Tradycyjnie, raz w miesiącu prezentuję filmy, które opublikowałem na kanale YouTube Bloga Transportowego (Lukaszwo – Transport Movies). W lipcu 2024 było to pięć materiałów. Jeden zwykłego formatu i cztery krótkie typu „shorts”. Dwa autobusowe i trzy tramwajowe.
Zaczynam od „dużego” filmu. To materiał tramwajowy, który powstał w dniach 18 – 20 marca 2024 w Mediolanie. Przedstawia on słynne wagony Carrelli, o których pisałem tutaj.
Fragment filmu. Wagon Carrelli nr 1784 w trakcie obsługi linii 1. Piazzale Cadorna przy dworcu kolejowym Milano Cadorna. Kolorowy element obok tramwaju to instalacja artystyczna „Igła, nić i węzeł” z 2000 roku. Producentem wagonu była firma OM (Officine Meccaniche).
Fragment filmu. Wagon Carrelli nr 1677 w trakcie obsługi linii 1. Piazza della Scala, gdzie znajduje się słynny teatr La Scala. Producent wagonu to firma Breda, wówczas jako Società Italiana Ernesto Breda.
Nagrywałem w różnych rejonach miasta. Carrelli wciąż po nim krążą w całkiem sporych ilościach. Pojawiają się przy mediolańskich zabytkach oraz towarzyszą nowoczesnej architekturze.
Oba autobusowe „shortsy” powstały w Egipcie, w Marsa Alam. Dokładniej na terenie hotelu Blend Elphistone Resort, który położony jest na pustyni. Codziennie przyjeżdża tam kilka autobusów turystycznych, głównie egipskiej marki MCV.
Na pierwszym z nich zobaczycie autobus MCV 600 w barwach biura podróży TUI. Nagrywałem 11 czerwca 2024.
Zdjęcie to link do filmu Shorts - autobus MCV 600.
Drugie nagranie to autobus MCV 500 w barwach biura podróży Blue Style. 13 czerwca 2024.
W obu przypadkach autobusy odjeżdżają spod wejścia głównego do hotelu i pokonując próg zwalniający jadą do bramy, za którą znajduje się biegnąca wzdłuż linii brzegowej droga nr 65 (odcinek pomiędzy Marsa Alam i Port Ghalib).
Zdjęcie to link do filmu Shorts - autobus MCV 500.
Dwa pozostałe filmy typu „shorts” to materiały tramwajowe. Wagony historyczne obsługujące specjalną linię nr 45 w Krakowie. Była to trasa stworzona w ramach Krakowskiej Linii Muzealnej, bezpośrednio związana z 40-leciem uruchomienia połączenia tramwajowego do Krowodrzy Górki. Tam miała pierwszą pętlę, a druga to Kopiec Wandy, w tym przejazd przez najnowszy „wysokogórski” odcinek krakowskiej sieci tramwajowej w rejonie Wzgórz Krzesławickich (strome wzniesienie) oraz przez zajezdnię Nowa Huta.
Na pierwszym nagraniu zobaczycie gościa z Warszawy, czyli wagon Konstal 13N nr 503. Dodatkowe informacje na temat jego pobytu w Krakowie pod tym linkiem.
Tramwaj dojeżdża do ronda Kocmyrzowskiego, zmierzając do pętli Krowodrza Górka P+R. 28 lipca 2024.
Zdjęcie to link do filmu Shorts - warszawski tramwaj Konstal 13N na ul. Kocmyrzowskiej w Krakowie.
Bohaterem ostatniego lipcowego nagrania jest krakowski Konstal 105NT nr 789, który zjeżdża z ronda Kocmyrzowskiego i obsługuje przystanek przy ul. Kocmyrzowskiej. Kierunek Kopiec Wandy.
Zdjęcie to link do filmu Shorts - Konstal 105NT nr 789 na ul. Kocmyrzowskiej.
Autobusy przy egipskim hotelu Blend Elphistone Resort będą bohaterami oddzielnego wpisu.
Obszerniej zajmę się także tematem linii specjalnej 45.
W Blogu Transportowym co jakiś czas publikuję materiały dotyczące Egiptu. Ostatnio pisałem o Peugeotach 504 pełniących funkcję międzymiastowych taksówek (tu link do tego wpisu). Teraz zapraszam na teren portu lotniczego w Hurghadzie. Dokładnie na parking, z którego turyści są rozwożeni do hoteli. Udało mi się udokumentować tam kilka autobusów.
Największe z tych pojazdów to przedstawiciele lokalnej, egipskiej marki MCV, która bazuje na elementach dostarczanych przez Mercedesa-Benza. Były to dwa egzemplarze MCV 600 i tyle samo MCV 400.
Model MCV 600 już od wielu lat znajduje się w ofercie producenta z Kairu. Co jakiś czas poddawany jest on różnym zmianom, unowocześnieniom. To autobus wysokopokładowy, o długości 12,22 m, szerokości 2,55 m i o wysokości 3,82 m (wraz z klimatyzatorem). Posiada on 49 miejsc siedzących (lub 51 w wersji bez toalety). Na stronie internetowej przedstawiciela MCV na rynek arabski jest on nazywany „super gwiazdą najwyższej klasy”.
Charakterystycznym elementem wyposażenia MCV 600 wymienianym w ulotce reklamowej są „klaksony elektryczne i pneumatyczne” – to chyba jedne z najważniejszych akcesoriów w jeżdżących po Egipcie pojazdach.
Oba sfotografowane przy lotnisku pojazdy były pomalowane w barwy firmowe operatora turystycznego TUI.
Na parkingu przy terminalu lotniska w Hurghadzie, na turystów
korzystających z usług biura podróży TUI oczekuje autobus MCV 600. Pojazd
został dodatkowo oznaczony numerem 283. 29.05.2023.
Stanowisko
pracy kierowcy w MCV 600 nr 283. 29.05.2023.
Tabliczka znamionowa powyższego MCV 600. Niestety nie uwzględnia
ona roku produkcji pojazdu.
Zbliżenie na tył MCV 600 nr 283. W środkowej części charakterystyczne logo MCV z piramidami.
Drugi MCV 600 ustawiony wówczas na lotniskowym
parkingu. Pojazd oznaczony numerem 265. Za nim stoi MCV 400, a na końcu MCV 600
nr 283.
Autobusy MCV 400 i inny tabor pasażerski ustawiony na lotniskowym parkingu miały charakterystyczne barwy dużego egipskiego przewoźnika, organizatora wycieczek Travco Travel. Najprawdopodobniej także do tej firmy należały niebieskie MCV 600.
MCV 400 to również autobus znajdujący się w ofercie producenta od wielu lat. Systematycznie poddawany różnym unowocześnieniom.
Jego długość to 11,8 m, szerokość 2,55 m i wysokość 3,59 m (wraz z klimatyzatorem). Pojemność pasażerska to 49 miejsc w wersji bez toalety. Jej brak dla egipskich przewoźników nie ma żadnego znaczenia, bo nawet gdyby WC było, to i tak cały czas pozostanie zamknięte.
Najnowsza wersja MCV 400 nosi oznaczenie 400L.
Warto jeszcze dodać, że w ofercie autobusów turystycznych firmy MCV znajduje się także piętrowy model 800.
MCV
400 w barwach Travco Travel. Za nim MCV 600 nr 283.
Drugi przedstawiciel modelu
MCV 400, oznaczony numerem 380.
Toyota Coaster to bardzo popularny w Egipcie mały autobus. Stopniowo przybywa przedstawicieli jego najnowszej, czwartej generacji, która jest oferowana od 2017 roku. Jeden z takich pojazdów był również na lotniskowym parkingu. Wiele osób zwracało uwagę na ten autobus ze względu na bagażnik dachowy. Nie był on atrapą – stopniowo umieszczano na nim bagaże.
Toyota
Coaster nr 7 i MCV 400 nr 380 z firmy Travco Travel.
Bagażnik dachowy
Toyoty Coaster stopniowo zapełnia się.
Po turystów przyjechała także Toyota HiAce w najnowszej wersji – szósta generacja, która oferowana jest od 2019 roku. Ona również została wyposażona w bagażnik dachowy.
Minibus
Toyota HiAce. Pojazd oznaczono numerem 145.
Nas do hotelu zabrał jeden z dwóch niebieskich MCV 600. Jego wnętrze było już dość mocno zużyte.
Temat autobusów z Egiptu jeszcze powróci. Wcześniej jednak zajmę się tamtejszymi ciężarówkami - cysternami rozwożącymi wodę użytkową.
Ponownie zapraszam do Egiptu. Ostatnio pisałem o ciężarówkach, które udało mi się sfotografować na pustyni (tu link do tego materiału). Obiecałem wówczas wpis o udokumentowanej wówczas ciekawej i starszej wiekiem osobówce. Po przejrzeniu innych zdjęć okazało się, że bohaterem tej relacji nie będzie tylko jeden pojazd, lecz kilka.
W trakcie wycieczki z Hurghady do Luksoru, na trasie naszego przejazdu co jakiś czas pojawiały się wysłużone kombi. Najczęściej barwy białej. Często z bagażami zamontowanymi na dachu. Był to widok ciekawy i mocno egzotyczny.
Te pojazdy to Peugeoty 504. Według Internetu model bardzo popularny w Afryce jako taksówka. Występują w różnych wersjach nadwoziowych. Na trasie z Hurghady do Luksoru, a w zasadzie na drodze nr 60, odcinek łączący miasta Kina i Safadża (Qena i Safaga) przeważała wersja kombi.
Kiedy fotografowałem ciężarówki przejeżdżające obok „punktu obsługi podróżnych”, udokumentowałem także Peugeoty 504. Później okazało się, że te pojazdy pełnią funkcję transportu zbiorowego. Nie mają oznaczeń „TAXI”, ale wiozą „płatnych” pasażerów. W dodatku jest ich znacznie więcej, niż przewidział to producent pojazdu. W bagażniku również jadą ludzie. Dostawione tam siedzenia pozwalają na przewiezienie około 7 osób (+ kierowca), choć biorąc pod uwagę pomysłowość Egipcjan, pewnie (w zależności od postury podróżnych) zdarza się ich większa ilość. Bagażnik zajęty, więc bagaże mają swoje miejsce na dachu.
Wygląda na to, że taki transport osób jest nawet prawnie uregulowany. Na jednej z egipskich stron internetowych znalazłem obecny cennik przejazdu samochodami osobowymi. Trasa Safaga – Hurghada to koszt 20 funtów, a Safaga – Qena to 47 funtów (w przeliczeniu na złotówki 2,61 zł i 6,12 zł). Była też informacja o przeprowadzanych kontrolach, w trakcie których policja sprawdza przestrzeganie obowiązującego cennika oraz realizację przez kierowców całej trasy przejazdu. Na zdjęciach dokumentujących artykuł były oczywiście Peugeoty 504. Jak podano, pojazdy powinny posiadać naklejkę informującą o trasie przejazdu i obowiązujący cennik.
Król egipskich szos. Peugeot 504. Samochód wypełniony maksymalnie. Obok kierowcy siedzi dwóch pasażerów, a za nimi jest jeszcze sześć osób. Jak na taką ilość podróżnych, bagaży jest dość mało. Za przednią szybą dodatkowa ozdoba, czyli trochę przycięty trójkąt ostrzegawczy. 3.06.2023.
Kolejne ujęcia tego samego Peugeota 504. Widać na nich, że pasażerowie siedzą również na samym końcu, czyli w bagażniku. Pod ostatnim oknem po arabsku wypisano trasę, którą ten pojazd obsługuje: Qena - Hurghada. Samochód mija „punkt obsługi podróżnych” pomiędzy Qeną i Safagą na trasie nr 60 (kilka umieszczonych obok siebie kawiarni i sklepów oraz WC). To jezdnia w stronę Safagi. Droga w przeciwnym kierunku przebiega w znacznym oddaleniu od tego miejsca. 3.06.2023.
Weterani szos nadal w ruchu. Scanię 113M wyprzedzają dwa Peugeoty 504. Drugi z nich wiezie dość sporo bagaży na dachu. Na przedniej szybie pierwszego przyczepiona kartka z relacją Qena - Hurghada. Lokalizacja jak wcześniej, czyli przy „punkcie obsługi podróżnych” pomiędzy Qeną i Safagą. 3.06.2023.
Kolejny obładowany bagażami Peugeot 504. Gdzieś na pustynnej trasie drogi nr 60 pomiędzy Safagą i Qeną. 3.06.2023.
To wprawdzie nie Peugeot 504, ale pojazd ten również zwrócił moją uwagę. Zwykła osobówka, która na pewno nie wiezie płatnych pasażerów. Starym, afrykańskim zwyczajem również i w tym przypadku bagaże jadą na dachu. Taki pustynny krajobraz towarzyszy podróżnym pomiędzy Safagą i Qeną. Na środkowym zdjęciu ciekawe niebieskie oznakowanie. Arabski napis to tłumacząc (przez Google): „Przed tobą okrągłe skrzyżowanie. 1 km”. 3.06.2023.
Kolejny Peugeot 504. Brak bagażnika na dachu mógłby świadczyć, że to zwykły samochód osobowy, a nie przewóz osób. Pomarańczowy kolor na tablicy rejestracyjnej to jednak informacja, że jest to taksówka. Nie wykonuje ona zatem długich kursów pomiędzy miastami, lecz krąży po najbliższej okolicy. Tu warto dodać, że prywatne samochody osobowe mają na rejestracjach błękitny wyróżnik. Gdzieś na drodze nr 75 pomiędzy Kiną (Qeną) i Luksorem. Wokoło zieleń, bo trasa ta przebiega wzdłuż Nilu. 3.06.2023.
Gdzieś na trasie nr 75 w rejonie miasta Kina (Qena). W Egipcie często pasy ruchu są wyznaczane przez jadące samochody. Panuje zasada im więcej się zmieści, tym lepiej. Tu w jedną stronę równolegle mogą jechać trzy pojazdy. Chyba, że będą same osobówki - wtedy zmieści się więcej. W tej dość licznej grupie pojazdów również zobaczymy Peugeota 504. Na prawo od niego jedzie minibus chińskiej marki Joylong (przedstawiciel serii A, być może to A6). Godna uwagi jest również osobówka na lewo od Peugeota. Nie ma żadnych świateł - pozostały puste miejsca. W Egipcie jazda nocą z wyłączonymi światłami nie jest niczym dziwnym. W miastach świecą latarnie, a np. na pustyni księżyc rozświetla drogę. Widziałem nawet ciężarówki jadące bez świateł. Egipcjanin, którego przed laty spytałem, dlaczego tak dużo kierowców nocą nie włącza świateł, był bardzo zdziwiony takim pytaniem. Jasno świecący księżyc stał się głównym wytłumaczeniem. Tak więc takie auto bez świateł na pewno można spotkać również nocą. Jako pierwszy po lewej stronie jedzie minibus chińskiej marki King Long. Najprawdopodobniej to model Kingwin. 3.06.2023.
Hurghada. Droga z portu lotniczego do centrum. Spory ruch, a pośród przeróżnych pojazdów oczywiście Peugeot 504. Tym razem spory bagażnik dachowy jest pusty. Obok tej wyjątkowej osobówki przemieszcza się autobus produkcji egipskiej - Geyushi I107D. W dolnej części drugiego zdjęcia fragment kolejnego egzotycznego dla turysty z Polski pojazdu: Geely Emgrand. To produkt chiński. 29.05.2023.
Peugeot 504 w Europie był produkowany w latach 1968 – 1983. W innych rejonach świata proces ten trwał znacznie dłużej. Np. w Argentynie do 1999 roku, a w Nigerii aż do 2006 roku. Peugeot 504 powstawał przez pewien czas również w Egipcie, ale niestety nie znalazłem szczegółowych informacji na ten temat.
W kolejnym materiale dotyczącym Egiptu zaproszę na teren lotniska w Hurghadzie. Pokażę udokumentowane tam autobusy.
W Blogu Transportowym już kilka razy zamieszczałem materiały z Egiptu. Pisałem np. o ciężarówce będącej placówką pocztową i o mobilnym bankomacie (tu link do tego wpisu). Pozostając w temacie transportu drogowego zapraszam na pustynię. Dokładnie na drogę nr 60 łączącą między innymi miasta Kina i Safadża. Te polskie nazwy nie są zbyt popularne i znane, zatem potaję powszechniejsze i bardziej rozpoznawalne anglojęzyczne: Qena i Safaga. To część często wykorzystywanej przez turystów trasy z nadmorskiej Hurghady do pełnego zabytków starożytnego Egiptu Luksoru. Około 300 km pokonywanych przez autobus ponad cztery godziny.
Mniej więcej w połowie drogi pomiędzy miastami Safaga i Quena znajduje się „punkt obsługi podróżnych”, gdzie zjeżdżają na przerwę liczne autobusy turystyczne do i z Luksoru.
Drogę nr 60 tworzą dwie jezdnie o przeciwnych kierunkach ruchu. Na sporym odcinku są one znacznie oddalone od siebie, niekiedy dzieli je nawet kilka kilometrów. Właśnie w takim miejscu zlokalizowano ten autokarowy postój. Jest on przy jezdni z Kiny do Safadży. Aby do niego dotrzeć, pojazdy zmierzające w kierunku Kiny i dalej Luksoru mają do pokonania około 7 kilometrową przełączkę. Po postoju wracają nią na właściwą jezdnię, czyli łącznie do dodatkowego przejechania jest około 14 kilometrów. Dość sporo, ale wokoło tylko pustynia, więc po prostu nie ma wyboru.
Ten „punkt obsługi podróżnych” to kilka umieszczonych obok siebie kawiarni i sklepów (np. كافتريا التحرير, czyli kawiarnia Tahrir), gdzie najważniejszym elementem jest WC. Jego właściciel ma tam dosłownie złoty interes, bo z toalet w egipskich autobusach nie korzysta się.
Na placu obok smutne obrazki – sporo głodnych dzieci cieszących się przeogromnie z wręczanych pokarmów, np. kanapek będących elementem hotelowych paczek żywnościowych na podróż. Ich rodziny (matki i inne kobiety) zarabiają pozując do zdjęć z osiołkami i kózkami.
W drodze do Luksoru nasz autobus zatrzymał się tam około godziny 7:00. Był to około 20 minutowy postój. Jego końcowy czas udało mi się wykorzystać na dokumentowanie zmierzających w stronę Safadży ciężarówek. Ruch był dość spory, więc w krótkim czasie sfotografowałem kilka ciekawych pojazdów.
Tu warto dodać, że turysta w takim miejscu nie powinien oddalać się od grupy. Pomiędzy naszym autobusem, a jezdnią nie było zbyt dużej odległości. Dodatkowo cały czas pilnowałem, aby być w zasięgu wzroku naszego ochroniarza, który był uzbrojony w karabin maszynowy (dyskretnie ukryty pod marynarką). Czułem się więc bezpiecznie, choć przyznam, że lekkie obawy pojawiły się, gdy zbliżała się do mnie dość wiekowa osobówka. Generalnie miejscówka była super, a poranne słońce aż tak nie uprzykrzało oczekiwania na otwartym placu. Ciężarówki dawały tam pokaz swojej mocy, powoli rozpędzając się po wcześniejszym spowolnieniu na progach zwalniających. Być może dawniej znajdował się tam punkt kontrolny (jest ich dość sporo w Egipcie) i dlatego wymuszano powolną jazdę. Tę tezę potwierdzały ustawione w pobliżu barierki.
Jeszcze nim podszedłem do jezdni sfotografowałem ciekawie załadowaną workami małą ciężarówkę. Niestety udokumentowałem ją komórką, więc nie udało mi się bardziej przybliżyć. To najprawdopodobniej Isuzu NQR, ewentualnie (bardzo niskie prawdopodobieństwo – za mały logotyp na masce) Chevrolet NQR, czyli Isuzu produkowane w Kolumbii, a dokładniej w Bogocie. Takich pojazdów jest użytkowanych w Egipcie całkiem sporo.
Isuzu NQR z dość sporym i dla Europejczyka nietypowo ułożonym ładunkiem przemierza drogę nr 60 w kierunku miasta Safaga. 3.06.2023.
Kiedy już ustawiłem się przy jezdni, jako pierwsza nadjechała ciężarówka produkcji chińskiej. Ciągnik siodłowy CNHTC (China National Heavy Duty Truck Group Co., 中国重型汽车集团有限公司). To państwowy producent samochodów ciężarowych z siedzibą w Jinan w prowincji Shandong. Pojazdy CNHTC są także znane pod marką Sinotruk, o której kiedyś już pisałem (tu link).
To model Howo A1.
Ciągnik ten wiózł dość ciekawą naczepę, która wygląda, jakby jej część ładunkowa powstała po przebudowie z kontenera.
Sinotruk Howo A1 na drodze nr 60. Pustynia, przez którą przebiega ta trasa jest górzysta, czego dowody widać w tle zdjęć. Obok jezdni ustawione wygrodzenia, które wraz z progami zwalniającymi wskazują, że kiedyś był tu punkt kontrolny. Być może nadal jest, ale funkcjonuje tylko czasowo. Na masce ciągnika charakterystyczne logo CNHTC. 3.06.2023.
Sinotruk Howo A1 odjeżdża z pustą naczepą, która wygląda jakby powstała z kontenera. 3.06.2023.
Kolejna ciężarówka była już powiedzmy zwykła, europejska. Ciągnik Volvo FH 440 z naczepą silosem. Biały zestaw bez jakiś specjalnych miejscowych ozdobników. Umieszczony na kabinie rysunek tygrysa najprawdopodobniej został naklejony jeszcze u wcześniejszego, nieafrykańskiego właściciela.
Volvo FH 440 z naczepą silosem. 3.06.2023.
Potem nadjechał klasyk. Scania 113M z przyczepą. Pod egipską rejestracją widoczna wcześniejsza, europejska. Niestety nie udało mi się odczytać, z jakiego kraju. Zwyczaj pozostawiania wcześniejszej zagranicznej tablicy rejestracyjnej jest w Egipcie dość powszechny i dotyczy różnego rodzaju pojazdów.
Scania jest w wielu miejscach dodatkowo ozdobiona. Najwięcej gadżetów chyba znajduje się w kabinie kierowcy, łącznie ze znakiem drogowym.
Zestaw ten udokumentowałem również filmowo, więc możecie także posłuchać, jak pięknie pracuje ta „weteranka szos” (nagranie na końcu tego wpisu).
Weteranka szos, czyli Scania 113M. Na pierwszych zdjęciach widoczne liniowe progi zwalniające. Dość niskie, ale mocno odczuwalne, stąd konieczność znacznej redukcji prędkości. 3.06.2023.
Potem przyjechało kolejne białe Volvo z silosem. Tym razem model FM. To przedstawiciel floty jakiejś większej firmy, bo jest oznaczony numerem taborowym – arabskim ٤٩٧, czyli 497. Na naczepie logo i nazwa firmy.
Volvo FM z naczepą silosem. 3.06.2023.
Kolejna ciężarówka to znów piękny klasyk. Następna Scania 113M z przyczepą. Zestaw załadowany workami. W różnych rejonach ozdobiony grafikami i napisami „Scania”. Również na przyczepie.
Ta Scania także jest do obejrzenia (i posłuchania) na umieszczonym niżej filmie.
Konkretnie zapełniona ładunkiem (sporo wystającym ponad burty) wywrotka Mercedes-Benz Actros z przyczepą.
Ten przewoźnik również numeruje swój tabor. W tym przypadku dość przesadnie, bo cyfra „5” zajmuje sporą część szyby. W dodatku nie jest to cyfra arabska. Pod egipską rejestracją widoczna tablica z Europy. Na kabinie jest też logotyp TruckStore. To należąca do Daimler Truck firma zajmująca się skupem i sprzedażą używanych ciężarówek. W jej ofercie znajdują się pojazdy wszystkich marek i typów.
Pokaz mocy tego Actrosa również do zobaczenia na filmie.
Obciążony ładunkiem Mercedes-Benz Actros zmierza w stronę Morza Czerwonego. Jako pojazd używany z któregoś europejskiego kraju został kupiony za pośrednictwem TruckStore. Tu warto dodać, że pod egipskimi rejestracjami kilka razy widziałem też polskie tablice. 3.06.2023.
Kiedy zacząłem fotografować, w pewnym oddaleniu stały jeszcze dwie ciężarówki. Po chwili odjechały.
Dwie nieokreślone ciężarówki, które na początku mojej sesji fotograficznej stały tuż za „miejscem obsługi podróżnych”. W tle pustynne góry. 3.06.2023.
„Miejsce obsługi podróżnych” na pustyni przy drodze nr 60 widoczne na mapach Google. Źródło: Google Maps.
Z tej perspektywy widać, jak wielka pustynia otacza miejsce, w którym dokumentowałem ciężarówki (zaznaczone czerwonym znacznikiem). Zielony rejon to okolice rzeki Nil. Po prawej Morze Czerwone. Widoczne także miasta Kina i Safadża. Źródło: Google Maps.
Kiedy skupiałem się na ciężarówkach, inni uczestnicy wycieczki dokumentowali miejscową atrakcję, czyli kózki jeżdżące na osiołkach. Tamtejsze kobiety i dzieci z chęcią przyjmowały prezenty w postaci jedzenia. Zwykła hotelowa kanapka była powodem radości. 3.06.2023.
Obiecany film. Dwie Scanie 113 i Mercedes-Benz Actros. Ciężarówki powoli nabierają prędkości, a kierowcy pozdrawiają mnie klaksonami.
W Blogu Transportowym do tego pustynnego „miejsca obsługi podróżnych” jeszcze powrócę. Udokumentowałem tam także przyczepy autobusowe i ciekawą, dość wiekową osobówkę. To ona będzie bohaterką następnego egipskiego wpisu.