poniedziałek, 23 listopada 2015

Parowóz 464.202 z pociągami specjalnymi


Ponownie zapraszam do Czech, na obchody dnia kolei w Bohuminie i Ostrawie (link do wcześniejszego wpisu). Główną atrakcją tej niezwykłej imprezy był parowóz 464.202, nazywany także „rosnička“ (rzekotka – zielona żabka). Rocznik 1956, wyprodukowany w Závodach VI Lenina w Pilźnie (w latach 1953 – 1965 tak nazywały się zakłady Škoda). Po przeprowadzeniu testów technicznych (w ich trakcie np. przejazd z prędkością 105 km/h) maszyna została wpisana na stan lokomotywowni w miejscowości Jihlava, obsługując pociągi pasażerskie relacji Jihlava – Brno i Praga – Jihlava - Znojmo.

W latach 60-tych parowóz oddelegowano do Brna, a w roku 1972 do Olomouca. Kursował wówczas np. do Jesenika, czy Krnova. Jest bardzo prawdopodobne, że przejeżdżał także przez polskie Głuchołazy (relacja Krnov – Jesenik).  W roku 1974 maszyna została wycofana z eksploatacji. Unikając kasacji stała się eksponatem Narodowego Muzeum Techniki (Národní technické muzeum) w Pradze, jako przedstawiciel ostatniej serii parowozów produkowanych dla kolei czechosłowackich ČSD (464.2 liczącej tylko dwa egzemplarze, pierwszy z nich, nr 464.201 został zezłomowany). Obecnie parowóz ten będąc czynnym zabytkiem stacjonuje w Olomoucu.

26 września 2015 „rosnička“ prowadziła kilka pociągów retro. Historyczny skład złożony z 7 wagonów w pierwszy kurs wyruszył o 8:40 ze stacji Bohumin, aby o 8:55 dojechać do Ostravy hl. n. (Ostrawa Główna). Powrót o 9:15 i na 9:25 w Bohuminie. Kolejne kursy o 10:45, 14:10 i 15:45 oraz powroty z Ostrawy o 11:40, 14:40 i 16:40. Pociąg o 11:40 z Ostrawy jechał w wydłużonej relacji do Petrovic u Karviné – w związku z obchodami 160-lecia istnienia linii kolejowej z Bohumina do tej miejscowości. Przyjazd do Bohumina był zaplanowany na 11:50, a o 11:53 odjazd i na 12:11 w oddalonych o 14 km Petrovicach u Karviné, z postojem w Dětmarovicach. Powrót o 12:30 i na 12:48 koniec biegu w Bohuminie, z postojem o 12:40 w Dětmarovicach. Odległość między stacjami Bohumin, a Ostrava hl. n. to 8 km. Bilet na pociąg retro kosztował 30 koron w dowolnej relacji. To około 4,70 zł.


Parowóz 464.202 „rosnička“, stacja Bohumin

Parowóz 464.202 „rosnička“, stacja Bohumin
Parowóz 464.202 „rosnička“ kończy bieg na stacji Bohumin z pierwszym tego dnia pociągiem specjalnym z Ostrawy.


Parowóz 464.202 „rosnička“, lokomotywownia Bohumin

Parowóz 464.202 „rosnička“, lokomotywownia Bohumin
Po przyprowadzeniu powyższego pociągu specjalnego „rosnička“ zjechała do bohumińskiej lokomotywowni. Tam uzupełniono wodę, a odwiedzający mogli z bliska podziwiać piękną maszynę. Niestety przy parowozie cały czas panował tłok, więc zdjęcie bez ludzi w kadrze było niewykonalne.


Parowóz 464.202 „rosnička“, lokomotywownia Bohumin

Parowóz 464.202 „rosnička“, lokomotywownia Bohumin
Na czole lokomotywy symbol socjalizmu - czerwona gwiazda.


Parowóz 464.202 „rosnička“

Parowóz 464.202 „rosnička“Parowóz 464.202 „rosnička“
Kilka detali parowozu.


Parowóz 464.202 „rosnička“, lokomotywownia Bohumin

Parowóz 464.202 „rosnička“, lokomotywownia Bohumin

Parowóz 464.202 „rosnička“, lokomotywownia Bohumin

Parowóz 464.202 „rosnička“, lokomotywownia Bohumin

Parowóz 464.202 „rosnička“, lokomotywownia Bohumin

Parowóz 464.202 „rosnička“, lokomotywownia Bohumin

Parowóz 464.202 „rosnička“, lokomotywownia Bohumin
Po połączonej z wodowaniem przerwie „rosnička“ powoli opuszcza lokomotywownię w Bohuminie, aby o 10:45 wyruszyć ze składem retro do Ostrawy.


Parowóz 464.202 „rosnička“, Bohumin
„Rosnička“ już wyjechała z lokomotywowni i pięknie kopcąc zbliża się do peronów stacji Bohumin.


Tak „rosnička“ prezentowała się w ruchu. Materiał nagrany w Bohuminie. Najpierw parowóz wjeżdża ze składem retro z Ostrawy (na 9:25, czyli pierwszy kurs), potem po nawadnianiu powoli opuszcza teren lokomotywowni. Na koniec pięknie kopcąc wjeżdża w perony, skąd o 10:45 wyruszy do Ostrawy:




W dalszej części relacji z tej niezwykłej kolejowej imprezy zaprezentuję pociąg specjalny jadący do Ostrawy po torach przemysłowych. Tu link.


Blog Transportowy na Google+

wtorek, 17 listopada 2015

Przechodzimy w kapeluszu


Znaki drogowe w poszczególnych krajach różnią się od swoich odpowiedników w innych państwach. Nie chodzi mi jednak o ich znaczenie, bo ono w Europie generalnie jest takie samo. Kształty tarczy znaku także są identyczne, np. trójkąty dla znaków ostrzegawczych. Podstawowa różnica to szata graficzna. Kolor ramki, tła, różne obrazy ilustrujące treść znaku. Dla osób przyzwyczajonych do swoich, krajowych znaków, widok oznaczeń w innych państwach niekiedy może być komiczny. Idealnym wręcz tego przykładem jest A-18b „dzikie zwierzęta”. Co kraj, to inne poroże „jelonka”. Niekiedy bardzo imponujących rozmiarów w porównaniu do polskiego. Niestety nie mam na zdjęciach przykładów.

Sfotografowałem natomiast słowacki odpowiednik polskiego znaku D-6 „przejście dla pieszych”. Nasz polski przechodzień jest taki zwykły, prosty. Powiedziałbym przeciętny. Ale taki właśnie powinien być znak drogowy. Ma sygnalizować, a nie stawać się jakimś dziełem sztuki bawiącym uczestników ruchu drogowego. Tymczasem na Słowacji grafika tego znaku jest dość ciekawa. Przez pasy przechodzi elegancki jegomość w kapeluszu. Poniżej przykłady. Polski D-6 i słowacki IP 6 „priechod pre chodcov”.


Znak D-6 przejście dla pieszych, Polska
Znak D-6 przejście dla pieszych, Polska.


Znak IP 6 priechod pre chodcov, Słowacja
Znak IP 6 priechod pre chodcov, Słowacja.


Co ciekawe, w oficjalnych zestawieniach słowackich znaków drogowych na IP 6 nie jest namalowany pan w kapeluszu, lecz w czapce z daszkiem.


Rejestr imprez komunikacyjnych

piątek, 13 listopada 2015

Ciężarówki na imprezie DAB-em


Wracam do kwietniowego tematu imprezy 33-letnim autobusem DAB serii 6. Tu link do tamtego wpisu. Wówczas dodatkowymi i niespodziewanymi atrakcjami były ciężarówki. Pierwsza z nich nadjechała w trakcie fotostopu w rejonie przystanku kolejowego Jawiszowice Jaźnik (na linii Oświęcim – Czechowice-Dziedzice). To Jelcz C417 (według CEP) z zabudową wywrotki. Ciekawa przeróbka, bo ten model był produkowany jako ciągnik siodłowy. 


Jelcz C417

Jelcz C417
Jelcz C417.


Inny Jelcz pojawił się w miejscowości Brzeszcze, na ul. Bór. Ten pojazd trochę dłużej pozował do zdjęć. Dokładnie to Jelcz 422 śmieciarka z firmy Agencja Komunalna. Towarzyszyła mu mniejsza śmieciarka Mitsubishi Canter, ale niestety nie udało mi się jej sfotografować.


Jelcz 422 śmieciarka

Jelcz 422 śmieciarka

Jelcz 422 śmieciarka

Jelcz 422 śmieciarka
Jelcz 422.


Powyższe Jelcze utrwaliłem także w wersji dynamicznej. Tak prezentowały się w ruchu:




Starszego MAN-a, czyli model M90 12.232 sfotografowałem na przejeździe kolejowym wspomnianej już linii Oświęcim - Czechowice-Dziedzice. Również miejscowość Brzeszcze, ul. Budy. Wywrotka eksploatowana przez miejscowy skład materiałów sypkich i opału przepuszczała pociąg towarowy, którym zainteresowała się większość uczestników wycieczki DAB-em.


MAN M90 12.232
MAN M90 12.232.


Najmniejsza ciężarówka uatrakcyjniająca przejazd duńskim autobusem to Multicar M25, który oczekiwał na uczestników w miejscowości Włosienica, przy pętli linii 42 Dworzec Towarowy, na terenie firmy Rail Polska. Mała wywrotka była pomalowana w barwy zakładowe tego kolejowego przewoźnika.


Multicar M25
Multicar M25.


W trakcie przejazdu DAB-em z MZK Oświęcim były także atrakcje kolejowe. O nich napiszę za jakiś czas w dziale Kolej.


Blog Transportowy na Facebooku

środa, 11 listopada 2015

Dwa Jelcze 120M pod Tesco


W Blogu Transportowym co jakiś czas publikuję starsze zdjęcia. Takie materiały zamieściłem np. pisząc o zmianach komunikacyjnych w Kędzierzynie-Koźlu (link) oraz o Sanosie z PKS Rybnik (link). Teraz historycznie zapraszam do Krakowa, na pętlę autobusową Tesco II, która znajdowała się na terenie należącym do hipermarketu Tesco przy ul. Wielickiej.

Dwa poniższe zdjęcia wykonałem w czwartek, 2 grudnia 2004. Ich bohaterowie to Jelcze 120M z MPK Kraków, z zajezdni Bieńczyce. Pojazdy stały na przystanku końcowo-początkowym wspomnianej pętli. Autobus nr BF309 obsługiwał linię okrężną T4 w relacji: Tesco II – Kostaneckiego – Wielicka – Bieżanowska – Jerzmanowskiego – Teligi – Kostaneckiego – Tesco II. Pojazd ten to rocznik 1994. Niestety nie udało mi się ustalić, kiedy MPK zakończyło jego eksploatację, ani jakie były jego dalsze losy. Najprawdopodobniej został zezłomowany. Pierwotnie garażował w zajezdni Wola Duchacka, a w roku 2004 przekazano go do Bieńczyc.


Jelcz 120M, MPK Kraków, Tesco
Jelcz 120M, #BF309, Tesco II.


Drugi autobus to nr BF313 na linii T5: Tesco II – Kostaneckiego – Wielicka – Nowosądecka – Witosa – Halszki – Stojałowskiego – Cechowa – Łużycka – Nowosądecka – Wielicka – Tesco II. To również rocznik 1994, także początkowo eksploatowany przez zajezdnię Wola Duchacka. Jak podaje fotogaleria TWB, w roku 2006 Jelcz ten trafił do Przedsiębiorstwa Naprawy Taboru PKS w Woli Dalszej pod Łańcutem, gdzie przeszedł remont kapitalny, a następnie jego właścicielem zostało MPK Ostrowiec Świętokrzyski.


Jelcz 120M, MPK Kraków, Tesco
Jelcz 120M, #BF313, Tesco II.


Wszystkie linie autobusowe Tesco w Krakowie były bezpłatne. Trasy oznakowane od T1 do T6 obsługiwało MPK Kraków, wykorzystując do tego celu Jelcze 120M, a później M121M. Linie te zlikwidowano w roku 2008. „Darmobusy” dowoziły klientów do dwóch hipermarketów: przy ul. Wielickiej (pętla Tesco II) i Kapelance (pętla Tesco).


Wpisy poświęcone autobusom

piątek, 6 listopada 2015

„Krakowiaki” już na „czwórce”


W Krakowie rozpoczęła się od dawna zapowiadana eliminacja trójwagonowych składów Konstal 105Na. Z wielkim opóźnieniem, ale już w miarę systematycznie są one zastępowane przez produkowane w bydgoskiej PESIE „Krakowiaki”. Docelowo ma ich być 36. Kiedy pisałem tan tekst do stolicy Małopolski dostarczono siedem egzemplarzy. Przydzielono je do obu zajezdni, choć początkowo trafiały tylko do Podgórza.

Nowe tramwaje zamówiono z myślą o obsłudze linii nr 4 łączącej pętle Bronowice Małe i Wzgórza Krzesławickie. Od wielu lat kursują na niej potrójne „stopiątki”. W dzień roboczy co 10 minut, a w soboty co 20 minut. Jedynie w niedziele i święta najdłuższe składy „mają wolne”, a w ich miejsce pojawiają się ex wiedeńskie E1+C3. Początkowo jednak „Krakowiaki” skierowano na inną trasę, nr 50 (Krowodrza Górka – Kurdwanów). Testowo pojawiały się także na innych liniach (3, 52). W końcu jednak nastał ten dzień. Dokładnie w sobotę 31 października 2015 dwie PESY z zajezdni Podgórze wyruszyły na trasę do Wzgórz Krzesławickich. Wydarzenie niezwykłe, bo jeszcze nigdy na tę pętlę nie docierały fabrycznie nowe niskopodłogowe tramwaje.

Debiut z 31 października nie był tylko zapowiedzią tego, że „Krakowiaki” kiedyś zagoszczą na „czwórce”. Od tamtego dnia pojawiają się na tej linii regularnie, a ich kursy są zaznaczane piktogramem wózka inwalidzkiego na elektronicznych wyświetlaczach przystankowych.


Konstal 105Na, MPK Kraków
Na krakowskiej linii nr 4 od lat dominowały trójwagonowe składy Konstal 105Na. Tu wagony nr 372+373+370 na przystanku „Dworzec Główny” przy ul. Basztowej. 30.05.2015.


Konstal 105Na, MPK Kraków
Ten trójskład (#408+409+406) wyróżnia się pośród innych - jako jedyny ma zamontowany monitoring we wszystkich wagonach. Nad numerem linii charakterystyczne „antenki”. Ulica Basztowa przed pl. Matejki. 9.05.2015.


PESA 2014N Krakowiak, MPK Kraków

PESA 2014N Krakowiak, MPK Kraków
PESA 2014N #RG902 na linii nr 4. Ulica Basztowa, jej jeszcze remontowany fragment otwarty tylko dla tramwajów. Pierwszy dzień obsługi tej trasy tramwajami „Krakowiak”. Tego dnia jeździły dwa - na innej brygadzie kursował wagon #RG901. 31.10.2015.


PESA 2014N Krakowiak, MPK Kraków
Torowisko przy ul. Ujastek, naprzeciw wyjazdu z zajezdni tramwajowej Nowa Huta. PESA #RG901 zmierza w stronę pobliskiej pętli Wzgórza Krzesławickie. 1.11.2015.


PESA 2014N Krakowiak, MPK Kraków

PESA 2014N Krakowiak, MPK Kraków
Fragmenty wnętrza „Krakowiaka” #HG916. Wagon obsługując linię nr 4 przemieszcza się wzdłuż ul. Ujastek. Wieczorną porą na tym odcinku nie podróżuje zbyt wielu pasażerów. Po lewej stronie dość innowacyjne i kontrowersyjne rozwiązanie, czyli stojaki na rowery. 4.11.2015.


PESA 2014N Krakowiak, MPK Kraków
Pierwszy roboczy dzień, w którym PESY obsługiwały linię nr 4. Jednocześnie debiut na tej trasie „Krakowiaków” z zajezdni Nowa Huta. Motorniczy widocznego tu #HG917 stał obok mnie i komórką fotografował wagon. To samo robiło kilku pasażerów. Pętla Wzgórza Krzesławickie w chłodny poranek 2.11.2015.


Poniżej krótki film przedstawiający „Krakowiaki” na linii nr 4. Przez otwarte 31.10.2015 torowisko w ul. Dunajewskiego jedzie wagon nr RG902. Druga część nagrania powstała w rejonie, który już dawno nie przechodził remontu, czyli przy ul. Ujastek, na wysokości przystanku „Zajezdnia Nowa Huta”. To już 1 listopada, a wagon ma nr RG901.




W sobotę 31 października 2015 na pętli Wzgórza Krzesławickie miała miejsce jeszcze jedna premiera. Dodatkową linię 85 z Cmentarza Rakowickiego obsługiwały wyłącznie Bombardiery NGT8. Ten typ wagonu liniowo w tę część miasta jeszcze nigdy nie docierał. To jednak temat na inny wpis działu Tramwaje. Tu link.


Zamów bezpłatny newsletter

środa, 4 listopada 2015

Pierwszy A321 dla Frontier Airlines


Amerykańskie linie lotnicze Frontier Airlines na początku  października 2015 odebrały pierwszego w swej flocie Airbusa A321 (dokładnie to wersja A321-211WL). To jeden z 19 przedstawicieli tego modelu zamówionych przez przewoźnika. Oznaczona rejestracją N701FR maszyna otrzymała imię Otto Sowa, a na jej ogonie namalowano sowę. To element, którym wyróżniają się maszyny tego przewoźnika. Większość z nich ma na ogonie grafiki przedstawiające różne zwierzęta.


Airbus A321-211(WL), N701FR, Frontier Airlines
Otto Sowa w trakcie startu. Jeszcze w trakcie testów przed dostarczeniem do przewoźnika. 28.09.2015.


Główne zadanie Otto Sowy to obsługa rejsów z Orlando do Filadelfii, Denver, Cleveland i Detroit. Obecnie nie jest to już jedyny Airbus A321 należący do Frontier Airlines. Od 29.10.2015 eksploatowana jest także druga taka maszyna: Courtney Kuguar o rejestracji N702FR, a na dostarczenie oczekuje Wirginia Wilk.


Airbus A321-211(WL), N701FR, Frontier Airlines
Lot testowy jeszcze z próbną rejestracją D-AZAA. 29.09.2015.


Airbus A321-211(WL), N701FR, Frontier Airlines
Tym samoloty linii Frontier Airlines wyróżniają się pośród innych maszyn - grafika ze zwierzęciem na ogonie. 


Linie Frontier Airlines zostały założone w 1994 roku. Ich główna siedziba mieści się w Denver. Podstawowym zadaniem przewoźnika jest obsługa połączeń wewnątrz USA. Firma obsługuje także loty do Meksyku, Jamajki i na Dominikanę. Jej tabor to 58 Airbusów, w tym 34 egzemplarze modelu A319, 22 szt. A320 i 2 opisywanego A321.


Blog Transportowy na Twitterze

niedziela, 1 listopada 2015

ARP – Przewozy Regionalne i PKP Cargo


Wracam do tematu przejmowania Przewozów Regionalnych przez Agencję Rozwoju Przemysłu. Tekst o tym zamieściłem w czerwcu 2015. Tu link. Pod koniec września otrzymałem kolejną informację prasową poświęconą tej sprawie. Oto jej treść:


ARP objęła większościowy pakiet udziałów w Przewozach Regionalnych

Agencja Rozwoju Przemysłu SA i Przewozy Regionalne sp. z o.o. podpisały umowę dokapitalizowania. Oznacza to, że ARP objęła 1.540.607 udziałów w podwyższonym kapitale zakładowym spółki Przewozy Regionalne pokrywając je gotówką w kwocie 770.303.500 zł.

Zawarcie tej ważnej dla przyszłości PR umowy było możliwe dzięki konsekwentnym, wspólnym działaniom Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju, Samorządów Województw, Przewozów Regionalnych i Agencji Rozwoju Przemysłu. Podjęto je dla zachowania ciągłości świadczenia usług publicznych w regionalnym transporcie kolejowym.

Decyzję o dokapitalizowaniu Przewozów Regionalnych poprzedziło przygotowanie przez Spółkę planu restrukturyzacji na lata 2015-2018 i przedłożenie go do opinii Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Plan restrukturyzacji zakłada odzyskanie przez PR długoterminowej rentowności. Bardzo ważnym punktem harmonogramu było również uzyskanie przez ARP zgody UOKiK na planowaną koncentrację. Na realizację projektu ARP otrzymała środki publiczne (zagwarantowane w tegorocznym budżecie), na podstawie umowy dotacji zawartej z MIR. Jednym z warunków dokapitalizowania była notyfikacja pomocy publicznej w KE, co nastąpiło 21 września 2015. ARP oficjalnie stanie się większościowym udziałowcem Przewozów Regionalnych z chwilą zarejestrowania podwyższenia kapitału w Krajowym Rejestrze Sądowym.

- Podpisanie umowy pomiędzy ARP a PR jest kluczowym momentem trwającego już od ponad roku projektu. To zasługa wszystkich zainteresowanych stron. Dzięki dokapitalizowaniu Spółka uzyskała środki na sfinansowanie procesu przebudowy firmy. PR muszą trwale odzyskać rentowność i zdolności inwestycyjne. Jest to ambitne zadanie. Wierzę jednak, że możliwe do zrealizowania – powiedział Marek Szczepański, wiceprezes ARP SA.

Uzyskane z dokapitalizowania środki finansowe umożliwią Przewozom Regionalnym wdrożenie działań przewidzianych w planie restrukturyzacji, a przede wszystkim pomogą pozbyć się zadłużenia, głównie wobec spółek z Grupy PKP.

- Wejście do Spółki ARP, jako strategicznego inwestora, jest niezbędne do pełnej restrukturyzacji Przewozów Regionalnych i osiągnięcia przez nie trwałej rentowności. W ramach planu restrukturyzacji do 2018 roku planujemy m.in. przeznaczenie ok. 500 mln zł na inwestycje taborowe oraz obniżanie kosztów funkcjonowania o ok. 200 mln zł rocznie, co umożliwi spółce dalszy rozwój. Dzięki inwestycjom zakładamy, że w tym czasie 60 proc. naszej floty będą stanowiły nowe lub całkowicie zmodernizowane pociągi – powiedział Tomasz Pasikowski, prezes zarządu Przewozów Regionalnych sp. z o.o. Przedstawiony plan wskazuje, że – po wdrożeniu działań restrukturyzacyjnych w okresie 2015-2018 – możliwe jest osiągnięcie przez Spółkę trwałej rentowności na bazie podstawowej działalności związanej ze świadczeniem usług użyteczności publicznej oraz dodatkowych obszarów usługowych, a pierwsze zmodernizowane pociągi Przewozów Regionalnych wyruszą na trasy jeszcze w tym roku.


EN57AL, Przewozy Regionalne, stacja Kędzierzyn-Koźle

EN57AL, Przewozy Regionalne, stacja Kędzierzyn-Koźle
Przewozy Regionalne od lat obsługują połączenia lokalne w województwie opolskim. Na zdjęciach jednostka EN57AL-1602 jako pociąg regio nr 99427 relacji Kędzierzyn-Koźle - Racibórz w trakcie postoju na stacji początkowej i odjazdu z niej. 6.09.2015. Jednostka przeszła modernizację w roku 2012.


EN57, Przewozy Regionalne, stacja Katowice
Jednostka EN57-1466 spółki Przewozy Regionalne odjeżdża z dworca w Katowicach jako pociąg interREGIO „Galicja” relacji Kraków Główny - Wrocław Główny - Jelenia Góra. 27.12.2013.


EU07, Przewozy Regionalne, stacja Katowice

EU07, Przewozy Regionalne, stacja Katowice


Przewozy Regionalne do obsługi pociągów kategorii interREGIO wykorzystywały także składy wagonowe. Tu lokomotywa EU07-223 z IR „Chemik” relacji Warszawa Wschodnia - Kędzierzyn-Koźle. Stacja Katowice. Zdjęcia i film wykonane 27.12.2013. Większość pociągów interREGIO zostało zlikwidowanych z dniem 1.09.2015.


ARP w branży kolejowej działa coraz prężniej. Inna informacja, którą otrzymałem dotyczy współpracy z PKP Cargo. To jej treść:


PKP Cargo poszuka z ARP innowacyjnych rozwiązań biznesowych

PKP Cargo we współpracy z Agencją Rozwoju Przemysłu poprawi innowacyjność swojego biznesu. Oba podmioty podpisały 6 października 2015 list intencyjny o wspólnym działaniu w ramach należącej do ARP Platformy Transferu Technologii. W ten sposób PKP Cargo chce zachęcić start-upy i naukowców do szukania rozwiązań odpowiadających swoim potrzebom biznesowym.

Współpraca z ARP wpisuje się w strategię PKP Cargo zakładającą wdrażanie nowoczesnych rozwiązań do codziennego biznesu. Największy polski przewoźnik kolejowy szuka ulepszeń na wielu polach. Chce m.in. zastosować systemy optymalizacji przewozów i pracy terminali konwencjonalnych oraz systemy zarządzania, monitorowania i zabezpieczenia taboru na bocznicach i terminalach przeładunkowych. Cenne dla PKP Cargo są również technologie zmniejszania zużycia energii elektrycznej, paliwa trakcyjnego i redukcji hałasu oraz nowoczesne rozwiązania w zakresie budowy taboru i kontenerów na potrzeby transportu intermodalnego.

- Tak duża firma jak PKP Cargo musi wdrażać innowacje do codziennego biznesu, żeby skutecznie funkcjonować na rynku – mówi Wojciech Derda, Członek Zarządu PKP Cargo ds. Operacyjnych. – Mamy wiele potrzeb, chcemy nadal usprawniać model funkcjonowania firmy na każdym z pól naszej działalności. Wszystko po to, by oferować naszym klientom wysokiej jakości usługi za dobrą cenę – dodaje Wojciech Derda.

PKP Cargo zakomunikowało zapotrzebowanie na nowe technologie za pośrednictwem Platformy Transferu Technologii ARP SA. Dzięki działaniom podjętym przez ARP SA i ARP Venture sp. z o.o., udało się już zaproponować technologię poszukiwaną przez PKP Cargo związaną z lokomotywami manewrowymi. PKP Cargo jest obecnie na etapie bezpośredniego kontaktu z przedsiębiorstwem, które może dostarczyć poszukiwane rozwiązanie.

Platforma Transferu Technologii (PTT) pozwala przedsiębiorcom na bezpośredni dostęp do innowacyjnych rozwiązań. Istotną cechą PTT jest także możliwość zgłoszenia za jej pośrednictwem zapotrzebowania na dany rodzaj technologii. - Platforma Transferu Technologii staje się centrum wiedzy o nowoczesnych technologiach dla polskiego przemysłu. Cieszymy się, że do PTT dołącza kolejna duża spółka zainteresowana wdrażaniem innowacyjnych rozwiązań.  Obecność PKP Cargo na Platformie, jako biorcy poszukującego nowych rozwiązań to szansa dla małych i średnich przedsiębiorstw, a także instytutów naukowych na komercjalizację swoich prac – mówi Patrycja Zielińska, wiceprezes ARP SA.

Włączenie się w rozwój PTT jest jednym z kilku działań PKP Cargo w zakresie poszukiwania i wdrażania innowacyjnych rozwiązań. W sierpniu 2015 roku PKP Cargo podpisało umowę z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. Na jej podstawie strony zainwestują 30 mln zł w nowe technologie dla transportu kolejowego.

Innowacje znajdują na co dzień zastosowanie w biznesie największego polskiego przewoźnika towarowego. Kilkanaście miesięcy temu PKP Cargo wprowadziło możliwość korzystania z e-faktury oraz Elektronicznego Listu Przewozowego, czyli usługi zgłaszania danych do listu przewozowego przez Internet. Oba rozwiązania zmniejszają ilość papierowych dokumentów przetwarzanych w firmie, usprawniając obsługę sprzedażową i posprzedażową klientów. Rozwijane są także rozwiązania wspierające proces logistyczny i usprawniające zarządzanie pracą drużyn trakcyjnych, lokomotyw i wagonów. Zamontowane na lokomotywach PKP Cargo moduły GPS pozwalają klientom śledzić na bieżąco pozycję obsługującego ich pociągu. W zakresie bezpieczeństwa przesyłek PKP Cargo podjęło decyzję o wykorzystaniu dronów do śledzenia pociągów.

PKP Cargo planuje w dalszym ciągu wdrażać do swojego biznesu innowacyjne rozwiązania. Dzięki podnoszeniu jakości usług i bezpieczeństwa przez wykorzystanie odpowiednich rozwiązań technologicznych, spółka ma jeszcze większą szansę na ugruntowanie swojej pozycji jako zintegrowanego operatora logistycznego o europejskim zasięgu.

PKP Cargo jest największym towarowym przewoźnikiem kolejowym w Polsce, z udziałem w rynku przekraczającym 56% w ujęciu pracy przewozowej (I półrocze 2015). Oprócz przewozów towarów koleją, Grupa PKP Cargo jest również spedytorem oraz operatorem terminali i bocznic. Zajmuje się też naprawą i utrzymaniem taboru kolejowego.


ET22, PKP Cargo, stacja Oświęcim
Lokomotywa ET22-1180 z PKP Cargo. Rocznik 1989. Maszyna odpoczywa na terenie stacji Oświęcim. 27.09.2015.


ET41, PKP Cargo, stacja Czechowice-Dziedzice
ET41-070 z PKP Cargo (rocznik 1979) ze składem węglarek przejeżdża przez stację Czechowice-Dziedzice. 21.06.2010.


Blog Transportowy na YouTube, kanał Lukaszwo - Transport Movies

Blog Transportowy na Facebooku