Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Volvo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Volvo. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 12 listopada 2023

Ciężarówki na pustyni

 

W Blogu Transportowym już kilka razy zamieszczałem materiały z Egiptu. Pisałem np. o ciężarówce będącej placówką pocztową i o mobilnym bankomacie (tu link do tego wpisu). Pozostając w temacie transportu drogowego zapraszam na pustynię. Dokładnie na drogę nr 60 łączącą między innymi miasta Kina i Safadża. Te polskie nazwy nie są zbyt popularne i znane, zatem potaję powszechniejsze i bardziej rozpoznawalne anglojęzyczne: Qena i Safaga. To część często wykorzystywanej przez turystów trasy z nadmorskiej Hurghady do pełnego zabytków starożytnego Egiptu Luksoru. Około 300 km pokonywanych przez autobus ponad cztery godziny. 

Mniej więcej w połowie drogi pomiędzy miastami Safaga i Quena znajduje się „punkt obsługi podróżnych”, gdzie zjeżdżają na przerwę liczne autobusy turystyczne do i z Luksoru. 

Drogę nr 60 tworzą dwie jezdnie o przeciwnych kierunkach ruchu. Na sporym odcinku są one znacznie oddalone od siebie, niekiedy dzieli je nawet kilka kilometrów. Właśnie w takim miejscu zlokalizowano ten autokarowy postój. Jest on przy jezdni z Kiny do Safadży. Aby do niego dotrzeć, pojazdy zmierzające w kierunku Kiny i dalej Luksoru mają do pokonania około 7 kilometrową przełączkę. Po postoju wracają nią na właściwą jezdnię, czyli łącznie do dodatkowego przejechania jest około 14 kilometrów. Dość sporo, ale wokoło tylko pustynia, więc po prostu nie ma wyboru.

Ten „punkt obsługi podróżnych” to kilka umieszczonych obok siebie kawiarni i sklepów (np. كافتريا التحرير, czyli kawiarnia Tahrir), gdzie najważniejszym elementem jest WC. Jego właściciel ma tam dosłownie złoty interes, bo z toalet w egipskich autobusach nie korzysta się. 

Na placu obok smutne obrazki – sporo głodnych dzieci cieszących się przeogromnie z wręczanych pokarmów, np. kanapek będących elementem hotelowych paczek żywnościowych na podróż. Ich rodziny (matki i inne kobiety) zarabiają pozując do zdjęć z osiołkami i kózkami.

W drodze do Luksoru nasz autobus zatrzymał się tam około godziny 7:00. Był to około 20 minutowy postój. Jego końcowy czas udało mi się wykorzystać na dokumentowanie zmierzających w stronę Safadży ciężarówek. Ruch był dość spory, więc w krótkim czasie sfotografowałem kilka ciekawych pojazdów.  

Tu warto dodać, że turysta w takim miejscu nie powinien oddalać się od grupy. Pomiędzy naszym autobusem, a jezdnią nie było zbyt dużej odległości. Dodatkowo cały czas pilnowałem, aby być w zasięgu wzroku naszego ochroniarza, który był uzbrojony w karabin maszynowy (dyskretnie ukryty pod marynarką). Czułem się więc bezpiecznie, choć przyznam, że lekkie obawy pojawiły się, gdy zbliżała się do mnie dość wiekowa osobówka. Generalnie miejscówka była super, a poranne słońce aż tak nie uprzykrzało oczekiwania na otwartym placu. Ciężarówki dawały tam pokaz swojej mocy, powoli rozpędzając się po wcześniejszym spowolnieniu na progach zwalniających. Być może dawniej znajdował się tam punkt kontrolny (jest ich dość sporo w Egipcie) i dlatego wymuszano powolną jazdę. Tę tezę potwierdzały ustawione w pobliżu barierki.

Jeszcze nim podszedłem do jezdni sfotografowałem ciekawie załadowaną workami małą ciężarówkę. Niestety udokumentowałem ją komórką, więc nie udało mi się bardziej przybliżyć. To najprawdopodobniej Isuzu NQR, ewentualnie (bardzo niskie prawdopodobieństwo – za mały logotyp na masce) Chevrolet NQR, czyli Isuzu produkowane w Kolumbii, a dokładniej w Bogocie. Takich pojazdów jest użytkowanych w Egipcie całkiem sporo.



Isuzu NQR, Egipt

Isuzu NQR, Egipt
Isuzu NQR z dość sporym i dla Europejczyka nietypowo ułożonym ładunkiem przemierza drogę nr 60 w kierunku miasta Safaga. 3.06.2023.


Kiedy już ustawiłem się przy jezdni, jako pierwsza nadjechała ciężarówka produkcji chińskiej. Ciągnik siodłowy CNHTC (China National Heavy Duty Truck Group Co., 中国重型汽车集团有限公司). To państwowy producent samochodów ciężarowych z siedzibą w Jinan w prowincji Shandong. Pojazdy CNHTC są także znane pod marką Sinotruk, o której kiedyś już pisałem (tu link). 

To model Howo A1.

Ciągnik ten wiózł dość ciekawą naczepę, która wygląda, jakby jej część ładunkowa powstała po przebudowie z kontenera.



Sinotruk Howo A1, CNHTC, Egipt

Sinotruk Howo A1, CNHTC, Egipt

Sinotruk Howo A1, CNHTC, Egipt

Sinotruk Howo A1, CNHTC, Egipt

Sinotruk Howo A1, CNHTC, Egipt

Sinotruk Howo A1, CNHTC, Egipt
Sinotruk Howo A1 na drodze nr 60. Pustynia, przez którą przebiega ta trasa jest górzysta, czego dowody widać w tle zdjęć. Obok jezdni ustawione wygrodzenia, które wraz z progami zwalniającymi wskazują, że kiedyś był tu punkt kontrolny. Być może nadal jest, ale funkcjonuje tylko czasowo. Na masce ciągnika charakterystyczne logo CNHTC. 3.06.2023.


Sinotruk Howo A1, CNHTC, Egipt

Sinotruk Howo A1, CNHTC, Egipt
Sinotruk Howo A1 odjeżdża z pustą naczepą, która wygląda jakby powstała z kontenera. 3.06.2023.


Kolejna ciężarówka była już powiedzmy zwykła, europejska. Ciągnik Volvo FH 440 z naczepą silosem. Biały zestaw bez jakiś specjalnych miejscowych ozdobników. Umieszczony na kabinie rysunek tygrysa najprawdopodobniej został naklejony jeszcze u wcześniejszego, nieafrykańskiego właściciela.



Volvo FH 440
Volvo FH 440 z naczepą silosem. 3.06.2023.


Potem nadjechał klasyk. Scania 113M z przyczepą. Pod egipską rejestracją widoczna wcześniejsza, europejska. Niestety nie udało mi się odczytać, z jakiego kraju. Zwyczaj pozostawiania wcześniejszej zagranicznej tablicy rejestracyjnej jest w Egipcie dość powszechny i dotyczy różnego rodzaju pojazdów.

Scania jest w wielu miejscach dodatkowo ozdobiona. Najwięcej gadżetów chyba znajduje się w kabinie kierowcy, łącznie ze znakiem drogowym. 

Zestaw ten udokumentowałem również filmowo, więc możecie także posłuchać, jak pięknie pracuje ta „weteranka szos” (nagranie na końcu tego wpisu).



Scania 113M, Egipt

Scania 113M, Egipt

Scania 113M, Egipt

Scania 113M, Egipt

Scania 113M, Egipt

Scania 113M, Egipt
Weteranka szos, czyli Scania 113M. Na pierwszych zdjęciach widoczne liniowe progi zwalniające. Dość niskie, ale mocno odczuwalne, stąd konieczność znacznej redukcji prędkości. 3.06.2023.


Potem przyjechało kolejne białe Volvo z silosem. Tym razem model FM. To przedstawiciel floty jakiejś większej firmy, bo jest oznaczony numerem taborowym – arabskim ٤٩٧, czyli 497. Na naczepie logo i nazwa firmy.



Volvo FM, Egipt

Volvo FM, Egipt

Volvo FM, Egipt

Volvo FM, Egipt
Volvo FM z naczepą silosem. 3.06.2023.


Kolejna ciężarówka to znów piękny klasyk. Następna Scania 113M z przyczepą. Zestaw załadowany workami. W różnych rejonach ozdobiony grafikami i napisami „Scania”. Również na przyczepie.

Ta Scania także jest do obejrzenia (i posłuchania) na umieszczonym niżej filmie.



Scania 113M, Egipt

Scania 113M, Egipt

Scania 113M, Egipt

Scania 113M, Egipt

Scania 113M, Egipt
Kolejna Scania 113M przemierzająca pustynny Egipt. 3.06.2023.


Konkretnie zapełniona ładunkiem (sporo wystającym ponad burty) wywrotka Mercedes-Benz Actros z przyczepą. 

Ten przewoźnik również numeruje swój tabor. W tym przypadku dość przesadnie, bo cyfra „5” zajmuje sporą część szyby. W dodatku nie jest to cyfra arabska. Pod egipską rejestracją widoczna tablica z Europy. Na kabinie jest też logotyp TruckStore. To należąca do Daimler Truck firma zajmująca się skupem i sprzedażą używanych ciężarówek. W jej ofercie znajdują się pojazdy wszystkich marek i typów.

Pokaz mocy tego Actrosa również do zobaczenia na filmie.



Mercedes-Benz Actros, Egipt

Mercedes-Benz Actros, Egipt

Mercedes-Benz Actros, Egipt

Mercedes-Benz Actros, Egipt

Mercedes-Benz Actros, Egipt
Obciążony ładunkiem Mercedes-Benz Actros zmierza w stronę Morza Czerwonego. Jako pojazd używany z któregoś europejskiego kraju został kupiony za pośrednictwem TruckStore. Tu warto dodać, że pod egipskimi rejestracjami kilka razy widziałem też polskie tablice. 3.06.2023.
 

Kiedy zacząłem fotografować, w pewnym oddaleniu stały jeszcze dwie ciężarówki. Po chwili odjechały.



Ciężarówki, Egipt
Dwie nieokreślone ciężarówki, które na początku mojej sesji fotograficznej stały tuż za „miejscem obsługi podróżnych”. W tle pustynne góry. 3.06.2023.

 
Droga nr 60 Qena - Safaga. Egipt
„Miejsce obsługi podróżnych” na pustyni przy drodze nr 60 widoczne na mapach Google. Źródło: Google Maps.


Droga nr 60 Qena - Safaga. Egipt
Z tej perspektywy widać, jak wielka pustynia otacza miejsce, w którym dokumentowałem ciężarówki (zaznaczone czerwonym znacznikiem). Zielony rejon to okolice rzeki Nil. Po prawej Morze Czerwone. Widoczne także miasta Kina i Safadża. Źródło: Google Maps.


Osiołki i kozy, miejscowa ludność, Egipt

Osiołki i kozy, miejscowa ludność, EgiptOsiołki i kozy, miejscowa ludność, Egipt
Kiedy skupiałem się na ciężarówkach, inni uczestnicy wycieczki dokumentowali miejscową atrakcję, czyli kózki jeżdżące na osiołkach. Tamtejsze kobiety i dzieci z chęcią przyjmowały prezenty w postaci jedzenia. Zwykła hotelowa kanapka była powodem radości. 3.06.2023.


Obiecany film. Dwie Scanie 113 i Mercedes-Benz Actros. Ciężarówki powoli nabierają prędkości, a kierowcy pozdrawiają mnie klaksonami.





W Blogu Transportowym do tego pustynnego „miejsca obsługi podróżnych” jeszcze powrócę. Udokumentowałem tam także przyczepy autobusowe i ciekawą, dość wiekową osobówkę. To ona będzie bohaterką następnego egipskiego wpisu.



Blog Transportowy na Facebooku


poniedziałek, 26 grudnia 2022

Autobusy w Durrës, trasa do Golem

 

W Blogu Transportowym ostatnio częściej piszę o Albanii. Było już trochę materiałów kolejowych (przykładowy link). Teraz pora na coś autobusowego.

Położona nad Morzem Adriatyckim miejscowość Durrës jest coraz chętniej odwiedzana przez polskich turystów. Ma ją w ofercie wiele biur podróży. Zarówno tych znanych, jak i mniej popularnych. W sezonie język polski słychać dosłownie na każdym kroku. Hotele ciągną się wzdłuż całego wybrzeża, także w przyległej do Durrës miejscowości Golem. 

Pomiędzy centrum Durrës, a Golem funkcjonuje jedna linia autobusowa. Nie ma ona numeracji (w Durrës nie ma linii numerowanych), ale pojazdy są dobrze oznakowane tablicami z wypisaną relacją Durrës – Golem. 

Niestety nigdzie nie natrafiłem na jakąkolwiek formę rozkładu jazdy. Przekaz ustny (potwierdzony późniejszym doświadczeniem) głosi, że autobusy na tej trasie kursują od rana do około godziny 20. Częstotliwość wynosi 30 minut. Oczywiście wszystko uzależnione jest od sytuacji ruchowej. Centrum Durrës często korkuje się w piątki i wtedy już nie ma mowy o żadnej regularności. Po prostu trzeba przyjść na przystanek i czekać. To niestety wiąże się ze sporą stratą czasu i niekiedy nerwów, gdy się gdzieś spieszymy. Pojęcie „rano” jest bardzo ogólne, bo dla kogoś będzie to godzina 4, a dla innej osoby dopiero 7 lub 8.

Na linii nie ma różnych taryf. Każdy przejazd (bez względu na odległość) kosztuje 100 leków. To w przeliczeniu daje wartość około 4,11 zł. Bilety kupuje się u konduktora. Każdy autobus ma dwuosobową obsadę: kierowca i konduktor. Po wejściu do pojazdu nie musimy od razu iść do sprzedającego bilety – on sam do nas podejdzie, co jest szczególnie ważne np. przy dużej ilości pasażerów. Zawsze po uiszczeniu opłaty powinniśmy otrzymać bilet.

Na bilecie znajduje się napis: „Republika Albanii Ministerstwo Finansów i Gospodarki Departament Podatków”. Jest też informacja, że to bilet na przejazd autobusem międzymiastowym agencji przewozowej. Na tej podstawie niestety ciężko jest określić, czy przewoźnik ten jest państwowy, czy prywatny. Początkowo skłaniałem się ku tej pierwszej opcji, zakładając, że agencją przewozową może być jakaś wydzielona struktura np. urzędu miasta. Bardziej prawdopodobna jest jednak wersja prywatnej własności, a państwowe bilety mogą być narzuconym obowiązkiem podatkowym, który wynika z braku kas fiskalnych. Raz byłem świadkiem kontroli biletów.

Co kursuje na linii do Golem? We wrześniu 2022 były to wyłącznie pomalowane na czerwono Volva 8500LE. Najprawdopodobniej eksploatowane wcześniej w Szwecji, a dokładniej w Sztokholmie. Widziałem trzy takie pojazdy, wszystkie miały kolejne numery rejestracyjne AA 502ZF – AA 504ZF. Można więc przypuszczać, że jest jeszcze czwarty taki pojazd o numerze AA 501ZF. 

Volvo 8500 to seria autobusów produkowanych w latach 2001 – 2011. Przeznaczona głównie na rynek skandynawski. W związku z tym są to tak zwane wersje arktyczne, które wyróżniają się bardzo dobrą izolacją termiczną. Jest to bardzo przydatne przy dużych mrozach. Takie jednak w Albanii nie występują. Letnie upały sięgające ponad 30 stopni, minimalna ilość otwieralnych okien i brak klimatyzacji (jest zamontowana, ale nie włącza się jej) to fatalna mieszanka dla pasażera. W trakcie naszego pierwszego przejazdu do centrum Durrës mieliśmy właśnie takie warunki, a autobus był dodatkowo zatłoczony. Przyznam, że była to dość ekstremalna jazda na granicy omdlenia. 

Którędy jeżdżą autobusy łączące Golem z Durrës? Trasy w Golem niestety nie znam. Z tej miejscowości do Durrës wiedzie ona drogą serwisową wzdłuż głównej trasy SH4, od strony Morza Adriatyckiego, obsługując między innymi liczne w tym rejonie hotele. Tamtędy autobus dojeżdża do ronda w dzielnicy o nazwie Plepa. Pod tamtejszą estakadą znajduje się mały dworzec autobusowy, z którego odjeżdżają np. pojazdy do Tirany.

Dalsza trasa to już szybki przejazd do centrum Durrës. Kolejne nadmorskie hotele obsługuje inna linia, która kończy trasę w Plepie, zaczynając ją gdzieś w centrum.

Pętla autobusu z Golem znajduje się w Durrës na Rruga Adria. Obok głównego dworca autobusowego i stacji kolejowej. Stamtąd można spacerować po centrum miasta, w dość krótkim czasie docierając do jego niestety nielicznych atrakcji turystycznych. W trakcie takiego spaceru polecam miejscową potrawę o nazwie burek. Taki nadziewany placek o różnych smakach. Budek sprzedających burki jest dość sporo. Warto wybrać to miejsce, z którego korzysta najwięcej miejscowych. To gwarancja najlepszego produktu.



Volvo 8500LE, Durrës, Golem - Durrës
Przystanek końcowo-początkowy linii do Golem w centrum Durrës. Przy dworcach autobusowym i kolejowym, na ulicy Adria. Na rozpoczęcie kolejnego kursu oczekuje Volvo 8500LE o rejestracji
AA 503ZF. Na elektronicznych tablicach kierunkowych podany tekst: F.D.A. Line Bus. Najprawdopodobniej jest to nazwa przewoźnika. Autobus ma zamknięte trzecie drzwi - w żadnym z obsługujących trasę do Golem pojazdów nie można było korzystać z ostatniego wejścia. Być może to jakieś ułatwienie do konduktora, który dzięki temu ma lepsze warunki obserwacji osób wsiadających do autobusu. 11.09.2022.


Volvo 8500LE, Durrës, Golem - Durrës
Wnętrze powyższego niskowejściowego Volva o rejestracji AA 503ZF. Przystanek początkowy w centrum Durrës. 11.09.2022.


Volvo 8500LE, Durrës, Golem - Durrës
Ponownie początek i koniec trasy w Durrës. Tym razem do zdjęcia pozuje Volvo o rejestracji 
AA 502ZF. Za widoczną po lewej stronie wiatą znajduje się dworzec autobusowy, o którym pisałem tutaj. 8.09.2022.


Volvo 8500LE, Durrës, Golem - Durrës
Wnętrze Volva o rejestracji AA 502ZF. Autobus oczekuje na rozpoczęcie kursu do Golem. 8.09.2022.


Mercedes-Benz Citaro, Durrës, Plepa - Durrës
Obok przystanku końcowo-początkowego linii do Golem przejeżdżają także autobusy do Plepy. Ich dalsza trasa przebiega wzdłuż linii brzegowej, przez Rruga Pavaresia, pośród licznych hoteli, sklepów, restauracji i pozostałej zabudowy usługowej. Do okolicy estakady w Plepie (tam jest pętla) jadą o wiele dłużej niż omijające ten rejon czerwone Volva. Na zdjęciu zmierzający do Plepy Mercedes-Benz Citaro o rejestracji AB 688EI. 8.09.2022.


Volvo 8500LE, Durrës, Golem - Durrës
Durrës, droga serwisowa wzdłuż głównej trasy SH4. W stronę Golem zmierza Volvo 8500LE o rejestracji AA 504ZF. Po prawej stronie fragment góry, w której wydrążono bunkier. Ma on kilka poziomów, a jedno z wejść jest widoczne na wysokości autobusu. Albania to dosłownie kraj bunkrów. Takie budowle są dostrzegalne co chwilę, praktycznie w każdej lokalizacji. Wynika to z obsesji dyktatora Envera Hodży, który obawiał się ataku sił kapitalistycznych oraz bratnich socjalistycznych, z którymi nie zawsze był w dobrych układach. 8.09.2022.


Durrës, przystanek Golem - Durrës
Oznakowanie przystanku linii z Durrës do Golem. Rejon granicy administracyjnej Durrës. Niestety o rozkładzie jazdy można tylko pomarzyć. 8.09.2022.


Volvo 8500LE, Durrës, Golem - Durrës
Volvo 8500LE o rejestracji AA 504ZF zmierza w kierunku Golem. Autobus odjeżdża z przystanku w rejonie restauracji Tirona. Droga serwisowa wzdłuż głównej trasy SH4. Brak rozkładów jazdy nie jest jedynym utrudnieniem dla osób korzystających z transportu zbiorowego. Tu atrakcją przystanku są śmietniki. Wydzielany przez nie zapach nie zachęca do dłuższego pobytu w tym miejscu. 8.09.2022.


Bilet Golem - Durrës
Takie bilety o wartości 100 leków wręcza konduktor na linii z Durrës do Golem. Są one wyrywane ze zbiorczego bloczka, stąd uszkodzenia po lewej stronie.


Volvo 8500LE, Durrës, Golem - Durrës
Stacje paliw o nazwie Kastrati spotkamy w wielu miejscach. Na tle jednej z nich przejeżdża Volvo o numerach AA 504ZF w stronę Golem. Zdjęcie wykonane z kładki nad trasą SH4. To jedyna opcja dostania się na drugą stronę kilku zagrodzonych barierami jezdni i linii kolejowej. 10.09.2022.


Volvo 8500LE, Durrës, Golem - Durrës
Powyższe Volvo w trakcie obsługi przystanku przy stacji paliw Kastrati. Dla relacji do centrum Durrës przy drodze SH4 brak słupków przystankowych. Nie ma dla nich skrajni, a pasażerowie przechodzą przez jezdnię dopiero, gdy nadjeżdża autobus. 10.09.2022.


Volvo 8500LE, Durrës, Golem - Durrës
Obsługa powyższego przystanku w przeciwnej relacji, czyli w stronę centrum Durrës. Volvo o rejestracji AA 504ZF. 10.09.2022, godzina 8:40.


Volvo 8500LE, Durrës, Golem - Durrës
Volvo 8500LE o rejestracji AA 502ZF w rejonie hotelu Leonardo przy trasie SH4. Kierunek Golem. 10.09.2022.


Volvo 8500LE, Durrës, Golem - Durrës
Ponownie AA 502ZF na drodze serwisowej trasy SH4 pomiędzy Golem i Plepą. Kierunek centrum Durrës. Po lewej stronie (za ciężarówką) przebiega niewidoczny tor linii kolejowej, po której kursuje jedyny w Albanii pociąg pasażerski - z i do Elbasan. 10.09.2022.


Być może powyższe Volva 8500LE nie trafiły do Durrës bezpośrednio ze Sztokholmu. Niektóre autobusy były sprzedawane do innych przewoźników. Przeglądając Internet natrafiłem na zdjęcia takich pomalowanych na czerwono ex sztokholmskich autobusów eksploatowanych w Finlandii, w mieście Hämeenlinna. Niedawno zastąpiono je Irisbusami, więc mogły być odsprzedane dalej. To jednak tylko takie gdybanie. Wewnątrz nie natrafiłem na dawne numery taborowe lub jakieś inne informacje o wcześniejszym przewoźniku.

Tyle w temacie linii autobusowej do Golem. Już niedługo zajmę się innymi pojazdami obsługującymi komunikację miejską w Durrës.

Więcej wpisów dotyczących Albanii pod tym linkiem.



Blog Transportowy na Facebooku