W poniedziałek 29 października 2012 roku
 oficjalnie otwarto nowy dworzec kolejowy w Katowicach. Z tej okazji na 
stację przybył nawet minister Nowak (Ministerstwo Transportu, 
Budownictwa i Gospodarki Morskiej). Całość odpowiednio nagłośniono. 
Jednocześnie używano określenia, że to najnowocześniejszy dworzec w 
Polsce. Przed remontem dość często bywałem w Katowicach, niekiedy długo 
czekając na pociąg. Nie było to zbyt przyjemne. Głównie za sprawą 
różnych bezdomnych, narkomanów i innych niebezpiecznych osób. Ogólnie 
rzecz biorąc, dawną stację w Katowicach wspominam dość negatywnie. 
Dlatego na wieść o otwarciu nowego i jakże nowoczesnego dworca 
zareagowałem bardzo pozytywnie, obiecując sobie, że w najbliższym czasie
 obowiązkowo odwiedzę to miejsce.
Plan ten zrealizowałem dopiero 10 
grudnia. Przy okazji data ta zbiegła się z pierwszym dniem roboczym 
nowego kolejowego rozkładu jazdy. O tym jednak później. Na nowy dworzec w
 Katowicach nie dotarłem pociągiem. To zbyt droga i długa impreza w 
relacji z Krakowa. Przykładowo pociąg TLK „Dolnoślązak” ze stacji Kraków
 Główny do Katowic jedzie aż dwie godziny i 15 minut, a kosztuje 21 zł 
za drugą klasę (tańsze jest regio, tylko 16 zł, a czas jazdy zbliżony, 
czyli ponad dwie godziny). Natomiast jadące tą trasą autobusy 
korzystając z autostrady dojeżdżają do Katowic w czasie około godziny i 
20 minut. Koszt biletu to 14 zł, choć są i pozytywne wyjątki za 12 zł 
(np. PKS Nowy Sącz, czyli teraz oddział PKSiS Oświęcim). Decyzja o 
wyborze odpowiedniego środka transportu nie jest więc trudna.
Po dotarciu na dworzec okazało się, że 
jego okolica to wciąż plac budowy. Galerii, która ma być połączona z 
częścią kolejową jeszcze nie ma – budynek stoi, ale handel pewnie nie 
rozpocznie się zbyt szybko. Podziemny dworzec autobusowy także nie 
działa. Sam dworzec w porównaniu z wcześniejszą wersją wydał mi się 
jakiś taki mały. Może to jednak tylko takie złudzenie. Przyznam, że 
spodziewałem się czegoś innego, nowocześniejszego, a tu goły beton. W 
dodatku co chwilę słychać  komunikaty głosowe wypowiadane dość dziwnie, 
niekiedy wręcz komicznie. To automat, ale pani, która użyczyła mu głosu 
ma dość niecodzienny akcent. Pewną próbkę słychać na poniższym nagraniu 
pokazującym wnętrze dworca. Inne przykłady na kolejnych nagraniach.
Po wyjściu na perony niespodziewany szok. Ten niby najnowocześniejszy 
dworzec ma tylko dwa perony. To znaczy tylko dwa zasługują na tę nazwę, 
bo w rzeczywistości są cztery.  Ostatni wyłączony z eksploatacji i nadal
 w remoncie, a pierwszy pozbawiony zadaszenia – tylko dwie małe wiaty 
jak na przystanku autobusowym, a ruch na nim największy. Perony nr 2 i 3
 są w pełni zadaszone i to właśnie tam zatrzymałem się na chwilę. 
Poniżej krótkie nagranie przedstawiające panoramę dworca.
Jak już wspomniałem, poniedziałek 10 grudnia to pierwszy dzień roboczy 
nowego rozkładu jazdy 2012/2013. Jednocześnie pierwszy dzień roboczy po 
przejęciu wszystkich lokalnych pociągów na terenie województwa śląskiego
 przez Koleje Śląskie. Przewoźnik praktycznie do ostatniej chwili 
„zdobywał” potrzebny tabor, dzięki czemu na torach znów pojawiły się w 
sporej ilości klasyczne składy, czyli lokomotywa + wagony. Niestety nie 
mogłem poświecić zbyt wiele czasu na dokumentowanie ruchu pociągów, ale 
chociaż dwa składy wagonowe utrwaliłem. Ich relacja niestety nie jest mi
 znana. Ze względu na spore opóźnienia porównanie godziny nagrania z 
rozkładem jazdy nie ma sensu. Na początek wynajmowana od firmy Railpool 
lokomotywa Bombardier TRAXX F140 MS (niestety jej oznaczenia nie udało 
mi się ustalić) z wagonami wypożyczonymi od PKP Intercity. Warto zwrócić
 uwagę na koniec składu - coś nowocześniejszego.
Bombardier TRAXX F140 MS.
Drugi skład to Bombardier TRAXX F140 MS nr E186 132-7, także z wagonami PKP Intercity.
 
Filmik z przejazdu. Niestety początkowo byłem na niewłaściwym peronie.
  
Należący do niemieckiej firmy 
Railpool GmbH Bombardier TRAXX F140 MS nr E186 132-7 z wagonami PKP 
Intercity jako pociąg Kolei Śląskich.
W trakcie mojego krótkiego pobytu na dworcu, pojawiły się na nim także 
ezt należące do Kolei Śląskich. Dokładnie dwa Elfy, czyli EN76 produkcji
 bydgoskiej Pesy. Niestety i w tych przypadkach nie ustaliłem relacji 
pociągów, a ich wyświetlacze nie podawały żadnych informacji. Na 
początek EN76-007. Rocznik 2011. Jednostka wjeżdża (od strony Gliwic) na
 peron trzeci.
Jako drugie utrwaliłem EN76-002. Prawdopodobnie to opóźniony pociąg osobowy nr 99021 „Rysianka” relacji Katowice – Zwardoń.
Na terenie stacji Katowice odbywa się także ruch towarowy. Miłą 
niespodzianką był dla mnie przejazd składu węglarek z dwoma cargowskimi 
„gagarinami”. To maszyny nr ST44-1250 (ex ST44-1082 z 1984 roku) i na 
popychu ST44-1249 (ex ST44-925 z 1979 roku).
Na powyższym nagraniu słychać zapowiedź o odwołaniu pociągu Kolei 
Śląskich. Jak się później dowiedziałem, tego dnia odwołano aż 38 
pociągów. Jako powód podano błędne decyzje dyspozytora, który następnie 
porzucił stanowisko pracy. Pociągi odwoływano jednak przez kolejne dni, 
obarczając za to warunki atmosferyczne i problemy techniczne. Jak podał 
serwis Gazeta.pl, połączenia międzywojewódzkie do końca grudnia znów 
będą obsługiwane przez Przewozy Regionalne. Tymczasem 10 grudnia na 
dworcu w Katowicach można było zaobserwować „ewakuację” taboru z 
opuszczanej siedziby PR. Składy złożone z trzech EN57 (osobiście 
widziałem takie dwa pociągi) wjeżdżały na dworzec. Zmieniały kierunek 
jazdy i ruszały w stronę Opola (?). Tu przykładowy wjazd w perony składu
 z EN57-1227 na czele:
Tabor Przewozów Regionalnych nadal pozostał w obsłudze niektórych 
połączeń wewnątrz województwa Śląskiego. Wynajęła go firma Sigma Tabor, 
która dostarcza pojazdy szynowe Kolejom Śląskim. Mają one słabo widoczną
 dopisaną nazwę Sigma na bokach. Przykładowo EN57 z PR jechało z Katowic
 do Tarnowskich Gór. Niestety zdjęcia nie zdążyłem zrobić.
Uszkodzona tablica informacyjna na 
peronie trzecim. Zniszczono ją jeszcze przed oficjalnym otwarciem 
dworca, w trakcie ataku pseudokibiców na policjantów w sobotę 20 
października. To wydarzenie było dość nagłośnione przez media.
Przy wciąż remontowanym peronie czwartym stał skład spółki PKP Energetyka, a w nim taki dwuosiowy wagon.










Brak komentarzy:
Prześlij komentarz