poniedziałek, 30 września 2013

Solaris z Białegostoku jednak jeździ


Na początku sierpnia 2013 pisałem o krakowskim oddziale firmy Mobilis. Tekst zakończyłem pewną niewiadomą dotyczącą wypożyczonego z Białegostoku Solarisa o numerze MR912. Sprawa już się wyjaśniła. Autobus nadal jest w Krakowie i obsługuje komunikację miejską. Widziałem go 9 września. Obsługiwał wówczas linię 178. Tak prezentował się  wyjeżdżając z ul. Stella-Sawickiego w Wiślicką (screen filmu):


Solaris Urbino 18#MR912 z Białegostoku, Mobilis Kraków

Krótka wersja ruchoma:




Następną brygadę linii 178 miała obsługiwać testowana przez Mobilisa Scania CityWide. Niestety nie przyjechała. Zastąpił ją Irisbus.


Blog Transportowy na Facebooku

Blog Transportowy na Twitterze

środa, 25 września 2013

Solaris zdobywa Turcję


Po pesymistycznych informacjach dotyczących Autosana czas na coś pozytywnego o polskich producentach autobusów. Dokładniej o naszym liderze, czyli o Solarisie. Firma ta zdobyła kolejny rynek – Turcję.

W połowie września oficjalnie podpisano umowę dotyczącą dostawy aż stu Solarisów Urbino 18 (w wersji Euro-5). Trafią one do ponad 3 milionowego Izmiru, czyli do trzeciego co do wielkości tureckiego miasta, stając się własnością tamtejszego miejskiego przewoźnika o nazwie ESHOT, co jest skrótem od Elektrik Su Havagazı Otobüs Troleybüs. Ostatni człon nazwy już nie jest aktualny, bo w 1992 roku w Izmirze zlikwidowano trolejbusy. Było to jednocześnie ostatnie miasto (jedno z trzech) w Turcji eksploatujące ten środek transportu. ESHOT należy do miasta Izmir. Posiada 1440 autobusów (stan na koniec grudnia 2012), w tym 911 solówek, 454 przegubowce i 75 pojazdów klasy midi. Kursują one na 320 liniach. Solarisy będą eksploatowane razem z takimi autobusami jak np. Mercedes Conecto G, BMC Belde 280CB, czy najnowszymi Temsami Avenue (z 2013 roku).


Solaris Urbino 18
 
Przykładowy Solaris Urbino 18. W tym przypadku z Zakładu Gospodarki Komunalnej w Swarzędzu. Autobusy dla Izmiru również będą klimatyzowane. Fot. Solaris.
  
Dostawy nowych Solarisów zostały zaplanowane na początek 2014 roku. Wymiana taboru wiąże się z wycofywaniem starszych pojazdów. W tym przypadku będą to np. Sanosy, czyli solowy model S215 i przegubowy S218. Autobusy te już od 20-lat są eksploatowane w Izmirze i stopniowo wycofuje się je z ruchu. Co ciekawe, niekoniecznie wiąże się to z kasacją. Decyzją rady miasta niektóre pojazdy wysyłane są do „miast w potrzebie” (tak ładnie przetłumaczył Google Translator). Wspomniane Sanosy wizualnie bardzo przypominają Mercedesy serii 400. Poniżej film pokazujący wnętrze jednego z izmirskich S218.




Sanos S215

Zajezdnia pełna Sanosów. Fot. ESHOT, informacja prasowa.

Temat autobusów w Turcji powróci na Blogu Transportowym już niedługo. Zajmę się pojazdami ze znacznie mniejszego miasta.


Zamów newsletter

niedziela, 22 września 2013

Trolejbusy we Lwowie (1)


Jak już wspomniałem opisując swój majowy wyjazd do Lwowa przekraczając granicę z Ukrainą przenosimy się w czasie. Tak około 20 – 30 lat wstecz.  Przynajmniej takie wrażenie odniosłem spędzając pięć dni we Lwowie. W mieście pięknym, ale bardzo zaniedbanym. Stan dróg, elewacji budynków i przede wszystkim jeżdżące tam pojazdy przypominały mi Polskę, którą pamiętam sprzed 20, 30 lat. Niestety we Lwowie o pewne rzeczy się nie dba. Może to z przyzwyczajenia, a może po prostu nie ma na to pieniędzy lub w grę wchodzą obie te opcje.


Lwowskie trolejbusy są swoistym obrazem nędzy i rozpaczy. Nigdy w życiu nie widziałem tak zapuszczonego, zniszczonego i zużytego taboru. Jeżdżące wraki na kółkach. Przyglądając im się bliżej można odnieść wrażenie, że dany pojazd trzyma się tylko dzięki ogromnej ilości szpachli. Dlatego z żoną zamiast trolejbus często mówiliśmy „szpachla”. Wiele z tych pojazdów wozi na sobie reklamy, co jest raczej antyreklamą – promocja na rozpadającym się trupie. Jednak dobrze, że lwowskich reklamodawców to nie razi, bo dochód z nich ratuje dziurawą kasę  Elektrotransu, czyli przewoźnika eksploatującego lwowskie trolejbusy i tramwaje (też ruiny, ale o tym w innym wpisie).  Jego pełna nazwa to LvivElectroTrans (Львівелектротранс), czyli w skrócie LET. Obecnie we Lwowie funkcjonuje 10 linii trolejbusowych (nr 2, 3, 5, 7, 9, 10, 11, 12, 13 i 24). Jak podaje na swojej stronie przewoźnik, do ich obsługi codziennie wyjeżdża 59 trolejbusów (przypuszczalnie chodzi o dzień roboczy). Całego elektrycznego taboru jest aż 86 egzemplarzy, co biorąc pod uwagę jego stan techniczny jest w pełni zrozumiałe.


Najliczniejszą grupę taborową stanowią czechosłowackie Škody 14Tr. Do Lwowa dostarczano je jako fabrycznie nowe w latach 1984 – 1990, łącznie 91 egzemplarzy. W roku 1997 dokupiono dodatkowo sześć używanych pojazdów. Były to wozy z Czech (Mariańskie Łaźnie – 2 egz., Pardubice – 2 egz., Hradec Kralove – 1 egz.) i Słowacji (Preszów – 1 egz.). Wszystkie wyprodukowane w latach 80-tych, ale technicznie wręcz idealne (porównując z ówczesnymi oryginalnymi „lwowiakami”). Teraz ich stan zrównał się z pozostałym taborem. Najnowszy zakup Škody 14Tr miał miejsce w roku 2012, dokładnie w grudniu. Wówczas LvivElectroTrans kupił w czeskiej Jihlawie egzemplarz z 2003 roku (trolejbus ten początkowo był eksploatowany w Pilźnie). Biało-zielony pojazd do Lwowa dotarł jeszcze w grudniu 2012, na platformie kolejowej. Zjechał z niej jednak dopiero w styczniu 2013, po dwutygodniowym oczekiwaniu na rozładunek. Oznaczono go jako 597. Bez wątpienia trolejbus ten wyróżnia się pośród „strupiałych”  innych Škód. Jest wręcz super nowoczesny.


Razem z 14Tr z Jihlawy, do Lwowa przyjechał pierwszy w mieście egzemplarz przegubowej Škody, jednocześnie pierwszy przegubowiec w historii lwowskich trolejbusów. Pomalowana na biało Škoda 15Tr została odkupiona od miejskiego przewoźnika z Czeskich Budziejowic. To rocznik  1991. We Lwowie otrzymała numer 598, czyli kolejny nadawany Škodom. Niestety w trakcie mojego pobytu w tym mieście nigdzie jej nie widziałem. Ze zdjęć zamieszczonych w Internecie wynika, że przegubowiec kursował na linii nr 2, kończącej trasę w centrum – pod uniwersytetem. Widziałem natomiast #597 w trakcie obsługi linii 13. Niestety dobrego zdjęcia nie udało mi się zrobić.


Mój pierwszy kontakt z lwowskimi trolejbusami (a jednocześnie pierwszy z tamtejszymi Škodami 14Tr) nastąpił na pętli pod Stryjskim Dworcem Autobusowym. Dojeżdżają tam dwie elektryczne linie: 3 i 5. Nocująca na pętli Skoda #563 obsługiwała tę pierwszą. Pracownica LvivElectroTransu właśnie przygotowywała pojazd do jazdy. Stan techniczny, jaki sobą prezentował ów trolejbus tylko upewnił mnie w tym, że wszystko co czytałem na temat agonalnego stany taboru elektrycznego w tym mieście było prawdą. To jedna wielka ruina. Zaszpachlowana i podziurawiona przez rdzę.


Škoda 14Tr we Lwowie

Škoda 14Tr we Lwowie

Škoda 14Tr we LwowieŠkoda 14Tr we Lwowie


Škoda 14Tr we LwowieŠkoda 14Tr we Lwowie

Škoda 14Tr #563 jako linia 3 na pętli przy Stryjskim Dworcu Autobusowym. Rocznik 1989, od nowości w mieście. Rdza i szpachla to elementy charakterystyczne dla lwowskich trolejbusów. Wyróżniają je także umieszczone w kilku miejscach duże numery taborowe, zdecydowanie większe od oznaczeń liniowych. W oknie przed trzecimi drzwiami widać fotel konduktora odpowiedzialnego za sprzedaż i kontrolę biletów. Obecnie bilety kupuje się u kierowcy i w kioskach, a obsługa konduktorska została zlikwidowana. 29.04.2013, około godziny 5:45.



Dobrym miejscem do fotografowania i filmowania lwowskich trolejbusów jest pętla Uniwersytet i jednokierunkowe drogi w jej rejonie. Wyjąca i powolutku wspinająca się na strome wzniesienie ulicy Czynu Listopadowego Škoda jest tam źródłem bezcennych wrażeń wizualnych i dźwiękowych. Niestety w dzień roboczy wszystko psują osobówki, ale w soboty i święta jest ich znacznie mniej i można się realizować fotograficznie. Ponieważ kończą tam trasę aż cztery linie (2, 9, 10 i 12), ruch jest całkiem spory.

Škoda 14Tr #559, Lwów

Škoda 14Tr #559, LwówŠkoda 14Tr #559, Lwów

  Škoda 14Tr #559 jako linia 9. Ulica Uniwersytecka - pętla Uniwersytet, którego budynek widać w tle bocznego zdjęcia. Rocznik 1989. Przód mocno poobijany i szpachlowany. Brak drugiej wycieraczki, więc w trakcie ulewnego deszczu jedzie się trochę mniej bezpiecznie. Nie jest to odosobniony przypadek. Inne Škody też nie mają dwóch wycieraczek - zawsze to jakaś oszczędność.


Škoda 14Tr #586, LwówŠkoda 14Tr #586, Lwów

 Škoda 14Tr #586 jako linia 12. To rocznik 1990. Pojazd odjeżdża z pętli Uniwersytet. Jego wnętrze pozytywnie różni się od pozostałych - ma wymienione siedzenia.


Škoda 14Tr #516, Lwów

Škoda 14Tr #516, Lwów
  
 Škoda 14Tr #516 na linii 12. Przystanek końcowo-początkowy pętli Uniwersytet. To rocznik 1988. Jeden z najniższych numerów taborowych (niższe czynne to 510, 512, 514 i 515). W trakcie przemalowywania oszczędzono numery taborowe - czyżby kolejna forma oszczędności?


Škody 14Tr #516 i #541, Lwów

Škoda 14Tr #541, Lwów

Do wozu #516 dojechała inna Škoda 14Tr, #541 na linii 2. To rocznik 1989.


Škody 14Tr #516 i #541, Lwów

Škody 14Tr #516 i #541, Lwów

Škody 14Tr #516 i #541 odjeżdżają z pętli Uniwersytet skręcając w ul. Czynu Listopadowego. Nierówna jezdnia powoduje, że pojazdy na tym odcinku dość mocno bujają się, co wygląda dość ciekawie. Zapraszam do obejrzenia pierwszego z zaprezentowanych we wpisach o lwowskich trolejbusach filmów - tam podskakujące #516 i #541 występują w roli głównej. 


Škoda 14Tr #550, LwówŠkoda 14Tr #550, Lwów
 
Škoda 14Tr #550 jako linia 10. Rok produkcji: 1989. Do pętli przy ulicy Horodotskiej dojedzie po pokonaniu ponad 8 kilometrów. Wiele lwowskich Škód ma reklamy, niektóre mocno starte i zniszczone. Do sieci trakcyjnej przyczepiono znak drogowy. Nie ma on swojego pionowego odpowiednika, więc lwowscy kierowcy muszą obserwować także rejon nad jezdnią. 


Škoda 14Tr #540, Lwów



Škoda 14Tr #540, LwówŠkoda 14Tr #540, Lwów

 Škoda 14Tr #540 jako linia 9 na lotnisko. Rocznik 1988. Pojazd ma świeżo nałożoną reklamę - nowy lakier pięknie się błyszczy. To taka miła odmiana od widoku pozostałego zaniedbanego taboru. Trolejbus ten wyróżnia się także innymi elementami - tylna tablica kierunkowa oprócz numeru linii zawiera również relację. Standardem jest podawanie tylko oznaczenia cyfrowego bez żadnej innej formy informacji pasażerskiej. Zdjęcie wykonałem 2 maja, w czwartek. Był to okres świąt wielkanocnych, więc w trolejbusie pojawił się dodatkowy element dekoracyjny - świąteczny koszyk.

Ciąg dalszy materiału o lwowskich trolejbusach w części drugiej.

Lwów 2013

Wpisy poświęcone autobusom

Blog Transportowy na Facebooku
 

piątek, 20 września 2013

Autosan ogłosił upadłość



Szok, szok, szok. Taka była moja reakcja na informację o upadłości Autosana. Wprawdzie o nienajlepszej kondycji tego sanockiego producenta autobusów doskonale wiedziałem, ale nie spodziewałem się, że właśnie teraz stanie się coś takiego. Wniosek o upadłość został złożony do sądu 19 września. Tego dnia w Kielcach kończyły się targi TransExpo 2013. Autosan SA także się na nich wystawiał, prezentując dwa autobusy napędzane silnikami spełniającymi normę Euro-6. Dodatkowo z Sanoka przyjechał pojazd historyczny, czyli San H01A. Został on odrestaurowany z okazji jubileuszu 180-lecia fabryki, który miał miejsce w 2012 roku, a w Kielcach towarzyszył innym historycznym autobusom, które promowały transport publiczny.


Oglądając ofertę firmy promującej się w trakcie imprezy targowej raczej nie zakłada się, że dosłownie za kilka godzin zostanie ogłoszona jej upadłość. Jak podał TVN24, nawet pracownicy nie spodziewali się takiego rozwoju wypadków, w tym przedstawiciele związków zawodowych.


„AUTOSAN S.A. od 2009 roku generował poważne straty, z roku na rok powodujące coraz większe problemy finansowe Spółki. Wobec braku wystarczającej ilości rentownych zamówień, rok 2013 jest kolejnym z rzędu rokiem, który Spółka zakończyłaby stratą. Wobec wyczerpania możliwości dalszego finansowania działań restrukturyzacyjnych i działalności gospodarczej Spółki, Zarząd AUTOSAN S.A., zobowiązany jest, na podstawie przepisów art. 11 ust. 1 w związku z art. 10 Ustawy z dnia 28 lutego 2003 roku Prawo upadłościowe i naprawcze do sporządzenia wniosku upadłościowego, który został złożony do właściwego Sądu w dniu 19 września 2013 r.” – to fragment oświadczenia zamieszczonego na stronie internetowej Autosana, a wydanego przez zarząd spółki.


Co będzie dalej? Może jeszcze uda się uratować zakład. Wspomniany TVN24 jako przykład podaje Krośnieńskie Huty Szkła, które w upadłości są od kilku lat, a nadal działają, nawet zwiększając zatrudnienie. Niestety należy pamiętać także o innym polskim producencie autobusów, czyli o Jelczu, który także kiedyś ogłosił upadłość, a teraz już nie istnieje.

Autosany Sancity 9LE Euro-6 i Eurolider 9 eco
Autosany Sancity 9LE Euro-6 i Eurolider 9 ecoAutosany Sancity 9LE Euro-6 i Eurolider 9 eco

Autosany Sancity 9LE Euro-6 i Eurolider 9 eco, czyli nowości zaprezentowane w trakcie targów TransExpo 2013.  


San H01A, targi TransExpo 2013

San H01A jako element ekspozycji historycznych autobusów. TransExpo 2013. 

Zobacz wpisy z Tagiem "Autosan".


Blog Transportowy na Facebooku

Blog Transportowy na Twitterze
 

piątek, 13 września 2013

Zabytki w powietrzu, czyli JET2


Latanie – dla niektórych osób to swoista przyjemność, dla innych zaś dość traumatyczne przeżycie. Generalnie jednak wolimy latać nowymi samolotami. Im starszy, tym więcej osób nie chciałoby znać jego daty produkcji przy wchodzeniu na pokład. Stare, pełnoletnie maszyny kojarzone są głównie z egzotycznymi i biednymi krajami. Korzystają z nich przewoźnicy, którzy mają zakaz lotów po europejskim niebie. Jednak czy oby na pewno tak jest?

Do Krakowa przylatują różni przewoźnicy. Niektórzy bardzo często, inni tylko kilka razy w tygodniu. Do tej drugiej grupy należy brytyjska tania linia Jet2.com, której maszyny lądują na tamtejszym lotnisku w poniedziałki, środy i piątki. To loty relacji Newcastle – Kraków – Newcastle. Jak podaje portal Planespotters.net, ten powstały w 2002 roku przewoźnik posiada obecnie (stan na 2.09.2013) 51 samolotów, których średnia wieku to 21,7 lat. Dość sporo. Najmłodszy jest jedyny Airbus – model A320, który ma tylko 7 lat. Wiek pozostałych maszyn jest już dwucyfrowy. To 39 Boeingów 737 i 11 Boeingów 757. Najstarsze mają po 25-27 lat (aż 28 egzemplarzy). Czyli bardzo dużo. Przyznam, że gdy po raz pierwszy sprawdziłem wiek przylatujących do Krakowa maszyn Jet2.com byłem bardzo zaskoczony.

Ostatnio dość częstym gościem na lotnisku w podkrakowskich Balicach jest Boeing 737 o rejestracji G-CELA. Ma on już blisko 27 lat. W swój pierwszy lot wzbił się dokładnie 11 grudnia 1986 roku. Jego pierwszym właścicielem był nieistniejący już przewoźnik Ansett Airlines z Australii. W 1991 roku samolot trafił do innych australijskich linii – Ansett Australia, a następnie do brytyjskich Channel Express, które zakończyły działalność w 2006 roku. Od 2005 roku opisywany staruszek był już własnością Jet2.com.

W Krakowie pojawia się także 737 o rejestracji G-CELX. Jest o kilka miesięcy starszy od G-CELA, czyli ma już 27 lat. Po raz pierwszy wystartował 25 sierpnia 1986 roku. Także był własnością australijskich Ansett Airlines i Ansett Australia. Trzeci właściciel to linie Qantas, również z Australii (dla porównania flota tych linii liczy 131 samolotów, a średnia wieku tylko 9,8 roku). Do Jet2.com trafił w kwietniu 2003 roku.

Oczywiście do Krakowa przylatują także inne maszyny tego przewoźnika, wszystkie w dość konkretnym wieku. Właśnie ze względu na odległą datę produkcji postanowiłem osobiście zobaczyć start tak wiekowego samolotu. Do Balic wybrałem się 31 lipca 2013. Wówczas do Newcastle odlatywał opisany G-CELA. Szaro-czerwony samolot wyglądał bardzo ładnie i nie robił wrażenia „starego trupa”. Kołowanie i start utrwaliłem na filmie. Screeny poniżej.


Boeing 737-377 Jet2.com no G-CELA

Boeing 737-377 Jet2.com no G-CELA


Boeing 737-377 Jet2.com no G-CELA

Boeing 737-377 Jet2.com no G-CELA

Boeing 737-377 Jet2.com no G-CELA

Tak blisko 27 letni samolot prezentował się w ruchu:




Historyczne maszyny Jet2.com latają po terenie Wielkiej Brytanii oraz do innych państw: Hiszpania (Alicante, Barcelona, Fuerteventura, Gran Canaria, Ibiza, Lanzarote, Majorka, Malaga, Minorka, Murcja), Holandia (Amsterdam), Francja (Bergerac, Chambery, Grenoble, La Rochelle, Nicea, Paryż, Tuluza), Niemcy (Berlin, Kolonia, Dusseldorf), Turcja (Bodrum, Dalaman), Węgry (Budapeszt), Grecja (Korfu, Kreta, Kos, Rodos, Zakintos), Cypr (Larnaka, Pafos), Chorwacja (Dubrownik, Split, Pula), Portugalia (Faro, Madera), Szwajcaria (Genewa), Jersey (wyspa, terytorium zależne Wielkiej Brytanii), USA (Nowy Jork – lotnisko Newark, Boston), Włochy (Piza, Rzym, Sardynia – Olbia, Wenecja, Werona), Czechy (Praga), Austria (Salzburg, Wiedeń), Izrael (Tel Awiw) i Kanada (Toronto). W Polsce lądują tylko w Krakowie.


Boeing 757-236 G-LSAA

Boeing 757-236 o rejestracji G-LSAA podchodzi do lądowania w tureckim Dalamanie (5.09.2013). To rejs z Newcastle. Samolot ma już ponad 25 lat. W swój pierwszy lot wzbił się 19 lipca 1988 roku. Był własnością takich linii jak: Air Europe (Wielka Brytania), Iberia (Hiszpania), Air Anatolia (Turcja), Fly Air (Turcja) i Channel Express (Wielka Brytania). Do Jet2 trafił w październiku 2005 roku. Ostatnio latał także do takich miejscowości jak: Palma de Majorka (Majorka), Malaga, czy Gran Canaria. Zdjęcie to screen ze strony Flightradar24.com.


Blog Transportowy na Facebooku

Blog Transportowy na Twitterze

wtorek, 10 września 2013

Nowe DAF-y CF i LF Construction w wersji Euro-6


Na początku września DAF poinformował o wprowadzaniu na rynek nowej serii ciężarówek CF Construction w wersji Euro-6. Opracowano je z myślą o branży budowlanej, często eksploatującej tabor na terenie nieutwardzonym.

Nowe pojazdy wyróżniają się charakterystycznym czarnym „grillem” z dużymi wlotami powietrza i zderzakiem wykonanym z ocynkowanej stali – to dla zapewnienia maksymalnej trwałości. Zadbano także o trwałość reflektorów, których obudowy zrobiono z nietłukącego się tworzywa Lexan. Chłodnicę zabezpiecza umieszczona pod zderzakiem stalowa osłona (o grubości 3 mm), której dolna część pełni funkcję praktycznego, szerokiego stopnia. Osłona wytrzyma obciążenie wielkości 4 ton.

W zderzak nowego DAF-a CF Construction wbudowano światła przeciwmgielne i reflektory doświetlające zakręt. Jak podaje producent, dla ograniczenia kosztów eksploatacyjnych ów zderzak składa się z trzech elementów, które można wymieniać osobno. Zamontowano go dość wysoko, dzięki czemu uzyskano duży kąt natarcia, wynoszący 25 stopni. Inny czynnik ułatwiający jazdę po podłożu nieutwardzonym to 40-centymetrowy prześwit. Pracę kierowcy ułatwi oferowany opcjonalnie stopień na boku kabiny – dzięki niemu szybciej można sprawdzić ładunek, korzystając także ze specjalnego uchwytu na dachu.

Nowy DAF CF Construction jest oferowany jako trzyosiowe podwozie pod zabudowę 6x4 z 8- lub 9-tonową osią przednią i zespołem osi napędowych o nośności 19, 21 lub 26 ton. Nowy CF Construction jest oferowany także jako trójosiowy ciągnik siodłowy 6x4, idealny do transportu specjalnego, np. przewożenia pni drzew.

Dla zabudów typu betoniarka, czy wywrotka najlepsze jest podwozie 8x4. Jak podaje DAF, ma ono dwie 7,5-, 8- lub 9-tonowe kierowane osie przednie oraz zespół osi napędowych o nośności 19, 21 lub 26 ton. Podwozie to zapewnia masę całkowitą w zakresie od 32 do 44 ton.

Co napędza nowe „ciężkie” DAF-y? Opcje są różne. Może być to 12,9-litrowy silnik PACCAR MX-13 o mocy od 303 kW (410 KM) do 375 kW (510 KM) lub nowy 10,8-litrowy PACCAR MX-11 o mocy od 210 kW (290 KM) do 320 kW (440 KM). Opcjonalnie w CF-ach jest dostępna zautomatyzowana skrzynia biegów AS Tronic. Posiada ona specjalne ustawienia do jazdy w terenie, czyli daje możliwość szybszej zmiany biegów.

W przesłanych materiałach prasowych producent podaje także informacje na temat podwozia nowych ciężarówek CF Construction. Jest ono lekkie, mocne i łatwe do zabudowy. Przygotowano je pod montaż płyty DIN (można jej użyć np. do przymocowania pługu odśnieżnego), co jest nowym elementem charakterystycznym rodziny CF. Wszystkie modele są dostępne z umieszczoną pionowo rurą wydechową. W podwoziach 8x4 wbudowany jest układ SCR. Standardem we wszystkich CF Construction jest wlot powietrza montowany na dachu kabiny. Opcjonalnie pojazd można wyposażyć w cyklonowy filtr powietrza przydatny w warunkach dużego zapylenia.


DAF CF Construction

DAF CF Construction.

DAF poinformował także o powiększeniu oferty 19-tonowym modelem LF Construction, który wyglądem nawiązuje do opisanych powyżej CF-ów. Jest on dostępny z 6,7-litrowym silnikiem PACCAR PX-7 o mocy od 164 kW (220 KM) do 231 kW (310 KM). Nowy pojazd nadal oferuje wiele wyjątkowych rozwiązań znanych z wcześniejszych wersji LF, np. najmniejszy promień skrętu w swojej klasie, czy niską masę własną zapewniającą dużą ładowność.

DAF CF Construction

DAF LF Construction.
  
Nowe modele DAF-ów będą dostarczane klientom od początku 2014 roku.


Blog Transportowy na Facebooku

Blog Transportowy na Twitterze