niedziela, 13 stycznia 2013

Boeing 787 Dreamliner w Krakowie


W listopadzie pisałem na temat pierwszego w Polsce (i Europie) Boeinga 787 Dreamlinera. Niestety mimo wielkich chęci nie udało mi się zobaczyć go na żywo. Planowałem podziwiać tę najnowocześniejszą maszynę w trakcie lotów ćwiczebnych, które w dniach 23 – 26 listopada miały odbywać się na płycie lotniska w podkrakowskich Balicach. Niestety pogoda pokrzyżowała te plany – gęsta mgła spowiła Kraków Airport. Oznaczony rejestracją SP-LRA „samolot marzeń” ćwiczył więc w Gdańsku, dwa dni we Wrocławiu i na koniec w Bydgoszczy. Zawsze ten fakt był odnotowywany w lokalnych mediach. W końcu w grudniu Dreamliner dotarł do Krakowa, ale niestety luksus obejrzenia go z bliska był przewidziany tylko dla wybrańców. Jak poinformowała mnie Urszula Podraza (rzecznik prasowy i kierownik działu PR) z Międzynarodowego Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków – Balice Sp. z o.o., „lista miejsc na prezentację Dreamlinera jest ograniczona”. Sprawa ta zakończyła się więc dla mnie, choć temat „super samolotu” wciąż mi towarzyszył, bo media regularnie nagłaśniały problemy finansowe PLL LOT, skupiały się także na awariach SP-LRA.

Pod koniec grudnia 2012 r. do floty LOT-u dołączył drugi Dreamliner, który został oznaczony jako SP-LRB. Jego przylot do Polski nie był już takim wydarzeniem, jak przybycie pierwszego egzemplarza. Media więcej uwagi poświęcały problemom finansowym i zmianom w zarządzie narodowego przewoźnika.

W piątek 4 stycznia przez przypadek natrafiłem na informację, że w Balicach znów pojawi się Dreamliner. Będzie ćwiczył manewr „touch and go”, czyli próbne lądowania i natychmiastowe starty. Więcej informacji na ten temat miało znaleźć się na stronie internetowej Kraków Airport. Faktycznie zamieszczono tam harmonogram lotów szkoleniowych B787, ale wynikało z niego, że maszyna wyląduje o 10:20 i o 10:40 wystartuje z powrotem do Warszawy. Później pojawi się jeszcze przed 16, ale to już zbyt późno (złe warunki świetlne do robienia zdjęć).


Screen strony internetowej Kraków Airport  - rozkład lotów B787
 Screen strony internetowej Kraków Airport - Facebook. Rozkład lotów B787. 


Przyznam, że miałem dość spore wątpliwości, czy na pewno tym razem Dreamliner doleci do Krakowa, a nie na jakieś inne lotnisko. Jednak strona Flightradar24.com pokazała, że plany są realizowane. Boeing 787-85D (B788) o rejestracji SP-LRA ewidentnie leciał do Małopolski, o godzinie 10:01 znajdując się na wysokości Tomaszowa Mazowieckiego.


Lot nr 9209 z Warszawy do Krakowa
Screen strony Flightradar24. Zapis przelotu B787 nr SP-LRA. Sobota 6 stycznia, godzina 10:01.


Ponieważ samolot miał wracać już o 10:40, zrezygnowałem z wyjazdu na lotnisko, oczywiście żałując, że nie wyruszyłem tam na podaną 10:20. Jak się jednak okazało, SP-LRA nie zamierzał odlatywać jak podawał zamieszczony na stronie lotniska harmonogram, tylko cały czas lądował i startował. W sumie „nakręcił dość sporo kółek”. Po kilku z nich już siedziałem w samochodzie.


 SP-LRA ćwiczy na Kraków Airport - Flightradar24
Dreamliner rozpoczyna ćwiczenia na Kraków Airport. Pierwsze „kółko" już wykonane. 6.01.2013, godzina 10:31. Źródło: www.flightradar24.com 


SP-LRA zakończył ćwiczenia na Kraków Airport i odlatuje - Flightradar24 
Dreamliner zakończył ćwiczenia i odlatuje z podkrakowskiego lotniska. Nie jest łatwo ustalić ile „kółek" wykonał. 6.01.2013, godzina 14:30. Źródło: www.flightradar24.com 


Przy lotnisku zgromadziło się dość sporo osób. Niektóre wyposażone w bardzo profesjonalny sprzęt – drabiny, wielkie obiektywy. Droga wzdłuż pasa zastawiona samochodami, co budziło pewne zdziwienie, a niekiedy zdenerwowanie (objawiające się trąbieniem) kierowców przejeżdżających pojazdów. Z częstotliwością co ok. 10 minut nad pasem pojawiał się SP-LRA. Piękny i nie da się ukryć, że duży samolot lądował, aby po chwili znów zbić się w powietrze. Zrobić „kółko” i wrócić.

Niestety pogoda nie sprzyjała zbyt długiej obserwacji tej niezwykłej maszyny. Zaczął wiać silny i zimny wiatr, a dodatkowo rozpoczął się opad śniegu. Z żoną obejrzeliśmy więc tylko trzy podejścia. Ostatni manewr nie został wykonany do końca – podwozie zostało wysunięte, ale samolot nie dotknął płyty lotniska, tylko od razu odleciał. Poniżej zdjęcia i nagrany przeze mnie materiał filmowy.


Boeing 787 Dreamliner w Krakowie

Boeing 787 Dreamliner w Krakowie

Boeing 787 Dreamliner w Krakowie

Boeing 787 Dreamliner w Krakowie
Pierwsze oglądane przeze mnie podejście SP-LRA. Samolot wylądował i po chwili znów wzbił się w powietrze.


Boeing 787 Dreamliner SP-LRA w Krakowie

Boeing 787 Dreamliner SP-LRA w Krakowie

Boeing 787 Dreamliner SP-LRA w Krakowie
Drugie podejście. Scenariusz ten sam. 
 

Boeing 787 Dreamliner SP-LRA w Krakowie

Boeing 787 Dreamliner SP-LRA w Krakowie
 Trzeci raz. Tym razem samolot wysunął podwozie, ale nawet nie dotknął pasa - odleciał.




W trakcie tych przelotów Dreamlinera, na lotnisku odbywał się zwykły ruch. Do startu szykował się np. rosyjski Suchoj Superjet 100. O tym jednak w kolejnym lotniczym wpisie.


Blog Transportowy na Facebooku

czwartek, 10 stycznia 2013

Blog Transportowy w konkursie Blog Roku 2012


Już od kilku lat organizowany jest konkurs Blog Roku. Mam jednak wrażenie, że tegoroczna, ósma edycja jest wyjątkowo mocno promowana. Np. nigdy wcześniej nie słyszałem reklamy konkursu w radiu, a w styczniu RMF FM poinformował mnie o nim już kilka razy.

Początkowo nie zwracałem uwagi na konkurs, ale zrobiła to moja żona. To właśnie dzięki niej postanowiłem dołączyć do coraz liczniejszej grupy konkursowiczów i zgłosiłem Blog Transportowy.

Zatem mogę już oficjalnie zakomunikować, że Blog Transportowy bierze udział w konkursie Blog Roku 2012. Został zgłoszony w kategorii tematycznej: „Pasje i zainteresowania”.

Poniżej screen strony konkursu, a jednocześnie link do niej. Zachęcam zatem do kliknięcia i poczytania na temat konkursu. Oczywiście zapraszam także do głosowania na Blog Transportowy. Wysyłać SMS-y będzie można od 24 do 31 stycznia.



Blog Roku 2012


Chcesz zagłosować? Wyślij SMS o treści G00532 Na numer 7122

wtorek, 8 stycznia 2013

Flirty dla Łodzi


Dnia 13 grudnia 2012 r. firma Stadler Polska (należąca do Grupy Stadler Rail) podpisała umowę na dostawę 20 elektrycznych zespołów trakcyjnych typu Flirt. Nowe pociągi trafią do Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej (ŁKA). Zgodnie ze wspomnianą umową, przez 15 lat Stadler będzie serwisować dostarczone pojazdy. Cały kontrakt opiewa na kwotę ponad 510 milionów złotych brutto (w tym 382,6 miliona złotych za dostawę 20 pojazdów oraz 128,1 miliona złotych za ich utrzymanie techniczne).


Flirt dla ŁKA

Flirt dla ŁKA


Zamówione ezt to przedstawiciele najnowszej generacji pociągów Flirt, charakteryzujące się niskimi kosztami eksploatacji, zwłaszcza zużycia energii elektrycznej. Zostaną one wyprodukowane w Siedlcach, gdzie mieści się zakład Stadler Polska. Jak podkreśla producent, dzięki podpisaniu kontraktu z ŁKA, liczba sprzedanych na całym świecie Flirtów przekroczy 800 egzemplarzy.

Pierwszych sześć pociągów Flirt trafi do ŁKA pod koniec kwietnia 2014 r. Kolejne 10 w październiku, natomiast ostatnie cztery zostaną dostarczone do końca lutego 2015 r. Ta taborowa inwestycja to część  projektu „Budowa Systemu Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej”, który jest współfinansowany przez Unię Europejską.


Wnętrze Flirta dla ŁKA

Wnętrze Flirta dla ŁKA


Poniżej wypowiedzi dotyczące podpisanego zamówienia i ŁKA:

„Łódzka Kolej Aglomeracyjna to nowa jakość podróżowania po województwie łódzkim. Ważny element transportu w regionie, którego beneficjentem będą mieszkańcy. Kolej «przybliży» do siebie stolicę oraz miasta województwa łódzkiego, co będzie dogodne dla pracujących i studentów, korzystne dla biznesu, handlu, usług czy instytucji kultury” – powiedział Witold Stępień, Marszałek Województwa Łódzkiego.

„Wygrana w przetargu na dostawę pociągów dla Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej to bardzo ważne wydarzenie dla Stadler Polska. To pierwszy kontrakt na dostawę pociągów podpisany przez naszą polską spółkę, która w ciągu zaledwie pięciu lat funkcjonowania zdobyła kompetencje w produkcji pojazdów szynowych pozwalające na samodzielne startowanie w przetargach. Cieszymy się, że będziemy mogli ponownie zaoferować pasażerom w Polsce nasze niezawodne, innowacyjne i komfortowe pojazdy FLIRT, a realizacja tego zamówienia odbywać się będzie w naszym zakładzie w Siedlcach na Mazowszu” – powiedział Christian Spichiger, prezes zarządu Stadler Polska.

„Przetarg zorganizowany przez łódzkiego przewoźnika jest dla nas bardzo istotny również dlatego, że po raz pierwszy w Polsce w kryteriach przetargowych zostały wzięte pod uwagę długoterminowe koszty związane z eksploatacją pojazdów, a nie wyłącznie ich cena. Jak pokazują wyniki tego przetargu, możemy w tym aspekcie pochwalić się ogromną przewagą konkurencyjną. Mamy nadzieję, że koszty eksploatacji zaczną być uwzględniane w kolejnych przetargach, gdyż w trakcie całego cyklu życia pociągu przekraczają one często cenę zakupu pojazdu” – powiedział Stanisław Skalski, członek zarządu Stadler Polska i dyrektor handlowy w Grupie Stadler Rail.


Flirt dla ŁKA

Flirt dla ŁKA


Jak podaje firma Stadler, Flirty zaproponowane ŁKA to pojazdy bardzo dobrze wyciszone, pozwalające na komfortowe podróżowanie także na dłuższych odcinkach. Charakteryzują się lekką, nowoczesną konstrukcją ze stopów aluminium. Spełniają najwyższe standardy bezpieczeństwa oraz ochrony środowiska. Wszystkie 20 egzemplarzy będzie dwuczłonowych, każdy o długości 45,7 metrów. Ich masa to blisko 90 ton, które rozpędzą się do maksymalnej prędkości 160 km/h. Wnętrze łódzkich Flirtów zostanie przystosowane do przewozu 254 pasażerów, w tym 120 na miejscach siedzących. Dla podniesienia komfortu jazdy ezt będą klimatyzowane, a dla bezpieczeństwa podróżnych zamontowany zostanie monitoring wnętrza. W ramach systemu informacji pasażerskiej w nowych pociągach znajdą się wyświetlacze LCD wraz z systemem umożliwiającym nadawanie komunikatów z kabiny maszynisty. Warto także dodać, że będą to pierwsze w Polsce składy seryjnie wyposażone w zwiększający bezpieczeństwo Europejski System Sterowania Pociągiem ETCS poziomu 2 (czyli m.in. sygnalizację kabinową dla maszynisty). Flirty dla ŁKA będą także przystosowane do przewozu osób niepełnosprawnych. Jak podkreśla producent, nowe Flirty będą używały mniej energii w przeliczeniu na jednego pasażera niż poprzednie wersje pojazdu.


Blog Transportowy na Facebooku

sobota, 5 stycznia 2013

Wojskowe MAN-y


Tabor samochodowy polskiego wojska zawsze kojarzył mi się z pięknymi, doskonale zachowanymi starymi ciężarówkami, głównie marki Star. Takich klasyków armia ma jeszcze sporo, ale stopniowo to się zmienia.


Star 200

Star 200
 Wojskowy Star 200 jedzie ul. Morską w Darłowie. 8.06.2012.


Jak podaje MAN Truck & Bus Polska (informacja prasowa z 12 grudnia), dostarczono już 38 pojazdów marki MAN, które zostały zamówione przez Ministerstwo Obrony Narodowej RP. To efekt wygranych wspólnie z Reihnmetal Military Vehicles dwóch przetargów. Dnia 5 września 2012 r. podpisano zamówienie na 30 ciężarówek MAN TGM 26.340 6x4 BB (wywrotki z zabudową firmy Altech) oraz 8 MAN TGM 26.290 6x2 - 4 BL ze specjalistyczną zabudową (polewaczko – zmywarki). Te ostatnie trafią do wojskowych portów lotniczych, gdzie będą wykorzystywane do utrzymywania właściwego stanu płyty lotniska. Wszystkie zostały wyposażone w rozkładane ramiona o długości 25 metrów, dzięki którym w krótszym czasie uda się opracować więcej powierzonego terenu. Zabudowy te wykonała firma Dobrowolski z miejscowości Wschowa.


 MAN TGM 26.290 6x2 - 4 BL

 MAN TGM 26.290 6x2 - 4 BL
MAN-y TGM 26.290 6x2 - 4 BL będą polewały płyty wojskowych lotnisk.


„Niezmiernie się cieszymy, że Ministerstwo Obrony Narodowej zdecydowało się na zakup pojazdów marki MAN. To dobry wybór. Nasze pojazdy są doskonale przygotowane do pracy w każdych  warunkach i znane ze swojej niezawodności. Jesteśmy przekonani, że dobrze będą służyć Wojsku Polskiemu” – tak powiedział Janusz Ciżyński, dyrektor działu Business Center Key Account w MAN, odpowiedzialny również za pojazdy militarne.

Warto jeszcze przypomnieć, że przez 19 lat działalności na polskim rynku, MAN wielokrotnie dostarczał ciężarówki dla MON-u. Były to takie pojazdy jak np. Star 1466, 266M, 12.225, 14.225, 1444.


MAN TGM 26.340 6x4 BB

MAN TGM 26.340 6x4 BB 
 Nowe wojskowe wywrotki MAN TGM 26.340 6x4 BB.


Blog Transportowy na Facebooku

środa, 2 stycznia 2013

Autobusem na Czerwone Maki


W ostatnim tramwajowym wpisie poruszyłem temat nowej krakowskiej trasy do pętli Czerwone Maki. Oprócz tramwajów, od 17 listopada 2012 r. kursy kończą i zaczynają tam także linie autobusowe. Są to: 116 (Czerwone Maki – Narvik), 194 (Czerwone Maki – Krowodrza Górka), 203 (Czerwone Maki – Borek Fałęcki przez Skawinę), 213 (Czerwone Maki – Skawina – Krzęcin), 223 (Czerwone Maki – Skawina – Brzeźnica), 244 (Czerwone Maki – Wieliczka przez Borek Fałęcki), 253 (Czerwone Maki – Skawina – Radziszów), 263 (Czerwone Maki – Skawina - Wola Radziszowska), 283 (Czerwone Maki – Skawina), 609 (nocna miejska, Czerwone Maki – Wzgórza Krzesławickie – Zajezdnia Bieńczyce) i 903 (nocna aglomeracyjna, Czerwone Maki – Skawina).

Wśród nich dość ciekawymi przypadkami są trasy nr 213 i 223. Linie te kursują przez cały tydzień, ale w soboty i święta wykonują tylko jedną parę kursów. Linia 213 odjeżdża z Czerwonych Maków po godzinie 6:00, a wraca po 23. Natomiast linia 223 jedyny sobotnio-świąteczny kurs z Czerwonych Maków wykonuje przed 6:00, a wraca przed 22. Gdzie więc na cały dzień „znikają” te autobusy? Odpowiedź daje lektura rozkładu jazdy dla kolejnych przystanków. Okazuje się, że w soboty i święta 213 i 223 kursują po zmienionej trasie, już nie z Czerwonych Maków, ale jako komunikacja wewnętrzna gminy Skawina, czyli z pętli Skawina do Krzęcina i Brzeźnicy. Kursy powrotne mają adnotację, że są realizowane do przystanku Skawina (w podstawowych wariantach tych linii przystanek o tej nazwie jest pomijany). Wersje skrócone do pętli Skawina kursują także w dzień roboczy, są jednak wymieszane z przejazdami po całej trasie, czyli do Czerwonych Maków.

Inny ciekawy przypadek to linia 903, czyli nocna aglomeracyjna do Skawiny. Kursuje ona tylko w noce z piątku na sobotę i z soboty na dzień świąteczny. Z Czerwonych Maków odjeżdża o godzinie 0:35 i 1:35, aby po 14 minutach dotrzeć do końca trasy. Kursy powrotne ze Skawiny odbywają się o 1:05 i 2:10.

Poniżej kilka autobusowych zdjęć z pętli Czerwone Maki. Wszystkie wykonane w trakcie obowiązywania sobotniego rozkładu jazdy.


Jelcz M081MB3, Mercedes Citaro i Jelcz M121MB na pętli Czerwona Maki
 Na pętlę Czerwone Maki docierają różne modele autobusów, głównie z zajezdni Wola Duchacka. Od lewej: Jelcz M081MB3 #DH374 (linia 203, kurs do przystanku Tyniec Kamieniołom), Mercedes Citaro #DO214 (linia 253 do Radziszowa) i Jelcz M121MB #DJ675 (linia miejska 116 do pętli Narvik).


Solaris Urbino 12 #PU906

Solaris Urbino 12 #PU921
Najnowszy tabor krakowskiego MPK, czyli Solarisy Urbino 12 z zajezdni Płaszów. Można je zobaczyć na linii 194 do Krowodrzy Górki. Wyżej #PU906, niżej #PU921.


Jelcz M083C #DA102
 Po wysadzeniu pasażerów autobusy objeżdżają całą pętlę i podstawiają się na usytuowane w jej środkowej części stanowiska. Tu jeden z pięciu krakowskich Jelczy M083C, #DA102. Mimo, iż autobus jeszcze kończy kurs, jego wyświetlacze już podają następną relację linii 283 - Skawina.


Autosan M09LE #DA110
 Linię 283 do Skawiny obsługują także Autosany M09LE. Tu #DA110. Wszystkie osiem egzemplarzy pierwotnie garażowało w zajezdni Bieńczyce, ale w roku 2012 przekazano je do Woli Duchackiej.


Jelcz M121MB #DJ662
Jelcz M121MB #DJ662 na linii 253 do Radziszowa.


Jelcz M081MB3 #DH372
Jelcz M081MB3 #DH372 na linii 203 do Borku Fałęckiego. Ze względu na czasową zmianę przebiegu trasy jej numer jest wyświetlany w tzw. negatywie.


Mercedes Citaro i Jelcz M083C
 Mercedes Citaro #DO215 jako linia 116 do pętli Narwik i już podstawiony prezentowany powyżej Jelcz M083C #DA102 na 283 do Skawiny.


 Jelcz M121MB #DJ675
 Jelcz M121MB #DJ675 objeżdża pętlę, aby podstawić się jako linia 244 do Wieliczki.


Solaris Urbino 12 #PU921
Prezentowany już powyżej Solaris Urbino 12 #PU921 objeżdża pętlę, aby podstawić się jako linia 194 do Krowodrzy Górki. Warto zwrócić uwagę na środkowe drzwi, które mają naklejone piktogramy informujące o miejscu na wózki. Nad nimi informacja o automacie biletowym. Takie widoczne z daleka oznakowanie mają już od kilku miesięcy wszystkie autobusy krakowskiego MPK.


Blog Transportowy na Facebooku

poniedziałek, 24 grudnia 2012

Tramwajem na Czerwone Maki


Wracam do tematu nowej linii tramwajowej w Krakowie, czyli trasy do pętli Czerwone Maki. W lipcu pisałem, że planuje się jej otwarcie już we wrześniu 2012. Jednak termin ten „trochę” się przesunął. Oficjalne otwarcie nowego odcinka nastąpiło dopiero w piątek 16 listopada. Dzień później do Czerwonych Maków zaczęły docierać ogólnodostępne tramwaje. Łącznie cztery linie, czyli nr 11 (Czerwone Maki – Łagiewniki, częstotliwość kursów co 20 minut od poniedziałku do soboty), 18 (Czerwone Maki – Krowodrza Górka, co 10 minut w dni robocze i co 20 w soboty i święta), 23 (Czerwone Maki – Nowy Bieżanów, co 20 minut codziennie) i 52 (Czerwone Maki – Os. Piastów). Ta ostatnia to dość ciekawy przypadek, bo w godzinach szczytu dni roboczych kursuje co 5 minut. Takiej wysokiej częstotliwości w Krakowie nie było już od wielu lat (od 17 listopada tak często kursuje także linia nr 50), jeżeli kiedykolwiek była (obstawiam, że z taką częstotliwością jeździły krakowskie tramwaje w latach 70-tych i 80-tych, ale to tylko moje gdybanie, bo tu wówczas nie mieszkałem). Po szczycie obsługujące dodatkowe brygady tramwaje (ex wiedeńskie składy E1+C3) zjeżdżają na pętlę Bieńczyce, która już dawno nie była wykorzystywana w ruchu liniowym. Wtedy częstość spada do 10 minut. Tak linia 52 kursuje także przez kilka godzin w sobotę, a potem i w święta już co 20 minut.

Poniżej kilka zdjęć z Czerwonych Maków.


Pętla autobusowo-tramwajowa Czerwone Maki
Ogólny widok na pętlę, na której trasę kończą i zaczynają także autobusy. Po lewej dwa tramwajowe perony dla wysiadających, a po prawej stanowiska autobusowe. 


Parking  Park & Ride na pętli Czerwone Maki w Krakowie
Obok pętli autobusowo-tramwajowej zlokalizowano parking w systemie Park & Ride. Zdjęcie wykonane w sobotnie popołudnie - jak widać nie cieszył się on wówczas zbyt wielkim powodzeniem. Asfalt widoczny w prawej dolnej części zdjęcia to droga dojazdowa do stanowisk autobusowych.


Pętla autobusowo-tramwajowa Czerwone Maki

Pętla autobusowo-tramwajowa Czerwone Maki
Budynek dworcowy, w którym oprócz pomieszczeń dla kierowców i motorniczych zlokalizowano także poczekalnię dla pasażerów oraz ogólnodostępne toalety (płatne po 2 zł).


Duewag GT8S z MPK Kraków
 Na nową pętlę Czerwone Maki docierają różne typy wagonów. Linię 23 obsługują wagony Duewag GT8S sprowadzone z Dusseldorfu. Po prawej odjeżdża skład E1+C3 na linii 52.


 EU8N z MPK Kraków
 Linię nr 11 z Małego Płaszowa obsługują wagony EU8N, czyli zmodernizowany dawny tabor wiedeńskiego metra.


NGT6 z MPK Kraków
Na linii 18 do pętli Czerwone Maki przyjeżdżają wagony NGT6. Tu pojazd nr 2002 z 1999 roku.


NGT6, EU8N i E1+C3 na Pętli Czerwone Maki
Perony dla wysiadających. Nawet w sobotę panuje tam dość spory ruch. Stoją EU8N i zmodernizowany E1+C3, a odjeżdża NGT6. 


 E1+C3 na Pętli Czerwone Maki
Zmodernizowany skład wiedeński E1+C3 nr 115+575. Ten typ wagonów to stała obsługa linii 52 z Osiedla Piastów. 


 E1+C3 i GT8S na Pętli Czerwone Maki

Niektóre z obsługujących linię nr 52 wagonów E1 jeździły kiedyś solo. Tak było z prezentowanym na zdjęciu #138, do którego w roku 2011 doczepiono C3 #598 (ex 577). 


Duewag GT8S z MPK Kraków
 Duewag GT8S #3064 na linii 23 wjeżdża na pętlę Czerwone Maki. To screen z zamieszczonego poniżej filmu.


 GT6 na Pętli Czerwone Maki
Obok przystanku dla wsiadających znajduje się tor odstawczy, czyli tzw. żeberko. Stoi na nim GT6 #188 w oznakowaniu linii 23. Nie był to jednak kurs liniowy, tylko specjalny przejazd związany z zakończeniem eksploatacji tego typu wagonów w Krakowie. Linia nr 23 była ostatnią, na której kursowały GT6. Pełna relacja z pożegnania tych wagonów w jednym z kolejnych wpisów.


Poniżej krótki filmik pokazujący dwa tramwaje wjeżdżające na pętlę Czerwone Maki: 




Nazwa Czerwone Maki niestety niezbyt dobrze określa lokalizację tej pętli. Szczególnie w początkowym okresie jej funkcjonowania mieszkańcy nie wiedzieli, gdzie to jest. Często słyszałem dyskusje, wręcz narzekania, że pętla ta nie nazywa się np. Ruczaj, tylko tak dziwnie, bez kojarzenia z nazwą osiedla. Podobne głosy krytyki pewnie pojawiałyby się, gdyby pozostała pierwotnie planowana nazwa, czyli Kampus UJ.


Pisząc o otwarciu linii na Czerwone Maki warto jeszcze powrócić do wcześniej funkcjonującego fragmentu tej trasy. Kończył się on na końcówce Ruczaj, na którą ze względu na brak pętli docierały wyłącznie wagony dwukierunkowe. Kończyły tam trasę dwie linie: 12 (Ruczaj – Wieczysta) i 18 (Ruczaj – Cichy Kącik). Uruchomiono je 30 grudnia 2011 roku. Były to działania bardzo pospieszne, o czym świadczył teren wokół torowiska, czy samej końcówki. Wciąż plac budowy – niewykończone elementy i wszechobecne błoto. Tak to wyglądało:


N8S-NF #3011 na końcówce Ruczaj

N8S-NF #3011 na końcówce Ruczaj
Końcówka Ruczaj. Wagon N8S-NF #3011 zmienia kierunek jazdy. Dalszego odcinka trasy - do Czerwonych Maków - jeszcze nie ma. Stoi tylko kilka słupów trakcyjnych. Obok torowiska i przystanków zalega błoto. 6.01.2012.


Końcówka Ruczaj
 Widok na przystanki dla wysiadających (po lewej) i wsiadających końcówki Ruczaj. 6.01.2012.


Końcówka Ruczaj
 Końcówka Ruczaj - widok zza zwałów zalegającej obok ziemi. 21.01.2012.


N8S-NF #3004 na końcówce Ruczaj

N8S-NF #3004 na końcówce Ruczaj
Obsługujący linię nr 12 wagon N8S-NF #3004. W trakcie zmiany kierunku jazdy i na przystanku dla wsiadających końcówki Ruczaj. Wagon wyróżnia się wśród innych krakowskich N8S charakterystycznymi ścianami czołowymi. 21.01.2012.


Blog Transportowy na Facebooku