Ukraina,
 Krym i Putin. To ostatnio najpopularniejsze słowa. Słyszymy je i 
widzimy oglądając jakiekolwiek programy informacyjne, przeglądając 
gazety, czy otwierając portale internetowe. Ranga wydarzeń związanych z 
tymi trzema wyrazami jest na tyle duża, że nie należy się dziwić ich 
„karierze medialnej”. Zajęcie Krymu przez wojska rosyjskie jest 
porównywane z „Anschlussem Czechosłowacji” z 1938 roku, czyli bezprawnym
 przyłączeniem części tego kraju do hitlerowskich Niemiec. Wówczas 
pretekstem była ochrona obywateli niemieckich, teraz „chroni” się osoby 
mówiące po rosyjsku.
Którędy
 wojska rosyjskie dostają się na Krym? Część z nich, dociera tam zwykłą,
 cywilną trasą, czyli przeprawą promową w Kerczu nad Cieśniną 
Kerczeńską. To element międzynarodowej drogi E97 łączącej miasto Chersoń
 na Ukrainie z turecką miejscowością Aşkale, przez Rosję i Gruzję.
Najkrótsza
 doga z Rosji na Krym wiedzie przez Cieśninę Kerczeńską. Promy łączą 
miasto Kercz z Portem Kaukaz na Półwyspie Chushka. Źródło: Google Maps.
W
 roku 2012 i 2013 firma Google dość intensywnie fotografowała Rosję, 
dlatego korzystając z usługi Street View możemy zobaczyć, jak wygląda 
dojazd do Portu Kaukaz. Strona ukraińska nie została sfotografowana 
(tylko kilka ukraińskich miast jest dostępnych na Street View). Tę 
wirtualną podróż rozpoczniemy od posterunku milicji strzegącego dostępu 
do Półwyspu Chushka. Są stanowiska obronne, szlabany. W razie czego 
można zablokować całą drogę:
  
Na posterunku 
Google utrwaliło dwa radiowozy milicyjne. Oba słusznej, rosyjskiej marki
 Łada. Kultowy już model 2105 (znany także jako 1300) oraz nowsza 
Samara:
  
Pomiędzy 
jezdniami zatrzymała się Setra S315 GT. Za szybą zamazana przez Google 
tablica kierunkowa, więc to nie wycieczka, lecz jakiś przejazd liniowy. 
Na tablicy nazwa miejscowości pisana cyrylicą i alfabetem łacińskim. 
Niestety nie udało mi się jej rozszyfrować:
  
Ogólny widok na posterunek milicji od strony półwyspu. Po prawej trzecie milicyjne auto – Łada Niva:
Wojska Rosyjskie 
najechały terytorium Ukrainy głównie wykorzystując ciężarówki marki 
Kamaz. Google utrwaliło taki pojazd, ale jadący od strony Krymu. Ma on 
ewidentnie wojskowy rodowód, a może nadal należy do armii 
(charakterystyczny kolor kabiny). Ciekawe, czy z tym ładunkiem płynął 
promem:
  
Tak wygląda wąski
 Półwysep Chushka. To właśnie tędy jechały (i nadal jeżdżą) rosyjskie 
transporty wojskowe zajmujące terytorium Ukrainy. Tor kolejowy prowadzi 
do Portu Kaukaz i do zlokalizowanego obok niego zakładu przemysłowego, 
najprawdopodobniej to zakład petrochemiczny:
  
Na dalszym 
odcinku półwysep jest szerszy. Tam układ torowy został rozbudowany z 
jednego do kilku torów. Google sfotografowało na nich wagony kryte i 
cysterny:

 
  
  
  
Wagony stoją 
także dalej. Przy większym powiększeniu zobaczymy fragment lokomotywy. 
Niezwykłej lokomotywy, czyli potężnego, dwuczłonowego spalinowozu 
nazywanego w Polsce „fantomasem”. To lokomotywa serii 2ТЭ10. Szkoda, że 
nie widać jej dokładniej:
  
Równolegle do 
2ТЭ10 samochód Google sfotografował dwa stojące (zmierzające od strony 
portu) Kamazy. Starszego i nowszego (wybaczcie, ale nie podejmuję się 
rozszyfrowywania ich typów):
  
Już przed samym 
portem jeden z torów przekracza drogę E97. Jest mocno skorodowany, zatem
 w maju 2013 ruch kolejowy do wspomnianego wcześniej zakładu nie był 
zbyt duży. Natomiast na sąsiednich torach dzieje się dość sporo - składy
 cystern (oraz inne wagony) ładowane są na promy kolejowe:
  
Brama kolejowa prowadząca do przyportowego zakładu: 
Autobus marki PAZ dojeżdża do pokazanego powyżej toru:
Władze Turcji od 
samego początku „krymskiego kryzysu” wyrażały swoje zdanie na temat 
nienaruszalności granic Ukrainy. Dosłownie „u bram Krymu”, przed wjazdem
 do portu Google sfotografowało trzy tureckie ciągniki siodłowe z 
naczepami. Dwa MAN-y TGA i Iveco Stralis:
  
  
Przy tureckich pojazdach stała jeszcze jedna ciężarówka, Renault Premium. Ten pojazd raczej był rosyjski lub ukraiński: 
Dalej Google nie 
dotarło. Wjazd do portu. Za bramą skręca się w prawo. Tam jest 
zlokalizowane przejście graniczne, a za nim przystań promowa:
Z Kaukazu 
odpływają także promy do Bułgarii i Turcji. Poniżej widok na Port Kaukaz
 (de facto w miejscowości Port Kaukaz – drogowa tablica informacyjna z 
tą nazwą stoi przy drodze E97, której rosyjskie oznaczenie to M25), a w 
nim dwa promy kolejowe wyładowane wagonami. Dokąd płyną? W chwili 
pisania tego tekstu w porcie stał zacumowany prom kolejowy o nazwie 
Ulfat (rocznik 1978). Bandera Kambodżańska, ale tym nie należy się 
sugerować. Według strony Marinetraffic, Ulfat ostatnio pływał do 
ukraińskiego Kerczu i tureckiej miejscowości Samsun. Tak więc 
przypuszczalny cel promów to Kercz lub Samsun, może też oba płyną do 
tego samego portu. Fot. Google Maps: 

 
  
Tak więc po 
zajęciu przez Rosję Krymu i po odcięciu go od ukraińskiej sieci 
kolejowej nic nie zaszkodzi transportowi ładunków pociągami z i do 
Rosji. Promy kolejowe będą łączyć Kercz z Portem Kaukaz, a ilość 
przewożonych ładunków przypuszczalnie zwiększy się. W sobotę 15 marca 
2014 na YouTube zamieszczono film pokazujący rosyjski kolejowy transport
 wojskowy jadący z portu w Kerczu. W składzie znalazły się także wagony 
pasażerskie rosyjskich kolei RŻD, co dowodzi, że cały pociąg przypłynął z
 Rosji. Zatem „Anschluss Krymu” odbywa się już również drogą kolejową. 
Poniżej widok na prom kolejowy przycumowany w Kerczu, źródło Google 
Maps: