sobota, 14 marca 2020

Z koronawirusem w tramwaju


Mamy 2020 rok. Technika jest doskonale rozwinięta, co wykorzystujemy praktycznie w każdej dziedzinie życia. Chociażby zwykły telefon ma teraz takie możliwości, o jakich jeszcze kilkanaście lat temu mogliśmy jedynie pomarzyć po obejrzeniu filmu fantastycznego. 

Tylko co z tego, skoro cały tak nowoczesny świat zostaje sparaliżowany przez coś, czego nawet nie widać gołym okiem. Kolejny wirus, ale w tym przypadku wyjątkowy. Koronawirus. 

Polska dopiero rozpoczyna z nim walkę. Oby tylko nie przebiegała ona tak, jak we Włoszech, gdzie umiera nawet po 250 osób dziennie.

Niestety największym problemem są ludzie. To przecież oni są nosicielami koronawirusa. Tylko jak ich uniknąć, gdy korzysta się z transportu publicznego. W obliczu zagrożenia niestety ta forma podróżowania staje się niepolecaną. Wręcz odradzaną. Niestety nawet i ja wtedy zamarzyłem za jazdą samochodem, czyli bez wirusowego otoczenia w odległości mniejszej niż 1 metr. Nieważne korki i strata czasu.

Na razie jednak tramwaj pozostaje moim podstawowym środkiem transportu w relacji dom – praca. Budzącym coraz większe obawy środkiem transportu.

Kiedy polskie władze ogłaszały, że od 16 marca 2020 będą zamknięte wszystkie szkoły w kraju i podejmowane były kolejne działania przeciw epidemii, której potwierdzonych nosicieli wciąż przybywało, a tłumy ruszały na sklepy – miałem dwa dni wolnego. Po prostu siedziałem w domu i zmagałem się z niewielkim przeziębieniem.

W piątek, 13 marca 2020 wracałem do pracy. Podróż do niej to było dość specyficzne przeżycie. Wizja zatłoczonego krakowskiego tramwaju i spędzenia w nim blisko 30 minut nie nastrajała optymistycznie. Jak zawsze przyjechał „Krakowiak”, czyli PESA 2014N. Drzwi otworzyły się automatycznie. To nowość w krakowskiej komunikacji miejskiej. Do tej pory pasażer korzystał z przycisków otwierających poszczególne drzwi. Tysiące dotykających je palców to dla koronawirusa wspaniała okazja do dalszego rozprzestrzeniania się. Dlatego Zarząd Transportu Publicznego nakazał przewoźnikom, aby prowadzący pojazdy jak przed laty sami otwierali drzwi. Jednak nie wszystkie krakowskie tramwaje mają taką możliwość (np. „wiedeńczyki”).

Kiedy już wsiadłem, kolejna niespodzianka. O tej porze jeżdżę zawsze. „Krakowiak” linii 52 mimo swojej długości nie radził sobie z ilością pasażerów. Był zatłoczony, a teraz? 

Pusto!!! 

Owszem, kilkadziesiąt osób podróżowało, ale były rozproszone po całym pojeździe. Dawało to poczucie przynajmniej częściowego bezpieczeństwa wirusowego, choć raczej złudnego, bo jak podają niektóre źródła, koronawirus w niewietrzonym pomieszczeniu może być aktywny nawet do trzech godzin. W moim wagonie wietrzenie zapewniało otwieranie i zamykanie drzwi przez motorniczego.

Kolejna tramwajowa (oraz autobusowa) nowość dotycząca koronawirusa SARS-CoV-2 to wprowadzenie „strefy wydzielonej”. Ma ona oddzielić prowadzących pojazdy od pasażerów. Zrezygnowano także ze sprzedaży biletów przez motorowych i kierowców. Takie strefy pojawiły się np. w „Krakowiakach”. Wprowadzenie ich wiąże się z wyłączeniem możliwości korzystania przez pasażerów z pierwszych drzwi.


PESA 2014N, MPK Kraków, koronawirus
PESA 2014N, czyli obecnie najdłuższy tramwaj w Polsce. Fakt ten jednak nie chroni przed koronawirusem SARS-CoV-2. Dla większego bezpieczeństwa motorniczych MPK Kraków wprowadziło „strefy wydzielone”. Informuje o tym żółta kartka umieszczona na przednich drzwiach. Może z nich korzystać tylko prowadzący pojazd. 13.03.2020.


PESA 2014N, MPK Kraków, koronawirus

PESA 2014N, MPK Kraków, koronawirus
Wnętrze powyższej PESY 2014N #RG909. Widok na „strefę wydzieloną”. W przypadku tego modelu wagonu nie było konieczności zmniejszania ilości miejsc siedzących. Warto zwrócić uwagę, jak mało osób jedzie tym tramwajem. To popołudniowa godzina szczytu. 13.03.2020.


PESA 2014N, MPK Kraków, koronawirus
„Krakowiak” #RG909 na linii 52. Po godzinie 16:00, ul. Mogilska. O tej porze w tym miejscu każdy tramwaj jest zatłoczony. Ze względu na zagrożenie koronawirusem pasażerów jest bardzo mało. Mimo wielu wolnych siedzeń poszczególne osoby wolą stać w oddaleniu od innych. 13.03.2020.


Takie „strefy wydzielone” pojawiły się w pojazdach transportu publicznego na terenie całej Polski. Stopniowo ograniczane są także rozkłady jazdy. Walka z koronawirusem dopiero się rozpoczyna.


Wpisy z tagiem oldtimer

czwartek, 12 marca 2020

Zimowe PR-110 i Scanie, 2005 rok


W fotograficznej podróży do 2005 roku, po tramwajowej wizycie w rejonie słynnych krakowskich wiaduktów (tu link) zapraszam do centrum miasta. Dokładnie na ul. Pawią. Wyglądała ona wówczas zupełnie inaczej niż obecnie. 

To była środa, 26 stycznia 2005. Trwała piękna zima. Śnieg utrzymywał się nawet na głównych drogach, co w Krakowie nie jest zjawiskiem częstym. Zwłaszcza teraz, gdy o śniegu można jedynie pomarzyć.

Na wysokości ówczesnego dworca PKS sfotografowałem wtedy Jelcza PR-110M. To własność Firmy Przewozowej „Furman Tour” z miejscowości Wiśniowa (rejestracja KMY A158). W skrócie FB. Rocznik 1990. Niestety nie wiem, u jakiego przewoźnika był wcześniej eksploatowany.

Reklamująca baton Mars (w sprzedaży od 1930 roku) „peerka” obsługuje linię Kraków – Węgrzce Wielkie. Jak podają źródła internetowe, autobus został zezłomowany w 2007 roku. 

Za Jelczem widać Scanię OmniCity Artic #PE190 jako kończąca kurs linia 105. Rocznik 2001.


Jelcz PR-110M, FB, Kraków
To była prawdziwa zima. W trakcie opadu śniegu trochę zmodyfikowany Jelcz PR-110M z firmy FB przejeżdża przez krakowską ul. Pawią. 26.01.2005.


Następne z prezentowanych zdjęć to również zimowa sceneria. Teren zajezdni autobusowej Płaszów. Na pustym placu postojowym pozuje Scania CN113ALB #PE097. Rocznik 1996. 

Pozostałe przegubowce są na mieście – to był dzień roboczy. Dokładnie czwartek, 20 stycznia 2005. 

Autobus jest jeszcze w stanie oryginalnym. W późniejszym czasie zmodernizowano jego wnętrze, wymieniono okna i tablice kierunkowe. MPK Kraków zakończyło jego eksploatację w 2011 roku.


Scania CN113ALB, MPK Kraków
Scania CN113ALB #PE097 pozuje na zaśnieżonym pustym placu postojowym dla przegubowców. 20.01.2005.


W pobliżu #PE097 stała inna Scania, która także nie wyjechała na miasto. Powodem była stłuczka z dnia wcześniejszego. Jej następstwa widać po prawej stronie pojazdu – rozbity reflektor. Efekt słynnej ślizgawicy, która sparaliżowała Kraków. Wydarzenie to było związane z decyzją ówczesnego dyrektora Zarządu Dróg i Transportu. Jak podawały media: „W korkach utknęło kilkadziesiąt tysięcy osób a na ulicach zanotowano ponad 200 wypadków i kolizji” (cytat z portalu RMF24.pl). Więcej informacji tutaj.

Autobus ten to Scania OmniCity #PS146. Rocznik 2000. Jego eksploatacja zakończyła się w 2017 roku.


Scania OmniCity, MPK Kraków
Scania OmniCity #PS146 uszkodzona w trakcie pamiętnej ślizgawicy z 19 stycznia 2005.


W kolejnym materiale z 2005 roku ponownie zaproszę do Krakowa. Zaprezentuję nowego przegubowca na linii 164. Tu link.


Blog Transportowy na Facebooku

poniedziałek, 9 marca 2020

Nagroda Top Design dla Trollino 24


Na temat najdłuższego trolejbusu marki Solaris pisałem już kilka razy (tu link do ostatniego materiału). Czas powrócić do tego ciekawego pojazdu. Powód to nagroda Top Design Award, przyznawana w ramach odbywającego się w Poznaniu Arena Design 2020.

Poniżej materiał prasowy Solarisa.


Międzynarodowe targi Arena Design przyciągają do Poznania światowych wizjonerów w dziedzinie designu i są okazją do zaprezentowania produktów o najwyższym poziomie wzornictwa. XII edycja wydarzenia odbyła się w tym roku w dniach 25-28 lutego na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. Pierwszego dnia targów Solaris zaprezentował swój najdłuższy pojazd – dwuprzegubowy trolejbus Trollino 24 MetroStyle, który został wyróżniony w konkursie Top Design. Nagroda Top Design jest prestiżowym znakiem wybitnej jakości wzorniczej, którą przyznaje niezależne jury złożone ze specjalistów w dziedzinie designu.

Trollino 24 po raz pierwszy zaprezentowany na Busworld 2019 to najdłuższy pojazd w ofercie Solarisa. Zbudowany w wyrazistej wersji MetroStyle jest odpowiedzią na najnowsze trendy w branży transportu publicznego. Napęd trolejbusu stanowią dwa silniki trakcyjnie o mocy 160 kW każdy. Pakiet baterii Solaris High Power ładowany jest podczas jazdy z trakcji trolejbusowej. Dzięki nim Trollino może jechać również bez zewnętrznego zasilania. W innowacyjnym modelu znajdziemy liczne udogodnienia dla pasażerów i kierowcy: m.in. w ładowarki USB, kamery w miejscu tradycyjnych lusterek bocznych, a także elektryczne wspomaganie kierownicy. Na pokładzie Trollino 24 może podróżować ponad 200 osób, dlatego pojazd jest idealnym rozwiązaniem dla metropolii z trasami o dużym natężeniu ruchu pasażerskiego.

Tegorocznej edycji wystawy Arena Design przyświecała idea slowness i to wokół niej koncentrują się wystawy i prelekcje towarzyszące wydarzeniu. Podczas sesji AD Talks projektanci z różnych części świata dzielili się z publicznością swoim postrzeganiem koncepcji slowness i tym, jak ją kreatywnie wcielają w swoje projekty. Jens Timmich, główny designer autobusów marki Solaris, opowiadał o dynamicznej zmianie, jaka zachodzi w transporcie zbiorowym i o tym, jak tę zmianę rozumie i wykorzystuje firma Solaris, tworząc swoje produkty.


Solaris Trollino 24 MetroStyle

Solaris Trollino 24 MetroStyle
Solaris Trollino 24 MetroStyle na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich, gdzie odbyła się kolejna edycja Arena Design.


Solaris Trollino 24 MetroStyle
Solaris Trollino 24 MetroStyle - wnętrze.


Solaris Trollino 24 MetroStyle
Nagrodzony Solaris Trollino 24 MetroStyle pozuje na tle siedziby producenta.


Design produktów marki Solaris był wielokrotnie nagradzany na przestrzeni rozwoju firmy, również przez jury konkursu Top Design, które nagrodziło wcześniej m.in. Solaris Urbino 12 LE lite i tramwaj Solaris Tramino, a także autobus Urbino czwartej generacji, który na swoim koncie ma także prestiżową nagrodę IF design.


Blog Transportowy na Twitterze

czwartek, 5 marca 2020

Ponad 2500 subskrypcji i nowe filmy – luty 2020


Filmowy kanał YouTube Bloga Transportowego (Lukaszwo – Transport Movies) wciąż zyskuje nowych widzów. Z przyjemnością informuję, że liczba subskrypcji przekroczyła już 2500.


Blog Transportowy na YouTube
Screen z kanału Lukaszwo - Transport Movies. Ostatnio przesłane filmy, a w części górnej informacja o 2,5 tys. subskrypcji.


Nadal najpopularniejszym filmem jest opublikowane 9 lat temu nagranie prezentujące autobus Irizar Irizar PB 6x2 w Niepołomicach. Ma ono ponad 586 tysięcy wyświetleń.

Co ciekawe, najczęściej jest ono wyświetlane w Turcji. Potem w Meksyku. Polscy widzowie są dopiero na trzecim miejscu.




Do lidera stopniowo zbliża się film z pozycji drugiej. To materiał prezentujący autobus Jelcz 272 MEX z przyczepą Jelcz PO1. Własność MPK Kraków. Obecnie ma on ponad 536 tysięcy wyświetleń.

Nagranie to jest najpopularniejsze w Polsce (67% wyświetleń). Kolejne kraje, w których jest najczęściej oglądane to Niemcy i Czechy. 





Tyle tytułem najpopularniejszych filmów na kanale Lukaszwo – Transport Movies. Pora na comiesięczną informację o nowościach. W lutym 2020 nie było ich zbyt wiele. Raptem jedna.

To nagranie z 2011 roku. Autobusy z MZK Kędzierzyn-Koźle. Rejon ul. Wojska Polskiego. Zobaczycie kilka pojazdów. Na początek jeden z 15 Ikarusów 280 eksploatowanych przez tego przewoźnika. To #315. Składak z firmy JAMNA-BUS z Mikołowa. Złożony z innych Ikarusów na początku lat 90-tych i wtedy kupiony przez MZK (chyba wtedy jeszcze MPK, niestety nie pamiętam). W pewien sposób był to autobus wyjątkowy. Kędzierzyńskie przegubowce kursowały tylko w dni robocze, w godzinach szczytu. Przez kilka lat ta zasada nie dotyczyła 315. Obsługiwał on brygady całodzienne. Miał tylko jednego kierowcę. Kiedy jego zmiana się kończyła, następowała przesiadka do Ikarusa 260 #202, który również miał tylko jednego kierowcę. Taka ciekawostka. Ten podział pracy na 315 i 202 obowiązywał też w soboty i niedziele.




Końcowa scena powyższego filmu to autobus #208. Ostatni eksploatowany liniowo w Polsce Ikarus 260. Nadal czynny.


Wpisy z tagiem MPK Kraków

poniedziałek, 2 marca 2020

Národní den železnice 2015, Bohumin (3) – „bobiny”


Ponownie zapraszam do „szopy” w czeskim Bohuminie. W ostatniej relacji z imprezy o nazwie Národní den železnice 2015 prezentowałem elektrowozy ustawione na wachlarzu tamtejszej lokomotywowni (tu link). Pora na stojące dalej pojazdy. Zaczynam od dwóch historycznych elektrowozów. „Bobina” – taką ksywkę noszą te maszyny (Škoda 12E, wówczas ich producent nazywał się Závody V. I. Lenina Plzeň). Niebieska ma oznaczenie kolei czechosłowackich ČSD: E499 004 (współczesny numer to 140 004-3). To rocznik 1953. Pojazd ten jest przypisany do lokomotywowni w Bohuminie. Niebieskie malowanie nawiązuje do pierwotnych kolorów maszyn serii E499. 

Druga z maszyn, zielona 140 085-2 przyjechała z Olomouca. Wówczas nie posiadała ona jeszcze historycznych oznaczeń E499 085, ale była już pojazdem przeznaczonym do zachowania jako czynny zabytek. Rocznik 1958.

„Bobiny” ustawiono obok siebie, a pomiędzy nimi znajdował się historyczny semafor kształtowy. W pobliżu był też żuraw wodny do wodowania parowozów.


Bobina, E499 004, E499 085, Bohumin

Bobina, E499 004, E499 085, Bohumin

Bobina, E499 004, E499 085, Bohumin

Bobina, E499 004, E499 085, Bohumin

Bobina, E499 004, E499 085, Bohumin

Bobina, E499 004, E499 085, Bohumin
„Bobiny” E499 004 (niebieska) i E499 085 (zielona) pozują na terenie lokomotywowni w Bohuminie. Warto także zwrócić uwagę na stojące obok historycznych maszyn elementy infrastruktury - semafor kształtowy i żuraw wodny. 26.09.2015.


Bobina, E499 004, Bohumin



Bobina, E499 004, Bohumin

Bobina, E499 004, Bohumin

Bobina, E499 004, Bohumin

Bobina, E499 004, Bohumin
Miejscowa „bobina”, czyli E499 004.


Bobina, E499 004, BohuminBobina, E499 004, Bohumin
Detale E499 004, np. tabliczka znamionowa. 


Bobina, E499 085, Bohumin

Bobina, E499 085, Bohumin

Bobina, E499 085, Bohumin

Bobina, E499 085, Bohumin

Bobina, E499 085, Bohumin
„Bobina” z Olomouca, czyli 140 085-2.


Skąd wzięła się ksywka „bobina”? Od oznaczenia układu jezdnego Bo’Bo’. Łącznie powstało 100 takich lokomotyw.

W dalszej części reportażu z kolejowej imprezy w Bohuminie pokażę lokomotywkę manewrową serii 799 oraz tabor ustawiony na tyłach lokomotywowni.


Informacje o nowych wpisach

czwartek, 27 lutego 2020

Nikola TRE - kolejne informacje


Wracam do tematu ekologicznej ciężarówki Nikola (ostatnio pisałem o niej tutaj). Na początku lutego 2020 pojawiła się kolejna informacja prasowa dotycząca tego pojazdu. Będzie on produkowany w Niemczech, w miejscowości Ulm. Mieści się tam fabryka Iveco.

Oto, co podano na ten temat:


Fabryka w Ulm, stanowiąca ośrodek technologiczny produkujący podwozia, jest dogodnie zlokalizowana w centralnej części Badenii-Wirtembergii. Zakład dysponujący wykwalifikowaną kadrą i laboratoriami badawczymi przygotowuje się do roli czołowego węzła produkcyjnego pojazdów zasilanych ogniwami paliwowymi. Władze regionu przeznaczyły znaczące środki na finansowanie prowadzonych na jego terenie projektów badawczo-rozwojowych, a rozwinięty przemysł motoryzacyjny i współpraca ze strategicznymi partnerami z okolicy pozwoli zakładowi w Ulm korzystać z bliskości kluczowych dostawców.

Ponadto niemiecki rząd federalny niedawno ogłosił roboczą wersję Narodowej Strategii Wodorowej, której celem jest rozwijanie pionierskiej roli firm w pracach nad technologiami wodorowymi. W ramach tej strategii władze zadeklarowały przekazanie dwóch miliardów euro na finansowanie programu innowacji w obszarze technologii wodorowych, w tym na rozwój koniecznej infrastruktury dystrybucyjnej.

Nasza europejska spółka joint-venture z firmą Nikola oraz dzisiejszy komunikat stanowią dowód na to, że bezemisyjny dalekobieżny transport staje się rzeczywistością, przynosząc wymierne korzyści europejskim międzynarodowym operatorom transportowym oraz mieszkańcom kontynentu” — powiedział Hubertus Mühlhäuser, dyrektor generalny CNH Industrial. „Decyzja o ulokowaniu produkcji Nikoli TRE w Ulm — w centrum doskonałości inżynieryjnej w obszarze dużych pojazdów ciężarowych — podkreśla strategiczne położenie zakładu w sercu niemieckiego klastra technologii ogniw paliwowych”.

W pierwszym etapie projektu joint-venture zainwestuje 40 milionów euro w modernizację fabryki, w której prowadzony będzie końcowy montaż pojazdów. Rozpoczęcie produkcji planowane jest na pierwszy kwartał 2021 roku, a pierwsze egzemplarze Nikoli TRE zostaną dostarczone klientom jeszcze w tym samym roku.

Nikola TRE okazuje się najbardziej zaawansowanym ciągnikiem siodłowym na świecie i będzie nadal wyznaczać standard dla pojazdów bezemisyjnych, teraz i w przyszłości” — powiedział Trevor Milton, dyrektor generalny Nikola Motor Company. „Decyzja o produkcji modelu TRE na dużą skalę w Ulm jest przykładem na to, jak można tworzyć miejsca pracy, sprzyjać innowacji, zapewniać zbyt nowym dostawcom części do pojazdów bezemisyjnych oraz służyć za wzór dla innych producentów. Świat jest dziś gotowy na bezemisyjny transport towarów, a joint-venture powołane przez firmy IVECO i Nikola będzie pierwszym dostawcą takich rozwiązań. Nie mogę się doczekać, kiedy pierwsze samochody zjadą z linii produkcyjnej”.

Najpierw do produkcji wejdą elektryczne ciągniki siodłowe 4x2 i 6x2 z modułowymi i skalowalnymi zespołami akumulatorowymi o pojemności 720 kWh oraz silnikami elektrycznymi o mocy ciągłej 480 kW.

Dostawy modułów do zakładu w Ulm będą pochodziły z hiszpańskich fabryk IVECO w Valladolid i Madrycie, co zapewni szybkie zwiększenie produkcji by sprostać oczekiwanemu zapotrzebowaniu ze strony klientów. Wersje elektryczne zasilane ogniwami paliwowymi, budowane na tej samej platformie, będą testowane w ramach finansowanego przez Unię Europejską projektu H2Haul w 2021 roku, a ich premiera rynkowa jest przewidziana na 2023 rok.

Obecnie opracowywany model Nikola TRE jest oparty na nowej platformie IVECO S‑WAY i wykorzystuje technologię oraz systemy sterowania i systemy multimedialne pochodzące z samochodów ciężarowych Nikola. Pierwsze testy powinny rozpocząć się w połowie 2020 roku, a prototyp zostanie pokazany na wrześniowych targach pojazdów użytkowych IAA 2020 w Hanowerze.

Dzięki pomocy zakładów w Madrycie i Valladolid w Hiszpanii, które osiągnęły poziom złoty w programie World Class Manufacturing i w których produkowane są samochody IVECO S‑Way, jesteśmy w stanie przyspieszyć końcowy montaż i integrację zespołu napędowego oraz zapewnić wysoki poziom personalizacji Nikoli TRE tak, aby wprowadzić ten model na rynek zgodnie z planem w 2021 roku” — powiedział Gerrit Marx, prezes ds. pojazdów użytkowych i specjalnych w CNH Industrial.

Spółka joint-venture jest częścią szerszego partnerstwa z Nikola Corporation, mającego na celu przyspieszenie transformacji branży w kierunku produkcji bezemisyjnych pojazdów klasy 8 - dużych samochodów ciężarowych w Ameryce Północnej i Europie poprzez przejście na technologię ogniw paliwowych. Głównym celem współpracy jest wykorzystanie wiedzy każdego z partnerów w celu skutecznego wdrożenia bezemisyjnych dużych pojazdów ciężarowych i wprowadzenia do branży zupełnie nowego modelu biznesowego.


Nikola TRE
Nikola TRE - wizualizacja.


IVECO S‑Way
Iveco S‑Way. To na bazie tego modelu powstaje Nikola TRE.


CNH Industrial N.V. (NYSE: CNHI/MI: CNHI) jest globalnym liderem w sektorze dóbr kapitałowych, z ugruntowanym doświadczeniem branżowym, szeroką ofertą produktów i przedstawicielstwami na całym świecie. Każda z marek należących do Spółki cieszy się międzynarodową renomą w poszczególnych sektorach: Case IH, New Holland Agriculture i Steyr ― ciągniki i maszyny rolnicze; Case i New Holland Construction ― maszyny do robót ziemnych; Iveco ― pojazdy użytkowe; Iveco Bus i Heuliez Bus ― autobusy i autokary; Iveco Astra ― pojazdy przeznaczone do eksploatacji w kamieniołomach i na placach budowy; Magirus ― pojazdy pożarnicze; Iveco Defence Vehicles ― pojazdy dla wojska i służb obrony cywilnej oraz FPT Industrial ― silniki i układy przeniesienia napędu. Więcej informacji znajduje się na stronie korporacyjnej Spółki: www.cnhindustrial.com.


Wpisy poświęcone ciężarówkom

niedziela, 23 lutego 2020

Targi SilesiaKOMUNIKACJA 2019 (4) – Mercedes-Benz


Zgodnie z zapowiedzią (tu link) prezentuję pozostałe autobusy Mercedes-Benz, które można było zobaczyć w Sosnowcu, w trakcie targów SilesiaKOMUNIKACJA 2019.

Zaczynam od pojazdu, który nie był częścią ekspozycji. Mógł go jednak oglądać każdy, kto pierwszego dnia, w godzinach przedpołudniowych zmierzał do hali targowej – przez pewien czas na parkingu stał Mercedes-Benz Tourismo z PKS Częstochowa (rejestracja SC 7287S). Rocznik 2004, a u tego przewoźnika od 2012 roku. W Internecie można znaleźć zdjęcia przedstawiające go w trakcie obsługi takich dalekobieżnych relacji jak: Szklarska Poręba – Lublin, Wisła – Częstochowa, Zakopane – Częstochowa, czy Łeba – Częstochowa.


Mercedes-Benz Tourismo, PKS Częstochowa

Mercedes-Benz Tourismo, PKS Częstochowa
Ustawiony na wystawienniczym parkingu Mercedes-Benz Tourismo z PKS Częstochowa przez pewien czas witał osoby zmierzające na kolejną edycję targów SilesiaKOMUNIKACJA. 16.04.2019.


Trochę dalej, także na zewnątrz zaczynała się już właściwa ekspozycja targowa. Przed halą wystawiono model eCitaro.

Oto, co na temat tego pojazdu pisze producent: „Autobus eCitaro to nie tylko rozszerzenie oferty światowego bestsellera – modelu Citaro o w pełni elektryczny autobus miejski w dopracowanym standardzie, lecz także przeniesienie e-mobilności na zupełnie nowy poziom. Inteligentne zestrojenie technologii akumulatorów i ładowania, połączenie w sieci z systemami IT i komunikacji oraz wyrazisty, futurystyczny design czynią z niego nowy standard dla elektrycznych autobusów miejskich, gotowy już dziś na nadejście miasta przyszłości”.

Prezentowany egzemplarz po targach był testowany między innymi przez takich przewoźników, jak MPK Poznań, KPK Białystok, MZA Warszawa, czy PKA Gdynia.


Mercedes-Benz eCitaro, SilesiaKOMUNIKACJA 2019

Mercedes-Benz eCitaro, SilesiaKOMUNIKACJA 2019

Mercedes-Benz eCitaro, SilesiaKOMUNIKACJA 2019

Mercedes-Benz eCitaro, SilesiaKOMUNIKACJA 2019

Mercedes-Benz eCitaro, SilesiaKOMUNIKACJA 2019Mercedes-Benz eCitaro, SilesiaKOMUNIKACJA 2019

Mercedes-Benz eCitaro, SilesiaKOMUNIKACJA 2019
Mercedes-Benz eCitaro był ustawiony przed halą wystawienniczą. Dzięki temu pojazd ten prezentowano także dynamicznie.


Mercedes-Benz eCitaro, SilesiaKOMUNIKACJA 2019
Oto, co kryje tylna klapa eCitaro.


Mercedes-Benz eCitaro, SilesiaKOMUNIKACJA 2019
Stanowisko pracy kierowcy w eCitaro.


 Mercedes-Benz eCitaro, SilesiaKOMUNIKACJA 2019

Mercedes-Benz eCitaro, SilesiaKOMUNIKACJA 2019Mercedes-Benz eCitaro, SilesiaKOMUNIKACJA 2019
 Mercedes-Benz eCitaro - wnętrze wraz z ustawioną w nim ładowarką.


Dwie zabudowy na bazie Mercedesa Sprintera już prezentowałem we wcześniejszym wpisie. Była to oferta firmy Mercus. Kolejny taki pojazd w Sosnowcu wystawił Automet z Sanoka. Dokładnie miejski model MiniCity (znany także pod nazwą Cityliner) dla Zakładu Komunikacji Miejskiej z miejscowości Łask. Przewoźnik ten łącznie kupił cztery takie pojazdy.


Mercedes-Benz Sprinter / Automet MiniCity (Cityliner), SilesiaKOMUNIKACJA 2019

Mercedes-Benz Sprinter / Automet MiniCity (Cityliner), SilesiaKOMUNIKACJA 2019 Mercedes-Benz Sprinter / Automet MiniCity (Cityliner), SilesiaKOMUNIKACJA 2019 Mercedes-Benz Sprinter / Automet MiniCity (Cityliner), SilesiaKOMUNIKACJA 2019
Automet MiniCity (Cityliner) dla ZKM Łask. 


Kolejny Mercedes-Benz Sprinter był prezentowany przez firmę ProAuto z Warszawy. Specjalizuje się ona w „ekskluzywnych adaptacjach VIP, których szczególnymi cechami są wyjątkowe wnętrza i bogate wyposażenie”, jak podano na stronie internetowej. Hasło producenta to: „Autobusy szyte na miarę”. 


Mercedes-Benz Sprinter, ProAuto, SilesiaKOMUNIKACJA 2019

Mercedes-Benz Sprinter, ProAuto, SilesiaKOMUNIKACJA 2019
Turystyczny Mercedes-Benz Sprinter z firmy ProAuto. 


Na terenie Expo Silesia sfotografowałem jeszcze jednego Sprintera. Podobnie, jak w przypadku Tourismo z PKS Częstochowa nie był to element targowej ekspozycji. Pojazd właśnie odjeżdżał z parkingu.

To własność firmy TRANS-MW z Radzionkowa.


Mercedes-Benz Sprinter, TRANS-MW

Mercedes-Benz Sprinter, TRANS-MWMercedes-Benz Sprinter, TRANS-MW
Mercedes-Benz Sprinter z firmy TRANS-MW prezentował się na parkingu targowym. Odjeżdżał, kiedy kończyłem zwiedzanie ekspozycji. 16.04.2019.


W dalszej części relacji z targów SilesiaKOMUNIKACJA 2019 zaprezentuję autobusy Isuzu i MMI.


Blog Transportowy na Twitterze