wtorek, 30 marca 2010

Kolejowe ciekawostki


Dzisiaj dodaję „kolejowy efekt buszowania w sieci”, czyli dwa zdjęcia, które nie są mojego autorstwa. Ich temat to wagony.

Na początek Interia, której fotogaleria często obfituje w interesujące, transportowe zdjęcia. Poniżej ciekawa fotka z Kenii:


Zatłoczone wagony, Kenia
Screen (cytat) z portalu Interia. Tu bezpośredni link.


A teraz zapraszam do Chin, do prowincji Mongolia Wewnętrzna. Dzięki portalowi www.wp.pl możemy zobaczyć efekt uboczny obfitych opadów śniegu:


Zasypane wagony, Chiny - Mongolia Wewnętrzna
Wbrew podpisowi to nie kraj Mongolia, lecz chińska prowincja Mongolia Wewnętrzna. Screen (cytat) z portalu WP. Tu bezpośredni link.


Na koniec jeszcze filmik o zasypanym pociągu z Mongolii Wewnętrznej:



środa, 17 marca 2010

3. Mistrzostwa Polski Kierowców Autobusów


Dzisiejszy wpis to zaproszenie do Poznania, na 3. Mistrzostwa Polski Kierowców Autobusów, które odbędą się w sobotę, 20 marca. Wprawdzie listy startowe są już zamknięte, ale warto popatrzeć. Szczególnie zapraszam miłośników autobusów Volvo - jazdy będą wykonywane pojazdami tej marki - miejski i turystyczny. Miejsce jak ostatnio, czyli plac Marka na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich.

Poniżej filmik z ostatniej edycji.




Mistrzostwa organizuje wydawca czasopisma autobusowego Polski Traker Bus”.

sobota, 13 marca 2010

Arbeit macht...


Temat szokującej kradzieży napisu „Arbeit macht frei” z bramy byłego obozu w Oświęcimiu wciąż jest popularny. Powraca praktycznie z każdym postępem w śledztwie. Nie ma się temu jednak co dziwić, bo wszakże ten „wyczyn” zszokował cały świat.

Po części pod wpływem tych wydarzeń i ja postanowiłem zająć sie tematyką obozową. Jednak w zupełnie innej formie - autobusowej. Nie każdy wie, że Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau posiada dwa autobusy. Są one wykorzystywane do obsługi bezpłatnej linii łączącej obóz Auschwitz z Birkenau. Kursy są wykonywane co godzinę (11:30, 12:30, itd. z Auschwitz i o 12:00, 13:00, itd. z Brzezinki). W okresie letnim autobusy kursują częściej (częstość ta sama, ale pierwszy kurs jest wcześniej, a ostatni później).

Między obozami pierwszy zaczął kursować biało-czerwony Jelcz M121M. Kiedy to nastąpiło i jaki jest rok produkcji autobusu niestety nie ustaliłem (na pewno koniec lat 90-tych). Jeżeli ktoś z czytelników ma informacje na ten temat - proszę komentujcie. Poniżej fotki owego pojazdu. Jelcz odpoczywa przy obozowych garażach, 6.02.2010.


Jelcz M121M, Oświęcim

Jelcz M121M, Oświęcim


Jelcz jeździł przez kilka lat i w sierpniu 2008 roku doczekał się kolegi, czyli Mercedesa O405N. Miejski autobus z Monachium przekazany dla muzeum przez władze tego niemieckiego miasta. Udało mi się go fotografować kilka razy, np. w trakcie postoju przy obozowych garażach (czyli miejsce jak wyżej) dnia 12.04.2009:


Mercedes-Benz O405N


Potem złapałem go 7.02.2010, w trakcie realizacji pierwszego kursu do Brzezinki - przystanek początkowy Muzeum Auschwitz:


Mercedes-Benz O405N


Pojechałem za nim i utrwaliłem go w trakcie postoju w Brzezince. Tak wygląda od strony drzwi:


Mercedes-Benz O405N


Wprowadzenie do ruchu Mercedesa nie oznaczało eliminacji Jelcza. Oba autobusy dzielnie realizują kursy.

środa, 24 lutego 2010

Dziurawe drogi


Dziś zapraszam do Kędzierzyna-Koźla. Poniżej nakręcony tam film. Jego głównym celem miał być przejazd Ikarusa 412 #219, który obsługiwał linię nr 2. Pierwszoplanową rolę przejęły jednak dziury, przez które pojazd musi się przedzierać. Tak wygląda ulica Szymanowskiego. Jazda slalomem po mieszance dziurawej drogi gruntowej z asfaltową to niestety tamtejsza codzienność. Władze, ani firma odpowiadająca za zniszczenia (po przeprowadzonych pracach kanalizacyjnych) nawet nie próbują interweniować. Dosłownie brak mi słów.

Film został nakręcony w sobotę, czyli gdy jest stosunkowo mały ruch. Wyobraźcie sobie, co się tam dzieje w dzień roboczy, gdy np. rodzice odwożą dzieci do szkoły.




Na stronie internetowej Kędzierzyna-Koźla widnieje napis: „Kędzierzyn-Koźle miasto możliwości”. Jedna z tych możliwości to niszczenie autobusów własnego MZK - przez ul. Szymanowskiego przebiega trasa aż trzech linii: 2, 4 i 14.

czwartek, 18 lutego 2010

Niebezpieczne przystanki


Już od kilku dni trwa odwilż (przynajmniej w południowej Polsce). Spore ilości śniegu powoli zaczynają topnieć, przy okazji zwiększając swój ciężar, o czym bardzo często przypominają i ostrzegają media. Odśnieżanie dachów, szczególnie tych płaskich to temat nr 1.

Już od pierwszych opadów regularnie przyglądałem się krakowskim przystankom, a dokładniej stojącym na nich wiatom. Ich duże, płaskie dachy systematycznie były pokrywane coraz większą ilością śniegu. Z czasem powstały na nich liczące nawet i kilkadziesiąt centymetrów czapy śnieżne. Nie przeszkadzało to pasażerom, którzy nie bali się pod nie wchodzić, nie przeszkadzało też i nadal nie przeszkadza służbom odpowiedzialnym za przystanki. Śnieg nadal na nich zalega.

Nie wierzę, aby krakowskie wiaty były aż tak wytrzymałe, że usuwanie śniegu nie jest konieczne. Pamiętajmy też o niedawnym wypadku w Świdnicy, gdzie pod ciężarem śniegu (jeszcze nie tak obfitego, bo było to po pierwszych opadach) zawaliła się wiata. Szczegóły w poniższym linku:


Tak dzisiaj (18.02.) wyglądała wiata na przystanku „Żeromskiego”. Śniegu jest jeszcze sporo, ale i tak trochę już stopniało:


Przystanek autobusowy

Przystanek autobusowy


Zachęcam do przyjrzenia się innym wiatom, a przy okazji pozdrawiam osoby odpowiedzialne za taki ich stan.

niedziela, 14 lutego 2010

Tablice kierunkowe w lokomotywach


Przyznam, że PKP Inter City wprawiło mnie wczoraj (13.02) w wielkie zdziwienie. Jego przyczyna to lokomotywa EP07-1006, która prowadziła pociąg TLK 33411 relacji Poznań Główny - Zakopane. W jej lewej, przedniej szybie zamontowano diodową tablicę kierunkową, która pokazywała relację pociągu - czyli w tym przypadku Zakopane. Tak to wyglądało (odjazd ze stacji Kraków Głowny, a w składzie tylko trzy wagony: 2 + 1 + 2):


EP07, PKP Intercity


Nasuwa się jednak pytanie: Jaki to ma sens?

Przecież relacja pociągu wypisana jest na wagonach, a w dodatku na konkretny pociąg czeka się na wyznaczonym peronie i przy konkretnym torze. Zdecydowanie uważam więc, że to marnotrawstwo funduszy, które możnaby przeznaczyć chociażby na remonty wagonów. Ciekawe ile lokomotyw już tak „unowocześniono”?

czwartek, 4 lutego 2010

Tramwajem do Politechniki


Krakowskie media podały niedawno informację o rozpoczęciu prac budowlanych przy nowej linii tramwajowej do Płaszowa. Nie o tym będę jednak pisał. Cofnijmy się do roku 2007, a dokładniej do dnia 30 marca (piątek). Wtedy krakowskie tramwaje nie kursowały jeszcze tunelem pod dworcem, nie było też linii od ulicy Pawiej do Dworca Towarowego. Dla krakowskiej komunikacji była to jednak wyjątkowa data.

Tego dnia po raz pierwszy liniowy (bo zakładam, że były wcześniej jakieś próby) tramwaj wjechał pod politechnikę. Był to wagon N8S-NF #3301, który obsługiwał linię 24 (Bronowice - Politechnika). Jej końcowy (jednocześnie początkowy) przystanek „Politechnika” zlokalizowano pomiędzy „Dworcem Głównym Zachód (Galeria)”, a autobusowym przystankiem „Politechnika”, czyli dokładnie tam, gdzie wcześniej następowała zmiana kierunku jazdy dla linii 30 (pierwsza linia kursująca przez ul. Pawią). Tramwaj tradycyjnie wysadził „zwykłych” pasażerów, a ich miejsce zajęły znane i ważne osoby, czyli np. dyrektor Szałkowski z MPK, czy słynny dyrektor Tajster ze ZDiK-u. Zamknęły się drzwi i #3301 pokonał krótki odcinek (po torze niewłaściwym!!!) do obecnego przystanku „Politechnika”. Miało to miejsce około godziny 17:00. Tak wyglądał pierwszy przejazd:


N8S-NF, MPK Kraków


Dygnitarze opuścili wagon, który po chwili po raz pierwszy odjechał po nowej, wydłużonej trasie do Bronowic, choć oficjalnie (biorąc pod uwagę nazwy przystanków) nic się nie zmieniło.


N8S-NF, MPK Kraków


Na zdjęciu pierwszy postój tramwaju na przystanku „Politechnika”. W tym momencie usuwano tymczasowy słupek przystankowy w miejscu dotychczasowej zmiany kierunku jazdy.

sobota, 23 stycznia 2010

Koksowniki w Krakowie


No to zima rozkręca się. Dziś rano w Krakowie temperatura spadła do blisko -20 stopni. Dłuzsze czekanie na przystanku w takich warunkach nie należy do przyjemności. Około godziny ósmej przemieszczałem sie tramwajami i przyznam, że mrozik znacznie mi dokuczał. Jakże się więc zdziwiłem, gdy na przystanku „Basztowa” zobaczyłem koksownik. Szok.

Przyznam, że czegoś takiego na żywo jeszcze nie widziałem. Coś co lata temu, w trakcie srogich zim (które nie były wtedy niczym niezwykłym) było standardem powróciło. Pomysł wspaniały, choć niestety na innych przystankach koksowników nie widziałem. Przypuszczam jednak, że gdzieś jeszcze jakieś stały. Ten niezwykły widok utrwaliłem na poniższym zdjęciu.


Koksownik na przystanku


Gratuluję wspaniałego pomysłu. Synoptycy przewidują dość długie ochłodzenie, więc mam nadzieję, że koksowników jeszcze przybędzie.

środa, 20 stycznia 2010

Ciężarowa blokada


Wracam do wcześniejszego wpisu. Fotografowany DC511 musiał się zatrzymać, bo pas przed nim blokowała wywrotka. Starszy MAN, ale jakiego typu nie jestem w stanie podać, bo ciężarówki to nie moja branża. Kierowca po zatrzymaniu wozu zaczął się rozglądać, a w końcu ostro skręcił w lewo, ustawiając pojazd w poprzek drogi. Tak to wyglądało:


MAN wywrotka


Początkowo myślałem, że zamierza zawrócić w tak niekonwencjonalny i lamiący przepisy sposób. Okazało się jednak, że kierowca chciał wjechać na przylegający do drogi cmentarz. Jeszcze przez jakiś czas stał w poprzek drogi, zamieszał biegami (oj głośno to było słychać) i wreszcie powolutku zaczął cofać. Całe zdarzenie trwało około dwóch minut.

Niestety wywrotka nie ma innej możliwości wjechania w tę bramę (oczywiście przy założeniu, że ma to zrobić tyłem), więc podobne blokady zdarzają się tam co jakiś czas. W tym przypadku była to sobota. Nie wyobrażam sobie takich manewrów w dzień roboczy, gdy al. 29 Listopada jest zakorkowana.

niedziela, 10 stycznia 2010

Jeszcze o Citaro


Kraków opanowały nowe Solarisy w charakterystycznym, jakże innym od wcześniejszego malowaniu. Miało to być coś w stylu Mercedesów Citaro, ale wyszło zupełnie inaczej, choć przyznam, że ciekawie. Niestety do tej pory nie udało mi się sfotografować żadnego z tych nowych pojazdów (powód to ciągły brak czasu). W dzisiejszej notce wracam więc do tematu wcześniejszej nowości, czyli Mercedesów Citaro nr DC511 - DC522. Polowałem na nie w początkowym okresie ich eksploatacji.

Wóz #DC520 utrwaliłem w dość nietypowym miejscu. Skręca on z ul. Sławka w ul. Gminną, obsługując linię 164 w kierunku Górki Narodowej. Jeszcze kilka dni wcześniej linia ta miała inną trasę (na wprost - przez Sławka), a ul. Gminna była tylko boczną uliczką zapewniającą głównie dojazd do zajezdni autobusowej Wola Duchacka. Jej nowy fragment (nawet nie ma go jeszcze na mapach Google) prowadzi do niedawno otwartej Galerii Bonarka. Tak więc poniższa fotka przedstawia trzy nowości: nowy autobus, nowa trasa i nowa ulica:


Mercedes Citaro G, MPK Kraków


Inna nowość, tym razem #DC518 na linii 105 do Prądnika Czerwonego przemieszcza się ul. Pawią obok politechniki. Wkrótce trasę tę ma przejąć PTS, więc MPK wystawia na pożegnanie najnowszy tabor.


Mercedes Citaro G, MPK Kraków


I na koniec al. 29 Listopada. Zjazd z wiaduktu nad torami prowadzącymi do stacji Kraków Główny. Autobus po chwili zatrzymał się, ale nie na przystanku. Powód tego postoju to ciężarówka wykonująca dość dziwny manewr. O tym jednak w następnej notce.


Mercedes Citaro G, MPK Kraków


Powyższe zdjęcia wykonałem 28 listopada 2009 r.