierwsze Solarisy zawitały do Holandii w 2017 roku kiedy to przewoźnik Connexxion zakupił i odebrał 40 przegubowych Solarisów Urbino 18. Rok później, w 2018, firma złożyła dwa kolejne zamówienia, na 4 Solarisy Urbino 18 oraz 2 autobusy przegubowe napędzane sprężonym gazem ziemnym CNG.

Autobusy wodorowe firmy Solaris zyskują kolejnych nabywców. Włoski przewoźnik SASA Bolzano złożył w firmie Solaris w zeszłym roku zamówienie na 12 pojazdów tego typu, natomiast zaledwie kilka tygodni temu spółka WSW Mobil GmbH z Wuppertal oraz przewoźnik RVK Köln złożyli zamówienia na łącznie 25 wodorowych Solarisów.

Projekty JIVE i JIVE2 otrzymały dofinansowanie z funduszu "Fuel Cells and Hydrogen 2 Joint Undertaking" (Wspólnego Przedsięwzięcia na rzecz Ogniw Paliwowych i Hydrogen 2) w ramach umowy o dotację nr 735582 i 779563. Przedsięwzięcie otrzymało wsparcie z programu badań i innowacji Unii Europejskiej „Horyzont 2020”, Hydrogen Europe i Hydrogen Europe Research.


Bezpłatne informacje o nowych wpisach

poniedziałek, 27 kwietnia 2020

Na stacji Oświęcim, 23.03.2019 (1)


Po przerwie znowu zapraszam na stację Oświęcim. Ostatnia relacja z przebudowy dworca jest dostępna pod tym linkiem. Ponownie miejsce to odwiedziłem w sobotę, 23 marca 2019. Na placu budowy trochę się przez ten miesiąc zmieniło – przybyło nowej konstrukcji. Nadal jednak pozostał fragment starego budynku.

Z eksploatacji wyłączono jeszcze ostatnio czynny peron pierwszy.


Stacja Oświęcim - przebudowa dworca

Stacja Oświęcim - przebudowa dworcaStacja Oświęcim - przebudowa dworca

Stacja Oświęcim - przebudowa dworcaStacja Oświęcim - przebudowa dworca

Stacja Oświęcim - przebudowa dworcaStacja Oświęcim - przebudowa dworca

Stacja Oświęcim - przebudowa dworcaStacja Oświęcim - przebudowa dworca

Stacja Oświęcim - przebudowa dworca
Plac budowy na stacji Oświęcim. Peron pierwszy został rozebrany, a nowego budynku dworcowego jest już coraz więcej. 23.03.2019.


Stacja Oświęcim - przebudowa dworca
Wówczas nadal nie został wyburzony ostatni fragment starego budynku dworca. Tak, jakby miał on pozostać i być dowiązanym do nowej konstrukcji.


Moja wizyta na przebudowywanej stacji Oświęcim nie polegała jednak tylko na dokumentacji prac budowlanych. Zająłem się także taborem.

Za peronem czwartym (wyłączonym z obsługi pasażerów) stał wygaszony elektrowóz. To pojazd słowackiego przewoźnika Bulk Transshipment Slovakia z miejscowości Čierna nad Tisou. Ex ŽSR. Dokładnie Škoda 61E1 o numerze taborowym 183 016-5. Rocznik 1971.


Škoda 61E1, Bulk Transshipment Slovakia, 183 016-5, stacja Oświęcim

Škoda 61E1, Bulk Transshipment Slovakia, 183 016-5, stacja Oświęcim

Škoda 61E1, Bulk Transshipment Slovakia, 183 016-5, stacja OświęcimŠkoda 61E1, Bulk Transshipment Slovakia, stacja Oświęcim

Škoda 61E1, Bulk Transshipment Slovakia, 183 016-5, stacja Oświęcim
Słowacka 183 016-5 odstawiona za peronami stacji Oświęcim. Udokumentowanie całej lokomotywy było możliwe tylko z kładki umieszczonej nad torami. W planach na przyszłość jest jej likwidacja i zastąpienie przejściem podziemnym.


Škoda 61E1, Bulk Transshipment Slovakia, 183 016-5, stacja Oświęcim
Škoda 61E1 z Bulk Transshipment Slovakia na tle przebudowywanego dworca.


Škoda 61E1, Bulk Transshipment Slovakia, 183 016-5, stacja OświęcimŠkoda 61E1, Bulk Transshipment Slovakia, 183 016-5, stacja Oświęcim
Detale słowackiego elektrowozu, np. tabliczka znamionowa.


Za słowackim elektrowozem tradycyjnie kilka torów zajmowały odstawione wagony towarowe. Najwięcej było pośród nich talbotów.


Wagony na stacji Oświęcim

Wagony na stacji OświęcimWagony na stacji Oświęcim
Wagony odstawione za peronami stacji Oświęcim. Przeważały talboty.


Wagon serii Falns, talbot, PKP Cargo, stacja Oświęcim
Jeden z talbotów PKP Cargo odstawionych za peronami stacji Oświęcim. Dokładnie serii Falns, nr 31 51 6635 542-2. Jest na nim dość sporo różnych łat.


Za odstawionymi wagonami, na ostatnim torze stał przedstawiciel taboru technicznego. Podbijarka rozjazdów Plasser & Theurer PR-C7-PLM-633/PR-07-PLM-633 (EVN 99 519 424 008-2). 


Podbijarka rozjazdów Plasser & Theurer PR-C7-PLM-633/PR-07-PLM-633 (EVN 99 519 424 008-2)

Podbijarka rozjazdów Plasser & Theurer PR-C7-PLM-633/PR-07-PLM-633 (EVN 99 519 424 008-2)Podbijarka rozjazdów Plasser & Theurer PR-C7-PLM-633/PR-07-PLM-633 (EVN 99 519 424 008-2)

Podbijarka rozjazdów Plasser & Theurer PR-C7-PLM-633/PR-07-PLM-633 (EVN 99 519 424 008-2)Podbijarka rozjazdów Plasser & Theurer PR-C7-PLM-633/PR-07-PLM-633 (EVN 99 519 424 008-2)

Podbijarka rozjazdów Plasser & Theurer PR-C7-PLM-633/PR-07-PLM-633 (EVN 99 519 424 008-2)Podbijarka rozjazdów Plasser & Theurer PR-C7-PLM-633/PR-07-PLM-633 (EVN 99 519 424 008-2)
Ostatni z torów zajmowała podbijarka rozjazdów Plasser & Theurer PR-C7-PLM-633/PR-07-PLM-633 (EVN 99 519 424 008-2).


Oprócz pojazdów statycznych na stacji Oświęcim było wówczas także całkiem sporo taboru kolejowego w ruchu. Zarówno trakcji elektrycznej, jak i spalinowej. Przedstawię je w drugiej części tej relacji. Tu link do tego materiału.


Wpisy poświęcone kolei

niedziela, 26 kwietnia 2020

Mercedes na 125 lat


Niedawno pisałem o ciężarówce Star 200 sfotografowanej przy krakowskim sklepie Ikea (tu link). Ponownie zapraszam w tamten rejon, tym razem na spotkanie z autobusem.

Na terenie wewnętrznym Ikei, na parkingu dla samochodów osobowych stały dwa autobusy. Drugi (VDL) niestety zasłonięty, więc udokumentowałem tylko pierwszego z nich.

To trójosiowy Mercedes-Benz Tourismo z niemieckiej firmy David Reisen (rejestracja WAF GF31) z miejscowości Oelde (Nadrenia Północna-Westfalia).

Pojazdem tym zainteresowałem się także ze względu na umieszczony na nim napis: „125! Jahre Innovation” wskazujący, że pierwotnie mógł być to autobus testowy promujący jubileusz 125-lecia Mercedesa, który przypadał na 2011 rok. Może to jednak błędna interpretacja, bo pojazd ten mógł być np. przedstawicielem serii limitowanej z okazji tej rocznicy. Tym bardziej, że w Internecie znajdziemy sporo zdjęć autobusów z takimi napisami.


Mercedes-Benz Tourismo, David Reisen
Mercedes-Benz Tourismo z firmy David Reisen.


Mercedes-Benz Tourismo, David Reisen
Zbliżenie na informację o 125 latach innowacji i różne logotypy producenta autobusu.


Powyższego Mercedesa sfotografowałem 12 kwietnia 2015.


Wpisy poświęcone ciężarówkom

wtorek, 21 kwietnia 2020

Dużo cargo na niebie (3) – Antonov An-225


Pisałem już o wzmożonym ruchu Boeingów 747 w konfiguracji cargo (tu link). Niektóre z nich przylatują także do Polski, jak opisany EW-511TQ białoruskich linii Rubystar Airways. Przywiózł on ładunek do walki z koronawirusem SARS-CoV-2. Kilka dni później do naszego kraju przyleciał jeszcze większy samolot transportowy. Antonov An-225 Mrija.

To maszyna niezwykła, jedyna taka. Rocznik 1988. Największy samolot transportowy świata.

Większy brat innego kolosa, Antonova An-124 Rusłan. W zasadzie jego rozbudowana, odpowiednio powiększona wersja, która została także przeznaczona do transportu wahadłowca kosmicznego Buran. 


Antonov An-225 z wahadłowcem Buran
Antonov An-225 z wahadłowcem Buran. Ekspozycja na 38. Międzynarodowym Salonie Lotniczym i Kosmicznym w Paryżu. Rok 1989. Źródło: Wikipedia, domena publiczna. 


Na szczęście koniec radzieckiego programu kosmicznego nie oznaczał zakończenia eksploatacji tej niezwykłej maszyny. Jej wyjątkowe właściwości zostały dostrzeżone w sektorze transportowym (dopuszczalna masa ładunku 250 tys. kilogramów, a zasięg z pełnym ładunkiem to 4500 km/h przy prędkości przelotowej 800 km/h). Dlatego Mrija wciąż lata, a na skorzystanie z usług tego gigantycznego samolotu trzeba trochę poczekać w kolejce chętnych.

Maszyna od 1998 roku ma oznaczenie UR-82060. Lata dla ukraińskich linii Antonov Airlines (Antonov Design Bureau). Według portalu Planespotters.net przewoźnik ten (siedziba w Kijowie) eksploatuje łącznie 9 samolotów. Wyłącznie Antonovy. Oprócz opisywanego giganta jest też siedem innych maszyn słusznych rozmiarów, czyli An-124 i jeden mały An-178 (najmłodszy we flocie, tylko 5 lat).

W Polsce dotychczas Antonov An-225 Mrija lądował dwa razy. W 2003 roku był w Poznaniu, a w 2005 roku w Katowicach (w tym przypadku transportował śmigłowce).

Trzeci raz nastąpił 14 kwietnia 2020 w Warszawie. Było to wydarzenie bardzo nagłośnione – z kilkudniowym wyprzedzeniem informowała o tym Polska Agencja Prasowa, a za nią poszczególne media. Przylot tak niezwykłego samolotu słusznie budził wielkie zainteresowanie. Jednak obecność wielu osób w rejonie lotniska w okresie zagrożenia koronawirusem nie była wskazana. Dlatego różne stacje telewizyjne zdecydowały się na transmisję z przylotu UR-82060 na żywo. To niezwykłe wydarzenie można było także zobaczyć na Facebooku warszawskiego lotniska. Z tej ostatniej możliwości skorzystało ponad 80 tys. osób.


Antonov An-225 Mrija, WarszawaAntonov An-225 Mrija, Warszawa

Antonov An-225 Mrija, Warszawa
Transmisja z lądowania Antonova An-225 zaczęła się od widoku na zachmurzone niebo, na którym stopniowo powiększała się sylwetka lotniczego kolosa. Im maszyna była bliżej, tym widzów przybywało. Samolot najpierw przeleciał nad pasem, pomachał skrzydłami na przywitanie i wykonał kółko nad lotniskiem. Źródło: Facebook - Lotnisko Chopina w Warszawie.


Antonov An-225 Mrija, WarszawaAntonov An-225 Mrija, Warszawa

Antonov An-225 Mrija, Warszawa
Drugie podejście - teraz już lądowanie. Niesamowite, wielokołowe podwozie wysunięte. Źródło: Facebook - Lotnisko Chopina w Warszawie.


Antonov An-225 Mrija, WarszawaAntonov An-225 Mrija, Warszawa

Antonov An-225 Mrija, WarszawaAntonov An-225 Mrija, Warszawa

Antonov An-225 Mrija, WarszawaAntonov An-225 Mrija, Warszawa
Kołowanie kolosa trwało dość długo. Transmisja na stronie lotniska również je obejmowała. Widok niesamowity. Źródło: Facebook - Lotnisko Chopina w Warszawie.


Lotnisko zapis przylotu opublikowało później na swoim kanale YouTube.




An-225 obsłużył rejs Ałmata (Ałma-Ata) – Warszawa. W Kazachstanie było jednak tylko międzylądowanie. Załadunek odbył się w Chinach, dokładnie w Tianjinie.


Antonov An-225 Mrija, lot do WarszawyAntonov An-225 Mrija, lot do Warszawy
Antonov An-225 Mrija leci do Warszawy. Za pomocą portalu Flightradar24.com można było na bieżąco śledzić jego lokalizację. Przykładowo o godzinie 6:26 był już nad terytorium Turcji. Źródło: Flightradar24.com.


Antonov An-225 Mrija, lot do WarszawyAntonov An-225 Mrija, lot do Warszawy
Godzina 8:40 przelot nad Mołdawią, 9:21 już jest nad Polską. Źródło: Flightradar24.com.


Antonov An-225 Mrija, WarszawaAntonov An-225 Mrija, Warszawa

Antonov An-225 Mrija, Warszawa
Już w Warszawie. Pierwsze podejście, lądowanie po kółku nad lotniskiem i kołowanie. Ponad siedmiogodzinny lot zakończył się. Teraz odbędą się przemówienia władz, a potem rozładunek, którego przebieg również pokazano na Facebooku lotniska. Źródło: Flightradar24.com.


Jak podała Polska Agencja Prasowa, UR-82060 przywiózł na swoim pokładzie 7 milionów maseczek typu P2, kilkaset tysięcy kombinezonów ochronnych i kilkaset tysięcy przyłbic. Transport na zlecenie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów przygotowały spółki KGHM Polska Miedź SA i Lotos SA.


Antonov An-225 Mrija, Warszawa

Antonov An-225 Mrija, Warszawa

Antonov An-225 Mrija, Warszawa

Antonov An-225 Mrija, Warszawa

Antonov An-225 Mrija, Warszawa

Antonov An-225 Mrija, Warszawa
Antonov An-225 Mrija w Warszawie. Piękny kolos ląduje, kołuje i jest gotowy do rozładunku przez podniesiony dziób. 14.03.2020. Fot. KGHM - materiały prasowe.


W drogę powrotną do Ałma-Aty An-225 wyruszył następnego dnia, w środę 15 kwietnia 2020. Na Facebooku warszawskiego lotniska również odbyła się transmisja na żywo, lecz nie cieszyła się ona już tak wielkim zainteresowaniem.


Antonov An-225 Mrija, WarszawaAntonov An-225 Mrija, Warszawa
Wizyta największego samolotu transportowego świata w Warszawie zakończyła się. Antonov An-225 Mrija odlatuje do Kazachstanu. Na radarze relacja lotu wyświetliła się dopiero, gdy maszyna była na wysokości Lublina. Czas przelotu około 6 godzin. 15.03.2020. Źródło: Flightradar24.com.


Z Ałma-Aty lotniczy gigant ponownie poleciał do chińskiej miejscowości Tianjin.

Warto jeszcze wyjaśnić, co znaczy imię nadane tej niesamowitej maszynie. Mrija to po ukraińsku marzenie.

Zanim upadł radziecki program kosmiczny, rozpoczęła się budowa drugiego An-225. Nigdy nie została jednak dokończona. Po roku 2006 podjęto próby dalszej budowy już unowocześnionego giganta, ale niestety finał tych działań jeszcze nie nastąpił.

W następnej części materiału o samolotach cargo powrócę do tematu Antonova. Tym razem będzie to An-124 Rusłan. Tu link do tego wpisu.


Blog Transportowy na Twitterze