W Blogu Transportowym pisałem już o stacjach kolejowych w Czechach, ostatnio było też o Grecji. Nie zamieściłem jednak niczego krajowego. Zapraszam zatem na krótką wizytę w Gorzowie Wielkopolskim. Tamtejszą stację odwiedziłem tylko na około 30 minut. Mamy zatem sobotę 30 czerwca 2007. Przy peronie trzecim odpoczywał autobus szynowy SA108-006, wyprodukowany w 2005 roku. Na boku widać napis: „Kolej lubuska”.
Miał on zgaszony silnik i nie było na nim żadnych napisów o relacji pociągu. Z tyłu widać wagon. Jeden z dwóch tworzących skład pospieszny „Portowiec”. Ten niesamowicie długi pociąg przyjeżdżał do Gorzowa Wielkopolskiego o 22:08 jako pospieszny nr 88103 z Warszawy Wschodniej. Taka długość składu to jednak tylko godzinny przypadek. Mniej więcej o tyle czasu jazdy oddalony jest Krzyż, w którym wagony były odczepiane od pospiesznego nr 18103 relacji Warszawa Wschodnia – Szczecin Główny (na 22:41). Ze stacji początkowej pociąg wyjeżdżał o 14:48 i kierował się na Łowicz, Kutno, a potem Bydgoszcz Główną. Wagony w Gorzowie stały przez całą noc i dopiero następnego dnia, o 14:50 odjeżdżały jako pociąg nr 88102 do Krzyża (na 15:41), z którego o 15:57 ruszały jako pełnowymiarowy pospieszny „Portowiec” nr 81102 relacji Szczecin Główny – Warszawa Wschodnia.
Drugi wagon był dość ciekawym i rzadkim przypadkiem: dwuklasowy, czyli pół wnętrza to pierwsza klasa i drugie pół to druga, drzwi graniczne na korytarzu. Oznaczono go jako: ABdnu nr 505139-78003-3, ze stacji Gorzów Wielkopolski. Tak wyglądał:
Z megafonów padła informacja o wjeździe dwóch pociągów. Przeszedłem więc na peron pierwszy i z niecierpliwością czekałem na spalinówki. Tu warto dodać, że na stacji Gorzów Wielkopolski nie ma trakcji elektrycznej. To takie dwutorowe spalinowe eldorado, które zaczyna się od Piły i ciągnie do Kostrzyna. Przy okazji utrwaliłem SM42-860 z Zakładu Taboru w Szczecinie, która manewrowała przy zamkniętym peronie drugim.
Jeszcze chwila czekania i wjechał osobowy Przewozów Regionalnych, czyli nr 33323 relacji Krzyż (6:25) – Gorzów Wielkopolski (7:30). Prowadziła go SU45-028 z Zakładu Taboru w Szczecinie. Lokomotywa ta została wyprodukowana w 1972 roku i niestety na początku 2012 r. trafiła na złom. Skład złożony był z czterech biało-zielonych „dwójek”, w tym dwie bezprzedziałowe serii Bh.
Po chwili wjechał lekko spóźniony osobowy nr 33224 relacji Kostrzyn (6:35) – Gorzów Wielkopolski (7:28). Na jego czele niestety SM42-542. Niestety, bo liczyłem na inną SU45. Wspomniana "stonka" to także rocznik 1972. Lokomotywa przyciągnęła trzy biało-zielone „dwójki”, w tym dwie bezprzedziałowe serii Bh. Frekwencja była bardzo niska - przyjechało tylko kilka osób (ze składu z SU45 wysiadło kilkudziesięciu pasażerów).
Tę niezbyt długą wizytę na stacji Gorzów Wielkopolski zakończyłem na peronie czwartym, na którym stoi niesamowita nastawnia. Wspaniały budynek:
Po chwili na peron wjechał wspomniany wcześniej SA108-006, podstawiając się jako osobowy nr 33221 relacji Gorzów Wielkopolski (7:42) – Kostrzyn (8:25).
To tyle z roku 2007. Cofnijmy się jeszcze bardziej, gdy na stacji pojawiały się np. „gagariny” ze składami pasażerskimi. Rok 1986 i ST44-102 z pociągiem osobowym ze Zbąszynka. To już nie zdjęcie mojego autorstwa, a screen strony, do przejrzenia której zachęcam - wystarczy kliknąć fotkę.
W następnym wpisie będzie jeszcze coś o Gorzowie, ale już bez pojazdów, tylko stary rozkład jazdy.