niedziela, 23 kwietnia 2017

SilesiaKOMUNIKACJA 2016 – historyczne autobusy


W ostatniej części relacji z targów SilesiaKOMUNIKACJA 2016 w Sosnowcu (tu link) zapowiedziałem prezentację historycznego taboru pasażerskiego, zaprezentowanego w ramach projektu Autobus Czerwony, realizowanego przez firmę M Event.

Łącznie pokazano cztery autobusy. Był także historyczny tabor ciężarowy, ale to już temat na inny wpis.

Wśród zabytkowych autobusów przeważały Jelcze. Zacznę od modelu M-11. To własność PKM Sosnowiec. Przewoźnika, który stopniowo zwiększa swoją kolekcję historycznego taboru. Pojazdy te regularnie są prezentowane na targach w Sosnowcu.

Jelcz M-11 #2349 to rocznik 1988. Do roku 1991 jako własność komunikacyjnego kolosa – WPK Katowice. Po jego rozpadzie eksploatowany przez PKM Sosnowiec. W roku 2013 oficjalnie zaprezentowany po przeprowadzonej restauracji do stanu pierwotnego. Tu warto dodać, że pracownicy PKM Sosnowiec mieli trudne zadanie, bo autobus ten dość mocno odbiegał od wersji fabrycznej – poddano go modernizacji, w trakcie której zaingerowano w jego wygląd zewnętrzny, zmieniając np. ścianę przednią. Efekt końcowy piękny.


Jelcz M-11, PKM Sosnowiec

Jelcz M-11, PKM Sosnowiec
Jelcz M-11 #2349 z PKM Sosnowiec. Autobus odrestaurowany do stanu z początkowego okresu eksploatacji, z charakterystycznym logotypem WPK Katowice.


Jelcz M-11, PKM Sosnowiec

Jelcz M-11, PKM Sosnowiec
Wnętrze Jelcza M-11.


Jelcz M-11, PKM Sosnowiec
Stanowisko pracy kierowcy w Jelczu M-11.


Drugi z prezentowanych przez PKM Sosnowiec historycznych autobusów to Jelcz 120M o numerze 010. Pojazd premierowo pokazany na targach SilesiaKOMUNIKACJA 2016. To rocznik 1993, od nowości eksploatowany przez PKM Sosnowiec. W roku 2004 przeprowadzono naprawę główną Jelcza, którą wykonano w Biskupicach, w tamtejszym Zakładzie Naprawy Autobusów. Pojazd został zmodernizowany, otrzymując nowszy silnik, plastikowe siedzenia i elektroniczne tablice kierunkowe.

W 2015 roku zakończono restaurację pojazdu. Prace, podobnie jak w przypadku Jelcza M-11, były przeprowadzane w warsztatach PKM Sosnowiec.


Jelcz 120M, PKM Sosnowiec

Jelcz 120M, PKM Sosnowiec
Jelcz 120M #010. Jak w latach 90-tych.


Jelcz 120M, PKM Sosnowiec

Jelcz 120M, PKM Sosnowiec
Wnętrze zachowanego Jelcza 120M.


Jelcz 120M, PKM SosnowiecJelcz 120M, PKM Sosnowiec
Zewnętrzne detale Jelcza 120M.


Jelcz 120M, PKM Sosnowiec
Stanowisko pracy kierowcy w Jelczu 120M.


Firma M Event sprowadziła do Sosnowca także dwa „ogórki”. Pierwszy z nich to Jelcz 043 DAL. Rocznik 1975. Jako fabrycznie nowy pojazd trafił do PKS Bielsko-Biała. Po 9 latach eksploatacji i trzech naprawach głównych, w 1984 roku zasilił tabor Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej z okolic Pszczyny. Jak podaje na swojej stronie jego obecny właściciel, Grzegorz Harmata, Jelcz ten później znalazł zatrudnienie w jednym z klubów sportowych w rejonie Żywca, aby ostatecznie zostać polowym magazynem. Uratowany w 2007 roku, stopniowo remontowany wracał do lat świetności. W 2015 roku restaurację zakończono. Autobus został nazwany „Beskidzkim Ogórkiem”.


Jelcz 043, targi SilesiaKOMUNIKACJA 2016

Jelcz 043, targi SilesiaKOMUNIKACJA 2016

Jelcz 043, targi SilesiaKOMUNIKACJA 2016
„Beskidzki Ogórek”, czyli Jelcz 043, który swą pracę przewozową rozpoczął w PKS Bielsko-Biała.


Jelcz 043, targi SilesiaKOMUNIKACJA 2016
Wnętrze Jelcza 043.


Jelcz 043, targi SilesiaKOMUNIKACJA 2016

Jelcz 043, targi SilesiaKOMUNIKACJA 2016
Obok Jelcza 043 ustawiono archiwalne zdjęcia prezentujące wcześniejsze losy pojazdu, np. jego holowanie przez Stara 200 lub pełnienie funkcji szopy na siano.


Bilety autobusowe
Na zwiedzających wnętrze Jelcze 043 czekała także oryginalna torba na bilety PKS. Korzystali z nich kierowcy mający do dyspozycji różne rodzaje bloczków. W tym przypadku bilety są jednocześnie reklamą - na odwrocie umieszczono kontakt do właściciela pojazdu.


Obok „Beskidzkiego Ogórka” ustawiono inny „obły” autobus . To Škoda 706 RTO CAR. Rocznik 1970. Obecnie własność Kazimierza Karasiewicza z miejscowości Prądy (gmina Koszęcin, powiat lubliniecki). Wcześniej ten ciekawy pojazd był eksploatowany przez PKS Nowy Sącz, który sprowadził go do Polski. Do tematu tego autobusu powrócę w czasie późniejszym.


Škoda 706 RTO CAR, targi SilesiaKOMUNIKACJA 2016

Škoda 706 RTO CAR, targi SilesiaKOMUNIKACJA 2016

Škoda 706 RTO CAR, targi SilesiaKOMUNIKACJA 2016
Škoda 706 RTO CAR stylizowana na pojazd czechosłowackiego odpowiednika polskiego PKS-u: ČSAD. W tym przypadku z fikcyjnego oddziału Koszęcin Prądy.


Kolejna możliwość zobaczenia wystawy historycznego taboru przygotowanej przez firmę M Event już za kilka dni. W trakcie targów SilesiaKOMUNIKACJA 2017, które odbędą się 26 i 27 kwietnia 2017.


Wpisy poświęcone ciężarówkom

poniedziałek, 17 kwietnia 2017

Nowe autobusy Castrosua dla Madrytu


Na początku marca 2017 Scania poinformowała, że dostarczy do Madrytu 160 miejskich autobusów zasilanych CNG. Jest to opcja do zamówionych w 2016 roku 46 takich pojazdów. Trafią one do tamtejszego przewoźnika: EMT.

Wnikając w szczegóły zamówienia, Scania dostarczy podwozia (wraz z układem napędowym), które zabuduje hiszpańska firma Castrosua. Będą to modele New City. W 2017 roku zostanie dostarczonych 80 egzemplarzy, a kolejne 80 w roku 2018.


Castrosua New City, EMT Madrid
Castrosua New City na podwoziu Scania z EMT Madryt. Autobus #4308 na linii 35 do Plaza Mayor. To jeden z 46 egzemplarzy zamówionych w 2016 roku. W najbliższych dwóch latach będzie ich o 160 sztuk więcej. Listopad 2016.


Castrosua New City, EMT Madrid
Castrosua New City #4326 pozuje przy budynku EMT. Listopad 2016.


Zakup autobusów CNG jest związany z wdrażanym przez miasto Madryt procesem redukcji emisji dwutlenku węgla do atmosfery, czego następstwem będzie zakaz wjazdu do centrum pojazdów z silnikiem Diesla. Ma on obowiązywać od 2025 roku. Jest to wspólna inicjatywa władz czterech miast. Pozostałe to Paryż, Meksyk i Ateny. Obecnie połowa taboru EMT Madryt, czyli ponad 1500 autobusów to pojazdy gazowe.


Blog Transportowy na Twitterze

piątek, 14 kwietnia 2017

Nowe Actrosy dla Kolportera


Jak podało Biuro Prasowe firmy Kolporter, na początku kwietnia 2017 flota ciężarowa Oddziału Logistyki Centralnej Kolportera została zmodernizowana o dziewięć pojazdów. Wycofano ponad pięcioletnie ciągniki siodłowe Mercedes Actros, z których każdy przejechał przeszło 1,1 miliona kilometrów.

Zastąpiono je również Mercedesami Actrosami. Oto, co na ich temat powiedział Mirosław Fiuk, dyrektor oddziału LC, mieszczącego się w Mościskach koło Warszawy: „Przez parę miesięcy testowaliśmy różne marki, ostatecznie decydując się na sprawdzone Actrosy. Nowe pojazdy zapewniają jeszcze większy komfort jazdy dla kierowców, najniższe koszty utrzymania, eksploatacji oraz jedną z najwyższych niezawodności, co jest kluczowe przy realizacji dostaw prasy”.


Mercedes-Benz Actros, Kolporter

Mercedes-Benz Actros, Kolporter

Mercedes-Benz Actros, Kolporter
Mercedes-Benz Actros, czyli najnowszy tabor Oddziału Logistyki Centralnej Kolportera.


Obecnie flota oddziału LC liczy 12 ciągników siodłowych – trzy jeszcze nie zostały wymienione. Zakupiono je później niż wycofane dziewięć pojazdów, a w związku z tym nie mają jeszcze dużego przebiegu.

Do jakich zadań Kolporter wykorzystuje swoje ciężarówki? Służą one firmie nie tylko do przewożenia prasy, ale również do świadczenia usług zewnętrznych, czyli jak to określono w informacji prasowej  – transportu towarów pozaprasowych.

Biuro Prasowe Kolportera pisze także, że: „Kolporter jest największym dystrybutorem prasy w Polsce. Oferuje kompleksową obsługę punktów handlowych i sieci sprzedaży oraz świadczy usługi logistyczne i reklamowe. Spółka zbudowała największą w Polsce, zlokalizowaną w sklepach detalicznych, sieć ponad 30 tysięcy terminali do sprzedaży doładowań prepaid. Terminale realizują również płatności i usługi elektroniczne. Kolporter zarządza siecią około 1000 Saloników Prasowych i salonów Top-Press. Spółka zatrudnia w całym kraju ponad tysiąc osób”.


Wpisy poświęcone autobusom

środa, 12 kwietnia 2017

Otokar na TransExpo 2016


Jak obiecałem w ostatnim wpisie o kieleckich targach TransExpo 2016 (tu link), przedstawię teraz ekspozycję tureckiej firmy Otokar. Obecnie jej wyłącznym dystrybutorem na Polskę jest Bus Trans Technik Sp. z o.o. z Warszawy. Wcześniej funkcję tę pełniła firma Gran, która dostarczyła miejskie Otokary do Przemyśla i Tarnowa.

W 2016 roku Otokar po raz pierwszy wystawił się na targach TransExpo (jeżeli dobrze pamiętam, była to pierwsza impreza targowa na terenie Polski, w trakcie której prezentowano ofertę tego producenta). Jego ekspozycja okazała się dość spora, rozmieszczona na terenie zewnętrznym oraz w jednej z hal. Ta wewnętrzna, główna, niestety niezbyt ciekawie pokazana. To za sprawą konstrukcji stoiska, która skutecznie zasłaniała autobusy, szczególnie moim zdaniem najciekawszego z nich - przegubowca (jedynego zaprezentowanego na TransExpo 2016).

Pierwszego dnia targów (11.10.2016), o godzinie 12:00 Otokar przeprowadził konferencję prasową. W jej trakcie podano między innymi, że marka ta jest częścią największego w Turcji prywatnego holdingu o nazwie Koç. W Polsce oferującego już od lat produkty AGD pod nazwą Beko.

Autobusy Otokar są produkowane w miejscowości Sakarya. Jak podano na wspomnianej konferencji, tamtejsza fabryka zatrudnia 2100 pracowników. Jej potencjał produkcyjny to 4600 autobusów, 2600 wozów terenowych, 1600 ciężarówek, 1400 naczep i 900 wozów bojowych rocznie. Jeden z ostatnich sukcesów Otokara to wygrana w przetargu na 100 przegubowców dla tureckiego miasta Izmir (model Kent C).


Otokar - konferencja prasowa
W trakcie konferencji prasowej Otokara.


Prezentację ekspozycji Otokara (liczącej łącznie 6 pojazdów) zaczynam od przegubowej wersji modelu Kent C. To autobus o dość nietypowej długości: 18,75 m. Szerokość 2,54 m, a wysokość 3,21 m (z klimatyzacją). Ilość miejsc: 164, w tym 36 siedzących i 128 stojących. Układ drzwi: 2-2-2-2. Silnik DAF MX11 Euro-6. Pojazd wystawiono na stoisku wewnętrznym w hali D.


Otokar Kent C, TransExpo 2016

Otokar Kent C, TransExpo 2016

Otokar Kent C, TransExpo 2016
Jedyny przegubowiec pokazany w trakcie TransExpo 2016, czyli Otokar Kent C. Niestety dość skutecznie zasłonięty elementami stoiska.


Otokar Kent C, TransExpo 2016

Otokar Kent C, TransExpo 2016

Otokar Kent C, TransExpo 2016
Wnętrze przegubowego Otokara Kenta C.


Obok przegubowca stał inny miejski Otokar. Także Kent C, ale w wersji midi, czyli o długości 10,8 m. Szerokość 2,54 m, a wysokość 3,14 m (z klimatyzacją). Standardowa ilość miejsc to 95, w tym 25 siedzących i 70 stojących. Układ drzwi: 2-2-2. Silnik Cummins ISB6.7E6280B.


Otokar Kent C, TransExpo 2016

Otokar Kent C, TransExpo 2016
Otokar Kent C w wersji o długości 10,8 m. Niestety także zasłonięty elementami konstrukcji stoiska.


Otokar Kent C, TransExpo 2016

Otokar Kent C, TransExpo 2016
Wnętrze małego Kenta C.


Za małym Kentem C ustawiono niskowejściowy model Vectio C. Jego długość to 10,1 m. Szerokość 2,35 m, a wysokość 3,15 (z klimatyzacją). Standardowa ilość miejsc to 74, w tym 29 siedzących. Układ drzwi: 1-2-0. Silnik Cummins ISB6.7E6280B.


Otokar Vectio C, TransExpo 2016

Otokar Vectio C, TransExpo 2016
Otokar Vectio C. Na szczęście w tej części stoiska ekspozycja nie była tak bardzo zastawiona elementami dekoracji.


Za powyższymi trzema miejskimi autobusami Otokar zaprezentował turystycznego „rodzynka”. Był to model Vectio T. Długość jak w przypadku miejskiego odpowiednika, czyli 10,1 m. Szerokość 2,41 m, a wysokość 3,25 m (z klimatyzacją). Standardowa ilość miejsc to 43, tylko siedzące (+ 1 rozkładane). Układ drzwi: 1-0-1. Silnik Cummins ISB6.7E6280B.


Otokar Vectio T, TransExpo 2016

Otokar Vectio T, TransExpo 2016
Turystyczny, niebieski „rodzynek” na wewnętrznej ekspozycji, czyli Otokar Vectio T.


Kolejne dwa Otokary pokazano na terenie zewnętrznym. Przy wejściu głównym na teren targów ustawiono drugi egzemplarz modelu Vectio T. To pojazd sprzedany firmie Mały-Bus Dariusz Jarosz z Warszawy.


Otokar Vectio T, TransExpo 2016

Otokar Vectio T, TransExpo 2016
Na terenie zewnętrznym prezentowano drugi egzemplarz Vectio T. Sprzedany firmie Mały-Bus.


Natomiast od drugiej strony, przy tylnym wejściu ustawiono mały autobus międzymiastowy. To Navigo U. Wersja o długości 8,4 m. Szerokość 2,26 m, a wysokość 3,27 m (z klimatyzacją). Standardowa ilość miejsc to 42, w tym 37 siedzących i 4 stojące oraz jedno miejsce na wózek inwalidzki. Układ drzwi: 1-0-1. Silnik Cummins ISBe4.5E6. Winda na wózek inwalidzki w części środkowej pojazdu.


Otokar Navigo U, TransExpo 2016

Otokar Navigo U, TransExpo 2016

Otokar Navigo U, TransExpo 2016
Najmniejszy z pokazanych w Kielcach Otokarów. Model Navigo U.


Oprócz Otokara na TransExpo 2016 wystawili się także inni tureccy producenci autobusów. Ich ofertę również zaprezentuję, ale wcześniej polski Ursus. Tu link.


Blog Transportowy na YouTube, kanał Lukaszwo

czwartek, 6 kwietnia 2017

Krokusy i GAZ


Temat krokusów kwitnących na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego jest ostatnio bardzo popularny. Zajmują się nim wszelakie media. Nie należy się jednak temu dziwić, bo połacie fioletowych łąk z ośnieżonymi górami w tle to widok niesamowity, wręcz nieprawdopodobny. Dlatego z roku na rok coraz więcej osób postanawia zobaczyć to osobiście. Swoiste apogeum nastąpiło w weekend 1 i 2 kwietnia 2017. Tysiące turystów ruszyły wtedy w Tatry, do Doliny Chochołowskiej.

Oblężone autobusy, korki na drogach dojazdowych no i w końcu wielka przepychanka w rejonie kwitnięcia krokusów. To raczej nie pozostawiało dobrych wspomnień. Mało brakowało, a w tym wpisie narzekałbym, jak było fatalnie. Z żoną już byliśmy na dworcu autobusowym i prawie wsiadaliśmy do autobusu, ale zgromadzony na stanowisku tłum tak na nas napierał, że zrezygnowaliśmy. Później mieliśmy jechać swoim autem, ale na szczęście odpuściliśmy sobie. Bardzo dobrze. Tysiące osób dotarło do krokusów, co dokładnie prezentują np. nagrania w serwisie YouTube. Pełno, pełno ludzi, czyli warunki, które nie sprzyjają kontaktowi z przyrodą.

Dlatego ostatecznie wyruszyliśmy już po weekendzie, we wtorek 4 kwietnia 2017. Dojazd transportem publicznym bardzo dobry. Z Krakowa do Zakopanego autobusy odjeżdżają nawet co 15 minut. Dalej przesiadka „drzwi w drzwi” do busa wiozącego na początek Doliny Chochołowskiej.

Już tam było dość sporo krokusów. To jednak tylko taka skromna namiastka tego, co czekało na turystów dalej. Około godzinny spacer asfaltową drogą doprowadzał do Polany Huciska. Pięknie pokrywał ją fioletowy dywan kwiatów. Tam część turystów kończyła swą „krokusową wyprawę”. Do największej atrakcji była kolejna godzina spaceru. Tym razem już bez asfaltu, czasami po błocie i lodzie. Dość daleko (szczególnie dla osób, które nie mają zbyt wiele ruchu), ale nagroda była wspaniała. To po prostu trzeba zobaczyć. Polana Chochołowska była dosłownie fioletowa.


Krokusy, Polana Chochołowska

Krokusy, Polana Chochołowska

Krokusy, Polana Chochołowska
Krokusy na Polanie Chochołowskiej.


Krokusy wraz z okolicznym górskim krajobrazem tworzyły niesamowite plenery fotograficzne. Tam każdy zamieniał się w fotografa. Finalnym punktem spotkania z tymi pięknymi roślinami była wizyta w Schronisku Górskim PTTK na Polanie Chochołowskiej, gdzie np. można było coś zjeść (polecam ciasta). Przy nim czekała dość niespodziewana atrakcja. GAZ 66 z doczepionym pługiem.

Ta piękna ciężarówka była schowana za budynkiem schroniska. Dotarłem do niej tylko dlatego, że wcześniej, bardziej na widoku, stały dwa UAZ-y, które obowiązkowo postanowiłem sfotografować. To jednak temat na inny wpis.

GAZ 66 miał jeszcze stare, czarne tablice rejestracyjne. Na kołach założone łańcuchy. Sporych rozmiarów pług był mocno porysowany, co świadczyło o tym, że w trakcie odśnieżania często odgarniano nim także np. kamienie, gałęzie. Ciekawe, jak często był wykorzystywany tej zimy?


Krokusy, Polana Chochołowska

Schronisko turystyczne
Na końcu Polany Chochołowskiej, za krokusami znajduje się schronisko turystyczne PTTK. Obok budynku zaparkowano pojazdy marki UAZ.


UAZ 452, GAZ 66
Za schroniskiem nie było krokusów, lecz inne „kwiatki”. Myślałem, że jedyną transportową atrakcją są dwa UAZ-y 452, a tymczasem w dali stał także GAZ 66.


GAZ 66

GAZ 66

GAZ 66

GAZ 66
GAZ 66 ze sporych rozmiarów pługiem schowany za budynkiem schroniska PTTK.


Polana Chochołowska
Polana Chochołowska - droga do schroniska, czyli miejsce pracy prezentowanej ciężarówki. 


Na temat ciężarówki GAZ 66 śmiało można powiedzieć, że to samochód legenda: niezawodny i o bardzo dobrych możliwościach terenowych (napęd 4x4). Dodatkowo na jego „kultowość” wpływa wyjątkowo długi okres produkcji: 1964 – 1999.


Zamów bezpłatny newsletter