wtorek, 21 kwietnia 2020

Dużo cargo na niebie (3) – Antonov An-225


Pisałem już o wzmożonym ruchu Boeingów 747 w konfiguracji cargo (tu link). Niektóre z nich przylatują także do Polski, jak opisany EW-511TQ białoruskich linii Rubystar Airways. Przywiózł on ładunek do walki z koronawirusem SARS-CoV-2. Kilka dni później do naszego kraju przyleciał jeszcze większy samolot transportowy. Antonov An-225 Mrija.

To maszyna niezwykła, jedyna taka. Rocznik 1988. Największy samolot transportowy świata.

Większy brat innego kolosa, Antonova An-124 Rusłan. W zasadzie jego rozbudowana, odpowiednio powiększona wersja, która została także przeznaczona do transportu wahadłowca kosmicznego Buran. 


Antonov An-225 z wahadłowcem Buran
Antonov An-225 z wahadłowcem Buran. Ekspozycja na 38. Międzynarodowym Salonie Lotniczym i Kosmicznym w Paryżu. Rok 1989. Źródło: Wikipedia, domena publiczna. 


Na szczęście koniec radzieckiego programu kosmicznego nie oznaczał zakończenia eksploatacji tej niezwykłej maszyny. Jej wyjątkowe właściwości zostały dostrzeżone w sektorze transportowym (dopuszczalna masa ładunku 250 tys. kilogramów, a zasięg z pełnym ładunkiem to 4500 km/h przy prędkości przelotowej 800 km/h). Dlatego Mrija wciąż lata, a na skorzystanie z usług tego gigantycznego samolotu trzeba trochę poczekać w kolejce chętnych.

Maszyna od 1998 roku ma oznaczenie UR-82060. Lata dla ukraińskich linii Antonov Airlines (Antonov Design Bureau). Według portalu Planespotters.net przewoźnik ten (siedziba w Kijowie) eksploatuje łącznie 9 samolotów. Wyłącznie Antonovy. Oprócz opisywanego giganta jest też siedem innych maszyn słusznych rozmiarów, czyli An-124 i jeden mały An-178 (najmłodszy we flocie, tylko 5 lat).

W Polsce dotychczas Antonov An-225 Mrija lądował dwa razy. W 2003 roku był w Poznaniu, a w 2005 roku w Katowicach (w tym przypadku transportował śmigłowce).

Trzeci raz nastąpił 14 kwietnia 2020 w Warszawie. Było to wydarzenie bardzo nagłośnione – z kilkudniowym wyprzedzeniem informowała o tym Polska Agencja Prasowa, a za nią poszczególne media. Przylot tak niezwykłego samolotu słusznie budził wielkie zainteresowanie. Jednak obecność wielu osób w rejonie lotniska w okresie zagrożenia koronawirusem nie była wskazana. Dlatego różne stacje telewizyjne zdecydowały się na transmisję z przylotu UR-82060 na żywo. To niezwykłe wydarzenie można było także zobaczyć na Facebooku warszawskiego lotniska. Z tej ostatniej możliwości skorzystało ponad 80 tys. osób.


Antonov An-225 Mrija, WarszawaAntonov An-225 Mrija, Warszawa

Antonov An-225 Mrija, Warszawa
Transmisja z lądowania Antonova An-225 zaczęła się od widoku na zachmurzone niebo, na którym stopniowo powiększała się sylwetka lotniczego kolosa. Im maszyna była bliżej, tym widzów przybywało. Samolot najpierw przeleciał nad pasem, pomachał skrzydłami na przywitanie i wykonał kółko nad lotniskiem. Źródło: Facebook - Lotnisko Chopina w Warszawie.


Antonov An-225 Mrija, WarszawaAntonov An-225 Mrija, Warszawa

Antonov An-225 Mrija, Warszawa
Drugie podejście - teraz już lądowanie. Niesamowite, wielokołowe podwozie wysunięte. Źródło: Facebook - Lotnisko Chopina w Warszawie.


Antonov An-225 Mrija, WarszawaAntonov An-225 Mrija, Warszawa

Antonov An-225 Mrija, WarszawaAntonov An-225 Mrija, Warszawa

Antonov An-225 Mrija, WarszawaAntonov An-225 Mrija, Warszawa
Kołowanie kolosa trwało dość długo. Transmisja na stronie lotniska również je obejmowała. Widok niesamowity. Źródło: Facebook - Lotnisko Chopina w Warszawie.


Lotnisko zapis przylotu opublikowało później na swoim kanale YouTube.




An-225 obsłużył rejs Ałmata (Ałma-Ata) – Warszawa. W Kazachstanie było jednak tylko międzylądowanie. Załadunek odbył się w Chinach, dokładnie w Tianjinie.


Antonov An-225 Mrija, lot do WarszawyAntonov An-225 Mrija, lot do Warszawy
Antonov An-225 Mrija leci do Warszawy. Za pomocą portalu Flightradar24.com można było na bieżąco śledzić jego lokalizację. Przykładowo o godzinie 6:26 był już nad terytorium Turcji. Źródło: Flightradar24.com.


Antonov An-225 Mrija, lot do WarszawyAntonov An-225 Mrija, lot do Warszawy
Godzina 8:40 przelot nad Mołdawią, 9:21 już jest nad Polską. Źródło: Flightradar24.com.


Antonov An-225 Mrija, WarszawaAntonov An-225 Mrija, Warszawa

Antonov An-225 Mrija, Warszawa
Już w Warszawie. Pierwsze podejście, lądowanie po kółku nad lotniskiem i kołowanie. Ponad siedmiogodzinny lot zakończył się. Teraz odbędą się przemówienia władz, a potem rozładunek, którego przebieg również pokazano na Facebooku lotniska. Źródło: Flightradar24.com.


Jak podała Polska Agencja Prasowa, UR-82060 przywiózł na swoim pokładzie 7 milionów maseczek typu P2, kilkaset tysięcy kombinezonów ochronnych i kilkaset tysięcy przyłbic. Transport na zlecenie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów przygotowały spółki KGHM Polska Miedź SA i Lotos SA.


Antonov An-225 Mrija, Warszawa

Antonov An-225 Mrija, Warszawa

Antonov An-225 Mrija, Warszawa

Antonov An-225 Mrija, Warszawa

Antonov An-225 Mrija, Warszawa

Antonov An-225 Mrija, Warszawa
Antonov An-225 Mrija w Warszawie. Piękny kolos ląduje, kołuje i jest gotowy do rozładunku przez podniesiony dziób. 14.03.2020. Fot. KGHM - materiały prasowe.


W drogę powrotną do Ałma-Aty An-225 wyruszył następnego dnia, w środę 15 kwietnia 2020. Na Facebooku warszawskiego lotniska również odbyła się transmisja na żywo, lecz nie cieszyła się ona już tak wielkim zainteresowaniem.


Antonov An-225 Mrija, WarszawaAntonov An-225 Mrija, Warszawa
Wizyta największego samolotu transportowego świata w Warszawie zakończyła się. Antonov An-225 Mrija odlatuje do Kazachstanu. Na radarze relacja lotu wyświetliła się dopiero, gdy maszyna była na wysokości Lublina. Czas przelotu około 6 godzin. 15.03.2020. Źródło: Flightradar24.com.


Z Ałma-Aty lotniczy gigant ponownie poleciał do chińskiej miejscowości Tianjin.

Warto jeszcze wyjaśnić, co znaczy imię nadane tej niesamowitej maszynie. Mrija to po ukraińsku marzenie.

Zanim upadł radziecki program kosmiczny, rozpoczęła się budowa drugiego An-225. Nigdy nie została jednak dokończona. Po roku 2006 podjęto próby dalszej budowy już unowocześnionego giganta, ale niestety finał tych działań jeszcze nie nastąpił.

W następnej części materiału o samolotach cargo powrócę do tematu Antonova. Tym razem będzie to An-124 Rusłan. Tu link do tego wpisu.


Blog Transportowy na Twitterze

sobota, 18 kwietnia 2020

Star przy sklepie Ikea


W tym wpisie zapraszam na spotkanie z czynną historią polskiego transportu. Dokładnie z pięknym, oplandekowanym Starem 200. 

Udokumentowałem go przypadkowo. Czekałem na autobus. W Krakowie, na ul. Conrada, a dokładniej przy sklepie Ikea. Wtedy nadjechał. Na szczęście zdążyłem przygotować aparat.

Rejestracja SZA 17MS wskazuje, że przyjechał do Krakowa z województwa śląskiego, z Zawiercia.


Star 200
Star 200 na ul. Conrada w Krakowie. 24.08.2010.


Pięknego Stara 200 fotografowałem blisko 10 lat temu, 24 sierpnia 2010. Najprawdopodobniej już nie istnieje. Chyba, że został przerejestrowany, bądź czasowo wyrejestrowany. Generalnie strona internetowa Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego podaje, że pojazd o numerach SZA 17MS nie ma obecnie opłaconego obowiązkowego ubezpieczenia OC.

Inne ciężarówki marki Star do obejrzenia pod tym linkiem.


Wpisy z tagiem MPK Kraków

środa, 15 kwietnia 2020

Dużo cargo na niebie (2) – 747 i Dreamlifter


Wracam do tematu sporej ilości samolotów cargo latających obecnie nad całym światem. Ostatnio pisałem o nich tutaj. Jak wówczas, materiał ten opieram na screenach z radaru lotniczego - Flightradar24.com.

W pierwszej części pisałem o towarowych Boeingach 777 i 767. W powietrzu jest także sporo większych maszyn. To potocznie „Jumbo Jety”, czyli Boeingi 747. Przyznam, że to moje ulubione maszyny.

Zaczynam od samolotu lecącego do Polski, do Warszawy. Wypatrzyłem go 10 kwietnia 2020. Maszyna wykonywała lot z Szanghaju. To Boeing 747-400, który ma już 29 lat. Obecnie jest on oznaczony jako EW-511TQ i lata dla białoruskich linii Rubystar Airways. Według portalu Planespotters.net to jedyny samolot, jaki posiada ten przewoźnik. W Internecie znajdziemy jednak informacje, że ma on także inne maszyny: Antonov An-12BP i Ił-76TD.

Opisywany Boeing ma dość bogatą historię. W roku 1991, jako nowy samolot trafił do linii Singapore Airlines. Wówczas w konfiguracji pasażerskiej. Potem latał dla Air India, a następnie (już w konfiguracji cargo) dla ACG Air Cargo Germany i Martinair Holland. W roku 2018 rozpoczęła się jego eksploatacja przez białoruskiego przewoźnika.

Samolot ten nie lata zbyt często. Flightradar wskazuje, że ma on nawet kilkudniowe przestoje. Mimo tego na pewno sytuacja związana z koronawirusem jest dla niego dodatkowym źródłem pracy, bo transporty medyczne wykonywane samolotami cargo są ostatnio dość powszechne. Do Warszawy EW-511TQ przywiózł właśnie taki ładunek.  


Boeing 747-400, EW-511TQ, Rubystar AirwaysBoeing 747-400, EW-511TQ, Rubystar Airways
Rocznik 1991. Boeing 747-400 linii Rubystar Airways w trakcie lotu do Warszawy przelatuje nad terytorium Rosji. Źródło: Flightradar24.com.


Ponad dekadę młodszą maszynę zaobserwowałem w rejonie Japonii. To 17-letni Boeing 747-400F amerykańskich linii Sky Lease Cargo, dla których lata od 2014 roku. Jego rejestracja: N903AR. Przewoźnik ten ma obecnie cztery samoloty (za Planespotters.net). Dwa Boeingi 747 i dwie maszyny McDonnell Douglas MD-11.

Historia N903AR też jest dość ciekawa, przy czym zawsze był on przeznaczony do transportowania towarów. Najpierw dla Air France, potem dla rosyjskich linii AirBridgeCargo, a potem znowu dla Air France.

Jak w przypadku białoruskiego 747, na ten egzemplarz natrafiłem 10.04.2020. Obsługiwał on lot z Anchorage na Alasce do stolicy Malezji - Kuala Lumpur. Anchorage to jego bazowe lotnisko, z którego na początku kwietnia 2020 latał także do Tokio i Chicago oraz kanadyjskiego Halifax. 


Boeing 747-400F, N903AR, Sky Lease CargoBoeing 747-400F, N903AR, Sky Lease Cargo
Boeing 747-400F ze Sky Lease Cargo w rejonie Japonii. Źródło: Flightradar24.com.


Dwadzieścia dziewięć lat ma kolejny z prezentowanych wielkich samolotów. Zaobserwowałem go 4.04.2020. To Boeing 747-400 belgijskich linii ACE Belgium Freighters z siedzibą w Liege. Rejestracja: OO-ACE.

Według portalu Planespotters.net, przewoźnik ten ma tylko dwa samoloty. Drugi to także Boeing 747, ale znacznie młodszy, bo dwunastoletni.

Opisywany OO-ACE do eksploatacji wszedł w 1991 roku, pierwotnie wożąc pasażerów – dla Singapore Airlines. Potem, już jako cargo latał dla Cathay Pacific z Hongkongu, a następnie dla Cargo Air Lines z Izraela. Do ACE Belgium Freighters trafił w marcu 2019.

Na poniższym screenie nie podano celu lotu, ale udało mi się ustalić, że z Liege zmierzał on do Izraela (Tel Awiw). Miejscowość ta ostatnio była jego częstym portem docelowym. Boeing latał też w kwietniu do USA (Atlanta i Nowy Jork – amerykańskie miasto mające obecnie największy problem z koronawirusem) i Norwegii (Oslo).


Boeing 747-400, OO-ACE, ACE Belgium FreightersBoeing 747-400, OO-ACE, ACE Belgium Freighters
Kierunek Izrael. 29-letni Boeing 747-400 linii ACE Belgium Freighters. Źródło: Flightradar24.com.


Również 4.04.2020 przeglądając radar lotniczy natrafiłem na najdziwniejszego przedstawiciela rodziny 747. Taka „pękata” wersja, czyli odpowiednio powiększony zwykły 747. Dokładnie Boeing 747-400LCF Dreamlifter, gdzie skrót LCF znaczy Large Cargo Freighter. 

Takie maszyny powstały ze zwykłych 747 po roku 2000. Łącznie cztery samoloty, które pozyskano z Air China, Malaysia Airlines i China Airlines (dwa egzemplarze). Po odpowiednich przeróbkach mogły one transportować elementy nowego modelu Boeinga, 787 Dreamlinera, pomiędzy poszczególnymi zakładami producenta, co znacznie przyspieszyło czas montażu tych samolotów. Ponieważ 747-400LCF transportowały części Dreamlinerów, zyskały nazwę Dreamlifter. Pierwsze loty testowe odbyły się w 2006 roku.

Obsługę tych niezwykłych maszyn podjął amerykański przewoźnik Atlas Air.

Omawiana maszyna ma już 30 lat. To egzemplarz oznaczony rejestracją N780BA. Od marca 1990 latał dla China Airlines. Jako Dreamlifter pracę zaczął w 2007 roku.

Na poniższym screenie rozpoczyna lot z Anchorage na Alasce w nieznanym kierunku. Najprawdopodobniej do Everett lub Charleston, gdzie znajdują się zakłady Boeinga. Według radaru lotniczego samolot ten obsługiwał rejsy do tych miejscowości lub pomiędzy nimi.


Boeing 747-400LCF Dreamlifter, N780BA, Atlas AirBoeing 747-400LCF Dreamlifter, N780BA, Atlas Air
Boeing 747-400LCF Dreamlifter o rejestracji N780BA startuje z Anchorage. Źródło: Flightradar24.com.


Tego samego dnia (4.04.2020) zaobserwowałem innego „pękatego” 747. Tym razem był to Dreamlifter o rejestracji N718BA. Ponad 27-letnia maszyna. W czerwcu 1992 roku zaczęła latać w barwach malezyjskich linii Malaysia Airlines. Loty transportowe dla Boeinga rozpoczęła dopiero w 2010 roku. Był to czwarty i dotychczas ostatni powstały 747-400LCF.

Opisywana maszyna leciała wówczas nad Europą, wykonując rejs z amerykańskiego Charleston do Taranto we Włoszech. Możnaby przypuszczać, że był to np. lot pomocowy dla Włoch. Jednak jest standardowa relacja dla Dreamlifterów, po wytwarzane tam elementy B787.


Boeing 747-400LCF Dreamlifter, N718BA, Atlas AirBoeing 747-400LCF Dreamlifter, N718BA, Atlas Air
Czwarty Dreamlifter, czyli N718BA obsługiwany przez Atlas Air.


W następnej części materiału o samolotach cargo zajmę się kolejnymi wielkimi maszynami. Tu link.


Blog Transportowy na YouTube, kanał Lukaszwo - Transport Movies

niedziela, 12 kwietnia 2020

Nowe filmy – marzec 2020


Marzec 2020 był bez wątpienia wyjątkowym miesiącem, który bardzo odmienił życie w Polsce i innych krajach. To za sprawą koronawirusa SARS-CoV-2.

W tle wydarzeń związanych z rozprzestrzenianiem się pandemii, wprowadzaniem kolejnych ograniczeń w funkcjonowaniu społeczeństwa itp., publikowałem na swoim kanale YouTube dwa filmy transportowe. Oba zagraniczne. Kolejowy i autobusowy.

Ten pierwszy nagrałem 8 lutego 2020 w Czechach, na stacji Krnov. Nawet nie przypuszczałem wówczas, że będzie to przez kilka miesięcy moja ostatnia zagraniczna wyprawa, bo granice zostaną zamknięte. 

W Krnovie nagrywałem już wielokrotnie, choć nie wszystkie materiały zostały opublikowane. To była sobota. W cyklu co dwie godziny spotykają się tam trzy pociągi narodowego przewoźnika České dráhy. Wszystkie spalinowe, bo Krnov nie jest zelektryfikowany. Wagon motorowy, doczepny i sterowniczy to obsługa rychlików z Olomouca do Ostrawy i z Ostrawy do Olomouca. Natomiast mały „motorak” to osobní vlak z i do miejscowości Jindřichov ve Slezsku. 

Akcja dzieje się po godzinie 13. Więcej informacji o danych pojazdach i obsługiwanych przez nie pociągach przedstawię w oddzielnym wpisie.




Drugi film powstał w lipcu 2018 na Cyprze, w mieście Pafos. To druga część prezentowanego wcześniej nagrania. Autobusy Paphos City Buses (ΟΣΥΠΑ ΛΤΔ), czyli same Mercedesy Citaro z jednym wyjątkiem do obsługi linii podmiejskich, którego szczegółów jeszcze nie ustaliłem.




Na temat autobusów w Pafos w późniejszym czasie opublikuję kolejne materiały.


Wpisy z tagiem oldtimer

piątek, 10 kwietnia 2020

Czech Raildays 2019 (1) – Vectron


Zakończyłem już relację z targów Czech Raildays 2018 (tu link). W kolejnej, już dwudziestej edycji również uczestniczyłem, zatem stopniowo będę publikował materiały o pokazanych tam pojazdach.

Wcześniej jednak temat Czech Raildays 2020. Zgodnie z informacją ze strony internetowej targów, mają się one odbyć w dniach 9 – 11 czerwca. Na razie nie ma żadnej wiadomości o zmianie terminu. Mało realne jednak jest, że do tego czasu zakończy się pandemia koronawirusa SARS-CoV-2. Zwłaszcza, że czeskie źródła podają informację o możliwości zamknięcia granic w wydłużonym czasie do roku, a może nawet do dwóch lat. Nie brzmi to zbyt optymistycznie.

Wracając jednak do roku 2019, była to bardzo ciekawa impreza. Oprócz pojazdów kolejowych tradycyjnie można było zobaczyć także inne środki transportu. Pogoda dopisała, choć była jednak trochę uciążliwa – upał, który utrudniał podziwianie ustawionego w pełnym słońcu taboru.

Zaczynam od stojącego przy wejściu na teren targowy jednego z dwóch pokazanych wówczas elektrowozów. To produkt firmy Siemens. Rocznik 2019. Dokładnie Vectron MS przeznaczony dla czeskiego przewoźnika AWT. Firma ta została przejęta przez PKP Cargo już kilka lat temu (link).

W październiku 2019, czyli już kilka miesięcy po targach firma AWT (Advanced World Transport) oficjalnie zmieniła nazwę na PKP Cargo International (rebranding spółki, polegający na zmianie jej nazwy, logotypu i barw korporacyjnych – jak podało PKP Cargo), która na opisywanej maszynie widniała już w trakcie targów. Była to wyraźna zapowiedź przeprowadzonych później zmian.

Vectron ten otrzymał oznaczenie 383 054. Jest to maszyna wielosystemowa, która wraz z dwiema innymi identycznymi lokomotywami (nr 053 i 055) została przystosowana do jazdy po sieci kolejowej w następujących krajach: Czechy, Słowacja, Polska, Austria, Niemcy, Węgry, Słowenia i Chorwacja.

Na bokach Vectrona podano także informację o firmie, która leasinguje lokomotywę: UniCredit. 

W trakcie targów Czech Raildays 2019 odbyła się uroczystość przekazania nowych lokomotyw do ówczesnego AWT.


Czech Raildays 2019
Taki widok witał odwiedzających targi Czech Raildays 2019. Elektowóz Vectron i wagon motorowy VT420 626 420-3. Na niebie brak chmur, temperatura ponad +30 stopni. 11.06.2019.


Vectron MS, 383 054, Czech Raildays 2019

Vectron MS, 383 054, Czech Raildays 2019

Vectron MS, 383 054, Czech Raildays 2019

Vectron MS, 383 054, Czech Raildays 2019
Vectron MS oznaczony jako 383 054. Jego malowanie, a zwłaszcza napis: PKP Cargo International budziło zdziwienie. Dopiero kilka miesięcy po targach oficjalnie firma AWT otrzymała taką nazwę. 


Vectron MS, 383 054, VT 420, Czech Raildays 2019
Obok Vectrona stał wagon motorowy VT 420. Przedstawię go dokładniej w późniejszym czasie.


Vectron MS, 383 054, Czech Raildays 2019

Vectron MS, 383 054, Czech Raildays 2019

Vectron MS, 383 054, Czech Raildays 2019
Vectron MS - przedział silnikowy, który również był udostępniony dla zwiedzających. 


Vectron MS, 383 054, Czech Raildays 2019
Vectron MS nr 383 054. Stanowisko pracy maszynisty.


Na temat różnych Vectronów pisałem już w Blogu Transportowym kilka razy. Tu link.

W drugiej części relacji z Czech Raildays 2019 zajmę się pojazdami straży pożarnej. Tu link do tego materiału.


Blog Transportowy na Facebooku