Tradycją już
stało się moje uczestnictwo w organizowanym przez Onet konkursie na Blog
Roku. Co dwa lata zgłaszałem do niego Blog Transportowy (link). W styczniu 2015 zostałem zakwalifikowany do najnowszej edycji i… całkowicie zapomniałem o konkursie.
Screen strony informującej o uczestnictwie Bloga Transportowego w konkursie Blog Roku 2014.
Tymczasem
od 3 lutego trwa już głosowanie. Przyznam, że bardzo mile zdziwiłem
się, gdy okazało się, że na Blog Transportowy już oddano kilka głosów, a
ja przecież nawet nie poinformowałem o konkursie czytelników (jedynie
zamieściłem link w bocznym panelu). Zatem właśnie naprawiam ten błąd i
proszę o głosy.
Koszt
SMS-a to 1,23 zł. Jak podał organizator, zysk zostanie przeznaczony na
Fundację Dzieci Niczyje. Głosować można do 10 lutego 2015, do godziny
12.
Od
kilku lat regularnie przestają istnieć PKS-y. Ostatnio niestety dzieje
się to coraz częściej. Znikają nawet wielkie przedsiębiorstwa. Nie ma
już np. PKS-u w Cieszynie, czy w Zakopanem. Niektóre firmy jakoś
„przeżyły”, zostając własnością innych przewoźników. Tak np. PKS-y w
Mrągowie, Mławie, czy Piotrkowie Trybunalskim stały się oddziałami firmy
Mobilis.
Na
przełomie lat 2011 i 2012 powoli przestawał istnieć PKS Jędrzejów.
Przewoźnik z 16-tysięcznego miasteczka w województwie
świętokrzyskim. Obsługiwał on kursy lokalne i dalekobieżne (np.
Jędrzejów – Kraków) oraz komunikację miejską w Jędrzejowie. Dzięki
wygranej w kilku przetargach autobusy PKS-u wykonywały także przewozy
szkolne. W oddalonej o ponad 40 km miejscowości Włoszczowa zlokalizowano
Placówkę Terenową PKS Jędrzejów.
Na początku roku 2012 odwiedziłem Jędrzejów. Pisałem już o tym w dziale Kolej, zajmując się tamtejszą wąskotorówką. Tu link. Głównym celem tamtego wyjazdu był jednak postawiony w stan likwidacji
PKS. Szczególnie interesowała mnie obsługiwana przez tego przewoźnika
komunikacja miejska. Niestety mój sprzęt fotograficzny nie wytrzymał
walki z wilgotnym i bardzo zimnym powietrzem – akumulatorki padły mi
dość szybko (dużo prądu poszło na wąskotorówkę) i niestety dokumentacja
jeszcze działającego PKS-u nie przebiegła tak, jak chciałem. W dodatku
było bardzo duże zachmurzenie, więc zdjęcia są ciemne i niekiedy mocno
zaszumione. Nie udało mi się też utrwalić pojazdów obsługujących już
wtedy nieliczne kursy lokalne (nie tak, jak planowałem, bo dwa lokalne
są udokumentowane w poniższym materiale). Z komunikacją miejską wyszło
trochę lepiej, ale niestety akumulatorek padł, gdy bohaterem nagrywanego
filmu był „gwóźdź programu”.
Do
Jędrzejowa trafiłem 9 stycznia 2012. Tego dnia komunikację miejską
(dokładnie dwie linie: 1 i 3) obsługiwały dwa Autosany A1010M, Kapena
City i … Autosan H9-21, będący wspomnianym „gwoździem programu”. Poniżej
krótki fotoreportaż.
Jeden z Autosanów A1010M (#90003, rej. TJE R535) obsługiwał linię nr 1. Autobus w trakcie wjazdu na Rynek.
Autosan
#90003 na pętli Rynek. W dni robocze linia nr 1 kursuje co 20 minut.
Obsługują ją dwie brygady. Autobus jest z 1999 roku.
Prawdziwy
hit tego wyjazdu, czyli Autosan H9-21 na linii miejskiej. Druga
brygada „jedynki”. Niestety nie udało mi się nagrać filmu
przedstawiającego ten pojazd w ruchu. Powód banalny - w ostatniej chwili
rozładowała się bateria.
Autosan
H9-21 jako linia nr 1 objeżdża jędrzejowski rynek (plac Kościuszki),
zmierzając na usytuowany po drugiej stronie przystanek
końcowo-początkowy. Autobus o rejestracji TJE 23FT (nr taborowy 40220),
rocznik 1984. To były ostatnie dni jego eksploatacji. W lutym 2012
trafił do stacji demontażu pojazdów.
Na
pl. Kościuszki przez krótki czas stał inny przedstawiciel modelu H9-21.
Pojazd kończył jakiś podmiejski kurs, a ponieważ ostatni pasażerowie
już wysiedli, kierowca wstąpił do pobliskiego sklepu. Niestety nie
zdążyłem zrobić sensowniejszego zdjęcia. Rejestracja Autosana to TJE
F709, rocznik 1989. Do stacji demontażu trafił w kwietniu 2013.
Linię
nr 3 obsługiwał drugi Autosan A1010M. To pojazd o rejestracji TJE R511 i
o numerze taborowym 90002. Także rocznik 1999. Po upadku PKS Jędrzejów
autobus trafił do Przedsiębiorstwa Miejskiej Komunikacji Samochodowej
(PMKS) z Tarnobrzegu. Na zdjęciu Autosan właśnie wjeżdża na
końcowo-początkowy przystanek na pl. Kościuszki.
Ten sam autobus już na pętli Plac T. Kościuszki (Rynek) - taka nazwa widniała na rozkładach jazdy.
Na
drugiej brygadzie linii nr 3 kursował najmniejszy tabor, czyli Kapena
City 7,5. To rocznik 1999, od początku w PKS Jędrzejów. Odjazd z Rynku.
Kapena na pętli Plac T. Kościuszki (Rynek). Informacja pasażerska nie była zbyt bogata. Tylko wrzucony za szybę numer linii.
Ostatnie
autobusowe zdjęcie, które wykonałem w trakcie tego pobytu w
Jędrzejowie. Niestety technicznie jest fatalne - mój aparat nie poradził
sobie z zapadającym zmrokiem. Kapena na linii nr 3 ulicą Partyzantów
dojeżdża do pl. Kościuszki.
Rozkład
jazdy jędrzejowskiej komunikacji miejskiej. Pętla Plac T. Kościuszki
(Rynek), z której korzystają wszystkie trasy. Linie nr 1 i 3 kursują w
dni robocze i soboty. W niedziele i święta po Jędrzejowie jeździ linia
C. Pod rozkładem cennik.
Jak
już pisałem, nie udało mi się nagrać obsługującego komunikację miejską
Autosana H9-21. Na szczęście materiał filmowy jednak powstał. Na
poniższym nagraniu zobaczycie Autosana A1010M (TJE R535) objeżdżającego
pl. Kościuszki jako linia nr 1. Na koniec wykonujący lokalny kurs
Autosan H9-21 o rejestracji TJE 93UV (rocznik 1990):
W
dniu mojej wizyty w Jędrzejowie nie istniał już dworzec autobusowy przy
ul. Reymonta. Plac postojowy i stanowiska stały się ogólnodostępnym
parkingiem. Przyznam, że byłem mocno zaskoczony takim widokiem. Kiedy
ostatnio byłem w tym miejscu (jadąc jakimś kursem pospiesznym z Krakowa
do Kielc), było ono zapełnione autobusami. W ramach oszczędności dworzec
został przeniesiony na teren pobliskiej zajezdni PKS Jędrzejów. Tam już
jednak nie dotarłem.
Dawne dworcowe stanowiska. Kiedyś było tu pełno autobusów.
Przy pustych stanowiskach stał zamknięty budynek dawnego dworca autobusowego.
PKS Jędrzejów
komunikację miejską obsługiwał jeszcze tylko przez kilka miesięcy. W
czerwcu 2012 syndyk przewoźnika wstrzymał jakiekolwiek wyjazdy z
zajezdni. Dotyczyło to także autobusów obsługujących szkoły i ruch
lokalny. Tak zakończyła się działalność kolejnego przedsiębiorstwa PKS.
Ciąg
dalszy prezentacji pojazdów biorących udział w Międzynarodowym Rajdzie
Pojazdów Zabytkowych Krak 2013. Etap VI, Konkurs Elegancji. 29.06.2013. Tu link do pierwszej części.
Kiedyś
to auto dominowało na polskich drogach. Teraz to już coraz rzadszy
widok. Szczególnym rarytasem są egzemplarze z pierwszego okresu
produkcji. „Maluch”, czyli Polski Fiat 126p, który przyjechał z
Wieliczki. Na przedniej szybie widnieje 1974 rok. Produkcję tego modelu
uruchomiono w 1973 roku:
Aston Martin 15/98, czyli brytyjski kabriolet z końca lat 30-tych ubiegłego wieku:
BMW 2002ti. Model ten był produkowany na początku lat 70-tych ubiegłego wieku:
MG MGB prezentowałem już w relacji z Kraka 2012. Wówczas był to czarny kabriolet, który przyjechał z Wielkiej Brytanii (link). W roku 2013 można było podziwiać inny egzemplarz, który dotarł z województwa śląskiego. Żółty i już nie kabriolet:
Relację z poprzedniego rajdu rozpocząłem prezentacją pięknego Forda A (tu link). W
edycji 2013 wziął udział inny przedstawiciel tego modelu. Tym razem
kabriolet. Ford A był produkowany w latach 1927 – 1931, zastępując
słynny model „T”:
Kolejny kabriolet, MG (Morris Garages) TD. Ten model był produkowany w latach 1950 – 1953:
Dostojny i elegancki. Jaguar Mark II. Te luksusowe, sportowe auta były produkowane w latach 1959 – 1969:
Jaguarem kończę tę część relacji. Rajd Krak 2013 za jakiś czas znów powróci do Bloga Transportowego. Tu link.
Dnia
1 stycznia 2015 Miejski Zarząd Komunikacji w Tychach uruchomił nową
linię autobusową nr 686. To jedno z następstw wycofania się PKSiS
Oświęcim z obsługi linii o numeracji 5xx. W Blogu Transportowym
publikowałem już artykuł na ten temat (listopad 2014, tu link). Wówczas
dostępne źródła podawały jednak inny przebieg planowanej trasy 686.
Dotyczyło to Tychów, gdzie autobusy miały mieć pętlę przy zajezdni
trolejbusowo-autobusowej (przystanek „Tychy Nexteer”). Ostatecznie
relację wydłużono do końcówki Szpital Wojewódzki. W Oświęcimiu autobusy
kończą trasę na pl. Kościuszki, czyli na pętli Oświęcim Miasto.
Tyska
komunikacja miejska powróciła do Oświęcimia po wieloletniej przerwie.
Nim rozpoczęła się „era pięćsetek”, docierała tam linia 0 (lub literkowa
„O”, jak Oświęcim – osobiście nie widziałem, a źródła podają przeróżne
wersje, ale miejscowi zawsze mówili „zerówka”), a jeszcze wcześniej, w
latach 80-tych (tu cytuję Leszka Matulę, za Phototrans.eu) trasa nr 685.
Niestety
częstotliwość nowej linii nie jest zbyt imponująca. W dzień roboczy 686
do Oświęcimia dociera tylko 11 kursami. Pierwszy na pl. Kościuszki jest
o 5:33, a ostatni o 23:13. Dwa poranne przejazdy na terenie Oświęcimia
mają wydłużoną trasę, czyli nie jadą najkrótszą opcją przez ul.
Konarskiego, ale przez Powstańców Śląskich (dworzec kolejowy),
Wyzwolenia, Więźniów Oświęcimia, Obozową, Orłowskiego, Legionów i
Dąbrowskiego. Do Tychów autobusy wracają przez Konarskiego. Dwa
wydłużone kursy w stronę przeciwną realizowane są po południu (o 14:00 i
15:10), a na rozkładzie jazdy oznacza je informacja: kurs przez Zasole
I. W soboty i święta 686 do Oświęcimia dociera tylko cztery razy.
Pierwszy kurs dojeżdża do pętli o 4:44, a ostatni o 18:27. Bogatsza
oferta przewozowa dotyczy krótszego odcinka omawianej linii, czyli od
pętli Tychy Szpital Wojewódzki do końcówki Zabrzeg Pętla (tuż przed
Oświęcimiem). Tu w dzień roboczy jadą aż 24 pary kursów (wliczając także
te do i z Oświęcimia). W soboty, niedziele i święta jest już skromniej,
bo tylko 6 par, czyli raptem o dwie więcej niż w całej relacji.
Dość
specyficzne są bardzo długie postoje na pl. Kościuszki w Oświęcimiu.
Przykładowo autobus przyjeżdżający o 11:47 w drogę powrotną wyruszy
dopiero o 12:35, a kurs z 13:15 o 14:00. Ciekawy jest też przykład
pierwszego odjazdu z Oświęcimia w dzień roboczy (o 4:58). Nie jest to
przejazd powrotny, bo jak już pisałem 686 najwcześniej z Tychów dociera o
5:33, wracając o 6:20. Podobnie jest z ostatnim kursem do Oświęcimia.
Zgodnie z rozkładem jazdy na pętlę dociera o 23:13 i nie ma już wtedy
odjazdu do Tychów. Mamy zatem dwie opcje: długie (Tychy – Oświęcim,
Oświęcim – Tychy) przejazdy na pusto lub nocowanie autobusu w
Oświęcimiu. W tej sprawie skontaktowałem się z PKM Tychy, czyli
przewoźnikiem obsługującym tę trasę. Na e-maila odpowiedział Ryszard
Cichy. Wyjaśnił mi on, że zgodnie z dostarczonym przez MZK rozkładem
jazdy, autobus linii 686 odjeżdżający z Oświęcimia o godzinie 4:58 do
przystanku początkowego dojeżdża z zajezdni na pusto. Również bez
pasażerów wykonywany jest zjazd do zajezdni po dotarciu do Oświęcimia na
23:13.
Na
linię 686 PKM Tychy wysyła różny tabor. Osobiście trafiłem tylko na dwa
pojazdy. Pierwszy w malowaniu dość specyficznym – biały, podkładowy. To
MAZ 103 o numerze taborowym 365. Pojazd nowy (rocznik 2014), ale
konstrukcyjnie stary, bo to licencyjny odpowiednik Neoplana N4016 z lat
90-tych. Poniżej ten białoruski autobus sfotografowany 14 stycznia 2015.
Ulica
Dąbrowskiego. MAZ kończy kurs z Tychów (z godziny 10:50), odjeżdżając z
przystanku „Oświęcim Dąbrowskiego Kościół”. W tle Autosan H7-10.02
prywatnego przewoźnika i Solaris Urbino 8,9 LE #82 z MZK Oświęcim.
Plac
Kościuszki. MAZ z PKM Tychy oczekuje na kurs powrotny. To czekanie
jeszcze trochę potrwa, bo jest godzina 11:50, a odjazd wyznaczono na
12:35.
Wreszcie
koniec długiego postoju. MAZ #365 wraca do Tychów - odjazd z pl.
Kościuszki. W tym miejscu na kolejne kursy oczekują także autobusy MZK
Oświęcim.
Przystanek
początkowy „Oświęcim Miasto”. Wsiadło około 10 osób, a ponieważ
wszystkie kupowały bilet u kierowcy, trwało to trochę czasu. Warto
zwrócić uwagę na przestrzeganie zasady wsiadania pierwszymi drzwiami -
tylko to wejście było otwarte.
Kurs
z godziny 12:35 już rozpoczęty. To opcja z pominięciem przystanku „Plac
Nobla” w Bieruniu. Następny odjazd linii 686 o godzinie 14:00. Będzie
to wariant przez oświęcimski dworzec kolejowy.
Nagrałem
także krótki film. MAZ rusza z przystanku „Oświęcim Dąbrowskiego
Kościół”. Później zobaczycie przejazd z pl. Kościuszki na przystanek
początkowy „Oświęcim Miasto” i odjazd do Tychów:
Tego dnia
utrwaliłem także Solarisa Urbino 12 #347. To rocznik 2009, od nowości w
PKM Tychy. Autobus obsługiwał kurs dojeżdżający do Oświęcimia na 13:15.
Powrót o 14:00 przez dworzec PKP.
Solaris #347 odjeżdża z przystanku „Stacja BP” przy ul. Konarskiego. W tle żółty Jelcz 120M #44 z MZK Oświęcim.
Powyższe zdjęcie to screen z filmu, który zaprezentuję już niedługo, wracając do tematu linii 686.
Link do zdjęcia prezentującego Jelcza M-11 z PKM Tychy w Oświęcimiu. Lata 90-te.
Firma
Norbert Dentressangle odebrała pierwsze z 530 zamówionych ciężarówek
marki Renault. Jak podał ich producent, na początku stycznia 2015
przekazano kluczyki aż do stu pojazdów. Przewoźnik po przeprowadzeniu
testów najnowszych modeli wydał im bardzo pozytywną opinię,
potwierdzając ją złożonym zamówieniem. Głównym powodem podjęcia takiej
decyzji były parametry techniczne ciężarówek. Ważny był także fakt, że
zostały one wyprodukowane we Francji. To, gdzie powstają nowe Renaulty
podkreśla certyfikat „Guaranteed Made in France” – w roku 2014 nadano go
pojazdom gamy Renault Trucks T, C, K, D i D Wide.
Norbert
Dentressangle jest firmą francuską, która działa na globalnym rynku
usług logistycznych oraz transportu drogowego, lotniczego i morskiego.
Zatrudnia 43200 pracowników i jest obecna w 25 krajach w Europie,
Ameryce, Afryce i Azji. W roku 2013 obroty firmy wyniosły 4 miliardy
euro, z których 60% zostało wygenerowane poza Francją. Funkcję prezesa
zarządu pełni Hervé Montjotin. Akcje firmy są uwzględniane w indeksach
giełdowych CAC Small oraz CAC All Tradable.
Nowe
Renaulty trafią do kilku europejskich filii przewoźnika. Będą to
głównie przedstawiciele serii T, czyli zdobywcy tytułu „Truck of the
Year 2015”. Oprócz nich Norbert Dentressangle zamówił także 100 pojazdów
dystrybucyjnych serii D. Ceremonia przekazania pierwszej setki nowych
ciężarówek odbyła się w Saint-Priest, gdzie mieści się główna siedziba
Renault Trucks.
Renault Trucks T, czyli „Guaranteed Made in France” w barwach Norbert Dentressangle