Wracam do wpisu na temat pierwszej w Polsce linii obsługiwanej wyłącznie przez autobusy elektryczne (tu link).
Wspomniałem w nim, że autobusy marki Rampini mogą doładowywać baterie
przy ulicy Pawiej. Brakowało jednak stosownej dokumentacji
fotograficznej. Zatem poniżej doładowujący się Rampini Alé EL. To
autobus nr DK604, czyli wiedeński #8311 (15.06.2014):
Punkt
doładowywania funkcjonuje od 9 czerwca 2014. Jest zlokalizowany tuż
przy pętli Dworzec Główny Zachód, w niewykorzystywanej przez komunikację
miejską zatoce przystankowej, nad którą rozwieszono podwójną sieć
trakcyjną (jak dla trolejbusu). Czas doładowywania jest uwzględniony w
rozkładzie jazdy. To rozwiązanie staje się jednak problematyczne, gdy
Rampini jest awaryjnie zastępowany autobusem spalinowym. Wówczas taki
pojazd nie zjeżdża na ul. Pawią, tylko blokuje ciasną końcówkę przy ul.
Kurniki („ciasną”, bo korzysta z niej bardzo dużo autobusów i niekiedy
nie ma gdzie zatrzymać pojazdu). Osobiście byłem świadkiem takiej
sytuacji, jadąc elektrycznym AMZ (na „turystycznym” odcinku przez ul.
Basztową i pl. Matejki byłem jedynym pasażerem). Prowadzący go kierowca
stwierdził wówczas, że: skierowanie linii 154 na ul. Kurniki było
największą głupotą. Tam nie ma gdzie zatrzymać autobusu, a jak jeszcze
za Rampini jeździ Diesel to już całkowita tragedia.
Tego
dnia na ul. Kurniki faktycznie była „całkowita tragedia”. Oprócz
dodatkowej zawalidrogi w postaci oczekującego na „elektryczny” kurs
Jelcza M081MB3, miejsce zabierała zepsuta Scania OmniCity i stojące za
nią pogotowie techniczne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz