Wracam do tematu "zemunów". Tym razem będzie bardzo wspomnieniowo, wręcz pamiętnikowo. Autobusy te praktycznie cały czas pojawiały się w moim życiu, choć podróżowanie nimi odbywało się tylko okazjonalnie. Zatem każde wejście do "zemuna" było dla mnie wyjątkowym świętem.
Najodleglejsze wspomnienia dotyczą Ikarusów IK160P z PKS Ostrów Wielkopolski. Biało-pomarańczowe przegubowce tego przewoźnika były w sumie jednymi z pierwszych przedstawicieli tej marki, którymi jeździłem. W dodatku na niezwykłej, dość długiej trasie: Wrocław - Klon, przez Oleśnicę, Syców, Ostrzeszów. Wówczas Wrocław miał mały, ciasny dworzec, na którym prowadzący przeguba miał pewne problemy, nazwijmy je manewrowymi. Na tak długiej trasie ryk silnika (ach ten ryk - cudowny dźwięk), zwłaszcza, gdy autobus rozpędzał się, stawał się trochę uciążliwy, ale i tak te podróże były bezcenne. Do tej pory jednak nie wiem, gdzie jest Klon (wysiadałem w okolicach Sycowa). Nie ma takiej miejscowości przy Ostrowie Wielkopolskim, nigdzie też nie doczytałem, aby była to dzielnica Ostrowa. Czy ktoś wyjaśni mi tę zagadkę? Tabor przez lata ewoluował i na linii pojawiały się tak zwane "obrzyny", czyli "zemuny" pozbawione przyczepy. Kilka razy takim cudem też jechałem, ale było to wyjątkowe szczęście, bo w relacji Klon - Wrocław kursował już inny rodzaj autobusów. Ostatni raz linią tą jechałem w 2001 roku, niestety Jelczem PR-110DL. Obecnie połączenie Wrocław - Klon nie istnieje.
Śladowe wspomnienie to „zemun” obsługujący komunikację miejską w Wałbrzychu. Jako dziecko doskonale zdawałem sobie sprawę, że to autobus lokalny, a nie miejski, więc przejazd ten był wyjątkowym przeżyciem. Żałuję jednak strasznie, że nie robiłem wtedy zdjęć, ani nie zapisywałem oznaczeń wożących mnie pojazdów. Wiem tylko, że ów biało-pomarańczowy (czyli fabryczne malowanie) Ikarus IK160P wiózł mnie na linii pospiesznej (może C?), z centrum do jakiegoś blokowiska, w rejonie którego przesiadłem się później na 31 do Świdnicy. Autobus był zatłoczony, a brak trzecich drzwi utrudniał podróż.
Najczęstszy kontakt wizualny miałem z „zemunami” należącymi do PKS Kędzierzyn-Koźle. Było 7 sztuk (poprawcie, jeżeli się mylę - to na podstawie rozmowy z kierowcą), wszystkie w standardowym, biało-pomarańczowym malowaniu. Jedynie ostatnie sztuki około 2000 roku otrzymały kolorowe malowanie (ciekawie to wyglądało). Ich żywot ostatecznie zakończył się, gdy firma została przejęta przez Connex. Owszem, przez pewien czas jeździły na nowych rejestracjach i z logo nowego właściciela, ale był to jednak tylko pewien czas. A gdzie jeździły kędzierzyńskie „zemuny”? Przede wszystkim na kursach szkolnych w relacji Kędzierzyn-Koźle D.A. - Komorno (było tam i pewnie jeszcze jest technikum rolnicze). Widywałem je też w relacji Zdzieszowice - K-Koźle. Jednak najciekawszą dla mnie (w sumie jedyną znaną z pozycji pasażera) była linia Kędzierzyn-Koźle - Polska Cerekiew. Obsługujące nią przegubowce jeździły krętymi i wąskimi wiejskimi uliczkami, co było naprawdę niezwykłym przeżyciem.
Po roku 2001 w moim życiu pojawiły się „zemuny” z PKSiS Oświęcim SA. Woziły mnie na liniach 500 i 586 z Tychów do Oświęcimia. Niestety później wyparły je nowe MAN-y SL283. „Zemuny” trafiły na inne trasy, zmniejszyła się też ich ilość. Te nowe trasy okazały się też bardzo ciekawe, szczególnie ostatnia przeznaczona głównie dla przegubowców: Oświęcim Muzeum - Osiek Dom Ludowy. Rewelacja - przez pola, pagórki. Szczególnie niezwykły zakręt na końcowym odcinku, czyli 90 stopni i trochę pod górkę. Niezapomniane wrażenia. Dziś niestety w Oświęcimiu nie ma „zemunów”. Ostatni z nich jest właśnie kasowany na terenie zajezdni, co przedstawia poniższe zdjęcie.
Pozbawiony przyczepy Ikarus IK160P z PKS Cieszyn utrwalony na cieszyńskim dworcu autobusowym.
Śladowe wspomnienie to „zemun” obsługujący komunikację miejską w Wałbrzychu. Jako dziecko doskonale zdawałem sobie sprawę, że to autobus lokalny, a nie miejski, więc przejazd ten był wyjątkowym przeżyciem. Żałuję jednak strasznie, że nie robiłem wtedy zdjęć, ani nie zapisywałem oznaczeń wożących mnie pojazdów. Wiem tylko, że ów biało-pomarańczowy (czyli fabryczne malowanie) Ikarus IK160P wiózł mnie na linii pospiesznej (może C?), z centrum do jakiegoś blokowiska, w rejonie którego przesiadłem się później na 31 do Świdnicy. Autobus był zatłoczony, a brak trzecich drzwi utrudniał podróż.
Ikarus IK160P należący do PKS Kędzierzyn-Koźle (OPF 283D). Koźle, dworzec PKS - maj 2001.
Najczęstszy kontakt wizualny miałem z „zemunami” należącymi do PKS Kędzierzyn-Koźle. Było 7 sztuk (poprawcie, jeżeli się mylę - to na podstawie rozmowy z kierowcą), wszystkie w standardowym, biało-pomarańczowym malowaniu. Jedynie ostatnie sztuki około 2000 roku otrzymały kolorowe malowanie (ciekawie to wyglądało). Ich żywot ostatecznie zakończył się, gdy firma została przejęta przez Connex. Owszem, przez pewien czas jeździły na nowych rejestracjach i z logo nowego właściciela, ale był to jednak tylko pewien czas. A gdzie jeździły kędzierzyńskie „zemuny”? Przede wszystkim na kursach szkolnych w relacji Kędzierzyn-Koźle D.A. - Komorno (było tam i pewnie jeszcze jest technikum rolnicze). Widywałem je też w relacji Zdzieszowice - K-Koźle. Jednak najciekawszą dla mnie (w sumie jedyną znaną z pozycji pasażera) była linia Kędzierzyn-Koźle - Polska Cerekiew. Obsługujące nią przegubowce jeździły krętymi i wąskimi wiejskimi uliczkami, co było naprawdę niezwykłym przeżyciem.
Na pętli w Polskiej Cerekwi. Ikarus o rejestracji OPF 283D. Rok 2001.
Po roku 2001 w moim życiu pojawiły się „zemuny” z PKSiS Oświęcim SA. Woziły mnie na liniach 500 i 586 z Tychów do Oświęcimia. Niestety później wyparły je nowe MAN-y SL283. „Zemuny” trafiły na inne trasy, zmniejszyła się też ich ilość. Te nowe trasy okazały się też bardzo ciekawe, szczególnie ostatnia przeznaczona głównie dla przegubowców: Oświęcim Muzeum - Osiek Dom Ludowy. Rewelacja - przez pola, pagórki. Szczególnie niezwykły zakręt na końcowym odcinku, czyli 90 stopni i trochę pod górkę. Niezapomniane wrażenia. Dziś niestety w Oświęcimiu nie ma „zemunów”. Ostatni z nich jest właśnie kasowany na terenie zajezdni, co przedstawia poniższe zdjęcie.
Ikarus IK160P z PKSiS Oświęcim w trakcie kasacji (BLW 6187). Zajezdnia PKSiS, 11.10.2009.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz