sobota, 9 listopada 2013

AMZ będzie jeździć po Krakowie


W lipcu pisałem, że Mobilis wygrał przetarg na obsługę wybranych linii autobusowych w Krakowie od sierpnia 2014 roku. Oficjalne podpisanie umowy odbyło się w czwartek, 7 listopada 2013.  Wydarzeniu temu towarzyszył elektryczny autobus AMZ City Smile CS10E. Produkt producenta z Kutna nie pojawił się przypadkowo. Jak podają krakowskie media, podjęto już decyzję o wyborze dostawcy autobusów 10 i 12-metrowych. Jak nietrudno się domyśleć, będzie nim właśnie firma AMZ.
Od sierpnia 2014 na krakowskich drogach możemy się więc spodziewać spalinowych modeli CS10LF i CS12LF. Decyzja dotycząca wyboru dostawcy taboru przegubowego jeszcze nie zapadła, ale ponoć ma to nastąpić w najbliższym czasie.


AMZ City Smile CS10E, TransExpo 2012

AMZ City Smile CS10E, czyli elektryczny pojazd który został zaprezentowany z okazji podpisania umowy. Tu w trakcie targów TransExpo 2012 w Kielcach.


AMZ City Smile CS10E, TransExpo 2012

Wnętrze powyższego AMZ City Smile CS10E, TransExpo 2012.


AMZ City Smile CS12LF, TransExpo 2013

AMZ City Smile CS12LF, TransExpo 2013. Od 1 sierpnia 2014 r. takimi nietypowymi autobusami można będzie podróżować po Krakowie, np. na linii 182. 


AMZ City Smile CS12LF, TransExpo 2011

 AMZ City Smile CS12LF, TransExpo 2011. Widok na drugi, bardzo oryginalny bok. Pierwsze liniowe przejazdy tak nietypowych autobusów po mieście na pewno będą szokowały Krakowian. TransExpo 2011 to pierwsze targi w Polsce, na których AMZ pokazał swój najnowszy produkt, czyli autobus City Smile.


AMZ City Smile CS12LF, TransExpo 2011

AMZ City Smile CS12LF - wnętrze premierowego egzemplarza zaprezentowanego w trakcie kieleckich targów TransExpo 2011.


AMZ City Smile CS12LF, TransExpo 2012

AMZ City Smile CS12LF, TransExpo 2012. Od premiery w roku 2011 na zakup tego modelu autobusu nie zdecydowało się zbyt wielu przewoźników. 12-metrowe City Smaile zobaczymy np. w Kutnie (MZK Kutno), czy w Sopocie - własność firmy Warbus, do której należy także powyższy egzemplarz. Jest on w barwach Kolei Mazowieckich, na zlecenie których dowoził pasażerów ze stacji do portu lotniczego w Modlinie.



W związku z podpisaniem umowy, Mobilis przedstawił swoją propozycję wprowadzenia do krakowskiej komunikacji autobusów elektrycznych. Jak podał portal Gazeta.pl, chodzi o linie 100/101 lub 134, których przetarg nie dotyczył. Według prezesa firmy Mobilis, Eugeniusza Szymonika (za Gazeta.pl) są one odpowiednie, bo to trasy o małym natężeniu ruchu. Co do linii 100 (Salwator – Kopiec Kościuszki) i 101 (Most Grunwaldzki – Kopiec Kościuszki) zgadzam się, że ruch tam nie jest największy (trasy obsługiwane naprzemiennie jednym Jelczem M081MB3), ale o linii 134 (Cracovia Stadion – ZOO) zdecydowanie nie można tego powiedzieć. W wakacyjne weekendy linia kursuje co 10 minut, a obsługujące ją Jelcze M121MB są przeładowane.


Jelcz M121MB, MPK Kraków

 Według prezesa firmy Mobilis linię 134 mogłyby obsługiwać małe AMZ City Smile CS10E. Obecnie standardem na tej trasie są Jelcze M121MB. Na zdjęciu wóz nr DJ684 z 2002 roku w trakcie obsługi przystanku przy ul. 28 lipca 1943. 15.07.2012.


Bagażnik rowerowy na Jelczu M121MB, MPK Kraków

 Autobusy linii 134 są dodatkowo wyposażone w bagażniki rowerowe. Jelcz DJ680 wjeżdża w ul. Leśną. Przed nim dość stromy podjazd i liczne zakręty, czyli ciekawa krakowska serpentyna. 15.07.2012.


Blog Transportowy na Google +

Blog Transportowy na Facebooku

środa, 6 listopada 2013

106 MAN-ów dla Volánbusza

Koncern MAN dostarczy 106 autobusów dla firmy Volánbusz Zrt z Budapesztu. Zamówienie obejmuje wyłącznie miejskie pojazdy - model Lion’s City. Wszystkie będą napędzane spełniającymi normę Euro-6 silnikami Common-Rail o mocy 280 KM. Dla wygody pasażerów każdy „lew” będzie klimatyzowany. Zamówienie zostanie zrealizowane w 2014 roku. Wszystkie pojazdy powstaną w Polsce, w zakładach MAN-a w Starachowicach i w Sadach koło Poznania.
 
 
 MAN Lion's City Euro-6
 
 Przykładowy MAN Lion's City Euro-6.
 
Volánbusz Budapeszt to bardzo duży przewoźnik, którego tabor liczy aż 800 autobusów. Obsługują one połączenia międzynarodowe (także do Polski), dalekobieżne, lokalne i komunikację miejską. Bez wątpienia najciekawszym, ale systematycznie wycofywanym elementem taboru tego  przewoźnika są różne modele Ikarusów, w tym bardzo nietypowe, jak np. przegubowy Ikarus 438 o dość oryginalnym układzie drzwi: 2-0-2-2. Jest on dłuższy od przedstawicieli serii 435. Można powiedzieć, że to takie 283 w nowym ciele. Poniżej dwa screeny z YouTuba i film prezentujący ten ciekawy autobus.
 
 
Ikarus 438

Ikarus 438
 
 
 
 
Blog Transportowy na Facebooku

Blog Transportowy na Google +
 

niedziela, 3 listopada 2013

Renault serii T na autostradzie


11 czerwca 2013 r. oficjalnie zaprezentowano nową gamę ciężarówek Renault. Pisałem o tym tutaj. Pojazdy te są jeszcze wyjątkową rzadkością, dostępną jedynie w trakcie pokazów, prezentacji, czy targów. Osobiście nowe Renaulty widziałem tylko raz, w lipcu, w trakcie Master Trucka, czyli zlotu tuningowanych ciężarówek w Polskiej Nowej Wsi koło Opola. Potem długo nic i 18 października niespodzianka. W Belgii, na drodze E34 sfotografowałem transport kilku pojazdów. Jako ostatni był załadowany biały ciągnik Renault serii T. Tak to wyglądało:


Renault serii T

Zdjęcie wykonałem na wysokości miejscowości Turnhout, przy granicy z Holandią, do której transport na pewno zmierzał (później może jechał do innego kraju, np. do Niemiec). Oprócz nowego Renaulta serii T, wieziono także ciągnik rolniczy i jakieś Volvo, pewnie też nowe.


Wpisy poświęcone autobusom

Blog Transportowy na Facebooku
 

czwartek, 31 października 2013

Ciekawa reklama

Generalnie jestem przeciwnikiem zaklejania reklamami okien w autobusach, czy innych publicznych środkach transportu. Z perspektywy pasażera jest to bardzo uciążliwy proceder. Jednak biorąc pod uwagę wizualną stronę, czasami efekt takiego oklejania jest bardzo ciekawy.
Przykładem takiej pomysłowej reklamy jest Solaris Urbino 12 #159 z MZK Kędzierzyn-Koźle. Autobus utrwaliłem w kwietniu 2013, z wiaduktu przy dworcu kolejowym. Ciekawiej prezentowałby się na zdjęciu wykonanym bardziej z boku, ale i w takim układzie  widać pomysłową reklamę wykorzystującą koła autobusu.


Solaris Urbino 12, MZK Kędzierzyn-Koźle

Solaris Urbino 12, MZK Kędzierzyn-Koźle

Solaris Urbino 12, MZK Kędzierzyn-Koźle

Blog Transportowy na Facebooku

Blog Transportowy na Google +

poniedziałek, 28 października 2013

Szyny na Akropolu

Ateński Akropol jest w wiecznym remoncie. Coś tam wyjmują, przekładają, czyszczą i znów wkładają, rekonstruują. Praktycznie stałym elementem tego niezwykłego i znanego na całym świecie miejsca jest dźwig. Na pocztówkach pokazujących Partenon jest zamazywany, ale w rzeczywistości wciąż tam stojący – tak przynajmniej twierdziła nasza przewodniczka, która w Atenach mieszkała od ponad 20 lat. Aby prace budowlane odbywały się sprawnie, ułożono tor. Kończy się on pod samym Partenonem, a zaczyna najprawdopodobniej przy jakiejś windzie, bo wzgórze, na którym zbudowano Akropol jest dość wysokie.
Po torze jeżdżą małe platformy, na których układane są ładunki. Może jest tylko jeden wagon. Nie mam pojęcia, jak odbywa się taki transport, ale najprawdopodobniej w grę wchodzi siła rąk. Co ciekawe, tor nie jest wąski. Przypuszczalnie to standardowe 1435 mm.
Szyny na Akropolu bardzo mnie zaskoczyły. Przyznam, że nie spodziewałem się takiego widoku. Tak transportowo w tak zabytkowym, historycznym miejscu.


Szyny na Akropolu

„Linia kolejowa na Akropolu”. Po prawej stronie jest przepaść. Deski ułożone przy szynach najprawdopodobniej są związane z ręcznym przepychaniem wagoników. 7.08.2011.


Partenon

Partenon

Wciąż remontowany Partenon i załadowana mała platforma. Na wagoniku nie widać śladów sprzęgu, więc może jest tylko jeden lub nie robi się składów, co przy ręcznej sile pociągowej byłoby w pełni usprawiedliwione. Przed wagonem widać drugi, prostopadły tor. Może jest tam zasłonięta obrotnica, dzięki której ładunek może być przewożony dalej. Niestety program zwiedzania był bardzo napięty i nie mogłem dokładnie się tym zająć. W dodatku mimo wczesnej pory (godzina 9:00), panował już wykańczający upał, który skutecznie zniechęcał do „kolejowej detektywistyki”.


Partenon

Od tej strony śladów trwającej budowy prawie nie widać.


Partenon

Partenon

Partenon

Partenon

 Partenon otoczony rusztowaniami i dźwigami. Biorąc pod uwagę ogromną ilość turystów zwiedzających tamto miejsce, jest to jeden z najchętniej odwiedzanych placów budowy na świecie.


Ciągnik na Akropolu

Na Akropolu można zobaczyć także drogowy środek transportu. W cieniu nielicznej zieleni ukryto ciągnik rolniczy z przyczepą. 


Ateny - widok z Akropolu

Widok z Akropolu na historyczną i współczesną zabudowę. W dole, pośród zieleni znajduje się pętla linii 230, którą obsługują Solarisy (tu o tym pisałem). 


Ateny - widok z Akropolu

Gęsta zabudowa Aten. Każda wolna powierzchnia wykorzystana. Po wąskich uliczkach przeciskają się autobusy i trolejbusy, do tematu których powrócę w kolejnych greckich wpisach. 


Ateny - widok z Akropolu

 Ateny to nie tylko wąskie i zatłoczone uliczki. Są także szerokie drogi, doskonale widoczne z Akropolu.


Grecja  2011

Blog Transportowy na Facebooku

wtorek, 22 października 2013

Wypadek PolskiegoBusa – Astromega rozbita


Na początku października pisałem o autobusowych zakupach PolskiegoBusa. Przewoźnik czeka na dostawę aż 45 pojazdów. Nie jest to jednak powód, dla którego niedawno ogólnopolskie media zajęły się PolskimBusem. Było w nich głośno nie o nowoczesnym taborze, a o wypadkach. Dokładniej o dwóch, w których zostały rozbite najnowsze nabytki, czyli Van Hoole TD927 Astromega. W obu przypadkach autobusy zderzyły się z samochodami osobowymi (z winy tych drugich).

Ostatni wypadek miał miejsce  kilka dni temu, w sobotę 19 października 2013. Uczestniczył w nim autobus nr P103 (rocznik 2012) obsługujący linię P1 relacji Warszawa Metro Młociny – Gdańsk. Zginął kierowca osobówki, a prowadzący autobus trafił do szpitala. Jak podał portal TVN24 pasażerom nic się nie stało i kontynuowali podróż pojazdem zastępczym. Poniżej screeny przedstawiające rozbitą Astromegę nr P103. Źródło: TVN24.


Van Hoole TD927 Astromega, PolskiBus

Van Hoole TD927 Astromega, PolskiBus

Van Hoole TD927 Astromega, PolskiBus


Wcześniejszy mocno nagłośniony wypadek zdarzył się w wakacje, w czwartek 11 lipca 2013. Uczestniczyła w nim Astromega nr P104 (rocznik 2012). Także obsługiwała linię P1, ale w przeciwnej relacji, czyli z Gdańska do Warszawy. W tym przypadku nikt nie zginął, ale były osoby ranne. Jak podał Dziennik Bałtycki, jednej z pasażerek amputowano nogi.

W marcu 2012 w wypadku z samochodem osobowym uczestniczył inny autobus PolskiegoBusa. Był to Van Hool TD921 Altano nr P018. Obsługiwał on relację Wrocław – Warszawa. Jak podała Gazeta Wrocławska, winna była kobieta prowadząca osobówkę, która czołowo zderzyła się z autokarem. Ta sprawa nie była aż tak nagłaśniana przez media. Pojazd został naprawiony i wrócił do liniowej eksploatacji.

Na inne „wypadkowe doniesienia” nie natrafiłem. Oby już ich więcej nie było. Niestety osobówki powodujące wypadki to ostatnio straszna plaga przewoźników pasażerskich. Szczególnie dotyczy to zderzeń z pojazdami szynowymi, pod które samochody wjeżdżają wręcz nagminnie.


Zamów newsletter

sobota, 19 października 2013

Nowy Jork – Lexington Avenue (1)


Jak już zapowiedziałem w lutym, na łamach Bloga Transportowego co jakiś czas będę prezentował transportowe zdjęcia znalezione na Google Street View. Czasami będzie to uzupełnienie innego tekstu, a innym razem zasadnicza treść danego wpisu. W tej notce wykorzystam drugą z podanych opcji.


Nowy Jork – jedno z najsłynniejszych i największych miast świata. Ogromna ilość przeróżnych pojazdów krążących po gigantycznej sieci dróg. Sfotografowanie całego miasta wydaje się rzeczą niemożliwą, ale nie dla Google. Na Street View obejrzymy praktycznie cały Nowy Jork. Fotografie wykonane w różnym okresie czasu, zlepione w jedną niezwykłą całość. Dla Europejczyka taborowo bardzo niezwykłą.  Dlatego temat Nowego Jorku będzie jeszcze wielokrotnie gościł w Blogu Transportowym. Na początek zajmę się jedną aleją. To słynna Lexington Avenue.


Nowojorczycy często nazywają ją w skrócie Lex. Jest położona w części wschodniej Manhattanu. Powstała w latach 1832 – 1836 i ma 8,9 km długości. W roku 1960 wprowadzono na niej ruch jednokierunkowy. Kursują po niej przeróżne pojazdy. Od słynnych żółtych taksówek do charakterystycznych amerykańskich autobusów i ciężarówek. Screeny robiłem w czasie, w którym dopiero poznawałem usługę Street View, więc niestety zdjęcia nie są zbyt duże.


Wszystkie zaprezentowane poniżej fotografie pochodzą z Google Street View. Na początek ciężarówki, których na Lex Avenue nie brakuje. Najbardziej amerykańskie są oczywiście te z „ryjkiem”. Takie jest np. Volvo VNL, które na słynną aleję przywiozło kontener:


 Volvo VNL

 Volvo VNL

Powyższe Volvo stoi obok Muzeum Siódmego Regimentu. W kontenerze najprawdopodobniej znajdują się nowe eksponaty. Taki sam ładunek przypuszczalnie przywiózł stojący obok Mack CH613:


Mack CH613

Mack CH613

Mack CH613
  

Na Lexington Avenue zobaczymy także innego Macka. To model Granite CV713 z zabudową śmieciarki:


Mack Granite CV713

Mack Granite CV713

Mack Granite CV713


Ciągnik Freightliner CL112 ciągnie naczepę chłodnię firmy Thermo King, której produkty są dostępne również w Polsce:


Freightliner CL112


Na światłach przed Lexington Avenue utknął kolejny Mack. Zdecydowanie starszy od wcześniej zaprezentowanych. To model RD600:


Mack RD600

Samochód Google na Lex utrwalił także Volvo WG64. Jest to dość ciekawy model, który był pierwotnie sprzedawany jako White-GMC, a od roku 1995 już jako Volvo WG64:

 Volvo WG64, Nowy Jork

Dostawczy GMC 7000 padł ofiarą posiadaczy kolorowych sprejów:


GMC 7000


W trakcie mej wirtualnej podróży po Lexington Avenue pomyliłem się i myśląc, że nadal zwiedzam tę aleję, skręciłem w lewo. Zaczynała się tam 131 ulica, na której także stały ciekawe pojazdy, czyli Macki. Najbardziej zainteresowały mnie dwa egzemplarze z lewej strony. To śmieciarki Mack LE. Niestety Google udokumentowało je tylko w taki sposób. Pojazdy znikały, kiedy przemieszczało się do przodu. Powiększanie nie wchodziło w grę, bo zdjęcie było kiepskie jakościowo. Wykonano je w 2007 roku, czyli w początkowym okresie funkcjonowania usługi Street View (dla porównania pozostałe prezentowane zdjęcia pochodzą z 2011 roku):


Mack LE


W trakcie edycji tego wpisu chciałem zrobić większy screen przedstawiający Macki LE na 131 ulicy. Okazało się to jednak niemożliwe. Zmieniono zdjęcia, zastępując te z września 2007 roku nowymi, z sierpnia 2012. Teraz jest tam pokazana tylko jedna śmieciarka Mack LE, ale bardzo dokładnie:

Mack LE

Mack LE

Mack LEMack LE


 Po opisywanej Lex Avenue jeżdżą także ciężarówki Isuzu. Tu model FTR:


 Isuzu FTR


Wodę Zico rozwozi International 4700:


International 4700


Charakterystyczną motoryzacyjną cechą Stanów Zjednoczonych są małe samochody dostawcze, które pojawiają się w większości miejsc, niekiedy w większej ilości. Najczęściej korzystają z nich firmy kurierskie.  Na Lexington Avenue też takich śmiesznych, dziwnych autek nie brakuje. Wręcz jest ich bardzo dużo, dlatego nie wszystkim robiłem screeny. Produkują je różne firmy, te znane (Ford, Freightliner) i bardzo egzotyczne (Workhorse, Grumman Olson). Na pierwszy rzut oka wszystkie są takie same, więc dość trudno je od siebie odróżnić. Ogólnie określa się je mianem stepvanów. W barwach FredEx najprawdopodobniej Ford E350 Stepvan:


Ford E350 Stepvan


Poniższy pojazd wygląda na Workhorsa W42:


Workhorsa W42

 Marek poniższych stepvanów nie rozszyfrowałem. Być może UPS to Grumman Olson:


Grumman Olson, UPS

Stepvan


Te ciekawe pojazdy znalazły także zastosowanie jako ruchome kantyny. Food truck, mobile kitchen, mobile canteen, catering truck, lunch truck – to jedne z wielu określeń na tak przerobione stepvany. Google sfotografowało ich całkiem sporo, choć na Lex Avenue zobaczymy tylko jeden egzemplarz. Zapraszający na szejki i lody pojazd zatrzymał się przy szkole:


Jeżdżąca kantyna - food truck


W drugiej części zaprezentuję autobusy sfotografowane na Lexington Avenue. Tu link.
Wpisy z tej serii: część II, część III, część IV


Blog Transportowy na Facebooku

Blog Transportowy na Google +