sobota, 2 października 2010

Karosą C744 – koniec


Blog Transportowy stał się ostatnio Blogiem Karosowym. Tą notką kończę jednak serię wpisów o bardzo ciekawym przejeździe lokalną, przegubową Karosą #3425.

Z Jastrzębia-Zdroju udaliśmy się do Suszca, zaliczając kolejną kopalnię. Tym razem „Krupiński”. Dla miłośników autobusów to bardzo ważne i ciekawe miejsce, bo jeszcze kilka lat temu docierały tu pomarańczowe, ex NRD-owskie Ikarusy 280 z PKS Pszczyna. Teraz miały pojawić się fotki je przedstawiające. Niestety odkryłem, że mam je tylko w wersji papierowej. Zatem do PKS Pszczyna powrócę w późniejszym czasie, a teraz standardowo Karosa:


Karosa C744, Transgór Rybnik


Następny fotostop odbył się na skrzyżowaniu ulic Królówki i Wyzwolenia w Suszcu. Tam autobus dość długo manewrował (zawracał):


Karosa C744, Transgór Rybnik

Karosa C744, Transgór Rybnik

Karosa C744, Transgór Rybnik


W Orzeszu na ul. Grunwaldzkiej buszowaliśmy w zbożu:


Karosa C744, Transgór Rybnik


Trochę dalej także polne klimaty. Nadal Orzesze, ul. Sadowa:


Karosa C744, Transgór Rybnik


Przejazd przez las w Orzeszu bardzo się wszystkim spodobał, więc i tam Karosa zatrzymała się. To ul. Palowicka:


Karosa C744, Transgór Rybnik


Kolejny fotostop odbył się w miejscowości Bełk – przy autostradzie A1:


Karosa C744, Transgór Rybnik

Karosa C744, Transgór Rybnik


Potem dotarliśmy do Czerwionki-Leszczyny. Tam zakończyłem swoją podróż czechosłowackim przegubowcem – pod sklepem Biedronka przy ul. 3 Maja. Mój dalszy cel to Wodzisław Śląski. Karosa jeździła jeszcze po Czerwionce (kolejowy fotostop przy ul. Lompy oraz płonąca „świeczka” przy ul. Przemysłowej), a potem leśną drogą wyruszyła na grilla. Imprezę uważam za bardzo udaną. Jeszcze raz wielkie dzięki.

piątek, 24 września 2010

Filmy o Karosie C744


We wcześniejszych notkach wspominałem o filmach, które nakręciłem w trakcie imprezy Karosą C744 z Transgóru Rybnik. Czas zatem na ich prezentację.

Przypominam jednak, że są to tylko moje amatorskie produkcje. Na szczęście jakości HD. Pierwszy nakręciłem przy wiadukcie w ciągu ulicy Pełczyńskiego w Rybniku:




Teraz zapraszam pod wiadukt kolejowy w Mszanie:




I na koniec Jastrzębie-Zdrój, KWK „Moszczenica”:




W kolejnej notce ostatnia część relacji z „Powitania wakacji Karosą C744”.

sobota, 18 września 2010

Karosą C744 – ciąg dalszy


Zatem powracam do ciekawej imprezy przegubową, lokalną Karosą. Spod wiaduktu niespodziewanie wróciliśmy do zajezdni. Powód bardzo prosty – brak apteczki. Ten króciutki postój udało mi się wykorzystać na sfotografowanie pojazdu, którego wcześniej nie było. To Autosan H9-21. Też z Transgóru, ale z innego - Jastrzębie-Zdrój.


Autosan H9-21
Autosan H9-21 #2019 z Transgóru Jastrzębie-Zdrój.


Potem Karosa zawiozła nas do Chwałowic. Tam nastąpił drugi fotostop, na ul. Kożdoniów, przy hałdach.


Karosa C744, Transgór Rybnik

Karosa C744, Transgór Rybnik

Karosa C744, Transgór Rybnik
Fotka niestety przepalona, ale wóz super wygląda z otwartymi drzwiami, więc nie mogłem jej nie dodać.


Wyjechaliśmy z Rybnika i kierowaliśmy się w stronę Jastrzębia-Zdroju. Jazda była dość długa, ale wzbogacana kolejnymi fotostopami. Najpierw w miejscowości Połomia, obok pozostałości po majowej powodzi, czyli wielkiego rozlewiska.


Karosa C744, Transgór Rybnik

Karosa C744, Transgór Rybnik


Potem zatrzymaliśmy się w Mszanie, przy wiadukcie nieczynnej linii kolejowej. Tam nastąpił fotostop dynamiczny. Kręciłem filmik, więc fotek z tamtego miejsca mam mało, czyli aż jedną.


Karosa C744, Transgór Rybnik


I tak dotarliśmy do Jastrzębia. Pierwszy fotostop nastąpił na terenie dawnej kopalni „Moszczenica”. Przemysłowy krajobraz był doskonałym tłem dla wielu zdjęć. Dodatkowo Karosa przemieszczała się, więc można było fotografować i kręcić filmiki. W tej notce zamieszczam jednak tylko zdjęcia.


Karosa C744, Transgór Rybnik

Karosa C744, Transgór Rybnik

Karosa C744, Transgór Rybnik
Co jakiś czas przez nasz plener przejeżdżała ciężarówka.


Karosa C744, Transgór Rybnik
Nowe rondo na dawnym terenie kopalni.


Przejazd po Jastrzębiu-Zdroju był związany z kopalniami. Drugi fotostop w tej miejscowości nastąpił przed KWK „Zofiówka”.


Karosa C744, Transgór Rybnik

Karosa C744, Transgór Rybnik


Dodatkowo do zdjęcia pozował także Mercedes O303, ex armia niemiecka. Przywiózł do pracy dzieci. Zatem i w Polsce do pracy w kopalniach wykorzystuje się niepełnoletnie osoby :) Taki wniosek nasuwa się po obejrzeniu tabliczek: przewóz dzieci + pracowniczy do KWK Zofiówka.


Mercedes O303


Postój pod KWK „Zofiówka” trwał dość długo. Niestety w tym czasie nie pojawił się żaden miejski autobus. Przyjechało natomiast coś takiego:


Mercedes 312D


„Karosowa saga” jeszcze trochę potrwa. W następnej notce część filmowa.

sobota, 11 września 2010

Karosą C744 po okolicach Rybnika


Zatem czas realizować obiecane sprawy. W notce pod tym adresem wspominałem o ciekawej imprezie w Rybniku i okolicach. Teraz przedstawię pełniejszą relację.

Wspomniana impreza odbyła się w sobotę, 26 czerwca 2010 r. Nazwano ją „Powitanie wakacji Karosą C744”, bo odbywała się w pierwszy weekend bez nauki szkolnej. Jej organizatorzy to dwaj pasjonaci transportu z Rybnika, czyli Adam Ciepluch i Konrad Bek. Imprezowy pojazd to wspomniana Karosa C744.24 z 1989 roku. Własność Transgóru Rybnik wykorzystywana do obsługi komunikacji miejskiej w ramach Zarządu Transportu Zbiorowego w Rybniku. Teraz niestety pełni tylko funkcję rezerwową. Piękny przegubowiec w 2006 r. został odkupiony od czeskiego przewoźnika Connex Morava i do tej pory pozostaje w jego ówczesnych barwach zakładowych. Jego numer taborowy to 3425.

Uczestnicy przejazdu mogli wsiąść do autobusu w dwóch wyznaczonych miejscach – w zajezdni Transgóru przy ul. Brzezińskiej lub przy dworcu PKP. Ja wybrałem tę pierwszą opcję, dzięki czemu dodatkowo podróżowałem Mercedesem Conecto na linii 48. Na terenie bazy czekało wiele autobusowych atrakcji. Największa to bez wątpienia Karosy, których w tym miejscu nie brakowało. Zabrałem się więc za fotki.


Karosa B741, Transgór Rybnik
Karosa B741 #3298 z 1993 r., ex DP České Budějovice.


Karosa B741, Transgór Rybnik
Karosa B741 #3298, część tylna wnętrza.


Karosa B732, Transgór Rybnik
Karosa B732 #3293 z 1989 r., ex DP Ostrava #6261.


Karosa B731, Transgór Rybnik
Karosa B731 #3292 z 1989 r., ex DP Ostrava #6278.


Karosa B731, Transgór Rybnik
Karosa B731 #3292, część tylna wnętrza.


Karosa B732, Transgór Rybnik
Karosa B732 #3295 z 1991 r., ex DP Ostrava #6341.


Karosa B741 i Karosa C744, Transgór Rybnik
Karosa B741 #3299 z 1993 r., ex DP České Budějovice #115 i odstawiona, niesprawna Karosa C744 #3289 z 1990 r., ex DP Ostrava #4205.


Karosa B741, Transgór Rybnik
Karosa B741 #3304 z 1993 r., ex DP České Budějovice #112.


Karosa B732, Transgór Rybnik
Karosa B732 #3287 z 1989 r., ex DP Brno #7274.


Na drugim miejscu pod względem atrakcyjności klasyfikuję Jelcze 120M. Wysłużone, ale jak zawsze piękne:


Jelcz 120M, Transgór Rybnik
Jelcz 120M #2751 z 1994 r.


Jelcz 120M, Transgór Rybnik
Jelcz 120M #2758 z 1994 r., część przednia wnętrza.


Jelcz 120M, Transgór Rybnik
Jelcz 120M #2760 z 1994 r.


Jelcz 120M, Transgór Rybnik
Jelcz 120M #2771 z 1995 r.


Na bazie stał też nowszy tabor:


Mercedes-Benz Citaro K, Transgór Rybnik
Mercedes Citaro K (O530K) #3546 z 2009 r.


Mercedes-Benz Citaro G, Transgór Rybnik
Mercedes Citaro G (O530G) #3562 z 1999 r., ex SWW Weimar.


Niestety wszystkich pojazdów nie zdążyłem sfotografować. Najbardziej żałuję Ikarusa przerobionego na pogotowie techniczne. Stał gdzieś z tyłu, o czym i tak dowiedziałem się dopiero po opuszczeniu zajezdni. Podjechaliśmy pod dworzec, a potem na pierwszy fotostop. Odbył się on przy bardzo ciekawym wiadukcie kolejowym, w ciągu ulicy Pełczyńskiego i Obwiedni (taką dziwną nazwę podaje zumi.pl).


Karosa C744, Transgór Rybnik


Nakręciłem wtedy też krótki filmik, ale zamieszczę go dopiero w późniejszym czasie. Niestety treść notki jest już zbyt ciężka i blox odmawia zapisu. Zatem ciąg dalszy w kolejnym wpisie.

poniedziałek, 6 września 2010

DAB-em po Gliwicach i okolicy


Dzisiejsza notka to krótki zwiastun jednego z kolejnych wpisów. Niedawno, w sobotę 28 sierpnia uczestniczyłem w okolicznościowym przejeździe DAB-em 1200B z PKS Gliwice. Była to bardzo udana impreza, za którą jeszcze raz dziękuję organizatorom - dobra robota. Na pewno szczegółowo wszystko opiszę. Wcześniej jednak obiecany Rybnik i Karosa.


DAB 1200B, PKS Gliwice

wtorek, 31 sierpnia 2010

Linia W, czyli porażka komunikacyjna


W blogu już kilka razy pisałem o transporcie publicznym w Kędzierzynie-Koźlu. Sytuacja komunikacyjna w mieście ostatnio mocno skomplikowała się, więc nie mogę pominąć tego tematu.

Kędzierzyn-Koźle niestety posiada bardzo słabo rozwinięty system drogowy – do poszczególnych dzielnic (przed 1975 r. oddzielnych miejscowości) często prowadzi tylko jedna droga. Najlepszym tego przykładem jest ciąg ulic Wyspiańskiego i Dunikowskiego, które zapewniają połączenie pomiędzy Kędzierzynem, a Koźlem. Jakiekolwiek prace drogowe znacznie utrudniają przejazd i korkują miasto. Objazdów nie można wyznaczyć, bo uniemożliwia to brak alternatywnych przepraw przez rzeki Kłodnicę i Odrę. Był to też główny powód, dla którego nie przeprowadzano generalnych remontów trzech mostów we wspomnianym ciągu. Niedawno jednak sytuacja zmieniła się. Otwarto kolejny fragment budowanej od kilkunastu (może nawet i od kilkudziesięciu) lat obwodnicy, której bardzo ważnym elementem jest most na rzece Odrze. Dzięki temu można już dojechać z Kędzierzyna do Koźla inną trasą – pomijającą dzielnicę Kłodnica i omijającą trzy nieremontowane mosty. Nowa przeprawa dała możliwość zamknięcia i odnowienia dotychczasowych, zaczynając od mostu położonego najbliżej Koźla. Wyłączono go z ruchu samochodowego dnia 2 sierpnia 2010. W ten sposób dojazd do Koźla został umożliwiony tylko przez nowy most. Skierowano na niego także linie autobusowe łączące Kędzierzyn z Koźlem, czyli 1, 2, 13, 15 i H. 


Solaris Urbino 12, MZK Kędzierzyn-Koźle
Solaris Urbino 12 #155 wjeżdża na obwodnicę, pokonując rondo między Koźlem, a Reńską Wsią.


W Kłodnicy i Koźlu Porcie pozostały więc tylko dwie linie: 4 i 14, których pętlę wyznaczono na wyspie, przed remontowanym mostem. Dla ratowania sytuacji dodatkowo uruchomiono linię W o trasie: Kędzierzyn Dworzec PKP – Kozielska – Wyspiańskiego – Kłodnicka – Szymanowskiego – Jasna (trasa objazdowa) – Portowa – Koźle Wyspa. Wydawało by się więc, że sytuacja komunikacyjna tamtejszych mieszkańców jest dobra. Nic bardziej mylnego. Linie 4 i 14 kursują wyłącznie w godzinach szczytu dni roboczych i obsługują je tylko pojedyncze brygady. Linia W wprawdzie jest całodzienna i całotygodniowa, ale częstotliwość jej kursów nie należy do największych: jeden lub dwa odjazdy na godzinę. Tak wygląda rozkład z przykładowego przystanku:


Rozkład jazdy, MZK Kędzierzyn-Koźle


Częstość kursów na pewno skłania dotychczasowych pasażerów do skorzystania z innych środków transportu. Nie jest to jednak jedyny powód takiego działania. Istotniejszy jest ten ekonomiczny. Przed remontem pasażer jadący z Kłodnicy do Koźla tracił na to ok. 10 minut i płacił 2,40 zł. Teraz musi dojechać do Kędzierzyna (ok. 10 min.) i przejechać obwodnicą (kolejne około 10 min.). Do tego należy dodać czas oczekiwania na przesiadkę. Zatem w najlepszym przypadku mamy około 20 minut dłuższą podróż i dwukrotnie droższą, bo bilet należy skasować w każdym z pojazdów. Sytuacja taka jest niedopuszczalna i wielokrotnie była poruszana w lokalnej prasie, czy stacji radiowej. Niczego to jednak nie zmieniło. Padły jedynie zapowiedzi, że może od nowego roku szkolnego coś się zmieni, czyli na linii W pojawi się dodatkowa brygada. Brak słów, a przecież wystarczyłoby wprowadzić odpowiednie zmiany w dotychczasowym układzie komunikacji, np. puszczając dodatkową linię z Koźla przez ul. Wyspiańskiego do Kłodnicy i Koźla Portu. Możliwości jest dość – wystarczy tylko odpowiednia elastyczność i przewoźnik nie traci pasażerów. Słów brak.


Ikarus 412, MZK Kędzierzyn-Koźle
Obsługujący linię W Ikarus 412 #219 przejeżdża przez ul. Szymanowskiego - dzielnica Kłodnica.


Warto jeszcze dodać, że informacje o zmianach trasy znajdują się tylko na wybranych przystankach. Pasażer może się więc mocno zdziwić:


Informacja o kursowaniu autobusów

wtorek, 24 sierpnia 2010

Transport rowerowy


Rower jest pojazdem bardzo przydatnym. Także do transportu różnych ładunków. Wystarczy trochę pokombinować, dobrze zamocować i można jechać, wioząc np. krzesła:


Transport rowerowy
Screen (cytat) z portalu Interia. 


Kiedy jedzie się zbyt ciężko można przyczepić baloniki:


Transport rowerowy
Screen (cytat) z portalu Interia. 


Ewentualnie trochę większe baloniki:


Transport rowerowy
Screen (cytat) z portalu Interia. 


Powyższe zdjęcia zapożyczyłem z Internetu. Więcej zobaczycie na Interii:



Podobne rowerowe widoki można zobaczyć także w Polsce, co jest oczywiście bardzo szokujące. Taki oto rowerowy transport przemieszczał się kilka kilometrów za Głuchołazami:


Transport rowerowy


czwartek, 12 sierpnia 2010

Zabytkowe na linii


W okresie wakacyjnym na ulice wielu polskich miast wyjeżdżają zabytkowe tramwaje. Zwykle obsługują one linie muzealne. Tak jest na przykład w Krakowie. W każdą wakacyjną niedzielę można odbyć przejażdżkę linią 0. Jej obsługę zapewniają historyczne pojazdy, np. SN2 #87 z 1939 roku. Na poniższym zdjęciu w trakcie skręcania z ul. Dajwór w Wawrzyńca, 1 sierpnia 2010:


SN2, MPK Kraków


Inny obsługujący krakowską linię 0 wagon to np. N #26 z 1954 roku. To pojazd o dość ciekawej historii, bo początkowo jeździł dla WPK Katowice, potem dla MPK Kraków, a w latach 90-tych trafił do Norymbergi. Od 2006 r. znów jest w stolicy Małopolski. Poniżej zdjęcie wykonane 18 lipca 2010 r. - wagon stoi przed pięknie odrestaurowanym budynkiem dawnej zajezdni przy ul. Wawrzyńca. Tuż obok znajduje się początkowo-końcowy przystanek Muzeum Inżynierii Miejskiej, z którego korzysta wyłącznie muzealna linia 0.


N #26 na ul. św. Wawrzyńca


Nie każdy jednak wie, że po sprowadzeniu w 2006 r. wagon #26 miał też inne zadania, niż bycie pojazdem muzealnym. Miało to związek z otwarciem torowiska w ul. Pawiej, które było pozbawione pętli, a więc mogły z niego korzystać tylko tramwaje dwukierunkowe. Kursowała tam okrężna linia nr 30, do obsługi której wyznaczono dwa wagony N8S-NF #3301 i #3302 oraz wypożyczony od Tramwajów Śląskich skład 111N+111N #3501+3502. Ten ostatni pełnił funkcję pociągu rezerwowego, ale gdy i on ulegał awarii, na trasę wyruszała wspomniana N-ka #26. Od 22 stycznia 2007 dwukierunkowce zaczęły obsługę nowej linii 24, która zastąpiła dotychczasową okrężną 30. Nowa trasa wiodła z Politechniki do Bronowic i również na niej pojawiała się zabytkowa rezerwa. Ponieważ w ruchu był już wówczas kolejny N8S-NF #3303, więc natrafienie na N-kę było bardzo trudne. Na szczęście udało mi się - dokładnie 19 maja 2007 r. Zaliczyłem wówczas dwa przejazdy tym ciekawym pojazdem oraz wykonałem kilka zdjęć. Ciekawe były reakcje pasażerów – jedni narzekali na stary wagon, a inni zachwycali się i np. robili zdjęcia komórkami. Co ciekawe, ręcznie otwieranych drzwi nikt nie obsługiwał, a kiedy jechałem tym wagonem na linii 30 (w październiku 2006 r.) zajmowali się tym członkowie Krakowskiego Klubu Modelarzy Kolejowych.

Wagon utrwaliłem na końcówce Politechnika. Niestety wiata utrudniała zrobienie dobrego zdjęcia, a z przeciwnej strony słońce świeciło prosto w obiektyw:


N #26 na przystanku Politechnika


Tak prezentowało się wnętrze N-ki. Warto zwrócić uwagę na kasownik, który jest przenośny i połączony z akumulatorem ukrytym w sporej skrzynce:


Wnętrze N #26


I na pętli Bronowice. Powrotnego kursu już nie wykonał - wagon został zastąpiony przez #3302:


N #26 w Bronowicach

czwartek, 29 lipca 2010

Ciekawe lotnisko


Wakacje w pełni, więc czas dodać bardzo wakacyjny i urlopowy dział, czyli Lotnictwo. W tym temacie nie będę się zbytnio rozpisywał, bo to nie mój główny obszar transportowych zainteresowań. Niemniej samoloty są dość ciekawym tematem, więc nie mogę ich pominąć.

Zaczynam od wakacji i samolotów. Na początku zapożyczona z sieci fotka. Nie da się ukryć, że samolot leci bardzo nisko. To gdzieś w Grecji:


Zdjęcia brak - było piękne, ale link przestał być aktywny.


A teraz piękna plaża i ... Air France:




Ciekawe miejsce. To plaża w Saint Martin na Karaibach. Spokojnie raczej nie da się tam opalać, czy popływać. Obejrzyjcie kolejny film. Pierwsza połowa raczej nudna - ot prywatny film jakiejś pary:




Na plaży w Saint Martin ląduje Boeing 747:




Na koniec niemiecki filmik o ekstremalnych lotniskach. Na pierwszym miejscu Saint Martin: