czwartek, 28 czerwca 2012

Linia 27 w Poznaniu


Pod koniec kwietnia przez kilka dni przebywałem w Poznaniu. Pod względem transportowym miasto to jest bardzo ciekawe, tu szczególnie chodzi mi o kolej i o codzienny parowóz z Wolsztyna. O tym jednak innym razem. Teraz skupię się na tramwajach. Solarisy Tramino to oczywiście ciekawy punkt programu, ale jeszcze ciekawszym była linia nr 27 i obsługujący ją tabor.

Już patrząc na schemat komunikacji tramwajowej w Poznaniu linia 27 rzuca się w oczy. To takie „nietypowe coś” odstające od pozostałej sieci i mające tylko dwa przystanki pośrednie. Pełna relacja to Kórnicka – Orle Gniazdo. Według rozkładu czas jazdy wynosi tylko 4 minuty, a tramwaje kursują co ok. 7 – 8 minut. Linia ta powstała w związku z budową nowego torowiska z os. Lecha na Franowo.  Dawną trasę łączącą węzeł „Kórnicka” z „Rondem Starołęka” przez Chartowo rozbito na dwie obsługiwane taborem dwukierunkowym trasy. Nr 25 z pętli Stomil do końcówki Os. Czecha i na opisywaną nr 27. Odcinek pomiędzy końcówkami Osiedle Czecha i Orle Gniazdo to plac budowy. Trasę nr 25 obsługują wypożyczone z krakowskiego MPK wagony GT8S, a na 27 królują „niezwykłe dziwolągi”, o których istnieniu nie wiedziałem. Są to składy Konstal 105Na+105NaD przerobione na pojazdy dwukierunkowe, ale mające drzwi tylko po jednej stronie. Tak powstały wagony typu 105NaDK. Łącznie trzy składy, które oznaczono jako 98+97, 118+117 i 212+211. Jak podają źródła internetowe, te przebudowy zostały wykonane w 2004 roku. We wnętrzu pierwszego wagonu nie widać żadnych różnic w porównaniu do klasycznej „stopiątki”. Inaczej jest w przypadku dotychczasowej doczepy, na której końcu wstawiono kabinę motorniczego z szafą elektryczną (standardowa z 105Na). Zmieniono też wygląd ściany tylnej doczepy, na którą „przeszczepiono” przód innego wagonu. Dodano także niezbędne oświetlenie, co powoduje, że wagon wygląda dość dziwnie.


Konstal 105NaDK

Konstal 105NaDK
Przystanek końcowo-początkowy Kórnicka. Skład Konstal 105NaDK #212+211 za chwilę wyruszy w kolejny kurs linii 27.


Do obsługi linii 27 wyznaczono wszystkie trzy składy Konstal 105NaDK. Jeden jako rezerwa odstawiony na końcówce Orle Gniazdo, a pozostałe dwa kursujące po obu torach (każdy skład jeżdżący po oddzielnym torze), przejeżdżające obok siebie mniej więcej w połowie trasy. Rozwiązanie to trochę utrudniało życie pasażerom, którzy nie wiedzieli, z którego toru (a zatem z którego przystanku) odjedzie najbliższy tramwaj. Osoby, które nie lubią jeździć tyłem do kierunku jazdy nie były zadowolone ze zwróconych w jedną stronę siedzeń (czyli jak w każdej „stopiątce”) – kiedy skład był sterowany z dawnej doczepy 105NaD, siedziało się wyłącznie do tyłu.


Konstal 105NaDK

Konstal 105NaDK
Końcówka Orle Gniazdo. Jako rezerwa stoi skład Konstal 105NaDK #118+117. W tle budowa nowego torowiska.


Konstal 105NaDK
Końcówka Orle Gniazdo. Skład #212+211 jeszcze nie zmienił kierunku jazdy. Widok na dawną doczepę.


Konstal 105NaDK
Tak sprzęgnięty jest skład Konstal 105NaDK - tu wagony #211 i 212.


Rozkład jazdy linii 27
Rozkład jazdy linii 27 wywieszony na przystanku końcowo-początkowym Kórnicka.


Na początku czerwca 2012 r. (czyli tuż przed Euro 2012) linię 27 zawieszono, jednocześnie przywracając normalny ruch między przystankami „Orle Gniazdo”, a „Os. Czecha”. Nowej trasy na Franowo jeszcze nie otwarto.

wtorek, 26 czerwca 2012

Solaris MetroStyle w Salzburgu


Solaris MetroStyle w Salzburgu

Ostatnio trochę zaniedbałem dział Trolejbusy. Zatem nadrabiam zaległości i zapraszam do austriackiego Salzburga. Informacja prasowa od Solarisa:

Rodzina pojazdów marki Solaris powiększyła się o kolejny produkt: innowacyjne Trollino MetroStyle. Pierwszy tego typu trolejbus na świecie został oficjalnie przekazany austriackiemu przewoźnikowi z Salzburga. Kolejnych 9 pojazdów dostarczonych zostanie do miasta Mozarta do końca tego roku. 

- Nowy pojazd wyróżnia się przede wszystkim nowoczesnym designem. Nawiązuje on do stylistyki pojazdów szynowych Solarisa. Tym nawiązaniem chcemy dodatkowo podkreślić zalety płynące z użytkowania trolejbusów: ich ekologiczny charakter oraz ekonomiczność zastosowania. Salzburg jest pierwszym miastem na świecie wprowadzającym do ruchu tego typu pojazd – mówi Gunter Mackinger, Dyrektor Salzburger Lokalbahnen.


Solaris Trollino 18 MetroStyle


- Pierwsze Trollino MetroStyle pojawiło się w Salzburgu nie przez przypadek. Miasto i jego przewoźnik znane są w bowiem całej Europie z wytyczania trendów i wprowadzania najnowszych technologii w komunikacji publicznej. Bardzo się cieszę, że to nasza firma od kilku już lat może być partnerem w tych działaniach – mówi Małgorzata Olszewska, Dyrektor Pionu Sprzedaży i Marketingu.

Celem przyświecającym konstruktorom pojazdu było, poprzez zaoferowanie jedynego w swoim rodzaju środka transportu, zachęcenie mieszkańców do liczniejszego korzystania z komunikacji publicznej, a tym samym ograniczenie zanieczyszczenia powietrza oraz zatłoczenia miejskich ulic. Osiągnięcie tych założeń stało się możliwe dzięki przedstawieniu atrakcyjnej alternatywy dla transportu prywatnego. Cechą wyróżniającą Solarisa Trollino MetroStyle jest jego futurystyczny wygląd, łączący najnowsze trendy zarówno z branży autobusowej, jak i pojazdów szynowych. Trolejbus wyposażony jest w monitoring, klimatyzację kabiny kierowcy oraz przestrzeni pasażerskiej. Wyjątkowość pojazdu podkreśla unikalny projekt lakierowania, za który odpowiadał prof. Margreiter, znany designer Wiedeńskiej Akademii Sztuki Użytkowej. Jeszcze w tym roku do Salzburga dostarczonych zostanie 9 pozostałych Trollino MetroStyle.


Solaris Trollino 18 MetroStyle


Na mocy podpisanego w 2008 roku kontraktu z austriackim przewoźnikiem Solaris zobowiązał się do dostarczenia łącznie 23 niskopodłogowych, przegubowych trolejbusów Trollino 18. Pierwsze pojazdy polskiego producenta wyjechały na ulice Salzburga w 2009 roku. Nowoczesne Trollino dołączyły tym samym do liczącej ponad 80 pojazdów floty bezemisyjnych trolejbusów kursujących na ulicach Salzburga.

Tekst i fot. Solaris - informacja prasowa.

niedziela, 24 czerwca 2012

GTW dla holenderskich prowincji Overijssel i Drenthe


Kolejne wieści z firmy Stadler:

W dniu 12 czerwca 2012 roku Grupa Stadler Rail przekazała w Szwajcarii przewoźnikowi Arriva Netherlands pierwszy przegubowy elektryczny zespół trakcyjny GTW do obsługi połączeń kolejowych w prowincjach Overijssel i Drenthe w Holandii. W czerwcu 2010 roku holenderski przewoźnik zamówił w sumie 38 pojazdów GTW (24 spalinowo-elektryczne i 14 elektrycznych) w firmie Stadler. Całe zamówienie realizowane jest w zakładzie Stadler Polska w Siedlcach.

Arriva jest jednym z największych przewoźników pasażerskich w Europie. Autobusami i pociągami należącymi do tej spółki każdego roku podróżuje 1,5 miliarda pasażerów w 12 krajach, w tym również w Polsce, w województwie kujawsko-pomorskim. Łącznie z zamówieniem realizowanym obecnie w Siedlcach, od 2005 roku przewoźnik zamówił w sumie 99 pojazdów GTW przeznaczonych do świadczenia usług pasażerskich w różnych częściach Holandii.

„Jesteśmy dumni, że najnowocześniejsze niskopodłogowe pojazdy firmy Stadler trafią do dwóch kolejnych prowincji w Holandii. Chciałbym podziękować całemu zespołowi w Siedlcach i Szwajcarii, bo to właśnie dzięki ogromnemu zaangażowaniu oraz entuzjazmowi naszych pracowników udało nam się zrealizować to zamówienie w tak krótkim czasie” – powiedział Christian König, dyrektor ds. sprzedaży na rynek szwajcarski i holenderski w Grupie Stadler Rail.

„Bardzo cieszymy się, że realizacja zamówień dla Arriva przebiega tak sprawnie. Niedawno przekazaliśmy temu przewoźnikowi pierwszy spalinowo-elektryczny zespół trakcyjny do obsługi połączeń w prowincji Gelderland, również wyprodukowany w naszym siedleckim zakładzie. Dzięki współpracy z tak znaczącymi przewoźnikami nasi pracownicy mogą podnosić swoje kwalifikacje, a firma Stadler Polska stale się rozwija. Jesteśmy nie tylko największym eksporterem taboru kolejowego w Polsce, ale również godnym zaufania partnerem biznesowym na rynku europejskim” – powiedział Stanisław Skalski, dyrektor handlowy w Grupie Stadler Rail oraz członek zarządu Stadler Polska.

Realizacja zamówienia na 38 pociągów GTW przeznaczonych na rynek holenderski rozpoczęła się w siedleckim zakładzie w lipcu 2011 roku, a jej zakończenie planowane jest na marzec 2013 roku. Pojazdy te zostały zaprojektowane na bazie zespołów trakcyjnych GTW dostarczanych przewoźnikowi Arriva Netherlands od 2005 roku. Są one niskopodłogowe w 75% i zapewniają wysoki komfort podróżowania m.in. dzięki dużym odstępom między siedzeniami. W klimatyzowanych pojazdach znajdują się też specjalne przestrzenie przeznaczone do pracy i odpoczynku, a podróżni mają zapewniony dostęp do bezprzewodowego Internetu. Pociągi wyposażono w system liczenia pasażerów oraz oparty na technologii Ethernet system informacji pasażerskiej, w którym wykorzystano duże ekrany TFT. Dodatkowo w elektrycznych pojazdach GTW 2/8 znajdują się punkty obsługi pasażera. Pociągi produkowane dla Arriva Netherlands spełniają wymagania TSI PRM (Technical Specification for Interoperability for Persons with Reduced Mobility) oraz norm antyzderzeniowych.


GTW dla Arriva Netherlands

Tekst i fot. Stadler - informacja prasowa.


Blog Transportowy na Facebooku

środa, 20 czerwca 2012

Wałbrzych zamawia Solarisy


Informacja prasowa od Solarisa. Kolejne miasto zdobyte:

Drugie co do wielkości miasto Dolnego Śląska zamawia Solarisy. Firma podpisała umowę, na mocy której do końca roku Wałbrzych wzbogaci się o 20 nowoczesnych, niskopodłogowych Solarisów Urbino.

Zgodnie z kontraktem będzie to 17 Solarisów Urbino 12 oraz trzy przegubowe, wielkopojemne Solarisy Urbino 18. Polska marka, choć obecna w ponad 350 miastach Europy, debiutuje w Wałbrzychu.  Mieszkańcy po raz pierwszy będą mogli przekonać się o komforcie i bezpieczeństwie pojazdów z charakterystycznym zielonym jamnikiem. Na uwagę zasługuje wyjątkowo ekologiczny napęd autobusów, spełniający najbardziej rygorystyczną ze wszystkich światowych norm emisji spalin, EEV.

- Zakup 20 nowych autobusów miejskich jest początkiem wielkiego programu budowy nowoczesnego systemu komunikacji publicznej w Wałbrzychu, który obejmuje stworzenie nowego systemu węzłów przesiadkowych oraz budowę wałbrzyskiej kolei aglomeracyjnej. Już za kilka dni mieszkańcy będą mogli przetestować pierwsze autobusy – mówi Roman Szełemej, Prezydent Wałbrzycha.

- Bardzo się cieszymy, że w kolejnym polskim mieście służyć będą autobusy naszej marki. Zdajemy sobie jednocześnie sprawę z pokładanych w nas oczekiwaniach i obiecujemy ich nie zawieść. To niezmiernie istotne, iż polscy przewoźnicy inwestują w odnowę taboru, z którego codziennie korzystają tysiące pasażerów. Wykorzystując w tym celu środki z funduszy unijnych, jak to właśnie robi Wałbrzych, dokonuje się inwestycji w najbardziej efektywny sposób – mówi Małgorzata Olszewska, Dyrektor Pionu Sprzedaży i Marketingu w Solarisie.

Wszystkie nowe autobusy będą w pełni niskopodłogowe co oznacza, że na całej ich długości, jak i przy wejściach do nich nie będzie nawet jednego stopnia. Znacząco ułatwia to korzystanie z komunikacji miejskiej, w szczególności osobom niepełnosprawnym oraz rodzicom z wózkami dziecięcymi. To właśnie z myślą o nich pojazdy zostały dodatkowo wyposażone w funkcję przyklęku, która pozwala na obniżenie wysokości wejścia z 320 do 250 mm oraz manualnie rozkładaną rampę w drugich drzwiach.

Nad bezpieczeństwem pasażerów czuwa system monitoringu składający się z 3 (w autobusach przegubowych 4) kamer. Uzupełniony jest kamerą zamontowaną z przodu Urbino, rejestrującą to co dzieje się tuż przed pojazdem, jak i kamerą cofania nie tylko rejestrującą obraz zza autobusu, ale będącej jednocześnie niezwykle przydatnej przy manewrowaniu na terenie zajezdni. Zadbano również o bezpieczeństwo kierowcy: jego miejsce pracy mieści się w zabudowanej kabinie, z możliwością zablokowania drzwi.

Zakup nowoczesnych autobusów jest możliwy dzięki uzyskaniu przez Gminę Wałbrzych 85% dofinansowania ze środków Unii Europejskiej w kwocie ponad 14 mln zł. Miejski Zakład Usług Komunalnych Sp. z o.o. w Wałbrzychu dołącza tym samym do grona ponad 110 przedsiębiorstw komunikacji miejskiej w Polsce, które do tej pory zakupiły pojazdy oznaczone symbolem zielonego jamnika. Za granicą Solaris obecny jest w 24 krajach Europy oraz w Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
 
Tekst Solaris - informacja prasowa.


Solarisy Urbino 12 z MPK Kraków

Solarisy Urbino 18 z MPK Kraków

Przykładowe Solarisy Urbino 12 i 18 w najnowszych wersjach - pojazdy należące do MPK Kraków.

wtorek, 12 czerwca 2012

Bombardier dostarczy 300 wagonów metra do NYC



Dzisiejszy wpis to inauguracja nowego działu: Metro. Pierwotnie notki na ten temat miały być pod hasłem Kolej, planowałem też część wspólną z Tramwajami, ale ostatecznie powstało coś nowego.

Pierwszy tekst dotyczy firmy Bombardier i przewoźnika z Nowego Jorku, czyli New York City Transit (NYCT). Jak podała Polska Agencja Prasowa – Serwis Informacji Zleconych, dnia 4 czerwca 2012 r. Bombardier podpisał kontrakt z Metropolitan Transportation Authority (MTA) – Metropolitarny Zarząd Transportu. Dotyczy on dostawy 300 wagonów metra, które trafią do operatora miejskiej kolejki, którym jest New York City Transit. Wartość zamówienia szacuje się na około 599 milionów dolarów amerykańskich (co odpowiada 623 milionom dolarów kanadyjskich i 482 milionom euro). Władze MTA ofertę Bombardiera wybrały już 28 marca.

Nowe wagony serii R179 powstaną w USA, w miejscowości Plattsburgh (stan Nowy Jork), gdzie mieści się zakład Bombardiera. Funkcjonuje on od 1995 roku. Od uruchomienia produkcji w Plattsburgh powstało ponad 3000 wagonów pasażerskich i lokomotyw, które kursują praktycznie po całych Stanach Zjednoczonych.


Bombardier R179
 

Wagony serii R179 mają być niezawodne i energooszczędne. Partia próbna 10 egzemplarzy trafi do NYCT w trzecim kwartale 2014 roku. Natomiast seryjna dostawa pozostałych pojazdów rozpocznie się w połowie roku 2015 i zakończy na początku 2017.

Raymond Bachant, prezes Bombardier Transportation w Ameryce Północnej powiedział: „Współpraca Bombardiera z NYCT rozpoczęła się w 1982 roku, od zamówienia 825 wagonów metra. Od tego czasu dostarczyliśmy blisko 1900 pojazdów dla tego klienta. Jesteśmy dumni, że władze NYCT po raz kolejny obdarzyły zaufaniem nasze produkty i technologie. Teraz czekamy na dostarczenie wysokiej jakości niezawodnych i bezpiecznych wagonów dla milionów ludzi, którzy korzystają z systemy nowojorskiego metra każdego dnia.”

Bombardier podaje, że obecnie na całym świecie ponad siedem miliardów ludzi korzysta z wagonów metra jego produkcji. To pasażerowie z Bostonu, Nowego Jorku, Montrealu, Toronto, Meksyku, Londynu, Paryża, Berlina, Delhi i Szanghaju. Bombardier Transportation Ameryka Północna realizuje obecnie następujące zamówienia na wagony metra: 706 egzemplarzy dla Chicago, 468 dla Montrealu i 420 dla Toronto.

NYCT to jeden z sześciu podmiotów transportowych wchodzących w skład MTA. Natomiast samo MTA to największy zarząd transportu w Ameryce Północnej i jeden z największych na świecie. Nowojorskie metro dziennie przewozi ponad pięć milionów pasażerów, a rocznie blisko 1,6 miliarda osób. Do ich dyspozycji jest 6380 wagonów. Kursują one 24 godziny na dobę, przez siedem dni w tygodniu.

Nowe wagony serii R179 mają zastąpić starsze, wycofywane całkowicie pojazdy typu R32 (obecnie jeszcze eksploatowane 222 egzemplarze)  i R42s (jeszcze 48 egzemplarzy w ruchu).

Seria R32 została wyprodukowana w latach 1964 – 1965, łącznie 600 egzemplarzy. Producent to Budd Company z Filadelfii w stanie Pensylwania. W latach 1988 – 1990 wagony poddano modernizacji. Wagony serii R32 mają długość 18,36 m i posiadają 56 miejsc siedzących. Wyposażono je w osiem par drzwi (po cztery z każdej strony). Osiągają maksymalną prędkość 89 km/h. Obecnie seria R32 kursuje wyłącznie na linii A.


Wagon serii R32 - metro Nowy Jork
Skład wagonów serii R32. Fot. Adam E. Moreira, źródło www.wikimedia.org.
 

Seria R42 powstała w latach 1969 – 1970, łącznie 400 egzemplarzy. Ich producent to St. Louis Car Company z Saint Louis w USA. W latach 1988 – 1989 modernizacji poddano 392 wagony, które zmieniły oznaczenie na R42s. Długość to 18,29 m, a w środku 44 miejsca siedzące. Łącznie osiem par drzwi (po cztery z każdej strony), a prędkość maksymalna 89 km/h. Wagony serii R42 były pierwszymi pojazdami nowojorskiego metra, które wyposażono w klimatyzację. Obecnie można je zobaczyć na liniach A, J i Z.


Wagon serii R42s - metro Nowy Jork
Skład wagonów serii R42s. Broadway, linia J. Na pierwszym planie #4718. Fot. Adam E. Moreira, źródło www.wikimedia.org.

wtorek, 5 czerwca 2012

Warszawa 223

Przemieszczając się ulicą Starowiślną w Krakowie natrafiłem na bardzo ciekawy pojazd. Na chodniku, w rzędzie innych zaparkowanych osobówek stała Warszawa 223. Taki samochód to niezła gratka, więc pospiesznie wysiadłem z tramwaju i wykonałem kilka zdjęć. Co ciekawe, Warszawa ta ma węgierskie tablice rejestracyjne. Może jakiś pasjonat z „kraju Ikarusa” wyruszył tak niezwykłym pojazdem na zwiedzanie Polski.


Warszawa 223

Warszawa 223

Warszawa 223


Warszawa 223 powstawała w latach 1968 – 1973 w warszawskiej FSO. Nie był to jednak nowy model, tylko wytwarzany od 1964 r. typ 203, któremu zmieniono nazwę. To efekt protestów firmy Peugeot, mającej prawa do stosowania trzycyfrowych oznaczeń z zerem pośrodku.


Blog Transportowy na Facebooku

sobota, 2 czerwca 2012

Solaris Tramino dla Brunszwiku


Miłe wieści od Solarisa. Polskie tramwaje trafią do niemieckiego Brunszwiku. Miasta o bardzo oryginalnej sieci tramwajowej, która jako jedyna w Europie ma rozstaw szyn o szerokości 1100 mm. Więcej w poniższej informacji prasowej.

Firma Solaris wygrała kolejny kontrakt na dostawę tramwajów do Niemiec. Tym razem polski producent dostarczy 15 niskopodłogowych tramwajów marki Tramino miejskiemu przewoźnikowi z Brunszwiku. 

Tramwaje dla Braunschweiger Verkehrs-AG będą jednokierunkowe, w 100% niskopodłogowe i składające  się z czterech członów o łącznej długości 36 metrów. Wagony wyposażone zostaną w wózki przystosowane do wyjątkowego - wyróżniającego pod tym względem transport szynowy Brunszwiku - rozstawu toru o szerokości 1100 mm (jedyne miasto z taką szerokością rozstawu toru w Europie). W przestronnym wnętrzu nowego Tramino zaplanowano 201 miejsc dla pasażerów, w tym 77 siedzących. Szybkie wsiadanie i wysiadanie zapewni 6 dwuskrzydłowych par drzwi.

Wartość kontraktu podpisanego z niemieckim przewoźnikiem wynosi 33 mln euro, wliczając w to pakiet serwisowy oraz pakiet części zamiennych. Dostawa pierwszego pojazdu nastąpi w maju 2014 roku, a ostatni z 15 Tramino przyjedzie do Brunszwiku w grudniu 2014 roku. Braunschweiger Verkehrs-AG może również skorzystać z opcji rozszerzenia zamówienia o kolejne trzy Tramino.

„Zamawiając Solarisa Tramino nasz klient, Braunschweiger Verkehrs-AG, otrzymuje nie tylko technicznie zaawansowany tramwaj, ale również pojazd o atrakcyjnym designie, urozmaicającym krajobraz miasta. Jestem pewna, że pasażerowie w Brunszwiku szybko przekonają się do komfortu podróżowania, który oferują  tramwaje marki Solaris” mówi Solange Olszewska, Prezes Zarządu Solaris Bus & Coach S.A.

Georg Hohmann, Prezes Zarządu Braunschweiger Verkehrs-AG dodaje: „Solaris przebił swoją ofertą innych europejskich producentów ubiegających się o zamówienie. Jestem przekonany, że jako firma rodzinna wraz ze swoją filozofią działania oraz stylem zarządzania pasuje do nas wręcz idealnie”.


Solaris Tramino w Brunszwiku

Solaris Tramino został zaprezentowany po raz pierwszy w 2009 roku. W maju tego roku zakończono realizację pierwszego kontraktu obejmującego dostawę 45 niskopodłgowych Tramino do Miejskiego Przedsiębiorstawa Komunikacyjnego w Poznaniu. Z kolei w połowie 2013 roku pięć Tramino zawita do Jeny. Będą to pierwsze polskie tramwaje na rynku niemieckim.

Tekst i fot. Solaris - informacja prasowa.

czwartek, 31 maja 2012

Z PolskimBusem do Wiednia


Nowy przewoźnik autokarowy o nazwie PolskiBus.com już od połowy ubiegłego roku (dokładnie od 18 czerwca 2011) wozi pasażerów po Polsce i do sąsiednich krajów (Austria, Słowacja, Niemcy i Czechy). Charakterystyczne czerwone autobusy Van Hool TD921 Altano szybko zyskały pasażerów, bo zastosowano bardzo atrakcyjną taryfę biletową. Najniższa cena to tylko 1 zł. Tu jednak obowiązuje zasada „kto pierwszy, ten lepszy” – kolejne bilety są już droższe, a ich zakup odbywa się wyłącznie przez Internet, ale i tak nawet w przypadku opcji najdroższej jest to bardzo atrakcyjna oferta.


Na próbną przejażdżkę PolskimBusem zdecydowałem się około sierpnia 2011, wybierając linię P6 z Warszawy do Katowic przez Kielce i Kraków, a dokładniej końcowy odcinek Kraków – Katowice. Już za pierwszym razem upolowałem bilet za 1 zł. Niestety rezerwację należy od razu opłacić, a nie miałem wtedy dostępu do konta. Potem nie dysponowałem wolnym czasem, więc pierwszą przejażdżkę czerwonym TD921 Altano odkładałem na później. Niestety nie zdążyłem. Pod koniec roku zawieszono relację Kraków – Katowice, kierując linię P6 do Zakopanego (od 18 grudnia 2011). Pierwsza podróż PolskimBusem oddaliła się więc czasowo.


PolskiBus: Van Hool TD921 #P017
Regionalny Dworzec Autobusowy w Krakowie. Kurs linii P6 do Katowic na godzinę 10:00. Kilkanaście osób czeka w kolejce do wejścia, a kierowca sprawdza rezerwacje. 27.08.2011.


PolskiBus: Van Hool TD921 #P016
Kraków, ul. Conrada. Popołudniowy kurs do Katowic. Taki wariant trasy P6 będzie funkcjonował jeszcze tylko kilka dni. Potem zmiana - do Zakopanego. 11.12.2011, godz. 15:15.




Maj 2012 w Polsce zaczął się dość ciekawie, bo od mega weekendu, który praktycznie wystartował już w sobotę 28 kwietnia. Wystarczyło wziąć trzy dni urlopu, aby mieć aż 9 dni wolnego. Skorzystałem z tej możliwości, planując także odwiedzenie austriackiej stolicy. Do Wiednia zamierzałem dostać się Van Hoolem PolskiegoBusa (linia P5: Warszawa – Częstochowa – Katowice – Bratysława – Wiedeń). Bilety można rezerwować niestety tylko na określony okres czasu i początkowo koniec kwietnia i maj były niedostępne. Dopiero na początku lutego ruszyły rezerwacje na majowy weekend.  Niestety niczego za złotówkę nie kupiłem, ale z uzyskanej ceny i tak byłem zadowolony. Tylko 180 zł za podróż z Katowic do Wiednia i powrót dla dwóch osób. Inni przewoźnicy żądają większych kwot za jedną osobę i to bez biletu powrotnego.


I tak nastał oczekiwany majowy weekend i wyprawa do Wiednia. Z żoną dotarliśmy do Katowic i na dworcu PKS czekaliśmy na linię P5, odjazd o 23:00. Szumiący z daleka włączoną klimatyzacją Van Hool TD921 nr P005 dotarł około 22:40. Przyjechał pełny, ale na szczęście sporo osób wysiadło, więc była szansa na miejsca obok siebie, a nie przy kimś obcym. Kierowca skontrolował bilet (właściwie wydruk strony potwierdzającej rezerwację, ponoć wystarczy tylko podanie numeru rezerwacji) i można było wsiadać. Jednocześnie inny pracownik (pewnie drugi kierowca) wydawał i przyjmował bagaże. Każda sztuka otrzymuje specjalną banderolę – odbiór po okazaniu przez pasażera kwitu. Autobus zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie, być może za sprawą odpowiedniego podświetlenia schodów i całego wnętrza. Ponieważ wsiedliśmy jako jedni z pierwszych - udało się, czyli mieliśmy z żoną miejsca obok siebie. Inne osoby nie miały już takiego szczęścia.


PolskiBus zapewnia, że w autobusach jest dostępny bezpłatny Internet. Natychmiast to sprawdziłem i faktycznie tak było. Punkt 23:00 ruszyliśmy w stronę przejścia granicznego w Cieszynie, czyli trasą nr 1, międzynarodową E75 prowadzącą aż do Grecji. Teraz niestety zaczęło się robić nieprzyjemnie. Siedzenia (kryte skajem lub skórą – niestety nie rozróżniam tego, ale zakładam jednak, że była to ta droższa wersja, czyli skóra) były niezbyt wygodne – śliskie, więc próbujące spać ciało często ślizgało się bezwładnie. Oparcie jakoś tak dziwnie wyprofilowane, że wygodne ułożenie głowy nie było możliwe. Największy problem to jednak nogi. Tragedia – ktoś przede mną rozłożył oparcie i praktycznie byłem zablokowany. I tak nastała noc zmagań: ciasno, niewygodne siedzenie i ciągłe wstrząsy na nierównych drogach – tu strasznie zawiodłem się na Czechach, licząc, że mają lepsze nawierzchnie. Około 4:30 byliśmy w Bratysławie. Przejechaliśmy przez centrum, trafiając na tamtejszy dworzec autobusowy. Połowa pasażerów wysiadła. Można więc było rozsiąść się na dwóch miejscach i przewracając się z boku na bok próbować zasnąć. Wystarczyłoby tylko trochę więcej odstępów między rzędami siedzeń i mogłoby być wygodnie. Niestety w tym przypadku PolskiBus postawił na ilość, a nie na jakość, więc pasażerów jest więcej i męczą się.


Stopniowo robiło się coraz jaśniej i przekroczyliśmy granicę słowacko-austriacką. Obolały i niewyspany zacząłem więc podziwiać widoki, których głównym elementem były wiatraki-elektrownie. Podróż mogłaby wyglądać zupełnie inaczej, gdyby jechało się w dzień. Wtedy ogląda się mijaną okolicę, a nie próbuje zasnąć. Może więc wówczas można by powiedzieć, że autobus jest wygodny, choć ten brak miejsca na nogi jednak nadal utrzymuje moją opinię, że taka aranżacja wnętrza służy tylko przewoźnikowi, a nie pasażerom. Przykładowo kilka dni później jechałem Jelczem T120 z PKS Nowy Sącz – rewelacja. Może to i stary trup, ale nogi mogłem wyciągnąć i jeszcze zmieściła mi się torba. Wracając jednak do PolskiegoBusa – na końcowym przystanku (dworzec autobusowy ÖBB Postbus przy Südtiroler Platz) byliśmy już przed 6:00 (plan 6:35). To dobrze, bo było więc więcej czasu na Wiedeń.


PolskiBus: Van Hool TD921 #P005
 Linia P5 na końcowym przystanku: Wiedeń. Trwa wydawanie bagaży. W pobliżu stało sporo pojazdów lokalnych przewoźników. Dworzec autobusowy ÖBB Postbus przy Südtiroler Platz.



Z Wiednia wracaliśmy dwa dni później. Także kursem nocnym – na 22:15. Tym razem był to autobus nr P013. Tłok przy wsiadaniu dość spory, a w trakcie oddawania bagaży doszło nawet do małej sprzeczki między pchającymi się pasażerami. To jednak nie wina przewoźnika, choć gdyby autobus podstawił się wcześniej, to jednocześnie wsiadałaby mniejsza ilość osób. Wolnych miejsc było tylko kilka, a Internet nie działał. Wprawdzie łączyło z pokładowym Wi-Fi, ale Internetu nie było. Sprawdzałem kilka razy, na różnych odcinkach trasy. W Bratysławie dodatkowa atrakcja. Brakuje jednego miejsca. Najpierw poszukiwał go sam pasażer, potem do akcji wkroczył kierowca. Miejsca jednak nie znaleziono. Czyżby pojawił się jakiś gapowicz? Miała być nawet dodatkowa kontrola wszystkich biletów (środek nocy – wszyscy chcą spać), ale ostatecznie zrezygnowano z niej, a pasażer zostawił podróżującą z nim dziewczynę i poszedł zająć jakieś rezerwowe miejsce na dole, przy kierowcach.


W trakcie długiej podróży problemem jest toaleta. Ponieważ w Internecie znalazłem wiele negatywnych opinii na temat WC w pojazdach PolskiegoBusa, nie zamierzałem korzystać. W trakcie jazdy powrotnej słyszałem nawet wersję, że toaleta jest zamknięta. Z ubikacji można było bez przeszkód korzystać w trakcie postojów, np. na dworcu w Katowicach, czy na granicy polsko-czeskiej (planowy, ale nie uwzględniony w rozkładzie postój).


Podsumowując. Było bardzo niewygodnie i o spaniu mogłem tylko pomarzyć. Autobus to jednak nie wagon sypialny i nie można mieć niewiadomo jakich wymagań. Wystarczyłoby jednak tylko usunąć jeden lub dwa rzędy siedzeń i podróżowałoby się o wiele wygodniej, choć ze stratą dla przewoźnika, bo zabrałby mniej pasażerów. Mimo niewygody PolskiBus zawsze znajdzie chętnych do skorzystania z jego usług – cena to podstawa. To działa również i na mnie. Już mam dwa nowe bilety za łącznie 60 zł.

 ___________________________________________________________________________________

Czym jest PolskiBus.com? To nazwa usługi autokarowej wprowadzonej na polski rynek przez firmę Souter Holdings Poland. W informacji prasowej podano, że usługi przewoźnika to odwzorowanie modelu działalności przewozowej prowadzonej na terenie Wielkiej Brytanii, USA i Kanady. Odniosła ona niezwykły sukces i dalej się rozwija. To jej debiut na polskim i europejskim rynku.



Souter Holdings Poland jest nową spółką z branży transportu publicznego firmy Souter Investments. Natomiast Souter Investments to prywatne, rodzinne biuro inwestycyjne prowadzone przez Briana Soutera, szkockiego przedsiębiorcę z branży transportu. Zakres działalności obejmuje inwestycje i zarządzanie szerokim portfelem aktywów, składającym się głównie ze spółek notowanych na giełdzie, funduszy inwestycyjnych oraz pozagiełdowych firm prywatnych.  Inwestycje w branży przewozowej obejmują większościowe udziały w dwóch miejskich spółkach autobusowych w Nowej Zelandii - Howick and Eastern Buses i Mana Coach Services oraz firmę transportową zajmującą się przewozami promowymi z siedzibą w Auckland - Fullers Group. Łącznie te trzy firmy przewożą ponad 12,5 milionów pasażerów rocznie i obsługują 270 autobusów oraz 15 promów. Inwestycje związane z transportem obejmują również przedsiębiorstwo Argent Energy, które obsługuje największą w Wielkiej Brytanii fabrykę wytwarzającą biodiesel z odpadów i osadów oraz firmę Alexander Dennis, największego brytyjskiego producenta autobusów i autokarów, którego produkty sprzedawane są w 30 krajach oraz wiodącego dostawcę autobusów hybrydowo-elektrycznych w Europie. Informacja za stroną www.polskibus.com.

niedziela, 27 maja 2012

Pierwszy DAF CF85 zmontowany w Maroku


Marokańskie wieści w informacji prasowej DAF-a:

10 maja 2012 r. linię produkcyjną w zakładzie CFAO Motors Maroc opuścił pierwszy zmontowany lokalnie DAF CF85. Jest to początek regionalnego montażu pojazdów ciężarowych DAF przez firmę CFAO, która od 2005 roku jest odpowiedzialna za marketing i sprzedaż ciężarówek DAF w Maroku. 

CFAO Motors montuje w Maroku dwa modele popularnej serii DAF CF: dwuosiowy ciągnik do zastosowań ogólnych oraz czteroosiowe (8x4) podwozie pod zabudowę do użytku na przykład w branży wydobywczej. „To doskonałe pojazdy do ciężkiej dystrybucji krajowej, ponieważ są niezawodne, zapewniają kierowcy wysoki poziom komfortu i zużywają mniej paliwa” – wyjaśnia Philippe de Condé, dyrektor zarządzający działu pojazdów ciężarowych w firmie CFAO Motors Maroc. „Chcielibyśmy nadal umacniać pozycję firmy DAF w segmencie pojazdów powyżej 19 ton. Na 2012 rok planujemy osiągnięcie ponad 11-procentowego udziału na rynku – w porównaniu z 9%, które uzyskaliśmy w ubiegłym roku”.

Firma CFAO Motors Maroc montuje średnio pięć ciężarówek CF tygodniowo z tzw. pakietów CKD (ang. Completely Knocked Down – całkowicie zdemontowane), które są dostarczane do Casablanki z firmy DAF Trucks w Eindhoven. Firma DAF przeszkoliła personel zakładów CFAO w zakresie montażu. Gwarantuje to – podobnie jak uzyskany certyfikat ISO 9001 – że jakość samochodów ciężarowych montowanych w Maroku jest taka sama, jak tych produkowanych w Eindhoven.

„CFAO to wiodący, profesjonalny partner, który pracuje na rzecz dalszego umocnienia pozycji firmy DAF w Maroku” – mówi Michiel Kuijs, dyrektor ds. sprzedaży bezpośredniej firmie DAF Trucks N.V. „Osiągnięcie tego ambitnego celu jest możliwie dzięki eksperckiej sieci sześciu salonów sprzedaży i punktów serwisowych CFAO”.


Pierwszy DAF CF85 zmontowany w Maroku


DAF Trucks N.V. – spółka zależna amerykańskiego koncernu PACCAR Inc, jednego z największych na świecie producentów ciężkich samochodów ciężarowych – jest wiodącym producentem lekkich, średnich i ciężkich pojazdów ciężarowych, którego udział w rynku UE w 2011 roku w kategorii powyżej 15 t wyniósł 15,5%. DAF to również lider na rynku w segmencie ciągników siodłowych. Firma produkuje pełną gamę ciągników siodłowych i podwozi pod zabudowę, dzięki czemu w jej ofercie można znaleźć pojazdy do wszystkich zastosowań transportowych. Jest również liderem pod względem usług związanych z oferowanymi produktami: umów MultiSupport na naprawy i konserwację, usług finansowych firmy PACCAR Financial oraz najwyższej klasy serwisu części. Dodatkowo DAF opracowuje i wytwarza podzespoły takie jak osie i silniki, zwłaszcza dla producentów autobusów i autokarów na całym świecie. DAF Trucks N.V. posiada zakłady produkcyjne w Eindhoven w Holandii i Westerlo w Belgii oraz ponad 1000 dealerów i punktów serwisowych w Europie.

 Tekst i fot. DAF - informacja prasowa.

czwartek, 24 maja 2012

Jeszcze o Protramie 405N-Kr z MPK Kraków


Wracam do wcześniejszego wpisu o premierze liniowej wagonu nr 4001, czyli Protramu 405N-Kr z MPK Kraków. Pojazd ten już na stałe zadomowił się na krakowskich ulicach. Jednak wbrew wcześniejszym planom długo nie zagościł na linii nr 1. Po krótkim epizodzie na trasie nr 50 (Kurdwanów – Krowodrza Górka przez tunel) trafił na docelową linię nr 4 (Wzgórza Krzesławickie – Bronowice Małe), mimo że nie zakończono jeszcze wymiany rozjazdów w rejonie węzła przystankowego „Teatr Bagatela”.


Protram 405N-Kr na pętli Wzgórza Krzesławickie
Protram 405N-Kr #4001 jako linia nr 4 na pętli Wzgórza Krzesławickie. Po lewej zmodernizowany skład E1+C3 #111+571 na linii nr 1.


Kolejny etap prac torowych węzła „Teatr Bagatela” zaowocował utworzeniem linii czasowej 73, będącej połączeniem tras nr 4 i 13, czyli ze Wzgórz Krzesławickich do „Teatru Bagatela” i dalej przez pl. Wszystkich Świętych i ul. Starowiślną do Bieżanowa Nowego. Nowa linia została uruchomiona w okresie od 13 do 27 maja 2012. Do jej obsługi wyznaczono najdłuższe pociągi tramwajowe, czyli jeżdżące na liniach nr 4 i 13 składy 3x105Na. Tak przez wszystkie dni, za wyjątkiem niedziel, kiedy to 73 obsługiwały składy 2x105Na i ex wiedeńskie E1+C3. Wśród najdłuższych nie mogło zabraknąć też wagonu nr 4001, który zadomowił się na tymczasowej trasie, kursując nawet w niedziele.


Protram 405N-Kr  #4001 na przystanku Lubicz
Protram 405N-Kr #4001 jako linia 73 na przystanku Lubicz przy ulicy o tej samej nazwie. Kierunek Bieżanów Nowy. Za nim ex wiedeński E1 #171 na linii 15.


Poniżej film nakręcony na przystanku „Dworzec Główny” przy ul. Lubicz. Protram na linii 73 (kierunek Bieżanów Nowy) wyjeżdża spod wiaduktu i odjeżdża w stronę przystanku „Basztowa LOT”.