Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Irisbus. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Irisbus. Pokaż wszystkie posty

piątek, 7 marca 2014

Trollino dla Hiszpanii i system Optiboard


W Hiszpanii tylko jedno miasto eksploatuje trolejbusy. To liczące około 170 tysięcy mieszkańców Castellón de la Plana.  Zasilane z sieci „autobusy” obsługują tam tylko jedną i w dodatku bardzo krótka trasę. Uruchomiono ją w 2008 roku. Później miały być kolejne linie, ale brak funduszy odłożył te inwestycje w czasie. Pieniądze jednak się znalazły, bo jeszcze w roku 2013 ogłoszono przetarg na zakup nowego taboru. Wygrał go Solaris. Pod koniec lutego 2014 polski producent poinformował, że sprzeda do Castellón de la Plana sześć Solarisów Trollino 12 w nowatorskiej wersji MetroStyle. Wyposażenie elektryczne dostarczy Škoda Electric z Czech. Trolejbusy będą miały dodatkowo zamontowane baterie umożliwiające pokonywanie odcinków bez zasilania sieciowego. Będą one ładowane w trakcie jazdy lub po zjechaniu do zajezdni, przy pomocy specjalnych ładowarek. Trollino 12 MetroStyle przeznaczone dla Hiszpanii będą miały także dodatkowe i dość nietypowe wyposażenie. To system Optiboard firmy Siemens, który  naprowadza jadący pojazd na właściwą trasę.


Solaris Trollino 18 MetroStyle, Salzburg

Przykładowy Solaris Trollino MetroStyle. Tu w wersji przegubowej dla Salzburga. Do tej pory MetroStyle nie zostało kupione w wersji solowej. Egzemplarze dla Castellón de la Plana będą więc pierwszymi.

Pierwszą linię trolejbusową w Castellón de la Plana otwarto w 2008 roku. Otrzymała ona nr 1. Ma tylko 2,3 km długości i jedynie 5 przystanków pośrednich. Łączy uniwersytet z końcówką przy parku Ribalta.  W dzień roboczy linia kursuje nawet co 5 minut. Wówczas do jej obsługi potrzeba trzech pojazdów. Tabor Via Reservada (tak nazywa się przewoźnik eksploatujący trolejbusy w Castellón de la Plana) to wyłącznie Irisbusy Civis, wszystkie z roku 2008. Łącznie trzy egzemplarze, które oznaczono jako 146 – 148. Zatem w szczycie 100% trolejbusów jest w ruchu, a w przypadku awarii jednego z nich wykorzystywany musi być autobus.
Na Google Street View zobaczymy jednego z Civisów jadącego w stronę pętli Uniwersytet. Na uwagę zasługuje jezdnia, po której trolejbus przemieszcza się i duża kamera zamontowana nad przednią szybą. To elementy systemy Optiboard. Namalowane na jezdni białe prostokąty to trasa, po której ma przemieszczać się pojazd. Kamera określa ich lokalizację i przekazuje informacje do układu kierowniczego, który naprowadza trolejbus na właściwą trasę. Można powiedzieć, że jedzie on po szynach, dlatego też mieszkańcy często to rozwiązanie nazywają tramwajem:


Irisbus Civis, Castellón de la Plana

Irisbus Civis, Castellón de la Plana

Irisbus Civis, Castellón de la PlanaIrisbus Civis, Castellón de la Plana

Optiboard nie jest jednak wykorzystywany na całej trasie. Końcówka przy parku Ribalta wymaga użycia kierownicy. To zwykłe skrzyżowanie, na którym nie ma już namalowanych prostokątów naprowadzających. W dodatku nie ma tam też sieci trolejbusowej, więc Civisy muszą opuszczać odbieraki prądu i zawracać korzystając z silnika spalinowego.


Koniec i początek trasy przy parku Ribalta, Castellón de la Plana

 Koniec i początek trasy przy parku Ribalta. Tu odbieraki prądu należy opuścić i przejść na ręczne sterowanie. Po zawróceniu podłączenie do sieci ułatwią specjalne daszki. Fot. Google Street View. Lipiec 2012.


Irisbus Civis, Castellón de la PlanaIrisbus Civis, Castellón de la Plana

 Irisbus Civis za chwilę opuści odbieraki prądu i korzystając z agregatu zawróci na skrzyżowaniu przy parku Ribalta. Fot. Google Street View. Lipiec 2012.


Irisbus Civis, Castellón de la Plana

Irisbus Civis, Castellón de la PlanaIrisbus Civis, Castellón de la Plana

Irisbus Civis, Castellón de la Plana

Irisbus Civis #147 zawraca na skrzyżowaniu korzystając z agregatu. Źródło: YouTube.

 
Irisbus Civis, Castellón de la PlanaIrisbus Civis, Castellón de la Plana

Daszki ułatwiają podpięcie odbieraków do sieci. Źródło: YouTube.

 
Irisbus Civis, Castellón de la Plana

 Tak Irisbusy Civis prezentują się w ruchu:



Zamów newsletter

Blog Transportowy na Facebooku

piątek, 15 listopada 2013

Loga Arrivy już na autobusach


W czerwcu pisałem o przejęciu spółki Veolia Transport Central Europe przez Arrivę. Ślady tego wydarzenia już od dłuższego czasu są widoczne na autobusach Veolii - pojazdy dodatkowo ozdobiono małymi logami Arrivy. Przypuszczalnie najnowsze nabytki (lub remontowane, odmalowywane egzemplarze) będą już całe w nowym oznakowaniu. Poniżej kilka zdjęć autobusów Veolii, dokładnie oddziału z Kędzierzyna-Koźla.


Arriva, zajezdnia w Kędzierzynie-Koźlu, DAB, Autosan, Jelcz
  
Autobusy na terenie zajezdni w Kędzierzynie-Koźlu. Poniżej zbliżenia na poszczególne pojazdy. Wszystkie mają naklejone loga Arrivy. 28.09.2013.


 DAB 1200B, Arriva Kędzierzyn-Koźle


 DAB 1200B. Zdjęty zderzak utrudnia identyfikację pojazdu. Naklejki na szybie i rozmieszczenie napisu DAB świadczą, że to OPR 21GS, czyli dawny OK 09540. Autobus trafił do Kędzierzyna jeszcze, gdy tamtejszy PKS był samodzielną firmą. Na tablicy kierunkowej napis Århus, czyli nazwa drugiego co do wielkości duńskiego miasta, w którym pierwotnie autobus ten garażował. Od 1 stycznia 2011 nie obowiązuje widoczna na pojeździe pisownia nazwy miejscowości - teraz jedyna poprawna forma to Aarhus.


Jelcz 120M , Arriva Kędzierzyn-Koźle
   
Jelcz 120M o rejestracji OK 21611. To rocznik 2001 o przeszłości związanej z Warszawą. W latach 2001 - 2004 obsługiwał komunikację miejską w stolicy. Był wówczas oznaczony jako A201. Kiedy w Warszawie zabrakło pracy dla Jelczy 120M, Connex część z nich sprzedał (np. do Radomia, Raciborza), a pozostałe egzemplarze przeniósł do innych oddziałów - pięć trafiło do Kędzierzyna. Pod lewą wycieraczką wyraźny ślad dawnego, stołecznego oznaczenia: A201.


Autosan H10-11, Arriva Kędzierzyn-Koźle

Autosan H10-11.21 o rejestracji OK 13075. To rocznik 2000, który swój autobusowy żywot także rozpoczął w stolicy. Jako własność firmy Rapid-Bus (przekształconej później w Connex Warszawa) kursował na trasie Warszawa - Pruszków. Kilka razy miałem okazję jechać tym autobusem i spisałem wówczas jego kędzierzyński numer taborowy (umieszczony tylko wewnątrz): H20005. Drzwi o układzie 1-2-0. Pojazd trafił do Kędzierzyna bezpośrednio po przejęciu tamtejszego PKS-u przez Connex. Za jakiś czas dodam do bloga jego zdjęcie z tamtego okresu. 


MAN SL222, Arriva Kędzierzyn-Koźle

MAN SL222 o rejestracji OK 55862. Rocznik 1997. Początkowo autobus był eksploatowany w Czechach, jako własność ČSAD Ostrava. Później stał się własnością Veolii Transport Morava, a w roku 2011 został przekazany do oddziału Veolii w Kędzierzynie-Koźlu. Po lewej fragment prudnickiego Irisbusa Axera o rejestracji OPR 53ET. 


Autosan A1010T, Arriva Kędzierzyn-Koźle

Autosan A1010T, Arriva Kędzierzyn-Koźle

Efekt niedawnych roszad taborowych, czyli Autosan A1010T o rejestracji OK 66292. Do Kędzierzyna oddelegowano go z oddziału w Łańcucie (miał tam rejestrację RLA U854). Autobus stoi przy drodze nr 425 w miejscowości Solarnia. To od lat stałe miejsce nocowania pojazdu Veolii. Tuż obok, na prywatnym podwórku zawsze parkuje drugi autobus. 


Blog Transportowy na Facebooku

Blog Transportowy na Twitterze
 

sobota, 27 lipca 2013

Mobilis zostaje w Krakowie


Znane są już wyniki przetargu na obsługę kilkunastu linii komunikacji miejskiej w Krakowie. Wybrano najtańszą ofertę, jednocześnie spełniającą wszystkie wymagania. Jak na swojej stronie podaje Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie, wygrał oferent nr 2, czyli Mobilis Sp. z o.o. z Izabelina.

Firma ta obecnie obsługuje cztery krakowskie linie autobusowe: 152, 178, 301 i 304 oraz sezonową 352 (wydłużona wersja 152). Zgodnie z założeniami przetargu, w okresie od 1 sierpnia 2014 do 31 lipca 2024 roku pojazdy zwycięzcy będą obsługiwać znacznie większą ilość tras niż dotychczas. Będą to linie: 102 (Krowodrza Górka – Zakamycze), 120 (Krowodrza Górka – Bronowice Małe), 138 (Kombinat – Azory), 142 (Osiedle Na Stoku – Czyżyny Dworzec), 152 (Aleja Przyjaźni – Olszanica), 159 (Osiedle Piastów – Cichy Kącik), 168 (Krowodrza Górka – Radzikowskiego Osiedle), 178 (Mistrzejowice – Pod Fortem), 182 (Osiedle Na Stoku – Dworzec Główny Wschód), 352 (Aleja Przyjaźni – Kryspinów, linia aglomeracyjna przyspieszona, sezonowa, kursująca tylko w dni słoneczne), 482 (Dworzec Główny Wschód – Mistrzejowice) i 502 (Plac Centralny – Cracovia Stadion, linia przyspieszona).

Nigdzie nie natrafiłem na informacje dotyczące tras aglomeracyjnych 301 (Dworzec Płaszów – Niepołomice Dworzec, przez Wieliczkę) i 304 (Dworzec Główny Zachód – Wieliczka). Czyżby więc od sierpnia 2014 roku miały się na nich pojawić autobusy MPK?


Irisbus Citelis 12M, Mobilis Kraków

Należący do firmy Mobilis Irisbus Citelis 12M #MI964 jako linia 304. Ze względu na prace torowe w rejonie przystanków „Teatr Bagatela”, autobus jedzie zmienioną trasą przez ul. Piłsudskiego. Obecnie tędy przebiega stała trasa tej linii. 8.05.2010. Teraz obsługujące komunikację miejską w Krakowie autobusy firmy Mobilis są żółte. Od 1 sierpnia 2014 nie będzie juz takiej możliwości. W warunkach przetargu określono, jak nowy tabor ma być malowany – obowiązkowe są barwy miejskie, a nie dowolne wariacje kolorystyczne.


Zamów newsletter

niedziela, 20 maja 2012

Port w Pireusie


Będąc w Grecji nie sposób nie odwiedzić Aten. Wprawdzie z Paralii (w której wypoczywałem) to blisko 450 km, czyli około 5 godzin jazdy, ale dla zobaczenia tak wielu znanych na całym świecie miejsc greckiej stolicy można się przemęczyć. Jazda faktycznie okazała się wyjątkowo męcząca, ale zdecydowanie było warto. Pierwszym punktem programu tej zorganizowanej wycieczki był przejazd do graniczącej z Atenami miejscowości Pireus. Miasto to liczy ponad 175 tysięcy mieszkańców i słynie ze swojego portu. Największego w Grecji i jednego z największych w basenie Morza Śródziemnego. Cumują tam zarówno statki towarowe, jak i pasażerskie. To właśnie do części pasażerskiej trafiłem. 


Niestety nie mogłem zbyt dokładnie zająć się podziwianiem tego ciekawego miejsca. Postój był bardzo krótki (około 30 minut), a w jego czasie trzeba było coś zjeść i zapłacić za wstęp na Akropol, czyli kolejny punkt programu. Bardzo zależało mi też na przejeżdżających obok trolejbusach oraz oczywiście na samym porcie. Dodam jeszcze, że był świt, a po nieprzespanej nocy w ciasnym autobusie byłem trochę zmęczony. Coś tam jednak udokumentowałem. Nigdy wcześniej nie byłem w tak dużym porcie morskim. Ilość stojących w pobliżu promów była imponująca. Przypominało to jakiś duży dworzec autobusowy, na którego licznych stanowiskach stały pojazdy. Wszędzie było pełno ludzi, obok promów przejeżdżały samochody, głównie osobówki, ale były też większe. Na promach umieszczono duże diodowe tablice informacyjne, które podawały kierunek rejsu oraz godzinę jego rozpoczęcia. Poszczególne jednostki były w różnej fazie oczekiwania na pasażerów i ładunki. Niektóre stały puste, z wejściem do ładowni zagrodzonym różnymi skrzynkami (co znaczyło „nigdzie nie płynę”), inne już dostępne, ale puste. Do którejś jednostki powoli tyłem wjeżdżała ciężarówka, dalej kilka osobówek. Przyznam, że największe wrażenie zrobił na mnie właśnie transport pojazdów. Promy to przecież jedyny sposób dostarczenia ich na liczne greckie wyspy. Na parkingu obok naszego autobusu na swój rejs czekało kilka ciągników siodłowych z naczepami. Warto jeszcze dodać, że część promowa została podzielona na poszczególne sektory, z których odpływały statki w dane rejony. Dojście (wjazd) odbywa się przez bramy, do których przypisane są dane relacje. Ja np. znalazłem się między bramami E9 i E10 (brama wyjazdowa), czyli dla rejsów na Cyklady, Samos i Ikarię.


Obserwacja życia części ogólnodostępnej portu zajęłaby mi dobre kilkadziesiąt minut. Niestety, jak już pisałem było inaczej. Na szczęście mimo presji czasu udało mi się coś zobaczyć i sfotografować. Oto więc dokumentacja mojego pobytu w porcie Pireus.

Na początek statki przewoźnika o nazwie GA Ferries. Firma ta powstała w 1988 roku, ma siedzibę w Pireusie i w 2011 posiadała osiem promów. Oto ich nazwy: Rodanthi, Anthi Marina, Jet Ferry 1, Marina, Daliana, Milena, Romilda i Dimitroula. Jednostki te obsługiwały kilkanaście linii, także z innych portów, np. z Thessalonik do Heraklionu na Krecie przez Skiatos, Skopelos, Syros, Tinos, Mykonos, Paros, Naxos, Ios i Santorini – postojów jest więc sporo. Inne przykładowe relacje to (już bez wymieniania wysp pośrednich, a tych w każdym przypadku jest kilka): Pireus – Rodos, Pireus – Samos, Pireus – Santorini, Heraklion – Rodos, Rodos – Kreta.


Jako pierwsze sfotografowałem trzy promy wspomnianego GA Ferries. Wszystkie ustawione obok siebie, tak samo pomalowane i dla „laika promowego” takiego jak ja - praktycznie identyczne. To jednak tylko takie pierwsze wrażenie. Wszystkie miały przerwę, czyli żaden nie przyjmował pasażerów. Najdalej stała Daliana. To dokładnie M/F Daliana, zwodowana w 1970 roku w japońskiej stoczni Shimonoseki (koncern Mitsubishi). Wówczas prom otrzymał nazwę Ferry Pearl, a jego właścicielem była firma Diament Ferry, także z Japonii. Tak do roku 1988, kiedy to statek trafił do Grecji, do właśnie powstałej linii GA Ferries. M/F Daliana ma długość ponad 117 metrów i jest przystosowana do przewozu 1577 pasażerów oraz 240 samochodów. Osiąga prędkość maksymalną 20 węzłów. Niestety lato 2011 było ostatnim sezonem turystycznym dla Daliany. Strona www.ferry-site.dk podaje, że jednostka ta została w roku 2011 sprzedana do Turcji na złomowanie. Przypuszczalnie padła więc ofiarą greckiego kryzysu.


Prom M/F Daliana GA Ferries
Prom M/F Daliana.



Drugi prom to Rodanthi. Zwodowany w 1974 r., także w Japonii, lecz w miejscowości Setoda (stocznia grupy Hitachi). Jego pierwsza nazwa to Virgo, pod którą pływał w japońskich liniach Shin Higashi Nippon Ferry. Tak do roku 1989, kiedy to stał się Rodanthi z GA Ferries. W 1995 roku prom miał krótką przygodę z Tunezją – wypożyczono go do CTN Tunisia Ferries. Rodanthi ma długość prawie 137 metrów i jest przystosowany do przewozu 1739 pasażerów oraz 320 samochodów. Prędkość maksymalna 22 węzły.


M/F Rodanthi z GA Ferries
Prom M/F Rodanthi.



I na koniec Romilda, czyli M/F Romilda. Rocznik 1974, ale zwodowany już nie w Japonii, lecz w Europie, w Holandii. W latach 1974 – 1987 prom pływał pod nazwą Free Enterprise VIII w liniach Townsend Thoresen European Ferries z siedzibą w brytyjskim Dover. Potem, od 1987 do 1993 roku nazywał się Pride of Canterbury i był własnością P&O European Ferries, także z Wielkiej Brytanii. Pływał w rejonie tamtejszych wysp (np. irlandzki Dublin – angielski Liverpool) oraz do Holandii i Francji. W 1993 roku prom stał się Romildą, należąc do greckich GA Ferries. Jego długość to 123,6 metra i jest przystosowany do przewozu 980 pasażerów oraz 178 samochodów. Prędkość maksymalna 21 węzłów. Niestety jak podaje wspomniana wcześniej duńska strona o promach, również Romilda została w 2011 r. sprzedana do Turcji na złomowanie.


M/F Romilda GA Ferries
Prom M/F Romilda.



Po chwili odkryłem, że w pobliżu zacumowały także inne promy GA Ferries: Anthi Marina (1972 rocznik, wyprodukowany w Niemczech), Milena (1970 rocznik, wyprodukowany w Japonii, statek siostrzany Daliany) i Dimitroula (1978 rocznik, wyprodukowany we Włoszech). Ten ostatni w 2011 r. sprzedany na złomowanie do Turcji. Stąd wniosek, że grecki kryzys bardzo źle wpłynął na kondycję GA Ferries, skoro przewoźnik pozbył się aż tylu jednostek. Całkiem możliwe, że już zbankrutował. Obok cumował prom innych greckich linii – Saos Ferries. Ten przewoźnik posiada obecnie cztery jednostki, których głównym zadaniem są rejsy na wyspę Samotraki. Ja trafiłem na M/F Panagia Agiassou. Jednostka zwodowana w 1973 roku w Japonii. Do roku 1984 pod nazwą Hakata, potem Ferry Kampu – oba imiona w liniach Nishi Nihon Ferry. W 1998 statek zmienił właściciela, z Japonii trafiając do Libii, do Rainbow Line z miejscowości Bengazi. Strona internetowa tego przewoźnika działa, ale nie podaje żadnych informacji na temat przewozów pasażerskich. W roku 2002 prom powrócił do Japonii, a od 2006 r. pływa po Grecji jako M/F Panagia Agiassou. Jego długość to 135 metrów i jest przystosowany do przewozu 770 pasażerów i 261 samochodów. Prędkość maksymalna 21 węzłów. Na poniższym zdjęciu opisane statki stoją od lewej do prawej.


Promy Anthi Marina, Milena i Dimitroula z GA Ferries i Panagia Agiassou z Saos Ferries
 Promy Anthi Marina, Milena i Dimitroula z GA Ferries i Panagia Agiassou z Saos Ferries.



W porcie panuje spory ruch. Jednakże większość z widocznych na poniższym zdjęciu osób to turyści, którzy przyjechali stojącymi po prawej autobusami. Promy z lewej są w trakcie załadunku – co jakiś czas wjeżdża do nich jakiś pojazd. W tle Apollon Hellas linii Hellenic Seaways. Rocznik 1990 (czyli prawie nówka) - wreszcie produkt lokalny, zwodowany w Grecji. Miła odmiana od japońskich statków. O Hellenic Seaways jeszcze napiszę – w innej notce działu Wodne.


Port Pireus


Biało-pomarańczowy prom Adamantios Korais greckich linii ZF (Zante Ferries). Standardowo produkcja japońska, 1987 rocznik. Długość 98,6 m. Innych danych niestety nie ustaliłem. Prom o godzinie 7:55 rozpocznie rejs na Cyklady, dokładnie na wyspę Kimolos, gdzie dopłynie o 16:45. Wcześniej także zatrzyma się na wyspie Kithnos (11:00 – 11:15), Serifos (12:40 – 12:55), Sifnos (13:40 – 13:55) i Milos (15:20 – 15:45):


Prom Adamantios Korais przed rejsem na Cyklady

Prom Adamantios Korais przed rejsem na Cyklady


Za Adamantios Korais stał jedyny prom linii Ventouris Sea Lines, czyli M/F Agios Georgios. Zwodowany we Francji w 1972 roku. Pierwotnie pod nazwą Hengist u brytyjskiego operatora. Potem jeszcze kilka razy zmieniał firmy i imiona, aby od 2004 r. stać się M/F Agios Georgios z Ventouris Sea Lines (linie te powstały w 1987 roku). Prom w 2009 roku został zmodernizowany. Teraz zabiera pasażerów i ich pojazdy w rejs na archipelag Cyklad, gdzie przybije do portów na wyspach Kithnos, Serifos, Sifnos oraz Milos, czyli jak biało-pomarańczowa konkurencja oraz dodatkowo cumujący w Folegandros, Sikinos, Los i Santorini. Ustawione obok promu osobówki czekają na zezwolenie wjazdu.


 M/F Agios Georgios z Ventouris Sea Lines przed rejsem na archipelag Cyklad


Na pokładzie samochodowym M/F Agios Georgios stała już Scania z naczepą. Niestety przegapiłem moment wjazdu (tyłem), bo polowałem wówczas na jeżdżące obok portu trolejbusy. Fotka bardzo „partyzancka” i w dodatku z ludźmi w kadrze. Niestety powtórzone ujęcie jest nieostre:


Scania na pokładzie M/F Agios Georgios


Obok Adamantios Korais na załadunek czekało Volvo FH12:


Volvo FH12 czeka na załadunek - płynie na Cyklady


Ponieważ pasażerska część portu w Pireusie jest dość rozległa, kursuje po niej bezpłatna linia autobusowa, mająca łącznie dziewięć przystanków. Niestety nie udało mi się ustalić, jak często ma odjazdy (na stronie portu jest tylko o niej informacja, natomiast brak rozkładu jazdy), ale najprawdopodobniej utrwaliłem obsługujący ją autobus. Inne malowanie niż komunikacji miejskiej oraz włączony wyświetlacz kierunkowy upewniają mnie, że to ten pojazd (gdyby wyświetlacz nie pokazywał żadnych informacji można przypuszczać, że to nowy zakup jakiegoś wyspowego przewoźnika, który oczekuje na prom). Niestety pojazd stał dość daleko, więc fotka nie jest dokładna – mój zoom nie sprostał zadaniu. To biało-niebieski Irisbus Agora 12M:


Irisbus Agora 12M obsługujący wewnętrzną komunikację portu Pireus
 
Irisbus Agora 12M obsługujący wewnętrzną komunikację portu Pireus


Grecki plan walki z kryzysem zakłada sprzedaż portu w Pireusie. Budzi to wielkie niezadowolenie społeczeństwa i już wiele razy było potępiane przez Greków w trakcie demonstracji ulicznych.


Grecja 2011

czwartek, 9 czerwca 2011

DAB-em na 65-lat, część 4


I tak imprezowy DAB 1200B dotarł do Rybnika. Najpierw zatrzymaliśmy się w dzielnicy o nazwie Stodoły. Tamtejszy główny przystanek zlokalizowano obok dość ciekawego budynku. Wielu osobom kojarzył się on z kultem religijnym – kapliczka. Nic jednak bardziej mylnego – to zabytkowa remiza strażacka, co wyjaśnił mi przypadkowy tubylec. Ciekawe.


DAB 1200B


Następnie wjechaliśmy do Chwałęcic – także dzielnica Rybnika. Autobus tam zawrócił i pozował do zdjęć w bardzo ciekawej scenerii. Droga przecinała Jezioro Rybnickie, nad brzegiem którego położona jest widoczna w tle Elektrownia Rybnik.


DAB 1200B w Rybniku

DAB 1200B w Rybniku


W trakcie fotostopu nadjechał biało-zielony gość z pobliskich Czech. To Irisbus Crossway 12M, rocznik 2008, a własność ČSAD Karviná.


Irisbus Crossway 12M, ČSAD Karviná


Kolejna przerwa w jeździe odbyła się w Rudach. Tam DAB wjechał na teren stacji wąskotorowej. Motywów fotograficznych nie brakowało. Były pojazdy szynowe oraz zabytkowe ciężarówki. Będzie to tematem osobnych wpisów w działach Kolej i Ciężarówki.


DAB 1200B w Rudach - skansen


Miejscowość Stanica – postój na przystanku PKS-u, z którego korzystają dwie firmy (rozkładów innych przewoźników brak), czyli PKS Gliwice i PKS Racibórz. Niestety planowo w najbliższym czasie nic nie miało jechać – dopiero za 40 minut do Raciborza.


DAB 1200B w Stanicy


Dawna pętla KZK GOP, chyba w miejscowości Krywałd obok Knurowa:


DAB 1200B


Przystanek „Wojska Polskiego” w Knurowie, już przy samych Gliwicach:


DAB 1200B


Off-road w Gliwicach (dzielnica Bojków), czyli przejazd po gruntowej ulicy Glebowej – nazwa adekwatna do rzeczywistości. Obok stał budynek dawnej stacji Bojków Wąskotorowy.


DAB 1200B off-road


Gliwice, przystanek przy ul. Bojkowskiej. W tle mały budynek dawnej stacji Gliwice Kopalnia na linii wąskotorowej z Gliwic do Raciborza (przez Rudy). Więcej o tej ciekawej wąskotorówce we wspomnianym powyżej wpisie działu Kolej.


DAB 1200B w Gliwicach


Niezwykły fotostop przy ruinach Stadionu XX-lecia PRL. Obiekt nadal robi niesamowite wrażenie.


DAB 1200B przy ruinach Stadionu XX-lecia PRL


To był już ostatni fotostop. Kolejny postój nastąpił na gliwickim dworcu PKS, gdzie impreza zakończyła się. Zdecydowanie mogę stwierdzić, że było warto w niej uczestniczyć.