Jak już wiele razy pisałem, często fotografie ciekawych, wręcz unikatowych pojazdów wykonywałem czysto przypadkowo. Dotyczy to również bohatera tego wpisu. Na szczęście dostrzegłem go na tyle wcześnie, że zdążyłem wyjąć aparat fotograficzny.
Szedłem wówczas ulicą Obrońców Krzyża w Krakowie. Gdzieś na wysokości ul. Łyszkiewicza przyjechał piękny klasyk. To żuraw zabudowany na podwoziu Jelcz P642K.
Jak pisze Wojciech Połomski w jednej ze swoich książek o historii Jelcza, mimo iż w ofercie handlowej Jelcza podwozia P642 znalazły się już pod koniec lat 80-tych ubiegłego wieku, ich seryjna produkcja rozpoczęła się dopiero na przełomie lat 1990 – 1991. Były one dedykowane pod zabudowę specjalistyczną.
Niestety nie ustaliłem, która firma wykonała prezentowany żuraw samojezdny. Nazwa producenta już dawno została zamalowana. Na zdjęciach doskonale widać tabliczkę znamionową, ale niestety ostrość przy powiększaniu nie pozwala na odczytanie jakichkolwiek zapisów.