Dziś kończę tę swoistą „trylogię targową”. Na koniec pozostawiłem najmłodszą imprezę, czyli Silesia Komunikacja w Sosnowcu. To dopiero druga edycja tych targów, które próbują konkurować z kieleckimi Transexpo. Organizatorom nie wyszło to jednak zbyt dobrze. Już pierwsza edycja była dość słaba, ale tłumaczono to trudnymi początkami. Targi Silesia Komunikacja 2010 odbyły się 20 i 21 maja. Niestety śmiało mogę stwierdzić, że była to całkowita porażka. Wystawców ubyło, o czym doskonale świadczyły puste przestrzenie hali. Ci którzy się wystawili narzekali na bardzo małą ilość odwiedzających, co było standardem także wcześniejszej edycji, o czym osobiście miałem okazję się przekonać.
Tyle narzekań np. z punktu widzenia wystawcy. Autobusowo i hobbistycznie było całkiem ciekawie (mało ludzi, więc bez przeszkód można było robić zdjęcia), głównie ze względu na nowość w Polsce, czyli małe włoskie autobusy firmy BredaMenarinibus. Były to dwa pojazdy, czyli Zeus M200E i Vivacity C CNG. Oba bardzo ekologiczne, bo pierwszy z napędem elektrycznym, a drugi zasilany CNG.
Zeus tak się prezentował:
Tak wygląda BredaMenarinibus Vivacity C CNG:
BredaMenarinibus produkuje także większe autobusy, nawet przegubowe. Moim zdaniem te „małe włoskie egzotyki” były najciekawszą częścią wystawy. Na drugim miejscu stawiam premierę niskopodłogowego Autosana M12LF SanCity. Oto on:
Moją uwagę zwrócił też najnowszy nabytek PKS Gliwice, czyli Irisbus Crossway 12 LE. Po targach rozpoczął obsługę linii 41 na zlecenie KZK GOP. Tak prezentował się w Sosnowcu:
Na Silesia Komunikacja można było obejrzeć również pojazdy marek: SOR, MAN, Mercedes, Scania i ... Jelcz. Ten ostatni nie był jednak nowym autobusem, bo wszakże producent tej marki już nie istnieje. Zaprezentowano historycznego „ogórka”, czyli Jelcza 043. Własność PKM Sosnowiec. Jego zdjęciem kończę „targową trylogię”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz