Niedawno opublikowałem część drugą materiału dotyczącego krakowskiej parady tramwajów z 2022 roku (tu link). Zapraszał on do uczestnictwa w edycji 2024, która miała miejsce w niedzielę, 22 września.
Był to piękny, słoneczny i bardzo ciepły dzień. Dlatego frekwencja wszelakich uczestników tego wydarzenia była dość spora. Mowa tu zarówno o osobach, które zwiedzały obie krakowskie zajezdnie tramwajowe, podróżowały biorącym udział w paradzie taborem lub dokumentowały go na trasie przejazdu. Ta zaś wyglądała następująco: zajezdnia Nowa Huta (rozpoczęcie parady o godzinie 11:00), ul. Ujastek, Łowińskiego, Kocmyrzowska, Bieńczycka, al. Jana Pawła II, Mogilska, Lubicz, Westerplatte, św. Gertrudy, Stradomska, Krakowska, Kalwaryjska, Wadowicka i Rzemieślnicza. Zakończenie na terenie zajezdni Podgórze, gdzie na przybyłych czekały kolejne atrakcje transportowe (np. przejażdżki różnymi pojazdami).
Dla mnie najciekawszym odcinkiem na trasie parady był rejon ulicy Łowińskiego, czyli bezpośrednio za zajezdnią Nowa Huta. W związku z budową trasy S7 powstał tam nowy układ torowy, który w dodatku przebiega po dość sporym wzniesieniu. Tramwaje jadące tamtędy muszą najpierw pokonać spory podjazd, a następnie zjazd. Robi to wrażenie, tym bardziej gdy po torowisku tym przemieszcza się cała kolumna wagonów.
Paradę dokumentowałem w rejonie nowego przystanku „Grodzki Urząd Pracy”. Niestety nie wszystko przebiegło tak, jak zaplanowałem – problemy z aparatem, przez które kilku pojazdów nie udało mi się utrwalić.
Kolumnę rozpoczynał tramwaj, który na krakowskie torowiska powrócił w 2024 roku. To słynny „Zeppelin”, czyli MAN (Maschinenfabrik Augsburg-Nürnberg) Tw SN3 z 1909 roku. Pierwotnie eksploatowany w Norymberdze. W roku 1941 przez władze okupacyjne sprowadzony do Krakowa (łącznie do miasta trafiło wówczas 10 takich pojazdów), gdzie otrzymał numer taborowy 92. Eksploatowano go (oraz pozostałe) SN3 jako tramwaj „tylko dla Niemców”. Z Norymbergi przyjechały wówczas również wagony doczepne, oznaczone w Polsce jako PN3 (23 egzemplarze).
Po zakończeniu eksploatacji liniowej, już w Polsce Ludowej, wagon nr 92 stał się pojazdem technicznym (wagon wieżowy). Dzięki temu przetrwał kolejne lata.
Fakt istnienia tego tramwaju w Polsce wzbudził wielkie zainteresowanie pasjonatów tramwajów z Norymbergii (okazał się on ostatnim istniejącym egzemplarzem). W Krakowie został on odrestaurowany i w 1984 roku powrócił do miasta swojej młodości, ponownie otrzymując pierwotny numer 144.
Na tym jednak jego międzynarodowe podróże nie zakończyły się. Wagon powrócił do Krakowa i… zrobiono z niego dwa tramwaje. Egzemplarz dla Norymbergi i dla Krakowa. Pod tym linkiem szczegóły realizowanej odbudowy i „klonowania”.
Piękny efekt końcowy, bazujący na drewnianym nadwoziu z 1909 roku można było podziwiać właśnie w trakcie wrześniowej parady. Tu warto podkreślić, że nie był to publiczny debiut tego „Zeppelina”. Nastąpił on trochę wcześniej, w dniu 30 czerwca 2024. Wówczas wraz z doczepą PN3 nr 555 kursował on na linii 0.
Za „Zeppelinem” jechał Gottfried Lindner Tw, czyli SN4 nr 151 z 1910 roku. Wagon wyprodukowany dla niemieckiego Eberswalde, a w roku 1941 sprowadzony przez okupanta do Krakowa (łącznie cztery egzemplarze). Jako wrak został zabezpieczony w połowie lat 80-tych ubiegłego wieku. Wraz z innymi ciekawymi „ruinami” był przechowywany przy ul. św. Wawrzyńca, czyli w późniejszej siedzibie Muzeum Inżynierii Miejskiej. Ponownie na ulice Krakowa wyjechał w roku 2015, już jako pięknie odrestaurowany zabytek.
SN4 prowadził doczepę PN3 nr 555. To replika oryginalnego wagonu MAN Bw z 1909 roku, oddana do eksploatacji w 2009 roku.
Kolejny skład to Ring Tw 269 nr 272 z 1930 roku z wyjątkową doczepą. To tegoroczna nowość w historycznym taborze MPK Kraków. Waggonfabrik Wismar S2D nr 506. Takie doczepy w latach 30-tych ubiegłego wieku dostarczano do Szczecina. Jak na tamte czasy była to wyjątkowa, innowacyjna konstrukcja – to wagony niskowejściowe. Wyróżniały się również wyglądem – drzwi umieszczone w środkowej części.
Doczepy Wismar S2D nigdy nie były eksploatowane w Krakowie. Wagon nr 506 ma kolor czerwony, a umieszczone na nim herby Szczecina przypominają o jego rodowodzie.
Następny uczestnik parady to stały bywalec tego typu imprez. Skład Sanok SN2 + PN2 o numeracji 87 + 530. Rocznik 1939 + 1938.
Potem jechał niebieski wagon LH z czerwoną doczepą typu KSW (nr 1076 + 126). Pierwszy z nich to rocznik 1925, natomiast doczepa pochodzi z 1944 roku.
Kolejny paradujący skład to Konstal N z doczepą Sanok PN2 nr 26 + 524. Wagon silnikowy to rocznik 1954, a doczepny 1938.
Za nim jechała trójwagonowa i dwukolorowa „enka”. Konstal 4N1 + 4ND + ND nr 43 + 573 + 538. Roczniki odpowiednio 1958, 1955 i 1952.
W Krakowie historycznych wagonów typu N jest dość sporo, dlatego kolejny paradujący tramwaj to również „enka”. Konstal N + ND o oznaczeniach 20 + 511. Wagon silnikowy został wyprodukowany w 1954 roku (pierwotnie użytkowany w Warszawie – do 1969 roku), od roku 1988 jako pojazd techniczny. Przebudowa do obecnego stanu nastąpiła w 2001 roku. Natomiast doczepka nr 511 to 1952 rocznik. Również o bogatej historii, bo swe istnienie rozpoczęła jako wagon silnikowy N. Do roku 1977 była wykorzystywana liniowo, potem stając się pojazdem technicznym. W latach 2010 – 2012 przeprowadzono przebudowę, tworząc obecną doczepę. Cały skład przedstawia wersję wagonów N + ND po modernizacji na pojazdy jednokierunkowe, z automatycznie otwieranymi drzwiami.
Potem nadjechała trzecia tegoroczna nowość w historycznym krakowskim taborze tramwajowym. Po „Zeppelinie” i szczecińskiej doczepie miejsce to zajmuje wagon N nr 9. Pojazd niezwykły, nowoczesny, futurystyczny – na ówczesne lata. Rok 1962. Wtedy Konstal N został przebudowany, zmodernizowany. Znacznie zmieniono wówczas jego wygląd zewnętrzny oraz wnętrze. Efekt końcowy znacznie różnił się od tradycyjnej „enki”. Do takiego stanu został przywrócony w 2024 roku.
Co ciekawe, wagon ten paradował już po Krakowie, w 2021 roku. Wówczas miał zupełnie inny wygląd i wręcz trudno uwierzyć, że to ten sam pojazd. Był on wtedy wagonem technicznym - pług odśnieżny o numerze taborowym RT003. Relacja z tamtej imprezy wraz ze zdjęciami opisywanej „enki” pod tym linkiem.
Rok produkcji 1954.
„Unowocześniona enka” prowadziła wagon ND nr 502.
Następnie przemieszczały się wagony z Norymbergi.
MAN T4 nr 220. To rocznik 1958, pozyskany z VAG Nürnberg w 2005 roku. Tramwaj ten zachował malowanie norymberskie i tamtejszy numer taborowy. W Krakowie był eksploatowany wyłącznie jako tabor historyczny.
Za nim jechał inny przedstawiciel tego modelu. Tradycyjnie niebieski i w przeszłości eksploatowany liniowo. To MAN T4 nr 127 z 1957 roku (ex nr 206 Norymberga) z doczepą MAN B4 nr 527 z 1960 roku (ex nr 1557 Norymberga). W Krakowie od połowy lat 90-tych.
Kolejny paradujący tramwaj to gość z Warszawy, o którym pisałem już tutaj.
Konstal 13N nr 503 wypożyczony z Tramwajów Warszawskich, rocznik 1959.
Za „parówką” jechały kolejne historyczne, a następnie eksploatowane obecnie tramwaje. Wszystkich uczestników parady przedstawia poniższy film nagrany na przystanku „Grodzki Urząd Pracy”.
Pozostałe wagony paradujące przez nowe torowisko w rejonie ul. Łowińskiego dokładniej zaprezentuję w drugiej części tego materiału. Będzie tam również kolejny materiał filmowy.