Niedługo zamieszczę następny wpis poświęcony muzeum parowozów w tureckiej miejscowości Çamlık (tu link do ostatniego materiału). Teraz zajmę się obecnie eksploatowanym przez koleje TCDD taborem, którym miałem okazję podróżować oraz dokumentować na stacji Selçuk.
Ta podróż nie była zbyt długa, ale na pewno bardzo ciekawa. Tym bardziej, że nigdy wcześniej nie jechałem tureckim pociągiem. Był to następny element programu, po wspomnianym zwiedzaniu muzeum parowozów. Cel przejazdu to stacja Selçuk, czyli kolejna za Çamlıkiem. Kursów nie ma zbyt wiele, ale udało nam się wybrać odpowiednią godzinę, dokładnie 11:34. Przyjeżdża wówczas mający minutowy postój pociąg relacji (wypisałem tylko wybrane stacje pośrednie) Denizli (8:30) – Sarayköy (9:02/03) – Pamukören (9:35/36) – Sultanhisar (10:11/13) – Aydın (10:44/46) – Germencik (11:06/07) – Çamlık (11:34/35) – Selçuk (11:47/48) – Tepeköy (12:14/15) – Menderes (12:40/41) - Adnanmenderes Havaalanı (12:45/46) – Gaziemir (12:51/52) - İzmir (Basmane). Stację końcową według rozkładu jazdy powinien osiągnąć o godzinie 13:09. Pociąg ten kursuje codziennie.
Muzeum parowozów znajduje się w odległości około 600 m od stacji Çamlık, więc dość szybko tam dotarliśmy. Ze względu na upał (tego dnia mocno uciążliwy, bo w cieniu temperatura dochodziła do +45 stopni) schroniliśmy się w poczekalni. Małej, ale czystej i przyjemnej. Zamontowany klimatyzator nie był włączony ale i tak panował tam przyjemny chłodek. Na końcu pomieszczenia znajdowało się okienko kasy. Było jednak zamknięte i umieszczono w nim informację o konieczności zakupu biletu u konduktora.
Charakterystyczny sposób oznaczania tureckich stacji kolejowych. Logo przewoźnika i jego nazwa, a pod spodem miejscowość. 5.08.2021.
Budynek stacyjny w Çamlıku. Mieści się w nim poczekalnia z nieczynną kasą biletową oraz pomieszczenie dyżurnego ruchu. Piętro najprawdopodobniej pełni funkcje mieszkalne. 5.08.2021.
Stacja Çamlık. Widok na tory w kierunku Selçuku. Łącznie cztery, a pomiędzy nimi jedyny i dość wąski peron. Dwa razy dziennie odbywa się tu krzyżowanie pociągów pasażerskich. Tuż za stacją zaczyna się tunel.
Stacja Çamlık. Widok na tory w kierunku miasta Aydın. Za łukiem znajduje się Çamlık Buharlı Lokomotif Müzesi, czyli Muzeum Lokomotyw Parowych w Çamlıku, które ma zachowane połączenie z linią kolejową, będące fragmentem jej dawnego przebiegu, gdy nie było tunelu.
Wnętrze poczekalni, na końcu której umieszczono okienko kasy biletowej. Niestety nie była czynna.
Detale z wnętrza poczekalni pasażerskiej stacji Çamlık. Zegar niemieckiej firmy Junghans wskazujący nieaktualną godzinę (podaje czas zimowy, czyli godzina różnicy - było po 11), rozkład jazdy uwzględniający cztery stacje końcowe (Isparta, Izmir, Aydın i Denizli) oraz plakat dotyczący podróżowania w czasie pandemii koronawirusa.
Na terenie stacji Çamlık powieszono baner prezentujący elektryczny zespół trakcyjny serii HT65000, czyli tabor kolei dużych prędkości. Jego producent to hiszpański CAF, a prędkość maksymalna wynosi 250 km/h.
Kiedy tak czekaliśmy, do poczekalni przyszedł zawiadowca stacji i zapytał nas dokąd jedziemy, a następnie poinformował, że pociąg wjedzie za 5 minut. Dodał także, że bilety kupimy u konduktora. Potem rozmawiał jeszcze z innymi pasażerami czekającymi na stacji. Taka ciekawa forma informacji pasażerskiej.
Jak powiedział, tak się stało. Liczyłem na to, że będzie jak w Polsce, czyli od zamknięcia szlabanów na pobliskim przejeździe drogowym minie trochę czasu i dopiero wtedy wjedzie pociąg. Ten jednak przyjechał od razu i nawet nie zdążyłem przygotować aparatu fotograficznego. Zatem prezentowana w dalszej części relacji dokumentacja filmowa jest powiedzmy trochę późno rozpoczęta.
Jednotorowa linia kolejowa przechodząca przez Çamlık nie jest zelektryfikowana. Kursujące po niej pociągi pasażerskie to wyłącznie spalinowe zespoły trakcyjne. Tradycyjnych składów wagonowych brak.
Pociąg, na który czekaliśmy był obsługiwany przez szt serii MT 15400. Jego producent to EUROTEM, czyli wspólne przedsiębiorstwo utworzone w roku 2006 przez Hyundai Rotem z Korei Południowej i TÜVASAŞ z Turcji. Zakład produkcyjny zlokalizowano w miejscowości Adapazarı. Ogólnie rzecz ujmując TÜVASAŞ produkuje licencyjne koreańskie pociągi.
Do tematu spalinowych zespołów trakcyjnych TÜVASAŞ powrócę w dalszej części tego materiału. Teraz pora na opis podróży, którą odbyliśmy na pokładzie jednostki o oznaczeniu MT 15410. Oprócz nas do tego czteroczłonowego pojazdu wsiadły tylko dwie osoby.
Efekt współpracy firm Hyundai Rotem i TÜVASAŞ, czyli spalinowy zespół trakcyjny o oznaczeniu MT 15410 w trakcie wjazdu na stację Çamlık jako pociąg nr 32706 w relacji Denizli - İzmir (Basmane).
Znaleźliśmy się w przedostatnim członie. Od razu ruszyliśmy w stronę czoła pociągu, zgodnie z zasadą stosowaną w Polsce, że na początku jest konduktor. Okazało się jednak, że niepotrzebnie, bo pracownik TCDD właśnie przyszedł z przeciwnej strony.
Bilety zostały wydrukowane na urządzeniu mobilnym. Płaciliśmy gotówką, ale najprawdopodobniej płatność kartą również była możliwa. Jeden bilet w relacji Çamlık – Selçuk kosztował 5,50 liry tureckiej. To w przeliczeniu około 2,23 zł.
Wnętrza wagonów tworzących szt serii MT 15400 są bezprzedziałowe. Siedzenia ustawiono po połowie zgodnie z kierunkiem jazdy i w przeciwnym. Są one niebieskie i dość wygodne. Jechaliśmy w członie doczepnym, dlatego silnika nie było słychać. Klimatyzacja działała sprawnie, więc wejście do pociągu dało możliwość schłodzenia się po dość długim przebywaniu na ponad 40 stopniowym upale.
W pociągu nie było tłoku. Wiele siedzeń pozostawało wolnych. Podróż była bardzo przyjemna, ale niestety wyjątkowo krótka, bo rozkładowo trwająca tylko 12 minut. Pojedynczy tor wił się po zboczu górskim, kilka razy prowadził przez tunel.
Umieszczone w pojeździe monitory wyświetlały materiał promujący połączenia dalekobieżne kolei TCDD – tradycyjne składy wagonowe. Jeden z pociągów jechał przez zaśnieżoną scenerię, co dla osoby kojarzącej Turcję tylko z upałami mogło być dość dziwne.
Bilet kolejowy TCDD w relacji Çamlık – Selçuk. Wysoka temperatura nie działa dobrze na papier termiczny - bilet już od początku w kilku miejscach był nieczytelny.
Wnętrze MT 15410. W oknach zamontowano dodatkowe rolety przeciwsłoneczne.
Kilka elementów sfotografowanych we wnętrzu MT 15410. Tabliczka z oznaczeniem pojazdu (cyfra 2, bo to drugi człon), informacja dotycząca biletów oraz element pandemiczny, czyli dozownik płynu do dezynfekcji rąk.
Przykładowy widok zza okna pociągu TCDD na trasie Çamlık – Selçuk.
Na stację Selçuk wjechaliśmy planowo, czyli o 11:47. Od razu udałem się na koniec peronu i w palącym słońcu dokumentowałem odjazd MT 15410, a potem inne pojazdy. Pomagała mi w tym żona.
Stacja Selçuk. TÜVASAŞ MT 15410 w ponad 40 stopniowym upale oczekuje na odjazd w kierunku Izmiru. Pierwszy człon oznaczono jako MT 15410-DM, a drugi to MT 15410-T. 5.08.2021.
Na jednostce naniesiono dużą nazwę producenta (TÜVASAŞ, o przedsiębiorstwie EUROTEM nie ma żadnej wzmianki). Anadolu to nazwa handlowa tych szt.
Spalinowy zespół trakcyjny MT 15410 jako pociąg nr 32706 w relacji Denizli - İzmir (Basmane) pozuje do zdjęć na stacji Selçuk. 5.08.2021.
MT 15410 jako pociąg nr 32706 w relacji Denizli - İzmir (Basmane) odjeżdża ze stacji Selçuk. Screeny z materiału filmowego. Jednostka wjeżdża na tory, z których korzysta także kończąca się w Selçuku kolej podmiejska miasta Izmir i jego obszaru metropolitalnego - İZBAN.
Druga część tego materiału już niedługo. Zajmę się w nim stacją Selçuk.
Tu link.