Graffiti pojawiające się na taborze to problem wielu przewoźników. Szczególnie na tego typu zniszczenia narażone są zespoły trakcyjne. Przez lata „lokalni twórcy” na swój cel wybierali ezt serii EN57. Niekiedy wręcz trudno było zobaczyć jednostkę w jej zakładowym malowaniu, bo przeważały pojazdy pobazgrane sprejami.
Czasami jednak dzieje się inaczej i graffiti nie pojawia się na ezt. To pojazd zostaje tematem grafiki. Tak np. stało się w Opolu. W miejscowości, której EN57 są wręcz kolejowym symbolem, obsługującym pierwotnie wszystkie zelektryfikowane linie wychodzące z miasta (np. w kierunku Kędzierzyna-Koźla, Strzelec Opolskich, czy Brzegu).
Takie kolejowe, w tym przypadku legalne graffiti możemy zobaczyć obok Wieży Piastowskiej, przy Narodowym Centrum Polskiej Piosenki.
Kolejowe graffiti w rejonie Wieży Piastowskiej. 4.03.2017.
Dlaczego piszę, że to EN57, a nie EN71? Zakładam, że autor (autorzy) malowidła wziął pod uwagę historyczne realia, czyli fakt, że EN57 było podstawowym ezt w Opolu. Dłuższe o jeden człon jednostki serii EN71 pojawiały się w tej miejscowości później (z Zakładu Taboru we Wrocławiu – od lat 80-tych lub po roku 2000 po przekazaniach z Krakowa).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz