Kolejne wieści od Solarisa. Tym razem dotyczące elektrycznego gimbusa. Poniżej prasówka od producenta, która została opublikowana pod koniec listopada 2020.
Drugi z zakupionych w Polsce szkolnych autobusów elektrycznych został dostarczony na miejsce. Od kilku dni Gmina Gręboszów może pochwalić się innowacyjnym Solarisem Urbino 12 electric dostosowanym do przewozu uczniów zarówno po drogach miejskich, jak i lokalnych. Zakup ekologicznego pojazdu został dofinansowany przez Narodowy Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW), w ramach programu „Kangur – bezpieczna i ekologiczna droga do szkoły”.
Program „Kangur” to fundusz utworzony w ramach Systemu Zielonych inwestycji (GIS – Green Investment Scheme), dzięki któremu szereg miejscowości w Polsce otrzymało dofinansowanie na zakupu bateryjnych autobusów szkolnych. Wsparcie finansowe otrzymała również Gmina Gręboszów, do której w ostatnich dniach firma Solaris dostarczyła elektrycznego „gimbusa”. To już drugi tego typu pojazd w Polsce i jeden z nielicznych szkolnych e-busów tej klasy, jakie można spotkać na europejskich drogach.
Urbino 12 electric w pomarańczowych barwach zostało zaopatrzone w tablice informujące o przewozie dzieci, znajdujące się na przedniej i tylnej ścianie pojazdu. Dostęp na pokład umożliwiają dwa wejścia w układzie 2-2-0, których otwarciu towarzyszy sygnał akustyczny. Dodatkowo z tyłu autobusu, na dachu, zamontowane zostały pomarańczowe świetlne „koguty”, zapalające się automatycznie przy otwarciu drzwi. W pojeździe znajduje się 41 miejsc siedzących, z których każde posiada pasy bezpieczeństwa.
Szkolny Solaris Urbino 12 electric dla Gminy Gręboszów. Fot. Solaris.
Fragment wnętrza szkolnego Solarisa Urbino 12 electric. Miejsca siedzące wyposażono w pasy bezpieczeństwa. Fot. Solaris.
Stanowisko pracy kierowcy w szkolnym Urbino 12 electric. Fot. Solaris.
Autobus jest w pełni przystosowany do przewozu osób niepełnosprawnych. Przy drugich drzwiach przewidziano rampę ułatwiającą wjazd na pokład, a po zdemontowaniu podestu naprzeciw drzwi możliwy jest przewóz wózka inwalidzkiego, pozostawiając w pojeździe do dyspozycji 37 miejsc siedzących. Podróżujący uczniowie będą mieć możliwość naładowania swoich urządzeń elektrycznych dzięki podwójnym gniazdom USB zamontowanym na ścianach bocznych autobusu. Ponadto komfortową podróż zapewni klimatyzacja z potencjometrem umożliwiającym ręczne zaprogramowanie temperatury w przestrzeni pasażerskiej oraz kabinie kierowcy. W trosce o bezpieczeństwo podróżujących, e-gimbus zaopatrzono w system monitoringu z możliwością nadawania komunikatów głosowych wewnątrz i na zewnątrz pojazdu. Zamontowany został również automatyczny dozownik do płynu antybakteryjnego.
Dzięki elektrycznemu napędowi, autobus nie będzie emitował do otoczenia żadnych szkodliwych spalin. W „e-gimbusie” zastosowano innowacyjne baterie Solaris High Energy+ o łącznej pojemności niemal 240 kWh. Z kolei za napęd odpowiada oś elektryczna z dwoma zintegrowanymi silnikami elektrycznymi o mocy 125 kW każdy. Autobus będzie ładowany za pomocą mobilnej ładowarki o mocy 40 kW, która była częścią zamówienia.
Solaris jest jednym z czołowych producentów autobusów elektrycznych w Europie. Portfel zamówień obejmuje w tej chwili blisko 1000 zeroemisyjnych pojazdów, które zakupiły już miasta w 18 państwach. Wsparcie od NFOŚiGW na zakup premierowych w Polsce elektrycznych „gimbusów” otrzymały cztery gminy. Trzy z nich zdecydowały się na wybór w przetargu zeroemisyjnych autobusów Solarisa. Zakupiony przez Gminę Gręboszów autobus szkolny jest drugim, dostarczonym przez producenta, elektrycznym pojazdem w specyfikacji dostosowanej do przewozów dzieci i młodzieży szkolnej. Pierwszy taki autobus szkolny jeździ już po drogach Gminy Godzianów. Z kolei trzeci zamówiony u producenta e-gimbus zostanie dostarczony pod koniec roku 2020 do Gminy Bielany.
Pod koniec grudnia 2011 pisałem o
przeprowadzce oświęcimskiego PKS-u z zajezdni przy ul. Więźniów
Oświęcimia na dworzec autobusowy (tu link).
Spory dochód ze sprzedaży bazy pozwolił władzom firmy na dość ciekawe
działania. Przyznam, że byłem tym bardzo zdziwiony i początkowo nie
wierzyłem w informacje, które najpierw usłyszałem od pracowników PKSiS.
Potwierdzeniem tego dość szybko okazały się teksty zamieszczone w
Internecie oraz naoczne obserwacje. I tak faktem jest, że PKSiS Oświęcim
SA to nowy właściciel PKS-ów w Krakowie i Nowym Sączu.
Z tymi zmianami wiążą się oczywiście
różne nowe przydziału taboru. Najbardziej zauważalne jest wysyłanie
krakowskich autobusów na linię Kraków – Oświęcim, z której PKS Kraków
wycofał się już wiele lat temu. Poniżej przykład, czyli krakowski
Mercedes O550 Integro (#K00099) fotografowany gdzieś na trasie (z
jadącego samochodu) w sierpniu br.
Zwykły pasażer tak łatwo nie dowie się o zmianie właściciela wiozącego
go autobusu. Na początku sierpnia jechałem pospiesznym relacji Katowice
(6:00) – Kraków (7:40 – 7:50) – Nowy Sącz (9:50 – 10:10) – Krynica Zdrój
(10:55). To kurs obsługiwany przez PKS Nowy Sącz. Na bilecie nadal
była stara nazwa przewoźnika (czyli bez informacji o Oświęcimiu).
Autobus miał także dotychczasowe logo. W tym przypadku był to Jelcz
T120/3 z 1999 roku. Na zdjęciu przed rozpoczęciem kursu.
Wraz z nowym rokiem szkolnym 2012/2013 PKS Kraków powrócił do obsługi
placówek oświatowych. Tak jest np. w Niepołomicach. Kursy te zawsze
wykonują przypisane im pojazdy. Od lat te same. I tak do czasu zmiany
właściciela. We wspomnianych Niepołomicach od 3 września pojawił się
Autosan H9-20.41 z PKS Nowy Sącz. Dokładniej pojazd o rejestracji KN
23845 z 1997 roku. Zastąpił on inną H9 z Krakowa, którą
najprawdopodobniej wycofano z eksploatacji. Na poniższym zdjęciu obok
przeniesionego z Nowego Sącza autobusu stoi już kilkuletnia obsługa
niepołomickiego gimnazjum, czyli Autosan A1010T o rejestracji KR 8627A.
Temat zmian związanych z przejęciem PKS-ów w Krakowie i Nowym Sączu
przez oświęcimskiego przewoźnika pojawi się jeszcze. Będzie też dość
spory materiał o autobusach w Niepołomicach, także z uwzględnieniem
pojazdów szkolnych.
Dzisiejszy wpis to krótki fotoreportaż z
dworca autobusowego PKS Koszalin. Miejsce to bardzo często odwiedzałem w
latach 80-tych i na początku 90-tych ubiegłego wieku. Wówczas plac
postojowy był w całości wypełniony przeróżnymi pojazdami, głównie
Autosanami H9-21 i Jelczami L-11, PR-110DL. Przeważał tabor miejscowy,
czyli z PKS Koszalin i z Placówki Terenowej Darłowo. Oczywiście nie
brakowało przedstawicieli innych PKS-ów, np. z niedalekiego Kołobrzegu.
Generalnie plac postojowy cały czas był pełny, a dojeżdżające pojazdy
miały problem ze znalezieniem wolnego miejsca. Co chwilę autobusy
podstawiały się na stanowiska i odjeżdżały z nich pełne, niekiedy wręcz
przepełnione. Pamiętam, że aby wsiąść do autobusu często należało zająć
miejsce w kolejce już około godziny przed odjazdem. Potem oczywiście
zaszły zmiany – ubyło pojazdów, kursów i pasażerów. Sam dworzec pozostał
jednak nadal taki sam.
Po blisko pięcioletniej przerwie
trafiłem na niego w czwartek 7 czerwca br. Dzień świąteczny – Boże
Ciało. Miałem około godziny czekania na autobus relacji Kołobrzeg
(15:10) – Koszalin (16:15/16:30) – Darłowo (17:25). Byłem przekonany, że
plac postojowy zastanę pusty, bo wszakże w święto prawie nic nie jeździ
(jedynie prywatna konkurencja, która odjeżdża z okolic dworca
kolejowego). Na szczęście zdziwiłem się pozytywnie. Wprawdzie faktycznie
prawie nic nie jeździ, ale kilka pojazdów stało – odstawione na weekend
autobusy szkolne z PKS Koszalin.
Autobusy szkolne na pustym dworcu. Przed nimi stanowiska, a po prawej niewidoczny budynek dworca.
Szkolna Setra S215 UL. Na końcu pojazdu dodatkowo zamontowano pomarańczowe „koguty”.
Druga Setra S215 UL, także szkolna,
ale jeszcze w barwach poprzedniego właściciela. Na przodzie widać dawny
numer taborowy: 160. Obok Autosan A0909L.04S.
Jelcz L090M/S. Za szybą zwykłe tablice
kierunkowe, więc najprawdopodobniej po obsłużeniu szkoły wykonał kurs
handlowy. Inna opcja to kilka autobusów szkolnych odjeżdżających z
jednego miejsca, więc każdy musi być odpowiednio otablicowany.
Prezentowana powyżej Setra S215 UL
obok Autosana A0909L.04S. Kierowca tego drugiego pojazdu zadbał, by
zapanowała w nim piłkarska atmosfera - następnego dnia zaczynało się
Euro 2012, więc autobus został stosownie ozdobiony.
Jedynym „obcym” autobusem na dworcu, w dodatku jedynym nie szkolnym był
MAN ÜL313 z PKS Szczecinek (rej. ZS 9495U). Pojazd czekał na kurs zwykły
Koszalin (16:15) – Bobolice (17:05) – Szczecinek (17:45).
Potem dojechał jeszcze Autosan A0909L z PKS Wałcz (rej. ZWA 30AK),
kończąc kurs z Wałcza przez Połczyn Zdrój i Białogard. Będzie czekał aż
do 17:40.
Na dworcu pojawiła się też kolejna Setra z PKS Koszalin - model S215 HD,
rocznik 1991. Autobus właśnie zakończył kurs pospieszny z Łodzi.
Kurs, na który czekałem (oprócz mnie jeszcze ok. 10 osób, więc dość
mało) obsługiwał DAB 1200L. Dokładnie biało-niebieski pojazd o
rejestracji ZK 55714, który od samego początku został przypisany do
Placówki Terenowej w Darłowie (zakup w 1999 r., rok produkcji 1988). Tak
wyglądał w trakcie około 15 minutowego postoju. Wnętrze puste i jest
bardzo prawdopodobne, że bez pasażerów dotarł na dworzec. Dobrze, że
choć dalej ktoś jechał.
Temat PKS Koszalin jeszcze pojawi się w Blogu Transportowym. Głównie w
historycznym znaczeniu, czyli starsze zdjęcia i trochę wspomnień.
W ubiegłym roku gliwicki PKS obchodził piękny jubileusz 65-lat istnienia. Z tej okazji w ostatnią sobotę sierpnia (dokładnie 28.08.10) został zorganizowany specjalny przejazd autobusem marki DAB. Pomysłodawcą tej imprezy nie był jednak przewoźnik – zorganizowało ją dwóch miłośników transportu: Patryk Majchrzak i Damian Mazgaj. To oni zdecydowali o wyborze lokalnego DAB-a 1024L o rejestracji SG 69945. Rocznik 1985. Tak pojazd prezentował się w 2004 roku, a obecnie ma standardowe biało-niebieskie malowanie zakładowe:
Na miejsce rozpoczęcia imprezy wybrano gliwicki dworzec PKS. Jego zadaszenie okazało się bardzo przydatne, bo pogoda niestety nie dopisała – trwała ulewa. Nastał czas odjazdu, a organizatorów, ani imprezowego pojazdu nie było. Sytuacja ta przedłużała się, w końcu ktoś dowiedział się, że DAB ma awarię. Mieliśmy czekać. Ten dodatkowy czas część osób wykorzystała na robienie zdjęć. Ja wówczas utrwaliłem jedynie przybysza z Częstochowy, czyli Autosana A0909L z tamtejszego PKS-u (rejestracja: SC 95219). To rocznik 2007:
Wreszcie nadjechał nasz autobus. Nie był to jednak wspomniany 1024L, któremu stan techniczny nie pozwolił na opuszczenie zajezdni. Zastąpił go inny, większy i młodszy DAB, czyli model 1200B z 1988 roku. Pojazd ma dość bogatą historię. Do Gliwic trafił w 2008 r. z PKS Żary (większościowy udziałowiec PKS Gliwice), gdzie był eksploatowany od 2003 r. Wcześniej DAB był własnością kilku przewoźników z duńskich miejscowości Hadsund, Aalborg i Christiansfeld.
Pierwszym punktem programu była zlokalizowana w Gliwicach pętla KZK GOP o nazwie Kąpielisko. Nazwa ta idealnie pasowała do sytuacji – z nieba lały się dosłownie wiadra wody, więc byliśmy niejako na kąpielisku. Ulewny deszcz nie odstraszał od robienia zdjęć:
Z Kąpieliska pojechaliśmy do centrum Pyskowic. Tam, na pl. Wyszyńskiego nastąpiło spotkanie z liniowym MAN-em NL222 nr 11 z PKM Gliwice. Ten 10-letni pojazd obsługiwał linię 677 (Pyskowice Szpitalna – Gliwice Trynek). Nie był to jedyny „dodatkowy” autobus, który pozował do zdjęć. Cechą charakterystyczną tej imprezy były inne pojazdy spotykane na trasie. Bardzo dobrze – tak powinno być.
I sam DAB w centrum Pyskowic:
Dalej zwiedzaliśmy Pyskowice, trafiając na pętlę autobusową przy ul. Dworcowej, czyli przy dawnej stacji Pyskowice Miasto (nazwa pętli KZK GOP: Pyskowice Szpitalna). Na dużym placu stał inny pojazd PKS Gliwice, pomarańczowy Autosan H10-10 „Urwis”. Gimbus został przeniesiony na początku 2010 r. z PKS Żary. To rocznik 1999.
Jazda do następnego fotostopu nie była zbyt długa – wjechaliśmy w odchodzącą od ul. Dworcowej gruntową drogę, przebiegającą równolegle do wspomnianej stacji i niestety nieczynnej linii kolejowej. Jednotorowa trasa z Pyskowic do Pyskowic Miasta liczyła niecałe 5 km. Powstała jako zelektryfikowana w 1964 roku (otwarcie 4 grudnia). Frekwencja na linii była całkiem spora, o czym świadczyło wysyłanie na nią składów złożonych nawet z trzech ezt. Pociągi z Pyskowic Miasta kursowały w relacjach do Gliwic, Katowic, czy Bytomia. Po okresie świetności nadszedł niestety czas końca. W dniu 3 kwietnia 2000 r. linię zamknięto dla ruchu pasażerskiego. Wstrzymany wówczas ruch pociągów zastąpiono liniami PKS Gliwice, tzw. wahadłami. W styczniu 2002 r. linia była już nieprzejezdna – 23 stycznia zapadła decyzja o jej likwidacji, która fizycznie nastąpiła w 2004 roku. Niestety.
Tak DAB prezentował się przy pozostałościach stacji – na zdjęciu niestety ich nie widać. Wszystko zarośnięte i zasypane licznymi śmieciami:
Opuściliśmy Pyskowice, trafiając do miejscowości Dąbrowa. Na tym odludziu stał samotny dom, a obok niego samotna wiata przystankowa dla docierającej tu co jakiś czas komunikacji miejskiej. Deszcz nadal nie dawał za wygraną:
DAB wycofał i kontynuowaliśmy podróż. Tym razem do Paczyny. Tam wjechaliśmy w boczną uliczkę wytyczoną przez rosnące blisko siebie drzewa. Dodatkowym motywem był miejscowy piesek, który wdzięcznie pozował do zdjęć:
Fotostop w Paczynie był ruchomy, dzięki temu powstał taki krótki filmik. Widać na nim także organizatorów imprezy:
I jeszcze widok na tylną część DAB-a, promującą stację paliw przy ul. Toszeckiej. Autobus w trakcie cofania:
Kolejny punkt programu został zlokalizowany również w Paczynie, przy linii kolejowej Gliwice – Strzelce Opolskie. O tym jednak w następnym wpisie.