Już od dawna planowałem rozszerzenie tematyki bloga o transport wodny. Wszakże te środki transportu są również bardzo ciekawe. Nie mam jednak z nimi zbyt częstego kontaktu, więc utworzenie nowego działu odwlekałem. Czas jednak to zmienić. Zatem oficjalnie dodaję nową kategorię: Wodne.
Pod tym hasłem będę zamieszczał wpisy poświecone wszelakim pojazdom pływającym, zarówno morskim, jak i śródlądowym. Na początek coś z Opolszczyzny, a dokładniej z Kędzierzyna-Koźla. Po słynnej powodzi z 1997 r. na Odrze w Koźlu pojawiła się ciekawa atrakcja turystyczna, czyli śluza komorowa, umożliwiająca żeglugę w tym rejonie. Jest ona zlokalizowana wzdłuż ul. Łukasiewicza, blisko rynku. Przyznam, że przez lata byłem pewien, że to nowa budowla i że Odra wcześniej w tym rejonie nie byłą żeglowna. Jednak nic bardziej mylnego. Okazało się, że w tym miejscu pierwsza śluza powstała już w 1812 r. Była to śluza drewniana, której elementy wykorzystano w 1830 r. do budowy nowej śluzy. We wspomnianym 1997 r. przeprowadzono jej gruntowny remont oraz przebudowano okoliczny rejon. Dzięki temu Odra w Kędzierzynie-Koźlu stała się w pełni żeglowna, jednak tylko dla małych jednostek, czyli np. jachtów, czy mniejszych statków pasażerskich. Co ciekawe, śluza „Koźle” nie jest zautomatyzowana – urządzenia obsługuje się ręcznie, czego naocznym świadkiem, tworząc poniższy fotoreportaż. Zatem zapraszam do Kędzierzyna-Koźla. Mamy sobotę 25 września 2010 r. Od strony Bierawy (Raciborza) przypłynął stateczek turystyczny o nazwie The Bluecity Queen. W tle remontowany most Długosza - przyczyna uruchomienia opisywanej wcześniej linii W:
Rozpoczyna się śluzowanie. Wykona je pracownik, który czekał w pobliskim budynku technicznym. Wszystko robi się ręcznie. Najpierw zamykane są wielkie wrota:
Teraz wrota są domykane (skręcane):
Stateczek i śluzowanie wzbudzają zainteresowanie przechodniów. Na poniższym zdjęciu wrota jeszcze nie zostały skręcone:
Kiedy wrota zostały zamknięte woda ze śluzy jest wypuszczana, a stateczek stopniowo przemieszcza się w dół. Po wyrównaniu poziomów można ręcznie otwierać przednie wrota:
Wrota otwarte - można płynąć dalej:
Całe śluzowanie trwało około 10 - 15 minut.
Warto jeszcze dowiedzieć się czegoś o samym statku. Są to informacje bardzo ciekawe, bo okazuje się, że The Bluecity Queen ma dość długą historię. Jak podają źródła internetowe, kadłub pochodzi aż z 1908 roku. W 1928 r. został przystosowany do przewozu pasażerów, a w 1962 r. przeprowadzono jego ostatnią modernizację, której efekt prezentują powyższe zdjęcia. The Bluecity Queen zabiera na pokład 60 osób, które mają do dyspozycji część górną lub dolną (zamknięta z możliwością ogrzewania, więc zimowe rejsy są także możliwe).
Statek z Holandii do Polski sprowadziła firma Canal Trans, która również zajmuje się jego eksploatacją w okolicach Kędzierzyna-Koźla. Jego małe rozmiary pozwalają na bezproblemowe odbywanie rejsów w rejonie Opola, Koźla, czy nawet Gliwic – Kanałem Gliwickim. Jak podaje Biuletyn Informacji Publicznej Kędzierzyna-Koźla, The Bluecity Queen przechodzi obecnie mały remont, aby już od wiosny stać się stałą atrakcją turystyczną miasta. Możliwe są rejsy w stronę Januszkowic lub w przeciwną stronę – do gminy Cisek oraz po Kanale Gliwickim. Główna przystań znajdowałaby się w dzielnicy Kłodnica, przy ul. Elewatorowej, czyli na terenie niestety niszczejącego portu rzecznego. Biuletyn podaje, że inicjatywa ma poparcie nowego prezydenta – Tomasza Wantuły, więc może zamierzenie uda się zrealizować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz