Rozpocząłem już prezentację taboru wystawionego na targach kolejowych Czech Raildays 2018 w Ostrawie (
tu link do pierwszego wpisu). Stopniowo będę dodawał kolejne materiały. To jednak później. Teraz zajmę się kwestią dojazdu na targi.
Do Ostrawy zazwyczaj podróżuję samochodem. Tym razem zdecydowałem się na transport zbiorowy. Wybrałem czeskiego prywatnego przewoźnika kolejowego Leo Express. Dokładnie jego ofertę autobusową, bo kolejowa będzie dostępna dopiero od końca lipca 2018.
Godziny odjazdów linii Kraków (6:50) - Ostrava-Svinov (10:00) odpowiadały mi. Cena biletów także: 40 zł za jeden. Tu jednak główną rolę odgrywał czas zakupu. W moim przypadku na ponad miesiąc przed podróżą. Kupując wybieramy miejsce, na którym chcemy siedzieć. Do dyspozycji jest opcja biznesowa (z większą ilością miejsca na nogi i bezpłatnymi napojami, część przednia pojazdu) lub tańsza, ekonomiczna w drugiej części pojazdu (na tę się zdecydowałem). Na wypadek ewentualnych opóźnień podałem przewoźnikowi swój numer telefonu – zgodnie z informacją na stronie internetowej miałem w takim przypadku otrzymać wiadomość.
I tak nastał dzień wyjazdu: 19 czerwca 2018. Na krakowskim dworcu autobusowym (dworzec MDA w Krakowie) byłem na około 20 minut przed wyznaczonym na 6:50 odjazdem. Niestety na bilecie jest tylko informacja, że autobus odjeżdża z dworca autobusowego – nie ma podanego stanowiska, czy chociaż płyty (górna lub dolna). Uznałem, że takie szczegóły będą podane na dworcu. Było to dla mnie wręcz oczywiste. Jednak rzeczywistość okazała się dość odmienna. Na dworcowym dynamicznym rozkładzie jazdy kursu do Ostrawy nie było. Nie znalazłem go także na głównej tablicy w poczekalni oraz na tabliczkach zawieszonych przy poszczególnych stanowiskach. Informacja o tej porze nie była jeszcze czynna, a charakterystycznego czarnego autobusu z logo Leo Express nie widziałem. O godzinie 6:50 było więc już bardzo stresująco. Ponieważ nie dostałem żadnego SMS-a z informacją o opóźnieniu, uznałem że może autobus ten odjeżdża z jakiegoś przystanku obok dworca. Ale gdzie zlokalizowanego?
Przy wyjściu z dworca wisiała reklama autobusowych połączeń Leo Express. Podano na niej numer kontaktowy – po wysłuchaniu różnych komunikatów udało mi się połączyć z dyspozytorem. Okazało się, że odjazd jest z MDA, z górnej płyty, a autobus jest opóźniony o 30 minut. Utknął na granicy, bo to nie kurs z Krakowa, o czym byłem przekonany (bo tak podawała strona przewoźnika), lecz ze Lwowa. Mały szok. No ale dobrze, że jednak jedzie. Przyznam, że gdybym wiedział, że to relacja z Ukrainy, to zdecydowałbym się na wybór innego połączenia. Granica z Unią Europejską to niestety miejsce, które generuje duże opóźnienia. Być może dlatego Leo Express w panelu do sprzedaży biletów nie informował, skąd autobus jedzie.
Już po powrocie do domu, sprawdzając pocztę elektroniczną odkryłem, że o godzinie 6:29 Leo Express przesłał mi e-maila o treści: „Drodzy pasazerowie, Polaczenie LEB9103 z przyczyn technicznych bedzie opoznione na swoim planowym odjezdzie okolo 30-45 minut. Opoznienie moze ulec zmianie. W przypadku zmiany opoznienia, zostana Panstwo niezwlocznie poinformowani. Przepraszamy za niedogodnosci. Wasz Leo Express”. Szkoda tylko, że zgodnie z zapowiedzią podaną w trakcie kupowania biletów wiadomość ta nie została wysłana jako SMS.
Już bez stresu, wiedząc, że na Czech Raildays 2018 jednak dotrę, wykonałem dwa poniższe zdjęcia. Oba prezentują autobusy podstawione na górnej płycie krakowskiego dworca MDA, na nowych stanowiskach powstałych po przebudowie z 2014 roku (
tu wpis na ten temat).
Na jednym z nowych stanowisk górnej płyty krakowskiego dworca MDA (nr G18) stoi podstawiony Mercedes-Benz O404 z Firmy Trans-Kos. To rocznik 1998. O godzinie 7:25 wyruszy on w kurs do Zakopanego.
Z tych stanowisk na górnej płycie korzystają głównie autobusy przelotowe w komunikacji międzynarodowej. Również Leo Express. Na zdjęciu Neoplan Skyliner (rocznik 2006) obsługujący linię Zgorzelec - Dniepr (trzecie pod względem wielkości miasto Ukrainy). Do pokonania ma jeszcze 1355 kilometrów, które według rozkładu jazdy przejedzie w 23 godziny i 25 minut. Na swojej stronie internetowej Ecolines podaje, że jest największym i najbardziej doświadczonym operatorem międzynarodowych przewozów autobusowych w krajach nadbałtyckich, Europy i WNP, który codziennie oferuje komfortowe połączenia do 21 krajów i około 200 miast.
Opóźnienie autobusu do Ostrawy zwiększyło się do godziny. W końcu jednak przyjechał. Oprócz mnie czekała na niego tylko jedna osoba - pracownica Leo Express, którą ze względu na strój firmowy można było bez przeszkód rozpoznać. Od niej dowiedziałem się, że to i tak dobry wynik. Niedawno autobus Lwów – Ostrawa na granicy utknął na 5 godzin. Masakra.
Autobus to pomalowana na czarno (główny kolor malowania Leo Express) Setra S517 HD z czeskiej firmy przewozowej Infobus z siedzibą w Pradze. Rocznik 2014. Przyjechał pełny. Część pasażerów wysiadła w Krakowie. Już po ok. 5 minutach nastąpił odjazd. Trasa z Krakowa prowadzi przez autostradę A4. Jednak nie od razu autobus jedzie nią do Katowic. Wcześniej zjeżdża pod terminal lotniska w Balicach, gdzie ma kolejny przystanek. Następny postój miał miejsce w Katowicach, na dworcu autobusowym przy ul. Piotra Skargi. Osoby, które tam wsiadały nie kryły oburzenia tak dużym opóźnieniem. Z ich rozmowy wynikało, że także nie otrzymały żadnej informacji o spóźnieniu.
Z Katowic trasa linii Lwów – Ostrawa prowadzi dalej autostradą A4, a następnie A1 do Czech. Do przygranicznego Bohumina, pod dworzec kolejowy. Tam wysiadła większość pasażerów, przesiadając się na pociąg Leo Express do Pragi. Co ciekawe, na tablicy kierunkowej umieszczonej za szybą autobusu widniała relacja Lwów – Bohumin. Bez jakiejkolwiek informacji o Ostrawie. Rzeczywisty koniec trasy następuje przy dworcu kolejowym Ostrava-Svinov, gdzie dotarłem o godzinie 10:50, czyli blisko z godzinnym opóźnieniem.
Setra S517 HD o rejestracji 6AT 5480 przywiozła mnie do Ostrawy. Na tym parkingu, obok dworca kolejowego Ostrava-Svinov wysadzono pasażerów.
Setra S517 HD o rejestracji 6AT 5480. Wnętrze sfotografowane w trakcie odjazdu z krakowskiego dworca MDA. Miejsce, w którym autobus dzielony jest na strefę biznes i ekonomiczną - granica to drugie drzwi. Pasażerowie tej pierwszej korzystają bez dodatkowych opłat z widocznej na wprost kawiarki. Kawę lub herbatę mają wliczoną w cenę biletu. Napoje przygotowuje pracownica Leo Express. Wszyscy pasażerowie otrzymują bezpłatną małą wodę mineralną.
Targi Czech Raildays odbywają się w rejonie głównego ostrawskiego dworca. Moja podróż nie zakończyła się więc na tym etapie. Dalszy odcinek był kolejowy i opiszę go już niedługo.
Tu link.
Do Krakowa także wracałem autobusem Leo Express. Kurs nr LEB9103 w relacji Ostrava-Svinov – Lwów. Odjazd o 17:25. Tym razem był to inny pojazd. Także Setra S517 HD z firmy Infobus, lecz nowsza, z 2016 roku. Odjeżdżał on ze zlokalizowanych przed dworcem kolejowym przystanków komunikacji miejskiej. Stanowisko jest dobrze widoczne - oznakowane logotypem przewoźnika. Oczekiwanie na kurs powrotny wykorzystałem na wykonanie kilku poniższych zdjęć.
Setra S517 HD, którą wracałem do Krakowa. Był to pojazd o rejestracji 5AN 7506. Parking przy dworcu kolejowym Ostrava-Svinov. Po prawej stronie biały Mercedes-Benz Tourismo polskiego przewoźnika (rejestracja RZ 8688R) także jeżdżącego dla Leo Express - za szybą tablica kierunkowa informująca, że obsłuży on kurs do Gliwic. Natomiast po lewej stronie Setry ustawił się miejscowy, czyli ostrawski SOR C12 z firmy Arriva Morava (rocznik 2007). Obsługuje on linię 674 w relacji Ostrava, Svinov, nádraží - Klimkovice - Olbramice - Zbyslavice, střed. Jej długość to 18 km, a czas przejazdu około 30 minut. Za chwilę rozpocznie ostatni kurs - o 17:27. Linia ta funkcjonuje tylko w dni robocze.
Obok powyższych autobusów, na parkingu stał także SOR CN12 z TQM-holding (rocznik 2012). Najprawdopodobniej obsłuży on kurs linii 678 o godzinie 20:56 w relacji Ostrava,Svinov, mosty dolní zast. - Klimkovice - Fulnek, žel.st. (odległość 32 km). Trasa ta także funkcjonuje tylko w dni robocze. Co ciekawe, TQM-holding obsługuje ją wspólnie z firmą Arriva Morava.
Z tego parkingu korzystają także autobusy komunikacji miejskiej, czyli z DP Ostrava. Właśnie odjeżdża z niego Solaris Urbino 10 #7519 (rocznik 2012), który za chwilę rozpocznie kurs linii 51 na godzinę 17:12 w relacji Svinov nádraží - Plesná. Co ciekawe, pojazd ten na stałe jest zatrudniony do obsługi linii 51.
Przez pobliskie rondo przejeżdża inny autobus DP Ostrava. Solaris Urbino 12 #7780 (rocznik 2013) jako kończąca trasę linia 46 w relacji Polanka - Svinov mosty d.z.
Dopravní podnik Ostrava a.s. eksploatuje także autobusy gazowe. Tu Solaris Urbino 12 CNG #7193 (rocznik 2015). Pojazd stoi na jednym z zadaszonych stanowisk zlokalizowanych naprzeciw dworca kolejowego Ostrava-Svinov, obsługując linię 37.
Wprawdzie odjazd z Ostrawy nastąpił planowo, ale już po chwili poinformowano mnie (byłem jedynym pasażerem), że w pobliskim Bohuminie utkniemy na 30 minut. Będziemy czekać na około 10 pasażerów jadących opóźnionym pociągiem Leo Express z Pragi. Przy okazji dowiedziałem się, że autobusy oczekują na opóźniony pociąg praktycznie w nieskończoność, czyli do jego rzeczywistego przyjazdu. W drugą stronę oczekiwanie może wynosić maksymalnie 15 minut, po których pociąg musi odjechać.
Setra S517 HD o rejestracji 5AN 7506 podstawiona przy stanowisku nr 3 dworca autobusowego MHD przy stacji Ostrava-Svinov. Autobus czeka tylko na jednego pasażera - na mnie.
W Bohuminie oczekiwanie na pasażerów spóźnionego pociągu wykorzystałem do sfotografowania ustawionego na przeciwnym przystanku autobusu. To Iveco Crossway LE CITY 12M NP z ČSAD Karviná. Nówka z 2018 roku. Pojazd obsługiwał linię 559 z miejscowości Orlová.
Dalsza trasa to autostradą do Katowic, gdzie dosiadło się kolejnych kilkanaście osób. Potem postój na przystanku Kraków Airport. Miała tam wsiąść jedna osoba. Około 2 minut czekaliśmy, ale ponieważ nikt się nie zjawił, Setra odjechała. Mimo opóźnienia w Bohuminie, na dworzec MDA dotarłem planowo, czyli o 20:40.
Podsumowując, na pewno nie wybrałbym kursu, który jest zagrożony opóźnieniem (niekiedy bardzo dużym) wynikającym z przejazdu przez granicę Unii Europejskiej. Informacja stacjonarna o miejscu odjazdu autobusu, a także o spóźnieniu fatalna – wręcz zerowa. Dobrze, że przez przypadek zauważyłem reklamę zawierającą numer telefonu do dyspozytora. Tu jednak wielki minus należy się przede wszystkim obsłudze krakowskiego dworca MDA, ponieważ informacje o kursach innych przewoźników, także międzynarodowych były podawane na bieżąco. Natomiast same przejazdy, autobusy, czy obsługę pokładową Leo Express oceniam bardzo pozytywnie.
Pisząc ten tekst dokładnie przejrzałem stronę internetową Leo Express. Znajduje się na niej zakładka „Lokalizacja przystanków” (ale nie na stronie głównej), która podaje np. skąd w Krakowie odjeżdżają autobusy kursujące dla tego przewoźnika. Przy połączeniu o 6:50 wyraźnie zaznaczono numery stanowisk (G16-G18) oraz że jest to kurs ze Lwowa. Można zatem stwierdzić, że poranny stres to wyłącznie moja wina. Tu jednak zdecydowanie przydałaby się jakaś informacja na ten temat już w panelu przeznaczonym do zakupu biletów.