piątek, 30 grudnia 2016

Trolejbusy we Lwowie (4) – na lotnisko


Już dawno temu planowałem kontynuować prezentację materiałów o lwowskich trolejbusach. Od mojej wizyty w tym mieście minęło ponad trzy i pół roku, zatem czas odkurzyć archiwa i powrócić do tematu. Ostatni wpis o tamtejszych „trajtkach” pod tym linkiem. Obiecałem w nim, że zajmę się linią nr 9. Dość reprezentacyjną trasą, bo dowożącą pasażerów do lotniska, czyli do pętli Aeroport. W maju 2013 reprezentacyjna była jednak tylko z założenia. Kursował na niej taki sam „trupiarski” tabor, jak na innych trasach.

„Dziewiątka” rozpoczyna trasę pod uniwersytetem. Ma długość 6,40 km i kursuje w godzinach 6:30 – 22:00. Częstotliwość 10 – 15 minut (tak było w 2013 roku i jest obecnie).

Linia nr 9 była jedyną trasą trolejbusową, którą podróżowałem po Lwowie. Bardzo zależało mi na przejażdżce LAZ-em, ale trafiłem tylko na czechosłowackie „szpachle”, czyli 14Tr. Do pętli Aeroport jechałem Škodą nr 596 z roku 1983. We Lwowie eksploatowaną od 1997 roku. Sprowadzono ją wówczas z czeskich Pardubic. Po latach użytkowania na Ukrainie nie odbiegała od standardów pozostałego taboru, czyli ruina na kołach. Z zewnątrz wprawdzie wyglądała w miarę dobrze (nowa reklama), ale wystarczyło wejść do środka, aby przeżyć dość spory szok. Aż strach było tym podróżować.


Škoda 14Tr, Lwów
Zmierzająca w stronę lotniska Škoda 14Tr #596 właśnie ominęła inną przedstawicielkę tej marki (#559 z 1989 roku), która odbywa przerwę w obsłudze linii 10. Ulica Metropolity Angełłowicza. 30.04.2013.

Po prostu ruina na kołach. Wrażenia z przejazdu były więc niesamowite. Nie tylko wizualne, ale także dźwiękowe. Škoda nr 596 była wyjątkowo głośna. Zużyte, zniszczone wnętrze, mega hałas, a do tego bardzo powolna jazda. Z punktu widzenia miłośnika transportu publicznego – rewelacyjna podróż do przeszłości. Takie spotkanie z czymś, co na terenie Unii Europejskiej po prostu nie mogło istnieć. Dla mieszkańców Lwowa typowa codzienność, która raczej nie była powodem do dumy i zadowolenia.


Škoda 14Tr, Lwów
Wnętrze Škody 14Tr #596. Frekwencja dość niska - to już rejon przed pętlą Aeroport. 30.04.2013.


Škoda 14Tr, Lwów
Škoda #596 na pętli Aeroport. Przystanek końcowo-początkowy. Warto zwrócić uwagę na lokalizację znaku drogowego - popularne we Lwowie (a może i w całej Ukrainie) zawieszenie nad jezdnią. 30.04.2013.


Trasa linii 9 nie jest zbyt ciekawa. Owszem na uwagę zasługuje odcinek w rejonie uniwersytetu, czyli np. brukowany i stromy podjazd ul. Czynu Listopadowego. Dalsza relacja jest już jednak dość monotonna, przerywana od czasu do czasu atrakcjami w postaci podskoków pojazdu, np. w trakcie przejazdu przez torowisko tramwajowe, czy przy przejeździe przez liczne we Lwowie nierówności. Początkowo pośród starych kamienic, później już wśród blokowisk. Przewaga długich prostych odcinków.


Škoda 14Tr, Lwów
Przykładowy fragment trasy linii nr 9. Škoda 14Tr #604 wyjeżdżając z ul. Metropolity Angełłowicza przejeżdża przez pełną nierówności ulicę Bandery i wjeżdża w ul. Bohaterów UPA. Nazwy tych dwóch ostatnich ulic dość szokujące dla Polaków. Trolejbus ten to rocznik 1992, we Lwowie dopiero od 2013 roku. Wcześniej eksploatowany w Czechach, w miejscowości Zlín. Fot. Google Street View, maj 2015.


Teraz mała próbka atrakcji dźwiękowych z przejazdu Škodą 14Tr nr 596. Krótkie nagranie wykonane we wnętrzu „złomka”.




Na pętli Aeroport uwagę zwraca budynek portu lotniczego. Jeszcze z czasów, gdy te tereny były polskie. Trolejbusy pięknie pozują do zdjęć na jego tle, powoli (wręcz w żółwim tempie) objeżdżając zlokalizowane tam rondo. Obecnie, od roku 2012 funkcjonuje nowy terminal, ale jego uruchomienie nie wiązało się z wydłużeniem trasy trolejbusu. Pasażerowie linii nr 9 chcący skorzystać z lwowskiego lotniska muszą więc odbyć dodatkową podróż pieszą.

Inną ciekawostką pętli Aeroport jest specjalny telefon umożliwiający kontakt kierowcy z zajezdnią, może z dyspozytornią. W trakcie mojego pobytu w kwietniu 2013 nie był on już wykorzystywany. Być może nie działał. Na pewno sprawne były identyczne urządzenia na pętlach tramwajowych. Osobiście widziałem, jak motornicza tramwaju linii 7 po dotarciu do pętli przy cmentarzu Łyczakowskim zgłaszała dyspozytorowi, że już dojechała.


Lwów, port lotniczy
Budynek lwowskiego portu lotniczego, czyli architektoniczna atrakcja pętli trolejbusowej Aeroport. 30.04.2016.


Škoda 14Tr, Lwów

Škoda 14Tr, Lwów

Škoda 14Tr, Lwów

Škoda 14Tr, Lwów
Škoda #596 właśnie rozpoczęła kolejny kurs do pętli Uniwersytet i powoli objeżdża rondo przy historycznym budynku portu lotniczego. 30.04.2013.


Lwów - pętla trolejbusowa Aeroport
Na pętli Aeroport. Rozkład jazdy umieszczony na znaku „przystanek trolejbusowy”, a pod nim „budka telefoniczna”, czyli dość archaiczne urządzenie do nawiązywania łączności z dyspozytorem.


Lwów - pętla trolejbusowa Aeroport
Zbliżenie na „aparat telefoniczny”.


Rozkład jazdy
Zbliżenie na rozkład jazdy. Nie zobaczymy na nim konkretnych godzin - jedynie ramowy czas, czyli o jakiej porze, co ile minut.


Z pętli Aeroport korzysta tylko linia nr 9. Nagrałem tam krótki materiał filmowy. Na początek scenka wjazdu Škody 14Tr nr 552. To rocznik 1989. Pojazd ten już prezentowałem we wcześniejszych trolejbusowych wpisach ze Lwowa. Później zobaczycie powolny i głośny przejazd Škody #596 obok starego budynku portu lotniczego. 30 kwietnia 2013.




Z Aeroportu do centrum wracałem Škodą #552. To Lwowianka od nowości. Niestety również w stanie agonalnym.


Škoda 14Tr, Lwów
Škoda 14Tr #552 na pętli Aeroport. Kierowca wysadził pasażerów przed przystankiem końcowo-początkowym i w tym miejscu odpoczywa. 30.04.2013.


Škoda 14Tr, Lwów
Wnętrze Škody 14Tr #552 na początkowym odcinku trasy linii 9 - za pętlą Aeroport.


Škoda 14Tr, Lwów

Škoda 14Tr, Lwów
Detale zaniedbanego, zużytego wnętrza Škody #552. 


Od mojej wizyty we Lwowie w 2013 roku tamtejsza komunikacja miejska zmienia się pozytywnie, a przynajmniej podejmowane są pewne próby odmienienia jej złego wizerunku. Np. uruchomiono stronę pokazującą rzeczywistą lokalizację trolejbusów obsługujących daną linię. Podawany jest także numer taborowy pojazdu, a w przypadku jego braku, numer rejestracyjny. Dzięki tej stronie można dowiedzieć się, że na linii nr 9 jest eksploatowany również autobus elektryczny Electron E19101 (nr rej. ВС 5271 ЕМ). Tu link. Niestety „zbyt różowo” być nie może. Opcja wykorzystująca lokalizację GPS nie zawsze działa, bądź dotyczy tylko wybranych linii.


Lwów - komunikacja miejska
Screen strony prezentującej rzeczywistą lokalizację pojazdów obsługujących linię nr 9. Dzień 18 grudnia 2016 (sobota), przed godziną 20. Wówczas na trasie tej były cztery pojazdy, trzy trolejbusy i jeden autobus elektryczny - Electron E19101. Trolejbusy to Škody 14Tr (#583 z 1990 roku i #604 prezentowana na jednym z powyższych zdjęć) i 15Tr (przegubowiec #605 z 1992 roku, ex czeski Zlin).


W kolejnym wpisie o lwowskich trolejbusach podskakująca Škoda oraz zabytek – kanciapa dla kierowców. Tu link.


Wpisy poświęcone autobusom

Lwów 2013

środa, 28 grudnia 2016

Już 500 Dremlinerów


22 grudnia 2016 Boeing poinformował o dostarczeniu 500-tnego Dreamlinera. Półtysięczny egzemplarz, dokładnie model 787-8, trafił do linii lotniczych Avianca. To kolumbijski przewoźnik, który obecnie eksploatuje ponad 100 samolotów.

Maszyna ta otrzymała rejestrację N793AV. W rejs do nowego właściciela wystartowała 21 grudnia 2016. Był to lot w relacji Everett (USA) – Medellin (Kolumbia). To już dziesiąty Dreamliner w barwach linii Avianca.


Boeing 787 Dreamliner, N793AV, Avianca

Boeing 787 Dreamliner, N793AV, Avianca
Pięćsetny Dreamliner, czyli najnowsza maszyna linii Avianca.


Boeingi 787 Dreamliner latają już w barwach 48 przewoźników. Na temat tej ciekawej maszyny w Blogu Transportowym pisałem także wcześniej. Przykładowe linki tu i tu.

Pozostając w temacie Dreamlinera warto  dodać, że w grudniu 2016 rozpoczął się końcowy montaż pierwszego egzemplarza najnowszego, a jednocześnie najdłuższego przedstawiciela rodziny 787, czyli modelu 787-10.


Boeing 787-10 Dreamliner
Montaż końcowy pierwszego Boeinga 787-10.


Boeing przewiduje, że pierwszy egzemplarz modelu 787-10 rozpocznie loty w 2017 roku. Dostawy do klientów planowane są na 2018 rok. Obecnie zamówiono już 154 takie maszyny.

Natomiast obecnie najdłuższy Dreamliner, czyli model 787-9 co jakiś czas zasila floty linii lotniczych, które wcześniej nie eksploatowały go. Boeing regularnie publikuje informacje na ten temat. Przykładowo na początku grudnia ogłoszono dostarczenie pierwszego 787-9 dla francuskich linii Air France. To maszyna o rejestracji F-HRBA.

Obecnie samolot ten odbywa loty szkoleniowe na terenie Francji, a docelowo (od stycznia 2017) obsłuży relację Paryż – Kair.


Boeing 787 Dreamliner, F-HRBA, Air France
Boeing 787-9 o rejestracji  F-HRBA, czyli pierwszy Dreamliner linii Air France.


22 listopada 2016 już dziesiąty egzemplarz Dreamlinera trafił do wietnamskich linii lotniczych Vietnam Airlines. To model 787-9 o rejestracji VN-A870. Pozostałe dziewięć maszyn to także seria 900.


Boeing 787 Dreamliner, VN-A870, Vietnam Airlines
Najnowszy, już dziesiąty Dreamliner linii Vietnam Airlines.


Obecnie podstawowym zadaniem maszyny o rejestracji VN-A870 jest obsługa relacji Hanoi (Wietnam) – Tokio (Japonia) oraz wewnątrz wietnamskiej Hanoi - Ho Chi Minh City.


Blog Transportowy na Facebooku

sobota, 24 grudnia 2016

Najnowszy krakowski zabytek, czyli BT-1


W piątek, 23 grudnia 2016 na krakowskie torowiska wyruszył bardzo nietypowy pociąg tramwajowy. W sumie, można powiedzieć, że to skład towarowy. Jednocześnie nowość wśród odrestaurowanego zabytkowego taboru w stolicy Małopolski.

Sprowadzony wiele lat temu z Wrocławia holownik tramwajowy typu BT-1, którego historia sięga początku ubiegłego wieku oraz krakowski wagon towarowy – lora powstała na bazie wagonu typu N.

Historyczny skład ma bardzo nietypowe zadanie. Składa życzenia świąteczno-noworoczne. Tak codziennie od 23 grudnia do końca 2016 roku, po trasie wokół Plant, z wyłączeniem dni 25 i 26 grudnia. Ładunek wagonu towarowego stanowią udekorowane choinki, a na bokach wypisano treść życzeń.


Holownik tramwajowy BT-1
Niecodzienny gość na ul. Dominikańskiej, czyli holownik BT-1 ze świąteczną doczepką w trakcie kolejnego kursu wokół Plant. Częstotliwość przejazdów co około 10 - 15 minut. 24.12.2016.


Holownik tramwajowy BT-1

Holownik tramwajowy BT-1

Holownik tramwajowy BT-1

Holownik tramwajowy BT-1
Kolejne ujęcia najnowszego krakowskiego zabytku na ul. Dominikańskiej. 24.12.2016.


Holownik tramwajowy BT-1

Holownik tramwajowy BT-1

Holownik tramwajowy BT-1
Tramwaj towarowy na dalszym odcinku. Wjazd z ul. Dominikańskiej w św. Gertrudy. Holownik został oznaczony jako #G-01, natomiast powstała na bazie wagonu typu N doczepka to #1110.


Holownik tramwajowy BT-1
Tramwaj towarowy wjeżdża z ul. św. Gertrudy w ul. Westerplatte. Widok niezwykły i nieznany wcześniej w Krakowie. Niestety mimo świątecznego okresu ruch pojazdów osobowych był dość spory, co utrudniało dokumentowanie tego niecodziennego przejazdu. 24.12.2016.


Holownik tramwajowy BT-1

Holownik tramwajowy BT-1
Mijanka historycznego składu z wagonem EU8N #HL427 na linii 20. Ulica Westerplatte. 24.12.2016.


Tak BT-1 ze świątecznym wagonem prezentował się w ruchu. Skład jedzie ul. Dominikańską i przez św. Gertrudy wjeżdża w ul. Westerplatte. 24 grudnia 2016:




Holownik pojawił się na krakowskich torowiskach dość niespodziewanie. Jego remont nie był specjalnie nagłaśniany w mediach, czy na portalach związanych z transportem publicznym. Dlatego wyjazd tego niezwykłego pojazdu na trasę wokół Plant wzbudził spore zainteresowanie, jednocześnie stając się wielką niespodzianką.


Blog Transportowy na Twitterze

sobota, 17 grudnia 2016

Na stacji Opava východ


Po ponad sześciu latach ponownie zapraszam na stację Opava východ. Wcześniejszy materiał dotyczący tego czeskiego dworca do zobaczenia pod tym linkiem

Na stację Opava východ dotarłem w sobotę, 6 sierpnia 2016. Był to krótki pobyt na zasadzie przyjście, zrobienie zdjęć i ruszam w inne rejony miasta. Jak na czeską kolej przystało, nie zawiodła mnie. Na dworcu czekało kilka ciekawych pojazdów.

Zacznę od trójwagonowego składu pociągu InterCity 542 „Vladislav Vančura“ relacji Opava východ (15:50) - Ostrava-Svinov (16:10/19) - Olomouc hl.n. (17:08/10) - Pardubice hl.n. (18:20/21) - Praha hl.n. (19:15). Były to niestety tylko trzy odstawione bez lokomotywy wagony, ponieważ kursuje on wyłącznie w niedziele i święta. Szkoda, bo prowadząca go maszyna jest dość ciekawa. To elektrowóz serii 151, który na weekend prawdopodobnie zjechał do lokomotywowni w Ostrawie. Z Pragi wagony przyjechały do Opawy w piątek, o godzinie 16:33, jako IC 543 „Vladislav Vančura“ (kursuje wyłącznie w piątki).

Co ciekawe, trójwagonowy skład (dwie „dwójki” i jeden wagon łączony klasy „pierwszej” i „drugiej”) jedzie tylko w relacji Opava východ - Ostrava-Svinov. Na dalszym odcinku zostaje wydłużony o pięć wagonów w relacji Koszyce – Praga. Są to wagon barowy, trzy „dwójki” i na końcu dość nietypowy element dziennego pociągu pasażerskiego, a tym bardziej kategorii InterCity, czyli wagon towarowy – do przewozu samochodów osobowych (seria DDm915). Takie połączenia są popularne w przypadku połączeń nocnych, tzw. autokuszety. Tymczasem Czesi (i Słowacy) poszli dalej, dodając taki wagon do składu dziennego. Pomysł rewelacyjny. Jeżeli już musimy wziąć z sobą samochód, to po co męczyć się kilka godzin „za kółkiem”, skoro można beztrosko podróżować w wygodnym wagonie, a auto zabrać jako bagaż.

Bezpośrednie połączenie kolejowe łączące Opawę z Pragą to nowość funkcjonująca od czerwca 2015. Uruchomienie go było bardzo ważnym wydarzeniem dla mieszkańców Opawy i regionu. Pierwszy pociąg ze stolicy na dworcu Opava východ witały tłumy. Oprócz InterCity  „Vladislav Vančura“ w relacji tej kursuje także IC „Opava” (dni robocze oraz w niedziele i święta – tu w relacji z Pragi – a także w soboty – tu w relacji do Pragi), w którego składzie znajduje się między innymi wagon kinowy.


Wagony, České dráhy

Wagony, České dráhy
Skład pociągu InterCity 542 „Vladislav Vančura“, a w tle budynek opawskiego dworca.


Wagony, České dráhy
Przykładowe oznaczenie jednego z wagonów InterCity 542 „Vladislav Vančura“.


Na tym samym torze, co skład InterCity 542 „Vladislav Vančura“ stała także osobówka do Hlucina. Dokładnie osobni vlak 13427 relacji Opava východ (16:42) - Kravaře ve Slezsku (16:55/57) - Hlučín (17:19). Obsługiwała go Regionova, czyli autobus szynowy serii 814/914, a w tym przypadku 914 119-3/814 119-4. To dokładnie ten sam pojazd, który prezentowałem w 2010 roku. Wówczas również w relacji do Hlučína.


Regionova, České dráhy

Regionova, České dráhy
Regionova oczekuje na odjazd do Hlučína. Do pokonania ma 22 kilometry.


Po drugiej stronie oczekującego niedzieli składu pasażerskiego do Pragi, także na tym samym torze stał wagon towarowy - brankard. To bardzo charakterystyczny dla kolei byłej Czechosłowacji pojazd z lat 50-tych ubiegłego wieku (produkcja 1955 – 1957 w miejscowości Česká Lípa), serii Da-k. Takie wagony nadal są eksploatowane – dołącza się je do lokalnych pociągów towarowych. Przykładowe zdjęcie w składzie.


Wagony, České dráhy
Wagon brankard serii Da-k odstawiony na końcu stacji.


Wagony, České dráhy

Wagony, České dráhyWagony, České dráhy
Zbliżenie na detale dość wiekowego już wagonu.


Przy sąsiednim peronie stał CityElefant, czyli trójczłonowy, piętrowy elektryczny zespół trakcyjny. To linia S1 do Czeskiego Cieszyna, a dokładnie osobni vlak nr 3425 relacji Opava východ (16:42) - Ostrava-Svinov (17:12/22) - Havířov (17:48/49) - Český Těšín (18:11). Był to „miejski słoń” nr 035, nazwany „Adelka”. Takie piętrowe składy to stała obsługa linii S1 (w ramach systemu ODIS).


CityElefant, České dráhy

CityElefant, České dráhy

CityElefant, České dráhy
CityElefant, czyli jednostka 971/471 035 „Adelka” oczekuje na odjazd do Czeskiego Cieszyna.


CityElefant, České dráhy
Na stacji stał także inny CityElefant. Jednostka 971/471 054 „Petra”.


Za CityElefantem do Czeskiego Cieszyna, na tym samym torze, przy koźle oporowym stał odstawiony wagon doczepny serii Btax, dawne oznaczenie 010. Niestety nie wiem, jaki był jego pełny numer i na jaki pociąg oczekiwał. Najprawdopodobniej jego najbliższy kurs miał odbyć się za dwa dni, czyli w poniedziałek.


Wagony, České dráhy
Odstawiony na końcu peronu wagon doczepny serii Btax. Przed nim stoi CityElefant nr 035.


Przy tym samym peronie, co CityElefant stał skład spalinowy. Dokładnie wagon silnikowy 843 022-5 „Denisa” + wagon doczepny serii Btn753 nr 505429-29012-3 + wagon sterowniczy serii Bftn791 nr 505480-29006-1. Do Opawy przyjechał on jako rychlík nr 1122 relacji Ostrava střed (15:41) - Ostrava-Svinov (15:56/16:02) - Opava východ (16:22). Dalej miał jechać do Olomouca, ale w związku z remontem kapitalnym torowiska pomiędzy Opawą, a Krnowem, na dalszym odcinku funkcjonowała zastępcza komunikacja autobusowa. Od Krnowa pasażerowie jechali już pociągiem.


Wagon motorowy serii 843, České dráhy
Wagon silnikowy 843 022-5 „Denisa” w dawnym, biało-czerwonym malowaniu kolei czeskich.


Wagony, České dráhy
Środkowa część spalinowego pociągu z Ostravy střed, czyli wagon doczepny Btn753 nr 505429-29012-3. Również w starej wersji malowania.


Wagony, České dráhy
Trzeci element spalinowego składu, czyli wagon sterowniczy serii Bftn791 nr 505480-29006-1. W tle Regionova 914 120-1/814 120-2.


CityElefant i wagon sterowniczy serii Bftn, České dráhy
CityElefant nr 035 i wagon sterowniczy serii Bftn nr 505480-29006-1.


Wagony, České dráhy
Za peronami stał także inny wagon sterowniczy serii Bftn791, czyli nr 505480-29005-3, a za nim wagon doczepny.


W trakcie mojego krótkiego pobytu na stacji Opava východ udokumentowałem fotograficznie jeszcze jedną Regionovę. Tym razem nr 120. Obsługiwała ona pociąg osobowy nr 23473 w bardzo krótkiej relacji Hradec nad Moravicí (16:06) - Opava východ (16:20). Po wysadzeniu pasażerów autobus szynowy odjechał z terenu dworca, do miejscowej lokomotywowni.


Regionova, České dráhy
Regionova 914 120-1/814 120-2 przyjechała z miejscowości Hradec nad Moravicí. To bardzo krótka relacja, tylko 8 km, które pociąg pokonuje w 14 minut. Hradec nad Moravicí to tak samo jak Opava východ stacja krańcowa. 


Regionova, České dráhy
Regionova 914 120-1/814 120-2 i wagon sterowniczy Bftn nr 505480-29006-1.


Regionova, České dráhy
Regionova 914 120-1/814 120-2 opuszcza perony stacji Opava východ.


Głównym powodem mojej wizyty na stacji Opava východ był pociąg obsługiwany przez spółkę Railway Capital as. Przedstawię go w następnym kolejowym wpisie z Opawy. Tu link.


Wpisy poświęcone kolei

niedziela, 11 grudnia 2016

PKS Zakopane – bilet


W listopadzie 2010 roku została ogłoszona upadłość PKS Zakopane. Przestawał istnieć przewoźnik, który ze względu na lokalizację swej siedziby obsługiwał wiele ciekawych tras, charakteryzujących się ostrymi zakrętami, stromymi podjazdami i pięknymi widokami. Ogólnie rzecz ujmując były to górskie trasy.

Ciekawy był również tabor tego przewoźnika. Osobiście zawsze kojarzył mi się on z autobusami marki Sanos, szczególnie z trójdrzwiową wersją modelu S14. Najczęściej jednak podróżowałem Jelczami L-11. W roku 1996, dokładniej w sierpniu praktycznie codziennie poznawałem kolejne linie obsługiwane przez PKS Zakopane i prawie cały czas trafiał mi się ten sam autobus. Biało-czerwony, dwudrzwiowy Jelcz L-11. Generalnie „stary trup”, który dosłownie na moich oczach rozpadał się – w trakcie jednego z górskich podjazdów urwało się oparcie siedzenia, które zajmowałem. Rurki były konkretnie skorodowane. Autobus przy okazji pięknie kopcił. Niestety nie robiłem wówczas zdjęć, a szkoda, bo teraz byłaby to historyczna dokumentacja.

W swoim archiwum mam zachowany bilet na kurs, który wykonał właśnie ten wspomniany Jelcz. To kurs nr 51 w relacji Zakopane D. A. – Polana Palenica na godzinę 10:20 w dniu 6 sierpnia 1996. Kupiony w kasie biletowej zakopiańskiego dworca autobusowego na 7 minut przed planowym odjazdem. To bilet zbiorowy dla 3 osób, każdy po 2,20 zł. Cała trasa liczyła 24 km, które Jelcz pokonał w około 50 minut. Oto ten mocno już historyczny bilet.


Bilet autobusowy
Bilet kupiony w kasie PPKS Zakopane.


Polana Palenica to przystanek końcowy, z którego zamknięta obecnie dla ogólnego ruchu asfaltowa droga prowadzi do Morskiego Oka. Kiedyś, dokładniej do roku 1988 autobusy PKS Zakopane dojeżdżały do jej końca, praktycznie pod samo jezioro. Kursy zostały skrócone ze względu na powstałe osuwisko, którego efektem było zamknięcie drogi. W 1996 roku przy Morskim Oku nadal stał słupek przystankowy PKS.

Wracając do biletu, warto jeszcze dodać, że mimo, iż kupiłem go w kasie, został on wydrukowany na takiej samej maszynie (kasie fiskalnej), jakie były wówczas zamontowane w autobusach PKS Zakopane. Niestety nie kojarzę ich producenta.


Blog Transportowy na Facebooku