Jak już wspomniałem opisując swój majowy wyjazd do Lwowa przekraczając granicę z Ukrainą przenosimy się w czasie. Tak około 20 – 30 lat wstecz. Przynajmniej takie wrażenie odniosłem spędzając pięć dni we Lwowie. W mieście pięknym, ale bardzo zaniedbanym. Stan dróg, elewacji budynków i przede wszystkim jeżdżące tam pojazdy przypominały mi Polskę, którą pamiętam sprzed 20, 30 lat. Niestety we Lwowie o pewne rzeczy się nie dba. Może to z przyzwyczajenia, a może po prostu nie ma na to pieniędzy lub w grę wchodzą obie te opcje.
Lwowskie
trolejbusy są swoistym obrazem nędzy i rozpaczy. Nigdy w życiu nie
widziałem tak zapuszczonego, zniszczonego i zużytego taboru. Jeżdżące
wraki na kółkach. Przyglądając im się bliżej można odnieść wrażenie, że
dany pojazd trzyma się tylko dzięki ogromnej ilości szpachli. Dlatego z
żoną zamiast trolejbus często mówiliśmy „szpachla”. Wiele z tych
pojazdów wozi na sobie reklamy, co jest raczej antyreklamą – promocja na
rozpadającym się trupie. Jednak dobrze, że lwowskich reklamodawców to
nie razi, bo dochód z nich ratuje dziurawą kasę Elektrotransu, czyli
przewoźnika eksploatującego lwowskie trolejbusy i tramwaje (też ruiny,
ale o tym w innym wpisie). Jego pełna nazwa to LvivElectroTrans
(Львівелектротранс), czyli w skrócie LET. Obecnie we Lwowie funkcjonuje
10 linii trolejbusowych (nr 2, 3, 5, 7, 9, 10, 11, 12, 13 i 24). Jak
podaje na swojej stronie przewoźnik, do ich obsługi codziennie wyjeżdża
59 trolejbusów (przypuszczalnie chodzi o dzień roboczy). Całego
elektrycznego taboru jest aż 86 egzemplarzy, co biorąc pod uwagę jego
stan techniczny jest w pełni zrozumiałe.
Najliczniejszą
grupę taborową stanowią czechosłowackie Škody 14Tr. Do Lwowa
dostarczano je jako fabrycznie nowe w latach 1984 – 1990, łącznie 91
egzemplarzy. W roku 1997 dokupiono dodatkowo sześć używanych pojazdów.
Były to wozy z Czech (Mariańskie Łaźnie – 2 egz., Pardubice – 2 egz.,
Hradec Kralove – 1 egz.) i Słowacji (Preszów – 1 egz.). Wszystkie
wyprodukowane w latach 80-tych, ale technicznie wręcz idealne
(porównując z ówczesnymi oryginalnymi „lwowiakami”). Teraz ich stan
zrównał się z pozostałym taborem. Najnowszy zakup Škody 14Tr miał
miejsce w roku 2012, dokładnie w grudniu. Wówczas LvivElectroTrans kupił
w czeskiej Jihlawie egzemplarz z 2003 roku (trolejbus ten początkowo
był eksploatowany w Pilźnie). Biało-zielony pojazd do Lwowa dotarł
jeszcze w grudniu 2012, na platformie kolejowej. Zjechał z niej jednak
dopiero w styczniu 2013, po dwutygodniowym oczekiwaniu na rozładunek.
Oznaczono go jako 597. Bez wątpienia trolejbus ten wyróżnia się pośród
„strupiałych” innych Škód. Jest wręcz super nowoczesny.
Razem
z 14Tr z Jihlawy, do Lwowa przyjechał pierwszy w mieście egzemplarz
przegubowej Škody, jednocześnie pierwszy przegubowiec w historii
lwowskich trolejbusów. Pomalowana na biało Škoda 15Tr została odkupiona
od miejskiego przewoźnika z Czeskich Budziejowic. To rocznik 1991. We
Lwowie otrzymała numer 598, czyli kolejny nadawany Škodom. Niestety w
trakcie mojego pobytu w tym mieście nigdzie jej nie widziałem. Ze zdjęć
zamieszczonych w Internecie wynika, że przegubowiec kursował na linii nr
2, kończącej trasę w centrum – pod uniwersytetem. Widziałem natomiast
#597 w trakcie obsługi linii 13. Niestety dobrego zdjęcia nie udało mi
się zrobić.
Mój
pierwszy kontakt z lwowskimi trolejbusami (a jednocześnie pierwszy z
tamtejszymi Škodami 14Tr) nastąpił na pętli pod Stryjskim Dworcem
Autobusowym. Dojeżdżają tam dwie elektryczne linie: 3 i 5. Nocująca na
pętli Skoda #563 obsługiwała tę pierwszą. Pracownica LvivElectroTransu
właśnie przygotowywała pojazd do jazdy. Stan techniczny, jaki sobą
prezentował ów trolejbus tylko upewnił mnie w tym, że wszystko co
czytałem na temat agonalnego stany taboru elektrycznego w tym mieście
było prawdą. To jedna wielka ruina. Zaszpachlowana i podziurawiona przez
rdzę.
Škoda
14Tr #563 jako linia 3 na pętli przy Stryjskim Dworcu Autobusowym.
Rocznik 1989, od nowości w mieście. Rdza i szpachla to elementy
charakterystyczne dla lwowskich trolejbusów. Wyróżniają je także
umieszczone w kilku miejscach duże numery taborowe, zdecydowanie większe
od oznaczeń liniowych. W oknie przed trzecimi drzwiami widać fotel
konduktora odpowiedzialnego za sprzedaż i kontrolę biletów. Obecnie
bilety kupuje się u kierowcy i w kioskach, a obsługa konduktorska
została zlikwidowana. 29.04.2013, około godziny 5:45.
Dobrym
miejscem do fotografowania i filmowania lwowskich trolejbusów jest
pętla Uniwersytet i jednokierunkowe drogi w jej rejonie. Wyjąca i
powolutku wspinająca się na strome wzniesienie ulicy Czynu Listopadowego
Škoda jest tam źródłem bezcennych wrażeń wizualnych i dźwiękowych.
Niestety w dzień roboczy wszystko psują osobówki, ale w soboty i święta
jest ich znacznie mniej i można się realizować fotograficznie. Ponieważ
kończą tam trasę aż cztery linie (2, 9, 10 i 12), ruch jest całkiem
spory.
Škoda
14Tr #559 jako linia 9. Ulica Uniwersytecka - pętla Uniwersytet,
którego budynek widać w tle bocznego zdjęcia. Rocznik 1989. Przód mocno
poobijany i szpachlowany. Brak drugiej wycieraczki, więc w trakcie
ulewnego deszczu jedzie się trochę mniej bezpiecznie. Nie jest to
odosobniony przypadek. Inne Škody też nie mają dwóch wycieraczek - zawsze to jakaś oszczędność.
Škoda
14Tr #586 jako linia 12. To rocznik 1990. Pojazd odjeżdża z pętli
Uniwersytet. Jego wnętrze pozytywnie różni się od pozostałych - ma
wymienione siedzenia.
Škoda
14Tr #516 na linii 12. Przystanek końcowo-początkowy pętli Uniwersytet.
To rocznik 1988. Jeden z najniższych numerów taborowych (niższe czynne
to 510, 512, 514 i 515). W trakcie przemalowywania oszczędzono numery
taborowe - czyżby kolejna forma oszczędności?
Do wozu #516 dojechała inna Škoda 14Tr, #541 na linii 2. To rocznik 1989.
Škody
14Tr #516 i #541 odjeżdżają z pętli Uniwersytet skręcając w ul. Czynu
Listopadowego. Nierówna jezdnia powoduje, że pojazdy na tym odcinku dość
mocno bujają się, co wygląda dość ciekawie. Zapraszam do obejrzenia
pierwszego z zaprezentowanych we wpisach o lwowskich trolejbusach filmów
- tam podskakujące #516 i #541 występują w roli głównej.
Škoda
14Tr #550 jako linia 10. Rok produkcji: 1989. Do pętli przy ulicy
Horodotskiej dojedzie po pokonaniu ponad 8 kilometrów. Wiele lwowskich
Škód ma reklamy, niektóre mocno starte i zniszczone. Do sieci trakcyjnej
przyczepiono znak drogowy. Nie ma on swojego pionowego odpowiednika,
więc lwowscy kierowcy muszą obserwować także rejon nad jezdnią.
Škoda
14Tr #540 jako linia 9 na lotnisko. Rocznik 1988. Pojazd ma świeżo
nałożoną reklamę - nowy lakier pięknie się błyszczy. To taka miła
odmiana od widoku pozostałego zaniedbanego taboru. Trolejbus ten
wyróżnia się także innymi elementami - tylna tablica kierunkowa oprócz
numeru linii zawiera również relację. Standardem jest podawanie tylko
oznaczenia cyfrowego bez żadnej innej formy informacji pasażerskiej.
Zdjęcie wykonałem 2 maja, w czwartek. Był to okres świąt wielkanocnych,
więc w trolejbusie pojawił się dodatkowy element dekoracyjny -
świąteczny koszyk.
Ciąg dalszy materiału o lwowskich trolejbusach w części drugiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz