wtorek, 27 kwietnia 2010

Testy w Kędzierzynie


Dziś zapraszam do Kędzierzyna-Koźla. Tamtejsze MZK szykuje się do zakupu nowych autobusów. Jak ostatnio będą to pojazdy 12 metrowe, a dodatkowo dwa mniejsze wozy, które mają zastąpić eksploatowane od 2004 r. Kapeny Thesi City (#2 i #3). W związku z tym w mieście pojawiły się pojazdy testowe.

Osobiście udało mi się natrafić na trzy z nich, a prawdopodobnie będą jeszcze kolejne. Pierwszym był czerwony SOR BN12, który do miasta trafił pod koniec marca. Z tym bardzo ciekawym, niskowejściowym autobusem miałem najczęstszy kontakt, który zaowocował wykonaniem kilku zdjęć. Poniżej tester wykonujący kurs linii nr 1 do Azot. Przystanek na ul. Karola Miarki, 26.03.10:


SOR BN12


Tak autobus prezentuje się od tyłu. W tym przypadku na pętli linii nr 5 w Sławięcicach, 27.03.10. Ciekawie wygląda ten garb:


SOR BN12


Autobus po testach w Kędzierzynie trafił na jazdy próbne między innymi do takich firm jak: MPK Świdnica, MPK Wałbrzych, czy DLA Wrocław.

Drugi tester to także SOR, lecz w małej wersji, czyli model CN8,5. Ze względu na problemy z kasownikami autobus nie wyjechał na linie, a jego testy ograniczyły się jedynie do zamkniętych przewozów szkolnych. Poniżej ewentualny następca Kapen utrwalony na terenie zajezdni, 24.04.10:


SOR CN8,5


Ostatni z testowanych autobusów to gość z Augustowa. Solaris Alpino 8,6 #16.  Jak na testera dość stary, bo z 2007 r. Dodatkowo cały oklejony augustowską reklamą, której zleceniodawca raczej nie przypuszczał, że trafi ona do Kędzierzyna-Koźla, czy np. do Przemyśla i Nowego Sącza, gdzie autobus także był testowany. Ja natrafiłem na niego w sobotę 24 kwietnia. Kursował wówczas na linii nr 3. Standardowo obsługuje ją pojazd 12 metrowy, więc niekiedy było tłoczno. Dodatkowo miejsce ograniczał augustowski automat biletowy, który został cały zaklejony, bo przecież ktoś mógł próbować kupić augustowski bilet. Tak Alpino prezentował się na pętli Kuźniczka Cmentarz:


Solaris Alpino 8,6

sobota, 17 kwietnia 2010

Zabytkowe policyjne ciężarówki


Katastrofa lotnicza pod Smoleńskiem nie omija i mojego blogu. Pojawia się tu jednak tylko w wymiarze transportowym i nie związanym z samolotami. Na 18 kwietnia wyznaczono termin uroczystości pogrzebowych Rodziny Prezydenckiej w Krakowie. Już dzień wcześniej (sobota) na Rynku Głównym i w jego okolicy ustawiano różne zabezpieczenia, czyli głównie policyjne płotki. Sprowadzono je z różnych rejonów kraju, np. z Wrocławia, czy z Łodzi. Zostały one przywiezione przez niezwykłe, historyczne już ciężarówki. Natrafiłem na nie przypadkowo, spacerując w okolicy rynku. Przyznam, że była to dla mnie bardzo miła niespodzianka.

Pierwszy z pojazdów zauważyłem na ulicy Siennej. Był to Jelcz 325 na wrocławskiej rejestracji i z napisem: Policja. Do tego niebieskie „koguty”. Rewelacja. Historyczna ciężarówka jechała powoli, a strażacy zdejmowali z niej policyjne bariery. Tak to wyglądało:


Jelcz 325


Kawałek dalej stała przyczepa, więc z Wrocławia przyjechał cały zestaw. Na tym jednak nie zakończyła się moja przygoda z jelczańskimi ciężarówkami. Na Małym Rynku stał kolejny zabytek, cały historyczny zestaw, czyli Jelcz 325 + przyczepa. Przypuszczalnie i on przywiózł płotki. Napisów o policji nie było, ale najprawdopodobniej to też jej własność:


Jelcz 325


Być może gdzieś w pobliżu były też inne pojazdy rodem z PRL-u. Ja niestety na nie nie natrafiłem. Na płycie Rynku Głównego stał natomiast ciekawy Star straży pożarnej, czyli model 1466:


Star 1466

niedziela, 11 kwietnia 2010

Nowy stary tramwaj


Już niedługo na ulice Krakowa wyjedzie pierwszy przedstawiciel nowego modelu tramwaju. To ciekawe połączenie wiedeńskiego wagonu E6 i niskopodłogowego członu wyprodukowanego w Sanoku. Nowy twór nosi nazwę EU8N, a powstał z dawnego dwukierunkowego #4926, który przez pewien czas kursował po Krakowie. Obsługiwał wówczas linię czasową 72. Filmik przedstawiający E6 na al. Pokoju poniżej. Nakręciłem wtedy też wypożyczonego z Gdańska N8C #1133. Wszystko to 17.08.2008:




Tak wygląda nowy wagon, który otrzymał numer 3012:


I jeszcze widok na wnętrze:


Ciekawy pojazd.

wtorek, 30 marca 2010

Kolejowe ciekawostki


Dzisiaj dodaję „kolejowy efekt buszowania w sieci”, czyli dwa zdjęcia, które nie są mojego autorstwa. Ich temat to wagony.

Na początek Interia, której fotogaleria często obfituje w interesujące, transportowe zdjęcia. Poniżej ciekawa fotka z Kenii:


Zatłoczone wagony, Kenia
Screen (cytat) z portalu Interia. Tu bezpośredni link.


A teraz zapraszam do Chin, do prowincji Mongolia Wewnętrzna. Dzięki portalowi www.wp.pl możemy zobaczyć efekt uboczny obfitych opadów śniegu:


Zasypane wagony, Chiny - Mongolia Wewnętrzna
Wbrew podpisowi to nie kraj Mongolia, lecz chińska prowincja Mongolia Wewnętrzna. Screen (cytat) z portalu WP. Tu bezpośredni link.


Na koniec jeszcze filmik o zasypanym pociągu z Mongolii Wewnętrznej:



środa, 17 marca 2010

3. Mistrzostwa Polski Kierowców Autobusów


Dzisiejszy wpis to zaproszenie do Poznania, na 3. Mistrzostwa Polski Kierowców Autobusów, które odbędą się w sobotę, 20 marca. Wprawdzie listy startowe są już zamknięte, ale warto popatrzeć. Szczególnie zapraszam miłośników autobusów Volvo - jazdy będą wykonywane pojazdami tej marki - miejski i turystyczny. Miejsce jak ostatnio, czyli plac Marka na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich.

Poniżej filmik z ostatniej edycji.




Mistrzostwa organizuje wydawca czasopisma autobusowego Polski Traker Bus”.

sobota, 13 marca 2010

Arbeit macht...


Temat szokującej kradzieży napisu „Arbeit macht frei” z bramy byłego obozu w Oświęcimiu wciąż jest popularny. Powraca praktycznie z każdym postępem w śledztwie. Nie ma się temu jednak co dziwić, bo wszakże ten „wyczyn” zszokował cały świat.

Po części pod wpływem tych wydarzeń i ja postanowiłem zająć sie tematyką obozową. Jednak w zupełnie innej formie - autobusowej. Nie każdy wie, że Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau posiada dwa autobusy. Są one wykorzystywane do obsługi bezpłatnej linii łączącej obóz Auschwitz z Birkenau. Kursy są wykonywane co godzinę (11:30, 12:30, itd. z Auschwitz i o 12:00, 13:00, itd. z Brzezinki). W okresie letnim autobusy kursują częściej (częstość ta sama, ale pierwszy kurs jest wcześniej, a ostatni później).

Między obozami pierwszy zaczął kursować biało-czerwony Jelcz M121M. Kiedy to nastąpiło i jaki jest rok produkcji autobusu niestety nie ustaliłem (na pewno koniec lat 90-tych). Jeżeli ktoś z czytelników ma informacje na ten temat - proszę komentujcie. Poniżej fotki owego pojazdu. Jelcz odpoczywa przy obozowych garażach, 6.02.2010.


Jelcz M121M, Oświęcim

Jelcz M121M, Oświęcim


Jelcz jeździł przez kilka lat i w sierpniu 2008 roku doczekał się kolegi, czyli Mercedesa O405N. Miejski autobus z Monachium przekazany dla muzeum przez władze tego niemieckiego miasta. Udało mi się go fotografować kilka razy, np. w trakcie postoju przy obozowych garażach (czyli miejsce jak wyżej) dnia 12.04.2009:


Mercedes-Benz O405N


Potem złapałem go 7.02.2010, w trakcie realizacji pierwszego kursu do Brzezinki - przystanek początkowy Muzeum Auschwitz:


Mercedes-Benz O405N


Pojechałem za nim i utrwaliłem go w trakcie postoju w Brzezince. Tak wygląda od strony drzwi:


Mercedes-Benz O405N


Wprowadzenie do ruchu Mercedesa nie oznaczało eliminacji Jelcza. Oba autobusy dzielnie realizują kursy.

środa, 24 lutego 2010

Dziurawe drogi


Dziś zapraszam do Kędzierzyna-Koźla. Poniżej nakręcony tam film. Jego głównym celem miał być przejazd Ikarusa 412 #219, który obsługiwał linię nr 2. Pierwszoplanową rolę przejęły jednak dziury, przez które pojazd musi się przedzierać. Tak wygląda ulica Szymanowskiego. Jazda slalomem po mieszance dziurawej drogi gruntowej z asfaltową to niestety tamtejsza codzienność. Władze, ani firma odpowiadająca za zniszczenia (po przeprowadzonych pracach kanalizacyjnych) nawet nie próbują interweniować. Dosłownie brak mi słów.

Film został nakręcony w sobotę, czyli gdy jest stosunkowo mały ruch. Wyobraźcie sobie, co się tam dzieje w dzień roboczy, gdy np. rodzice odwożą dzieci do szkoły.




Na stronie internetowej Kędzierzyna-Koźla widnieje napis: „Kędzierzyn-Koźle miasto możliwości”. Jedna z tych możliwości to niszczenie autobusów własnego MZK - przez ul. Szymanowskiego przebiega trasa aż trzech linii: 2, 4 i 14.

czwartek, 18 lutego 2010

Niebezpieczne przystanki


Już od kilku dni trwa odwilż (przynajmniej w południowej Polsce). Spore ilości śniegu powoli zaczynają topnieć, przy okazji zwiększając swój ciężar, o czym bardzo często przypominają i ostrzegają media. Odśnieżanie dachów, szczególnie tych płaskich to temat nr 1.

Już od pierwszych opadów regularnie przyglądałem się krakowskim przystankom, a dokładniej stojącym na nich wiatom. Ich duże, płaskie dachy systematycznie były pokrywane coraz większą ilością śniegu. Z czasem powstały na nich liczące nawet i kilkadziesiąt centymetrów czapy śnieżne. Nie przeszkadzało to pasażerom, którzy nie bali się pod nie wchodzić, nie przeszkadzało też i nadal nie przeszkadza służbom odpowiedzialnym za przystanki. Śnieg nadal na nich zalega.

Nie wierzę, aby krakowskie wiaty były aż tak wytrzymałe, że usuwanie śniegu nie jest konieczne. Pamiętajmy też o niedawnym wypadku w Świdnicy, gdzie pod ciężarem śniegu (jeszcze nie tak obfitego, bo było to po pierwszych opadach) zawaliła się wiata. Szczegóły w poniższym linku:


Tak dzisiaj (18.02.) wyglądała wiata na przystanku „Żeromskiego”. Śniegu jest jeszcze sporo, ale i tak trochę już stopniało:


Przystanek autobusowy

Przystanek autobusowy


Zachęcam do przyjrzenia się innym wiatom, a przy okazji pozdrawiam osoby odpowiedzialne za taki ich stan.

niedziela, 14 lutego 2010

Tablice kierunkowe w lokomotywach


Przyznam, że PKP Inter City wprawiło mnie wczoraj (13.02) w wielkie zdziwienie. Jego przyczyna to lokomotywa EP07-1006, która prowadziła pociąg TLK 33411 relacji Poznań Główny - Zakopane. W jej lewej, przedniej szybie zamontowano diodową tablicę kierunkową, która pokazywała relację pociągu - czyli w tym przypadku Zakopane. Tak to wyglądało (odjazd ze stacji Kraków Głowny, a w składzie tylko trzy wagony: 2 + 1 + 2):


EP07, PKP Intercity


Nasuwa się jednak pytanie: Jaki to ma sens?

Przecież relacja pociągu wypisana jest na wagonach, a w dodatku na konkretny pociąg czeka się na wyznaczonym peronie i przy konkretnym torze. Zdecydowanie uważam więc, że to marnotrawstwo funduszy, które możnaby przeznaczyć chociażby na remonty wagonów. Ciekawe ile lokomotyw już tak „unowocześniono”?

czwartek, 4 lutego 2010

Tramwajem do Politechniki


Krakowskie media podały niedawno informację o rozpoczęciu prac budowlanych przy nowej linii tramwajowej do Płaszowa. Nie o tym będę jednak pisał. Cofnijmy się do roku 2007, a dokładniej do dnia 30 marca (piątek). Wtedy krakowskie tramwaje nie kursowały jeszcze tunelem pod dworcem, nie było też linii od ulicy Pawiej do Dworca Towarowego. Dla krakowskiej komunikacji była to jednak wyjątkowa data.

Tego dnia po raz pierwszy liniowy (bo zakładam, że były wcześniej jakieś próby) tramwaj wjechał pod politechnikę. Był to wagon N8S-NF #3301, który obsługiwał linię 24 (Bronowice - Politechnika). Jej końcowy (jednocześnie początkowy) przystanek „Politechnika” zlokalizowano pomiędzy „Dworcem Głównym Zachód (Galeria)”, a autobusowym przystankiem „Politechnika”, czyli dokładnie tam, gdzie wcześniej następowała zmiana kierunku jazdy dla linii 30 (pierwsza linia kursująca przez ul. Pawią). Tramwaj tradycyjnie wysadził „zwykłych” pasażerów, a ich miejsce zajęły znane i ważne osoby, czyli np. dyrektor Szałkowski z MPK, czy słynny dyrektor Tajster ze ZDiK-u. Zamknęły się drzwi i #3301 pokonał krótki odcinek (po torze niewłaściwym!!!) do obecnego przystanku „Politechnika”. Miało to miejsce około godziny 17:00. Tak wyglądał pierwszy przejazd:


N8S-NF, MPK Kraków


Dygnitarze opuścili wagon, który po chwili po raz pierwszy odjechał po nowej, wydłużonej trasie do Bronowic, choć oficjalnie (biorąc pod uwagę nazwy przystanków) nic się nie zmieniło.


N8S-NF, MPK Kraków


Na zdjęciu pierwszy postój tramwaju na przystanku „Politechnika”. W tym momencie usuwano tymczasowy słupek przystankowy w miejscu dotychczasowej zmiany kierunku jazdy.