Dodatkowe informacje

wtorek, 22 października 2013

Wypadek PolskiegoBusa – Astromega rozbita


Na początku października pisałem o autobusowych zakupach PolskiegoBusa. Przewoźnik czeka na dostawę aż 45 pojazdów. Nie jest to jednak powód, dla którego niedawno ogólnopolskie media zajęły się PolskimBusem. Było w nich głośno nie o nowoczesnym taborze, a o wypadkach. Dokładniej o dwóch, w których zostały rozbite najnowsze nabytki, czyli Van Hoole TD927 Astromega. W obu przypadkach autobusy zderzyły się z samochodami osobowymi (z winy tych drugich).

Ostatni wypadek miał miejsce  kilka dni temu, w sobotę 19 października 2013. Uczestniczył w nim autobus nr P103 (rocznik 2012) obsługujący linię P1 relacji Warszawa Metro Młociny – Gdańsk. Zginął kierowca osobówki, a prowadzący autobus trafił do szpitala. Jak podał portal TVN24 pasażerom nic się nie stało i kontynuowali podróż pojazdem zastępczym. Poniżej screeny przedstawiające rozbitą Astromegę nr P103. Źródło: TVN24.


Van Hoole TD927 Astromega, PolskiBus

Van Hoole TD927 Astromega, PolskiBus

Van Hoole TD927 Astromega, PolskiBus


Wcześniejszy mocno nagłośniony wypadek zdarzył się w wakacje, w czwartek 11 lipca 2013. Uczestniczyła w nim Astromega nr P104 (rocznik 2012). Także obsługiwała linię P1, ale w przeciwnej relacji, czyli z Gdańska do Warszawy. W tym przypadku nikt nie zginął, ale były osoby ranne. Jak podał Dziennik Bałtycki, jednej z pasażerek amputowano nogi.

W marcu 2012 w wypadku z samochodem osobowym uczestniczył inny autobus PolskiegoBusa. Był to Van Hool TD921 Altano nr P018. Obsługiwał on relację Wrocław – Warszawa. Jak podała Gazeta Wrocławska, winna była kobieta prowadząca osobówkę, która czołowo zderzyła się z autokarem. Ta sprawa nie była aż tak nagłaśniana przez media. Pojazd został naprawiony i wrócił do liniowej eksploatacji.

Na inne „wypadkowe doniesienia” nie natrafiłem. Oby już ich więcej nie było. Niestety osobówki powodujące wypadki to ostatnio straszna plaga przewoźników pasażerskich. Szczególnie dotyczy to zderzeń z pojazdami szynowymi, pod które samochody wjeżdżają wręcz nagminnie.


Zamów newsletter

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz